Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Catie

DEBIUT W ROLI MATKI - porady

Polecane posty

Witam Za około 6 tygodni zostanę po raz pierwszy mamusią. Dziewczyny, które już są matkami proszę piszcie jakie rady macie dla nowicjuszek w tym temacie. Co radzicie, co odradzacie? Czego się mogę spodziewać? Co mnie może zaskoczyć? Jestem ciekawa wszystkiego co macie do powiedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po dziecku generalnie niczego nie można się spodziewac;)przygotuj się na jedno wielkie zaskoczenie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiszonka
Spodziewaj sie najgorszego licz na najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko Cie zaskoczy
bo wszystko sie zmieni w Twoim zyciu:) u mnie zmiana na lepsze:) choc bywalo ciezko:) nocne pobudki, zmeczenie itp, wysypiaj sie poki mozesz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę przyznać, że troszkę mnie to przeraża. Ale to chyba normalne. Tym bardziej, że jestem za granicą, cała rodzina w Polsce. Mąż pracuje od rana do wieczora a ja będę z dzieciątkiem całkiem sama w ciągu dnia. Kontaktu z niemowlętami w życiu nie miałam żadnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panda.manda1
też sie tak boje ja rodze za ok.3 tyg. i teraz bardziej od tego porodu boje sie jak bedzie po ; licze na to że jednak bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się nastawiałam na płacz, kolki i zarwane noce a trafiło mi się nadzwyczaj spokojne, bezkolkowe dziecko:) nie martw się na zapas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alonuszka też się tak nastawiłam. Że będzie płacz, totalny brak snu itd Wolę się mile rozczarować, niż niemile zaskoczyć ;-) Zazdroszczę dziewczynom w Polsce, które mogą liczyć na pomoc rodziców i mają kontakt z koleżankami, które już mają dzieci Porodu też się wcale nie boję. Damy radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zniose wszystko:d wole to niz wstawanie o 3 rano do pracy:D chyba porodu boje sie najbardziej..no i kolek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre z tą pracą! :-)) Ja to się boję: -czy będę mogła karmić piersią, bo bardzo chcę -czy będę w stanie odczytywać czego moje dziecko potrzebuje, czemu płacze ( jak często przewijać, czy jest głodne itd) -jak to będzie na spacerach (płacz, przewijanie) -jak ta zmiana życiowa wpłynie na moje relacje z mężem -czy dam radę sama fizycznie się opiekować Mogłabym tak długo jeszcze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw się, będzie dobrze :) byłam w podobnej sytuacji jak Twoja- mieszkamy za granicą, mąż pracuje po 12 godzin dziennie, rodzina została w Polsce... nie jest tak źle:) BA- jest o wiele lepiej niż myślałam :) oczywiście to wszystko zależy od dziecka, ale na pewno dasz rade :) mój syn w przyszłym tygodniu kończy rok i nawet nie wiem kiedy ten czas minął :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pour pour
Mnie zaskoczyło to, że tak długo byłam niewyspana. To niewyspanie po prostu mnie załamywało, przy wszystkich innych urokach macierzyństwa. Naprawdę źle to znosiłam. A dla Ciebie poradę mam taką - nic się nie bój, każda z matek miała kiedyś swój debiut i dopiero zdobywała doświadczenie. Duże wyzwanie przed Tobą, ale dacie radę :) Kochaj maluszka, dbaj o niego, nie zapominaj o chwili wypoczynku dla siebie (od początku angażuj męża w opiekę!) i wszystko bedzie dobrze :) Trzymam kciuki za lekki poród :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dziękuję za słowa otuchy! :-) We wrześniu mam rodzić a w grudniu planuję przyjechać do Polski na Święta i zostać 3,4 mce. Niestety muszę lecieć na razie ale nie przestawajcie pisać. To naprawdę pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
catie- nie martw się brakiem pomocy bliskich. większość kobiet które znam po porodzie nie korzystało z pomocy rodziny. Tak naprawdę to nie znam matki , która zupełnie nie podołałaby z opieką nad własnym dzieckiem. Wiadomo, że są trudne chwile, ze czasem ręce opadają i nie wiadomo co robic. Ale generalnie dziecko jest proste w "obsłudze".Zobaczysz , ze po porodzie szybko zapomnisz o zmartwieniach typu zmiana pieluchy na spacerze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak to jest z karmieniem piersią? Jakie są Wasze doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ja miałam ciężko-z racji tego, ze urodziłam miesiąc za wcześnie. stres, ciąza nie donoszona, brak dziecka przy piersi