Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zamierzam oszczedzac

sposoby na oszczedzanie:)

Polecane posty

Gość zamierzam oszczedzac

podajcie przyklady jak wam sie udaje oszczedzac pieniadze i ile przeznaczacie na jedzenie miesiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniol bez skrzydel
ja na jedzeniu nie oszczędzam , jak coś to ograniczam kasę na rozrywkę tzn wypady do kina, alkohol itd __ http://tnij.org/hrcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem co ma byc
1. zaltawiaj sie w pracy w kiblu i kradnij papier toaletowy 2.jezeli masz mozliwosc to bierz ta takze prysznic i podkradaj kosemtykiwspolpracownikom- jezeli jest taka mozliwosc 3.chodz ze znajomymi jesc do resrtauracji i udawaj ze zapomnialas portfela.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamierzam oszczedzac
hehe aniol akurat rozrywkom sie nie oddaje zadnym,to juz wcielone w zycie.juz chyba nie mam na czym oszczedzac i pozostala kwiestia jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamierzam oszczedzac
upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 556677888
kupuj najtansze rzeczy. najlepiej jakies z promocji.. tak samo z wedlinami, te tansze. kosmetyki z tesco lub biedronki. papier toaletowy nie za 5zl tylko ten za 1.99 u mnie w domu tak jest ze klepiemy biede i kupuje sie to co tanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamierzam oszczedzac
no rachunki rachunkami, a ja dodatkowo mieszkam w nieumeblowanym mieszkaniu i chcialam je doprowadzic do jakiegos normalnego stanu.musze na czyms przyoszczedzic ale juz totalnie nei wiem na czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość własnie stwierdziłam że
Nie zawsze też tak jest, że tańsze, to lepsze. A propos papieru toaletowego - ja np.mogę używać tylko jednego, który kosztuje ok.7 zł - bo po innych mam uczulenie. I nic na to nie poradzę. Ale też dobrym sposobem jest kupowanie tylko tego, po co się przyszło do sklepu - najlepiej z listą zakupów. Nawet, gdy coś się przypomni jeszcze. Skoro do tej pory tego "zapomnianego" nie kupiłam, to widocznie nie jest mi aż tak potrzebne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamierzam oszczedzac
papier oczywisie ten najtanszy i wiekszosc rzeczy ktore moge uzywac byle jakie to takie kupuje,jedynie nie moge sobie pozwolic na tanszy krem podklad czy tusz bo dostaje uczulenia ale i tak kupuje gora do 20zl sztuka no i nie co miesiac wiec nie przesadzam. wiem ze jak czegos czesto sie uzywa np szampon proszek plyn to warto kupowac wieksze.wedliny tez moge jesc byle jakie albo wcale bo bardzo rzadko jem kanapki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamierzam oszczedzac
zakupy robie na poczatku miesiaca i korzystam z tego az sie skonczy,tzn jak mam w domu jajko suchy chleb i troche oleju to ja jeszcze z tego zrobie chleb opiekany a jak bez jajka to tez usmaze i zjem.kompletnie nie marnuje i staram sie gotowac na kilka dni,glownie zupy czy dania jednogarnkowe. a ile przeznaczacie na jedzenie?na miesiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymarzona
my tez zyjemy raczej skromnie zeby nie powiedziec biednie,oprocz tego ze kupuje w miare tanio to robie duzo roznych przetworow kiedy owoce i warzywa mozna kupic za grosze,potem w razie potrzeby mam rozne salaty,ogorki,konfitury,przeciery ogorkowe i pomidorowe. Sama nie wiem na czym jeszcze mozna oszczedzic,mysle na wszystkie strony ale juz sie nie da na niczym. Chyba tylko robiac duzo przetworow mozna zaoszczedzic,nie kupuje zadnych gotowcow,wszystko robie sama(oprocz makaronu) chociaz czaami ie zdarza ze robie bo rodzinka lubi taki swojski,ostatnio wykombinowalam z dwoch piersi z kurczaka kilkanacie sztuk kotletkow,pokroilam na grubsze paski rozbilam lekko opanierowalam podwojnie i naprawde jest co pojesc przez dwa dni. Czasami wystarczy cos sobie przemyslec zmodyfikowac i wyjdzie cos smacznego i taniego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hzy
