Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość EvaLunaaA

Uwielbiam facetów którzy

Polecane posty

Bo jak byłam młodsza, to miałam etap, kiedy próbowałam się do niego przystosować. Ale otarcie się o system mnie dobiło ostatecznie. Od tego czasu nie mogę się odnaleźć. Żyję w swoim świecie i to daje mi pewnego rodzaju namiastkę innego życia, ale nie radzę sobie z takim codziennym. Ciężko mi wam do końca wytłumaczyć o co chodzi, ale mogę powiedzieć tyle, że czuję się obca na tym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba nbajwazniejsze jest by po drodze nie zgubic samego/ej siebie praca praca alepraca to nie wszytsko choc jest bardzo potrzebna , zasada jest jedna: nie popadac w skrajnosci, a przedewszystkim nie mozna zabic w sobie malego dziecka bo male dzieci pojmuja swiat inaczej niz dorosli ktorzy sa juz na tyle zepsucie ze przestali rozrozniac toco dobre od tego co jest zle\ niestety tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do życia jak hipis. Wiesz fajne tak do 25-30 roku potem człowiek jednak chce wyspać siew czystej i przede wszystkim swojej pościeli i nie chce mieć w domu cały czas pełno obcych ludzi Niekoniecznie chodzi mi o urządzanie głośnych, alkoholowych imprez do białego rana. Raczej o to, żeby pozostać w głębi duszy dzieckiem. Cieszyć się życiem, zajmować się tym, co sprawia nam największą przyjemność. Jestem córką hipisa i wiem po ojcu, że po 30 niekoniecznie wszystko musi takie uporządkowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EvaLunaaA No to nie pozostaje ci nic innego jak trochę pobiec z szczurkami a potem kupić kawałek ziemi w Bieszczadach i mieć w d.... miasto i miastowych ludzi ;) Tak to niestety jest że człowiek pracuje i zaczyna żyć pracą i trzeba co najmniej 2tyg od wyjazdu żeby o pracy zapomnieć. Ostatnio tak rozmawiałem z pracownikiem jak by to było zajebiście ja by tak wszystkie komórki padły o ile mniej stresujące było by życie ja by upierdliwi klienci nie dzwonili po godzinach pracy.... ale niestety trzeba mieć smycz i trzeba mies ją włączoną ... Zresztą jak by internetu nie było to też życie było by spokojniejsze a jak by jeszcze telewizja nie szczekała wiadomości.... Człowiek by się nawet może zrelaksował wreszcie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Raczej o to, żeby pozostać w głębi duszy dzieckiem." To nie ma nic wspólnego z hipisami ;) to mit :D pozdrawiam i idę się relaksować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację. Ludzie za szybko chcą być dorośli, dążą do stabilizacji. A ja właśnie wolę być jak najdłużej młoda. Owszem, mam pracę i studiuję, ale staram się mieć też swoj świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja od zawsze chciałam mieć jasnoskórego, romantycznego, słodko nieśmiałego, szczupłego i dobrego mężczyznę :D I zawsze byłam pewna że tacy nie istnieją =__=' A ty proszę- pojawił się, jesteśmy razem już rok :* :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no zajefajnie widze ze mamy podobne poglady, niestety mysliciel mial racje, ze musimy pobiec troche ze szcurami , ale ja oszukuje w tym biego bo biegne 1 noga:) \niestety czesto sam na sobie doswiadczam co oznacza bunt przeciw systemowi i zaufaj mi, boli jak by ktos smagal po glowie i tak mam na to w.... niezamierzams ie temu poddac.. jesli chcesz rozwinac glebiej temat zapraszam na gg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja i tak przystosowuję się do systemu chodząc do pracy. Ale też tylko udaję. Myślami jestem gdzieindziej. ;) GG nie mam, ale zapraszam na maila truposh88@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bo wyjscia nie ma jesli cokolwiek chcesz osiagnac musisz troche sie poddac i zaangazowac wazne by praca nie byla calym zyciem a zycie tym co narzucil system ja np nie ogladam telewizji zebi nikt nie pral mi mozgum lepeij spie, wolniej sie starzeje o przepraszam co ja pisze , ja sie wogole nie starzeje;):P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestes zapewne socjopata
Najpierw pisalas o zbuntowanych, a potem, ze oni maja "koniecznie lubic wypady w gory". To ten bunt mialby byc kierowany przez Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestes zapewne socjopata
Kazdy mysli inaczej, ale jesli ktos zaprzeczy sam sobie i probuje byc fajny to po prostu nie obawiam sie o tym mowic. A tak wgl. to ja nie rozmawiam, a pytam/stwierdzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co oznacza "coś osiągnąć" bo jak nie rozumiałem tego stwierdzenia tak dalej nie rozumiem. I ilekroć słyszę że nic nie osiągnąłem chcę coś osiągnąć i inne odmiany tego zwrotu to mi się chce śmiać z ludzi którzy to mówią . Więc co to znaczy? Kiedy będę mógł powiedzieć że coś osiągnąłem i mogę już leżeć brzuchem do góry? :D EvaLunaaA hipisi zasadniczo nie mieli nic wspólnego z wolnością oni po prostu starali się dopisać ideologię do tego ze pili i ćpali :D No i do tego ze nie wiedzieli koło kogo się rano budzili ;) Jak każdy degenerat próbowali dopisać ideologię do swojego dna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×