dyscyplina dla dzieci

Wpadłam na wasze forum, czytając opinie pewnego faceta którego żona jest surowa dla swoich dzieci i chciałam się wypowiedzieć na ten temat. Oczywiście nie muszą państwo tego czytać. Chciałam stwierdzić że w dzisiejszych czasach rodzice nie umieją zadwać o swoje pociechy, nie przyczyniają się do ich wychowania, a potem narzekają , że łobuzy, nieuki a to wszystko wasza wina. Ja również w domu wprowadzam zasady : - oglądanie bajek tylko z mną o 19, jeśli jest to wartościowa bajka, jak nie wpuszczam programy przyrodnicze - dbanie o higienę osobistą, jestem pedantyczna, więc wymagam to też od dzieci - oczywiście posiłki o ustalonej godz i nie podjadanie -jeśli obiad im nie smakuje, dziękuje im i wypraszam do pokoju - wstają zawsze o 7, nie ważne czy wakacje czy szkoła - uczą się codziennie każdego przedmiotu mimo iż są wakacje, nie chce aby się rozleniwiły - chodzą do prywatnej podstawówki bo publiczne nie są zbyt ciekawe - czytają książki - gry edukacyjne -uprawiają sport - uczą się 2 języków od 5 roku -ucze szacunku do drugiego człowieka, nie wywyższają się - są pewne siebie, nie wstydliwe - nie krzyczą - nie przeklinają - nie podnoszę głosu, nie bije, jestem stanowcza - jeżeli coś zrobią to mówię że jestem dumna, nie daje nagród za oceny bo to dla ich dobra - nigdy nie powiem matole, tumaku, jełopie - mają swoją wspólną łazienke i musi być tam porządek - umieją się poprawnie wysłowić - mają zakaz wchodzenia do naszej sypialni i łazienki - nie grają w gry na komputerze - dbają o swoje ubrania aby były czyste i wyprasowane nawet w dni powszednie radzę państwu wprowadzić pewne zasady w domu jeśli ich nie ma bo widząc niektóre dzieci płakać mi się chce, potem mamy pretensje do całego świata jaka ta młodzież tak na marginesie moje dzieci mają 7 i 8 lat

nie przesadzasz troche? To wstawanie o 7 w wakacje i wypraszanie z pokoju, kiedy dziecku nie smakuje posiłek to lekkie przegięcie

wypad kuzwa na macierzynski

wypraszam do pokoju, uczą się wtedy że poświęciłam swój czas aby zrobić ten posiłek , nie krzyczę , nie nakłaniam do jedzenia, dziękuje i mówię aby poszła albo poszedł do swojego pokoju

ty tresujesz dzieci,niezle beda poryte w dorosłosci,masz słuchajace cie dzieci,ale one same beda miec przerąbane w dorosłym zyciu dziecku trzeba pozwolic byc dzieckiem nie tresowac i kazac chodzic jak w zegarku.ma nadzeje ze kiedy dorosną i bedziesz ich potrzebowac kopną cię w dupę bo na nic lepszego nie zasługujesz

Jako nauczycielka przedszkola, zgadzam się z większością. Jenak niektóre elementy uważam za przesadzone. Dzieci też potrzebują odpoczynku w wakacje, dlaczego więc zabraniać im dłuższego snu? W jakim celu mają uczyć się podczas wakacji? Przecież oglądają programy edukacyjne - przynosi to ten sam efekt. Jestem za tym, aby dać im w wakacje trochę więcej swobody. Resztę akceptuję - zwłaszcza jeśli chodzi o żywienie.

U ktos tu jest pojebany :P

sama byłam tak wychowana i nie uważam abym była gorsza od innych, nie mam żalu do rodziców co bardziej jestem im wdzięczna... i nie rozumiem argumentu że ktoś pracuje, ja też pracuje a jednak poświęcam dużo czasu dzieciom

nie dosc ze tresuje dzieci jak wychowanków zakładu poprawczego to jeszcze sie tym chwali i poleca swoje metody innym:o potem sie dziwic ze dzieciaki odchyły mają:o:o:o

ale tak wychowane dzieci beda fajne, wytresowane, grzeczne, wdzieczne rodzicom za to, ze sa popieprzone :D Ja lubie takie przypadki, pozniej w zyciu osiagaja sukcesy ale "ciagle cos jest nei tak", i maja jakies schizy, nie potrafia wypoczywac, bo przeciez wtedy i tak trzeba wstawac o 7 :D :D :D Taka mamusia to tylko na leczenie wyslac, bo kompletnie nie rozumie slowa "dyscyplina" hehehehe :)

moje dzieci są zrównoważone, mądre i uczynne - nie tak jak większość dzieciaków które godzinę w kościele nie są w stanie ustać, a co może inne dzieci są lepsze ? lepiące się brudasy nie umiejące czytać, pisać, obcych języków

dziecko też potrzebuje zabawy, radości! Sam miałem piękne dzieciństwo, budowałem domki na drzewie, babrałem się w piachu, w błocie...i nie uważam, abym był teraz jakiś skrzywiony, albo źle wychowany. Mam rodzine, dobrą prace, szanuje innych ludzi, pomagam, jestem uczciwy. I wcale nie miałem takiej żelaznej dyscypliny w domu, dlatego czas dzieciństwa wspominam jako najpiękniejszy w życiu.