my wydajemy na jedzenie na miesiąc ok 600 zł na 2 osoby, raczej nie liczymy każdej złotówki, ale też nie szalejemy. Obiady jemy u rodziców, ale za to gotuję mężowi do pracy i na kolację też jadamy przeważnie na ciepło. Myślę, że gdybym gotowała obiady wydawalibyśmy podobnie - może ewentualnie 100-200zl więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamierzam oszczedzac
przepisow prostych i tanich troche znalazlam w necie.co do przetworow tu mam problem bo nigdy tego nie robilam i bardzo malo takich rzeczy jem. probuje jak sie da zeby zaoszczedzic i jednoczesnie nie zdziadziec calkowicie ale poki co wychodzi ze dam rade 250 zl wyciagnac, w tym tempie wyspie sie porzadnie dopiero za 3 miesiace:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hzy
poza tym, ja staram się notować na co wydajemy i mam mniej więcej wgląd gdzie ewentualnie zaoszczędzić. No i jak faktycznie się pilnuję wchodząc do sklepu, to widać efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamierzam oszczedzac
ja bede mieszkac sama i przeznaczylam na razie na jedzenie 250zl(dopiero od tego miesiaca).mysle ze wystarczy a nawet powinno troche zostac biorac pod uwage ze zadnych rarytasow nie przewiduje.zobacze jak bedzie. poki co probuje sie przygotowac na samotne gospodarowanie i szukam oszczednosci za wczasu. gdyby nie telefon na umowe i szkola daleko zaoszczedzilabym dodatkowe 60zl ale neistety to juz mus.nie wiem ale ciagle mam wrazenie ze nie widze niektorych oszczednosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamierzam oszczedzac
mam liste zakupow ktore zrobie w pierwszej kolejnosci typu maka makarony ryze kasza olej itp reszta bedzie zawsze zapisywana (zreszta zakupy juz teraz robie z kartka)i rachunki tez bede zbierac zeby zobaczyc czy w ktoryms sklepie nie wyjdzie taniej. a powiedzcie czy np bigos mozna mrozic w woreczkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro można w garnku
to pewnie i w woreczkach można :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hzy
wszystko w zasadzie można mrozić ja mroże nawet zupy i sosy jak zostaje (chociaż niechętnie, bo to jednak nie jest już takie smaczne), ale bigos/fasolke/leczo to spokojnie można. Moja teściowa mrozi chyba wszystko - kiełbasy, szynki, parówki, mięso (jak zrobi pieczeń/zrazy to mrozi), krokiety, pieczarki smażone wszystko co się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja oszczędzam na
braku lodówki :-) Raz, że nie pożera prądu, a dwa, że jak mam ochotę na coś - to idę kilka metrów do sklepu i sobie kupuję np. 2 plasterki wędliny czy sera. Przynajmniej zawsze świeże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymarzona
wiesz co,u mnie przetwory czaami ratuja zycie dlatego robie ile sie da,np,robie rozne rodzaje salaty do obiadu i gdy sie zdarza ze nie ma miesa to z powodzeniem jemy z ziemniakami i jajkiem sadzonym,albo sosy do spagetti,sa dosyc drogie a tak mam swoj i zawsze tanszy i smaczny,lecmy dalej,konfitury do nalesnikow czy tez do swiezych buleczek na sniadanie czy kolacje,ogorki kiszone maja rozne i wszechstronne zastosowanie,przeciery pomidorowe na zupe,przeciery zczawiowe na zupe,przeciery ogorkowe na zupe,zobaz ile mozna rzeczy zrobic w podbramkowych sytuacjach,no i zamrazam zielenine bo wtedy nia traci koloru i aromatu,tylko koperek zielony robie z sola do sloiczka,buraczki czerwone juz na gotowo tez sie przydaja albo do barszczu albo do ziemniakow. Ja robie te wszystkie rzeczy bo naprawde sie duzo oszczedza i mozna duzo pokombinowac,to duze odciazenie dla kieszeni w okresie zimowym gdzie wszystko swoje kosztuje,aha zapomnialam o kapuscie kiszonej,tez robie w takiej nieduzej glinianej beczulce,i jeszcze mleko kupuje od lat od kobitki ze wsi,zlewam do garnka i zbieram z szklanke smietany a jesli pijemy slodkie to wiadomo ze smietany jest mniej,nawet raz zrobilam maslo przez przypadek bo chcialam ubis smietane i za bardzo sie ubila wlasnie na maslo,wyplukalam kilka razy w zimnej wodzie uformowalam oselke,schlodzilam iiiiiii poszlo na jedno posiedzenie do swiezych bulek na sniadanie. Ale sie rozpisalam,ale mysle ze choc troche zachecilam do robienia wlasnych przetworow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamierzam oszczedzac
