Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tanielka Titanka

Dziewczyny, jak sobie radzicie z wózkiem w supermarkecie, kiedy jesteście same?

Polecane posty

Gość Tanielka Titanka

Dziewczyny, jak sobie radzicie z wózkiem w supermarkecie albo hipermarkecie, kiedy jesteście tam same i musicie zrobić duże zakupy (kartony z mlekiem, soki, rzeczy w słoikach, puszkach, produkty sprzedawane w kilogramach, wielkie paki pieluch? Bierzecie koszyk, czy wózek sklepowy, czy mini wózeczek na 2 koszyki? A może ładujecie wszystko do wózka (do gondoli koło dziecka, albo część na budę spacerówki, a część pod pachę i w ręce)? Zawsze mnie ciekawiło jak sobie radzicie, ale jakoś nigdy jak jestem w sklepie nie rozglądam się za matkami z dziećmi bo nie mam na to czasu, więc jakość umknęło to mojej uwadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tanielka Titanka
W temacie wątku chodzi oczywiste o wózek niemowlęcy albo spacerówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tanielka Titanka
No to zajebiście, że jeździsz z mężem, tylko po co tu piszesz, jak w pytaniu masz napisane, że chodzi o sytuacje kiedy matka jest sama z dzieckiem w sklepie. Nie opowiadaj, że wszystkie jeździcie z mężami bo nie uwierzę. Więcej jest was solo na zakupach niż z całą watahą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja widziałam
że dzieci mają w fotelikach a te wkladają do wózka sklepowego i jazda:P nie widziałam żeby jakaś kobieta miała wózek z dzieckiem i robiła duże zakupy, tylko takie małe foteliki podobne do tych samochodowych a może to samochodowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wozek sklepowy,dziecko do wozka.jak zauwazylas pewnie jest tam miejsce na fotelik nosidelko lub do koszyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tanielka Titanka
No to niech się wypowiedzą te, które nie jeżdżą z mężem. Przecież o to pytam w tym wątku. Niech się nie wypowiadają te co robią zakupy kolektywnie, tylko te samodzielne. Jak sobie radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko a ja nie uwierzę że matki na tak wielkie zakupy jak opisałaś chodzą same i to jeszcze z dzieciakami. Chyba że któraś musi bo nie ma męża, mąż za granicą, na wyjeździe itd. Z dzieckiem chodzę do sklepu ale na mini zakupy typu chleb, masło, kaszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wersja 1: jezdziłam samochodem, brałam wozek sklepowy i dziecko w foteliku do niego wersja 2: bylam z głębokim wózkiem, dziecko do nosidelka na brzuch a zakupy do wózka dzieciecego. Tak czy siak takie zakupy to rzeźnia, ale jak mus to mus :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tanielka Titanka
No ok, ale nie każda ma samochód i prawko, więc nie każda wkłada fotelik do koszyka. Gro kobiet jest zdana na własne nogi w wózek. I o takie właśnie mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie ...albo jedziemy z meżem autem ...albo robie mu liste i jedzie sam ...o co ta heca ??? ... po paki pieluch,mleko z dzieckiem z wózkiem ??? ...chyba żart .. zresztą mam męża który by mi na to nie pozwolił :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tanielka Titanka
A dlaczego nie? Jak jakieś 70% kobiet w dużych miastach mieszka pod Tesco, Carrefourem itd.? Jaki problem pójść tam pieszo z wózkiem? Naprawdę żaden. Pytanie tylko, jak wyglądają te ich zakupy zanim dotrą do kasy i zapakują wszystko do kosza w spacerówce.. bo dalej to już pikuś, jak już wszystko jest zapłacone i w wózkowym koszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia z ksiezyca
ja robie tak z racji tego ze sama chodzi od 9 mc nie biore jej spacerowki na zakupy jade autobusem do miasta z mała na rekach pozniej biore duzy kosz na zakupy i albo tam ja wkladam do srodka lub na te poleczke dla dzieci ma 17 mc lub idzie za raczke omijam polki z zabawkami.. pozniej do kasy pakuje wszystko do torby i dzwonie po TAXI i daje sobie rade sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna zła dziewczyna
nie ma takich co niezmotoryzowane są i same muszą łazić z wózkiem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie mojego też nie muszę zmuszać. Sam pyta czy po coś dziś do sklepu nie pojechać. Sam załatwi to szybko a ja z dzieciakiem w kolejce przy kasie. I jeszcze może w kartonach soki, wody.....no ciekawe kto to później do domu pownosi. Jeszcze ja mieszkam w bloku na drugim piętrze to ciekawe dziecko zostawię w domu a ja będę jak cierpiętnica naginać 3x w dół i na górę:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tanielka Titanka
