Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość po prostu żona

czy wspólni przyjaciele reagują na wasze kłopoty małżeńskie?

Polecane posty

Gość po prostu żona

Jestem ciekawa, czy przyjaciele małżonków, którym się "nie układa", reagują w jakikolwiek sposób. Czy macie takie oczekiwania wobec nich, czy wolicie, żeby sie nie wtrącali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e tammmm
po co sie wtrącać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu żona
nie wiem czy swoich o to poprosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolo444
nic nie poradzą mogą cie pocieszyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi przyjaciele wiedzą o wszystkim.Nie wtracają się ,nie zwracają mężowi uwagi na jego zachowanie.Starają się mnie pocieszyć dobrym słowem.Nie umieją ,nie wiedzą jak mi pomóc.To ja się muszę z kłopotami uporać.Czasem ciężko,przypomina się przysłowie "umiesz liczyć,licz na siebie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu żona
ja przed naszymi udaję, ale chyba się domyślają, bo zadają pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosomak
A kto się wcina między wódkę i zakąskę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiawrozu
ja myślę, że to nie jest dobry pomysł i żaden znajomy nawet nie będzie chciał w tym uczestniczyć. Przecież problemy w związku dzielą się mniej więcej na połowę, więc czyją stronę miałby ktoś wziąć? twoją czy mężą? wtedy można stracić zaufanie tej drugiej osoby. Między młotem a kowadłem. Znajomi poza tym nie znają na pewno aż tak dobrze waszych problemów. Lepiej nikogo 3 w to nie wciągać. Powiem Tobie, że w ten sposób można stracić przyjaciół. WY SIĘ potem pogodzicie, a do znajomych z jakiś względów możecie mieć pretensje i tym podobne. Sami rozwiążcie swoje problemy-tak Tobie doradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagma..,ra
ja nie lubię jak mi się ktokolwiek wtrąca w kłopoty, zazwyczaj nawet o nich nie mówię jak je mamy. Może niektórym tak łatwiej ale ja na przykład wiem że z mężem sami załatwimy różne niedogodności i problemy, a przyjaciele niepotrzebnie moga wysnuć jakieś wnioski albo zacząć doradzać. Kiedyś mięliśmy bardzo niemiłą sytuację że wyszliśmy w kilka par do baru, mój mąż wypił jedno piwo za duzo się zachował jak ostatni nie powiem kto, ja wiem że ostatnio miał stresy w pracy i mam tylko nadzieję że nikt tego nie widział ani za bardzo nie słyszał, znajomi nas widzieli już po i się nasłuchałam od koleżanek że on mnie nie szanuje, cos o rozwodzie gadały. Potem od rodziców kumpla usłyszałam że się rozwodzimy. Ja wiem i wtedy wiedziałam że poza tamtą jedna akcją to wspaniały mąż który zresztą przepraszał mnie za to cały tydzień, obiecał poprawę i od tamtej pory sie sam pilnuje żeby już za duzo nie wypić. Każdy ma zły dzień i i zdarzy się coś niekontrolowanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfdsdsfdsf
agusiawrozu - trafiłaś w sedno! Zgadzam sięw 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×