rogi jak wyrwia sie z domu jak psy z lancucha, taka tresura do niczego nie prowadzi, a to niestety tresura nie wychowanie, bo to jeszcze male dzieci. Zawsze sie marzy o tym czego sie nie doswiadczylo...i tylko czeka na nadarzajaca sie okazje. A, ze nie klna, wszystko przed nimi...koledzy wszystkiego naucza.

ups przepraszam, za literowke nie podem, tylko potem :).

Ale ona nie napisała, że zabrania dzieciom zabawy. Napisała jedynie jakie zasady im wpaja. Czy macie coś o tym, że zabrania im budowania domków na drzewie, biegania po boisku czy innych przyjemności?

Ja miałam takie same dzieciństwo jak moje dzieci, skończyłam studia, mam dobrą prace, nie oszukuje, nie obrażam innych, nie wyśmiewam się z słabszych więc moje metody nie są chyba takie zła a nawet powiem więcej są b. dobra bo uważam że moje dzieci zajdą naprawdę daleko, będą kimś, a nie zapomną o podstawowych zasadach moralnych ... nie klną bo ich tego nauczyłam, podstawówka jest prywatna, katolicka i tam też jes dyscyplina

Kupujecie tę durną prowokację? :/

Skończyłaś studia i piszesz "Oliwi"?

no im dalej to widze ze to prowo raczej,inna sprawa ze takich tresujacych biedne dzieci mamusiek jest od groma:o na bycie rodzicem powinno sie miec pozwolenie:o:o ide stad,nie bede sie wkurwiac

Nie wiem, czy mają czas na zabawe, skoro ich dzień jest wypełniony nauką wszystkich przedmiotów, kursami językowymi, programami edukacyjnymi, książkami, sportem, sprzątaniem...:-o i jeszcze w ciągu roku szkolnego jeszcze szkoła ...:-o

oliwii ale się czepiasz... nie prowokuje porostu namawiam rodziców do zadbania o te dzieci bo się włos na głowie staje jak się niektóre zachowują

no napewno wielu rzeczy nie pozwala, np. wypbudzic ubran, co u dzieci jest normalne, czyli musza bawic sie tak, aby bron boze sie nie poprudzic, wiec co to za zabawy??!! Zreszta sama zaznaczyla, ze zostala tak wychowana, wiec teraz widac tego efekt, nie zna innnego sposobu, moze gdyby miala porownanie, zmienilaby zdanie. Tez nie jestem zwolenniczka rozwydrzonych dzieci, ale takiej dyscypliny tez nie. Napewno swojego dziecka, nigdy o 7 rano w wakacje, nie sciagalabym z lozka.

ja nie mówię że wszystko to robią, tak wypełniają wolny czas, a czy ja napisałam że się nie bawią ?

Ja proponuje olac te biedna mamusie, ona jest najmadrzejsza, wie swoje i nikt jej nie przekona ze zle robi, bo ona wie lepiej. Zwykla zarozumiala baba, nadajaca sie do pracy w banku albo innym stanowisku, gdzie trzeba byc poslusznym jak pies :) Nie ma sensu z takimi ludzmi dyskutowac.

ale dla czlowieka rozumnego czytajac to co napisdalas logiczne jest, ze czasu na zabawe to one maja tyle co nic ;/ A i pytanie: dbają o swoje ubrania aby były czyste i wyprasowane nawet w dni powszednie Twoje dzieci juz same prasuja ;/

nie sama im prasuje i piore ale one dbają aby nie wyglądać jak fluje

Kiedyś przyjechała do nas córka szwagierki; mlaskała, nie umiała trzymać sztuczce, a jej wiedza była powalająco niska, moja córka młodsza od niej o 2 lata mogłaby ją uczyć

nie bedzie miala zrytej psychy jak twoje dzieci ... no i jest szczesliwa :D

Będzie lepsza od moich dzieci? Nie sądzę, jest leniwa i niechlujna. Jej mało bogate słownictwo i sposób odpowiadania, wstydliwa a jak się przedstawia to trudno zrozumieć co mówi

a co Ty jedyna skonczylas studia? myslisz, ze tylko tresowani ludzie daleko zachodzą? takas mądra, a nie wiesz, że mózg musi się zregenerowac i odpocząć, zeby móc potem sprawniej pracowac i po to są własnie WAKACJE? :o