Nie każdy ma dziś mężów, bo nie każdy bierze ślub i nie każdy mieszka z ojcem dziecka. Dużo ludzi mieszka pod marketami i nie musi brać samochodu. No i wreszcie gro ludzi nawet nie ma własnych 4 kółek albo prawka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak wy ale ja nie znam NIKOGO kto by nie miał samochodu:-D Chyba że jakieś starsze babcie ale nie o takich tu mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia z ksiezyca
ah wczesniej jak byla mlodsza to po prostu bralam gondolke z nia najpierw do autobusu a w sklepie z racji tego ze bardzo pojemny kosz byl pod nia wkladalam a pozniej wyciagalam przy kasie ochroniarz smial sie zawsze z tej metody ...ale wiedzial ze radzic sobie jakos musze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttttttttttttttt
Może weź dziecko do chustki czy tam nosidełka takiego na plecy i idź bez wózka. Jak autem jestes, to to nie problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz trudno jest nie mieszkać pod Tesco czy innym gadem ... ale to nie zasądza że ja muszę tam z dzieckiem zakupy robić ...tym bardziej jeśli jest pod nosem wysyłam po grube zakupy męża ... po drobniejsze mogę wyskoczyć a mąż albo starsze dziecko zostaje z młodszym ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tanielka Titanka
Nie chodzi o wielkie zakupy jak przed imprezą, tylko takie na powiedzmy 3 dni. Wyobraźcie sobie że np. matka musi kupić: 2l mleka, 2l soku albo wody, 1kg mąki, 1kg cukru, ze 2 puszki, ze 2 słoiki z marynatami, ze 2 chleby, pieluchy jumbo, ze 2 paczki chusteczek, mega pakę papieru toaletowego, 800g mięsa, 1kg ziemniaków, 500g włoszczyzny, 2 kartoniki płatków kukurydzianych, 500g jabłek, kiść bananów, kilka kostek mydła, płyn do czyszczenia łazienki i średniej wielkości proszek do prania. How will she cope therein?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja gdybym była skazana na takie zakupy brałabym dziecko w chustę i na pewno nie robiłabym takich mega zakupów: zgrzewki, kartony. Lepiej przejść się dwa razy w tygodniu po karton mleka czy dwa, a nie taszczyć zgrzewkę a wózek Ci przewozi takie mega paki? Bałabym się, że nie wytrzyma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy jest taka możliwość, bo nigdy nie miałam tego problemu, ale spytaj, może można gdzieś przechować wózek, dasz dziecko do nosidełka (jak masz) i po kłopocie. No ale tak jak pisałam, nie wiem, czy to możliwe w naszych marketach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tanielka Titanka
Mama lizaczka zakładam że mieszkasz w okolicy gdzie populacja nie przekracza nawet 30 osób, skoro tak cię dziwi brak auta i prawka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie znam nikogo kto by nie miał auta. W moim bloku każdy ma a nawet po 2. A brak prawa jazdy to zupełna niezaradność życiowa i tyle tak sądzę. No chyba że u kogoś piszczy bieda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttttttttttttttt
Ja uważam, że zakupy żywnosciowe to jest tak duza sprawa, że cos trzeba miec. Albo samochód, albo partnera, ktory zakupy zrobi, albo kogos (np. sąsiadkę), kto przypilnuje dziecka, a matka moze wyskoczyc na zakupy sama. A jak ktoś nie ma ani tego, anie tego, ani tego, to znaczy, że chce być umęczoną matką Polką i tachac 30 kg zakupow plus dziecko na głowie przez całe miasto i nie należy w tym przeszkadzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślałam, że chodzi o mega zgrzewy :) falea ma rację można gdzieś przechować wózek. Szczerze mówiąc nie widziałam nigdy, żeby ktoś ładował do wózka dziecięcego zakupy, ale może nie zwracałam uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emi1980
Kuzwa, juz bardziej durnych topików to nie mozna zakładac, co? Niedługo bedziecie sie pytac nawzajem co robicie z brudnymi majtami-czy je pierzecie odrazu po zdjeciu z dupy, czy wkładacie do kosza na brudy czy tez moze wietrzycie i zakładacie nazajutrz hahaha:D "Każdy ma prawo byc głupic, ale niektórzy naduzywają tego przywileju" Tyle w temacie. Ruszyc dupska na swierze powietrze, a nie siedziec cały dzien przed kompem i uzalac sie potem, ze obrastacie w sadło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×