hzy kielbaski tez mroze ale wedlin juz nie bo jak sie je rozmrozi to cala sol z nich wychodzi ze to az obrzydliwe.no ale malo jem wiec nie potrzebuje tego nigdy "na gwalt". zatem bigos tez trafi na moja liste dan hehe:) najgorzej mnie zzerac bedzie kuchenka elektryczna wiec staram sie robic jedzenie przy ktorym za dlugo sie nie stoi.poza tym poza oszczedzaniem pieniedzy musze oszczedzac tez czas;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my wydajemy około
1800 zł miesięcznie na dwie osoby, na jedzenie... Ale kupuję w normalnych marketach i na bazarkach (warzywa i owoce).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja powinnam rzucić palenie, no ale jedna z niewielu przyjemności :P A oszczędności? Przerzuciłam się na biedronkę i lidla, tesco, ew. kupuję warzywa i owoce na placu gdzieś. Środki czystości stamtąd nie różnią się niczym. Wyszukuję przepisy na tanie potrawy i na jedzeniu się staram oszczędzać (biorę się za pisanie bloga :P). Biorę szybki prysznic zamiast długich kąpieli. Zawsze wyciągam wszystkie wtyczki z kontaktu (oprócz lodówki ;)). Rzeczy które są tylko nieświeże, bez plam, piorę na programie do odświeżania. Zamykam wodę jak myję zęby :) Wyłączam światło tam gdzie mnie nie ma :) Nie kupuję psującego jedzenia na zapas - mam małą zamrażarkę i nie ma jak mrozić. Obiady robię na dwa dni :) Ryż kupuję nie w woreczkach oddzielnych, a w tych 1kg opakowaniach. Staram się trafiać na promocje (np. w tesco jest dużo produktów 2w cenie 1 - ostatnio tak zrobiłam zapas makaronu :) ). A i w tesco założyłam kartę na zbieranie punktów, dałam mamie - i co 3 miesiące mi zniżki przychodzą - nie tylko za punkty, ale na konkretne produkty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamierzam oszczedzac
heh faktycznie bo sloiczki kojarza mi sie zwykle z warzywami typu papryka konserwowa, zielone pomidory,albo kompoty-a to rzeczy bez ktorych moge sie obejsc.mam tez tak ze jak nie mam nic do ziemniakow to zjem bez niczego,nie widze w tym problemu ale poki mieszkam jeszcze w domu to zrobie sobie troszke sloiczkow pewno sie przydadza jak braknie mi pomyslow albo o zgrozo pieniedzy. bez lodowki zylam jakis miesiac, bylo bardzo ciezko, bo nie mam czasu wlasnie na latanie po sklepach.oszczednosc czasu tez pomaga w oszczedzaniu pieniedzy.no i wydaje mi sie ze latanie do sklepu po jedna dwie rzeczy jakims cudem zawsze wiecej wynosi niz zaplanowane duze zakupy w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzywianie_od_kuchni
zamierzam oszczedzac---> oszczedzasz dla sportu? jak mozna oszczedzac na jedzeniu, przeciez to odbije sie na starosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Resztki szynki można mrozić i jak się uzbiera to albo do bigosu, albo - podsmażasz na oleju z cebulą i podajesz z musztardą i keczupem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skoro masz kuchenkę na prąd - to wodę żeby ugotować ryż i makaron zagotuj najpierw w czajniku elektrycznym (idzie mniej prądu niż na zagotowanie tej samej ilości wody na kuchence) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamierzam oszczedzac
bella to bardzo podobnie do moich planow:)nawet wody zuzywam mniej bo piore recznie i myje sie w misce(brak lazienki). tesco i nowo odkryty lidl to moi sprzymierzency:) do pradu moge podlaczyc bardzo malo rzeczy bo malo ich mam:Pale zawsze wylaczam jak skorzystam. z tym ryzem to faktycznei kilowy bankowo wyjdzie taniej a przyzwyczailam sie do woreczkowanych-i tego wlasnie nie zauwazylam.a kartach w tesco wiem i sie przymierzam bo mam blisko i czesto zagladam:) wychodzi na to ze calkiem dobrze sie przygotowalam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzywianie_od_kuchni
no dobra, to ja tez oszczedzam, bo mam plyte indykcyjna zamiast kuchenki elektrycznej i wszystkie urzadzenia klasy A+ i przynosze napoje z pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×