więc i pokarmu zero:(walka o niego to droga przez mękę. całe dnie pracy nad soba ale opłacało się:)jak młody wyszedł z inkubatora mogłam go już sama nakarmić. a mimo i ż od urodzenia wcinał z butli to nie rozleniwił się i w mig pojął po co piersi są:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu urodzony przed czasem? Moja mama mnie urodziła 5 tygodni przed terminem, a brata 4? Czy to może mi się przytrafić? Rozumiem że jak będę bardzo chciała to dam radę karmić piersią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężko powiedzieć czy dasz radę- ale większości kobiet z ogromnym samozaparciem udaje się pokonać nawet duże przeszkody. A młody urodził sie wcześniej przez skurcze przedwczesne. i tak długo się jeszcze utrzymał bo pierwsze poważne podejście do porodu robił w 27tc- a utrzymaliśmy go do 35:) NA to czy dziecko rodzi się przed czasem wpływ ma wiele czynników- to, ze Twoja mama urodziła wcześniej o niczym nie świadczy.Ja w każdym razie życzę , aby Tobie udało sie donosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grunt to sobie niczego nie wyobrażać. Może będziesz miała spokojne dziecko, które większość dnia będzie spało, a może będą męczyły go kolki i przez kilka miesięcy nie zmrużysz oka. Moja koleżanka była bardzo pewna siebie i bardzo się zawiodła - myślała, że będzie łatwo a niestety ma "kolkowe" dziecko i powoli wpada w załamanie. Ja byłam pozytywnie nastawiona całą ciążę i na szczęście urodziłam spokojne i "miłe w wychowaniu" dziecko. Nie ma reguły, ale wierzę że ogromny wpływ na charakter dziecka ma nastrój mamy podczas ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma co się bać na zapas :) Będzie dobrze! Z kolkami i niewyspaniem lepiej nastawić się na najgorsze bo dzieci są różne, ale zwykle każde kolkę przechodzi (jedne lekko inne gorzej). Natomiast z karmieniem piersią nie nastawiaj się na żadne problemy! Bo tu sukces zależy głównie od twoich myśli. Stres jest przeciwnikiem karmienia naturalnego. Trzeba się wyluzować i po porodzie jak najszybciej przystawic dziecko do piersi (przez pierwszy tydzień najlepiej się z dzieckiem ułożyć do wyrka i karmic ile sie da). A jak dziecko śpi też spać i nabierać sił. Olej dom i bałagan. To twoje pierwsze dziecko więc mozesz skupic sie tylko na nim :) Mi przy drugiej córce nie było łatwo bo starsza miała niecałe 3 latka i dalej potrzebowała dużo uwagi a na dodatek stała sie zazdrosna. A ja nie chciałam aby czuła sie odtrącona. Wiec moje zmęczenie było x2 .... A porodu sie też nie bój bo strach hamuje wydzielanie oksytocyny (która odpowiada za postęp porodu (i uczucie zadowolenia po ;) ) a wzmaga wydzielanie adrenaliny. Wiec im bedizesz spokojniejsza tym lepiej. Polecam iść do szkoły rodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie tak się zastanawiam bo często mi twardnieje brzuch, robi się jak kamień, codziennie też mam bóle jak podczas @ promieniujące do krzyża, czy to mogą być te przedwczesne skurcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogą. pod koniec ciąży to one często są niegroźne (nawet naturalne jest że występują)- jeśli występują rzadko. jeśli powtarzają się często, są bardzo bolesne to jest nieciekawy objaw. jeśli masz jakieś skurcze to lepiej powiedz o tym lekarzowi a on oceni czy jest dobrze czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zrobię. Mam wizytę kontrolną 4 sierpnia. Ogólnie czuję się ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty jestes już wysoko w ciąży więc te skurcze są raczej naturalne. kiedy się pojawiają lepiej połóż się , odpocznij i nie dotykaj brzucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej nie zwracam uwagi na swoje bóle brzucha. Na tą ciążę czekałam ponad 4 lata i myślałam że jak już zajdę to pewnie będę panikować i że będę przewrażliwiona ale nie jestem. Może to źle Raczej boję się tego co będzie już po ciąży i porodzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też się sobie szczególnie w ciąży nie przyglądałam i nie ciaćkałam ze sobą- chociaż też ciąza upragniona:)zaczęłam o tym wszystkim myśleć dopiero jak mnie lekarz położył. a jak trafiłam do szpitala to już w ogóle na siebie chuchałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alonuszka toś mnie teraz nastraszyła :-) może faktycznie 34 tc to nie najlepszy czas na 'fifokowanie' (tak mój mąż mówi kiedy udaję że nadal mam kondycję sprzed ciąży ;-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×