Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość staraczka-83

sierpień 2010 --> rozpoczynamy starania o dzidziusia:)

Polecane posty

Gość kiedyś tu pisałam111111111
ja Was bardzo proszę oprócz chlamydii zróbcie też ureoplasme i mycoplasme ( to jest w jednym badaniu) Tę bakterię wykryto mi jak już okazało się że mój dzidziuś nie zyje. Ja się ciągle czepiam prolaktyny ale w moim przypadku również ta bakteria mogła być powodem tego co mnie spotkało. Zdania lekarzy są podzielone ( w szpitalu mówili mi że raczej to nie od bakterii) a mój gin twierdzi że to bakteria była przyczyną. w każdym razie dzisiaj odebrałam wyniki kontrolne i mam dziadostwo z głowy. bardzo się cieszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajkaaakaka
dużo placilas za te badania??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja- kiedyś....itd. sama chlamydia w Krakowie w dobrym laboratorium płaciłam 60 zł a te dwa pozostałe ( w jednym badaniu się je robi) 50 zł. Ta cholera co ją miałam utrudnia zajście w ciążę na dodatek. Ja o dzidziusia starałam się prawie rok ( mimo monitoringów itp.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i tam gdzie robiłam badania ( nie wiem jak jest gdzie indziej) jak coś wykryją robią od razu antybiogram i od razu wiadomo czym dziadostwo zwalczyć bo nie na wszystko idzie. Gin mi dał antybiotyk pierwszy z brzegu na który bakteria szła 10 dni antybiotyku i w moim przypadku pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to super:) co do mnie, to mieszkamy sobie z mężulem i zwierzakem we własnym mieszkaniu.. brakuje nam do szczęścia małego brzdąca:) Poza tym pracujemy, ja w oświacie, mąż ma swoją działalność. Jakoś zycie leci... jutro idziemy do kina na Incepcję--> nie mój pomysł:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mam zwierza a ostatnio niestety rodzina zwraca mi uwagę że mój zaczął go traktować jak dziecko. też to widzę i wcale mi się to nie podoba ale on może tak sobie radzi z uczuciami które miał przygotowane na tamto realne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Nie było mnie jeden dzień a tutaj dwie dodatkowe strony :) Zabiegana jestem strasznie, bo własnie odebraliśmy mieszkanie i teraz wszystko wybieramy. W sumie to już drugie w ciągu ostatniego roku, więc część pomysłów "zgapiamy", ale i tak dość dużo tego załatwiania. W dodatku ślub, rozdanie zaproszeń itp... masakra. W sirpniu mój narzeczony musi w dodatku napisać pracę mgr (na wrzesień obrona), więc mamy mały sajgon. Już się nie mogę doczekać października i podróży poślubnej... podobno to najlepszy czas na dzidzię, tzn na stworzenie dzidzi :) Trochę podłamuje mnie moja siostra, która ma 2 małych dzieci i non stop narzeka. Od tego powtarzania: "zobaczysz jak będziesz miała dzieci" robi mi się niedobrze. Mam koleżanki, które też mają dzieci, ale żadna z nich tak nie narzeka jak moja siostra. Od tego jej gadania odechciewa mi się całego przedsięwzięcia... a też na swoje dzieciaczki słuuugo czekała (prawie 3 lata na pierwsze) i w sumie skończyło się in vitro. Trochę mnie to przeraża, że też mogę się stać taka zrzędząca...a strasznie tego nie chcę... A z tymi badaniami, to lista widzę się wydłuża. Nawet nie myślałam o chlamydii i tych innych świństwach. Myślicie, że to naprawdę konieczne? Te bakterie chyba widać w cytologii? Jak już pisałam mam wizytę na 2 sierpnia i nie wiem o co pytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa... i jeszcze coś... wczoraj wieczorem miałam zminimalizowane okienko tego tematu, a mój narzeczony szukał czegoś w necie i niechcący otworzył... no i usłyszałam: "kotek, to my od sierpnia zaczynamy strarania? :)". Śmiał się ze mnie strasznie, bo ustaliliśmy, że się nie nakręcamy i że po ślubie spontan... a tymczaem jeszcze nawet sierpnia nie ma, a ja już na forum piszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry:) Chciałam Wam życzyć Miłego Dnia!!!:) hehhe dobrze,że masz wyrozumiałego męża:) ja wczoraj kupiłam takie śliczne naklejki na ścianę z Kubusiem Puchatkiem i nie mogłam sie opanować i........ nakleiłam sobie jedno opakowanie na ścianę w małym pokoju:P Mąż oczywiście śmiał się jak jasna cholera:) cieszę się, ze tak do tego podchodzi a nie np wkurza się. Pozdróweczki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ignacja, często jest tak, że ludzie lubią sobie pomarudzić, a zwłaszcza jak masz siostrę, pewnie starszą od siebie, to ja myślę, ze ona tym gadaniem jakoś próbuje Ci "pokazać" jaka to ona już dojrzała i zmęczona, bo ma tak ciężkie zajęcie, jak dzieci:) sorki, że tak napisałam, ale znam kilka takich osób, ale one naprawdę za każdym razem opowiadają, jak to męczące są dzieci itp. Nie bierz sobie tego do serca, bo niektórzy tak po prostu mają:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będzie dobrze bo musi--- ja dopiero odkryłam, mając naszego kociaka, że mąż ma jakieś uczucia:) bo on raczej taki mniej okazujący, a jak widzę, jak swietnie bawi się z naszym zwierzem, to aż mi serce ściska z radości. Kiedyś nie chciał nawet jej pogłaskać. Teraz sam ją bierze i głaszcze, gada do niej hehehe strasznie to miłe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam termin na 24 sierpnia, ale Synuś zrobił nam niespodziankę i urodził się 7 tygodni wcześniej. POWODZENIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) ja nie robie badan:) mi wystarczy ze mam cyto I grupe:) ze wszystkie badania z poczatku ciazy ze stycznia sa spoko:) i tak sobie pewnie do gina pojde na badania pod koniec sierpnia na poczatku wrzesnia i bedzie luzio:) Moze toxo i cyto zrobie ale to wszystko:) Nie mam potrzeby ani strachu zeby robic badania...o jedyne co to zadbac o zeby:) a tak to luzio:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Raz jeszcze wracając do tych badan. Moja gin "przygotowując" mnie do ciąży kazała mi zrobić: toxo, różyczkę, tsh, progesteron, cytologię, usg piersi i te właśnie bakterie. Zrobiłam prawie wszystkie oprócz usg i tych bakterii bo mi jakoś ciągle było nie po drodze. a teraz bardzo ale to bardzo żałuje bo być może gdyby nie moja opieszałość byłabym teraz na początku 5 miesiąca. i miałabym z głowy czy to owulacja czy udało się czy nie itp.Niestety te bakterie są " raczej"bezobjawowe" a wiadomo że jak się na nic nie uskarżamy to po lekarzach nie latamy . Co poza tym słychać u Was?jak pogoda a co za tym idzie samopoczucie? u mnie chwilowa przerwa w laniu aczkolwiek duchota niemiłosierna. Nie pamiętam tak okropnego roku jak ten... Tralala I grupa? pogratulować;-))) staraczka marzę o kocie ale niestety mój pies zeżarłby go na dzień dobry:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja oczywiście pomyliłam się co do dnia okresu bo mialam go dostać dzisiaj a nie 29. Oczywiście dostałam:) mogę oficjalnie policzyć sobie ewentualne "ważne dni":P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owczarek niemiecki dużooo przerośnięty:-))) raz że nigdy nie miał do czynienia z kotem a dwa że często wyjeżdżamy a kota raczej sie nie da ze sobą zabrać tak jak psa. a rodzina z kolei mieszka raczej dalej i byłby kłopot zwierzaka dożywiać. byłam dziś u gin i jednak nie mogę się jeszcze starać dopiero we wrześniu bo mój gin trzyma sie tych standardowych 3 m-cy w moim przypadku.mimo że wszystko jest tak idealnie jak nigdy dotąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ignacja powiem szczerze ze mnie osobiście bardzo drażni sformułowanie typu będziesz miała swoje dzieci itp. dziecko dziecku nierówne to raz a dwa że dużo też zależy od nas samych i nie da się tego przewidzieć jaką np cierpliwość do potomka będziesz miała. uff zagmatwałam ale może złapiecie sens mojej wypowiedzi pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi00
Witam.To ja tez sie przylączę .Planję począć dzidzie w połowie sierpnia.Mam nadzieję,że się uda.. Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello:) witaj gabi:) wiesz... ja mialam psy przez większość życia i to zawsze duże psiska były i mnie jakoś osobiście ciężko było zabierać je na wyjazdy:P a nie mówiąc o podrzuceniu któregoś do rodziny czy znajomych:) a teraz mamy kota, wszędzie z nami jeździ, wystarczy miska wody, sucha karma i piasek:) wytrzymuje długie dystanse, nie mamy z nią żadnych problemow, to może kwestia jakie zwierzę ma charakter, czy co tam innego:P fakt faktem, pies fajniejszy, bo można z nim iść na spacer:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w obecnej sytuacji gdy mój traktuje psa jak dziecko mowy nie ma żeby go zostawić w domu:-))) poważnie jeżdziliście z kotem? zawsze mi się wydawało że koty nie lubią zmiany miejsca. ale też nigdy swoich jak je miałam nie woziłam oprócz jazdy weterynarza i to był horror.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Ja wiem, że każdy zwierzak ma swój charakterek:P nasza chyba lubi jeździć,bo kładzie się spać i śpi sobie, czasem trochę pomiauczy ale tylko wtedy, jak naprawdę daleko jedziemy. Najczęściej jeździmy do teściów, 130 km od nas, tam mają 3 piętrowy dom i ona tam jak w raju:) wisi pół dnia na schodach, głową w dół, biega i wariuje z góry na dół hehe w ogóle mam dziwnego kociaka, taki pozytywnie zakręcony:) my dziś byliśmy w kinie na Incepcji. Jak wam dziewczyny minął weekend??? kurde nie wiem, może jutro będzie wynik toxo.. okaże się, jak drynnę. Jak coś, to wam napiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurcze takiego kota to jeszcze nie widziałam! to chyba nie dachowiec z takim umaszczeniem. oczy ma też niesamowite. Nie hipnotyzuje Cię czasem? A może ty jesteś wiedźma z tak niesamowitym kotem:-))) jak tak top zaraz rzucaj tu na nas uroki żeby nam się macierzyństwo ziściło:-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona ma w sumie pomarańczowe:) to brytyjski kociak:) hahah mąż powie, że faktycznie wiedźma jestem:P:P:P czary mary!!! ABYŚCIE WSZYSTKIE ZASZŁY W CIĄŻĘ W NAJBLIŻSZYM CZASIE I URODZIŁY CUDOWNE, ZDROWIE DZIECIĄTKA!! ABRAKADABRA!!! powinno pomóc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bylam na incepcji i uwazam ze film super!!!!!! Bardzo mi sie podobal:))) My zwierzakow nie mamy ale to dlatego ze glownie poza domem siedzimy i nawet czasem o kwiatach zapominamy wiec na razie nie ma o tym mowy:) Mam obiecanego psiura jak juz w ciazy bede;) zobaczymy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, ja mam 30 lat i od jakiś 2 tygodni staramy się o dzidziusia:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×