dziecko zmienia zycie...

Moje zycie zmnielo sie na lepsze! a Wasze? Moje zycie przed ciaza bylo ciekawe, ale niestabilne.Teraz moje myslenie sie zmienilo stalam sie bardziej dojrzala mam wiecej sily w sobie.Ciesze sie, ze mam kochana coreczke, ktora strasznie kocham !!!ona daje mi powera na lepsze jutro...

no to sie tylko cieszyc :) tak powinno byc

mam tak samo :)

kiedys myslalam, z dzieckiem trudno realizowac pewne plany zyciowe,ale teraz wiem, ze to glupie! Dziecko dalo mi sile i wiare w siebie :) Kiedys bylam leniwa teraz sie to zmienilo :)

kiedys nie chcialo mi sie nie malowac, ladnie ubierac itp... Teraz nawet zaczelam biegac i dbam o siebie bardziej niz kiedys :) Caly czas mysle o tym, ze moja corka bedzie brala ze mnie przyklad i chce jej dawac madre wskazowki !!! Kiedys tez nie chcialo mi sie wstawac do pracy teraz ide z usmiechem na twarzy a pracownicy patrza na mnie z podziwem :)

ja posiadając dziecko potrafię lepiej zorganizować życie niż wcześniej. kiedyś spalam pól dnia na nic czasu nie miałam i wiecznie niewyspana. a teraz praca, studia rodzina i nawet czas dla siebie :D

bardzo inspirujace z tym, corka bedzie brala przyklad ja mam synka, nadal mojemu zyciu wiekszy sens, niby wiedzialam zeby byc przykladem dla dziecka, ale jakos teraz to do mnie dotarlo, DZIEKUJE!!!!!!!!!!!!

jak sobie przypomne ze kiedys narzekalam ze mam za malo czasu, to smiac mi sie chce:)

Oby tak dalej! :) Gratulujemy coreczki.

ja tez tak mam, ze moj czas jest lepiej zorganizowany niz kiedys :) teraz wstaje do pracy o 6 wracam mam czas, zeby ugotowac obiad na drugie dzien usiasc z corka spedzic z nia troche czasu powyglupiac sie wyjsc na spacer, mam tez czas dla siebie.

dzieki mojej corce zrozumialam, ze trzeba isc do przodu nie ogladac sie za siebie! trzeba realizowac swoje marzenia, dazyc do celu i co najwaznijesze znalesc miejsce na czas dla siebie tylko dla siebie nawet jesli bedzie to pol godzinki :)

hehehehehe akurat....

a u mnie wszystko się zmieniło i bynajmniej nie na lepsze:(

majeczko a co sie stalo??

tak sie akurta sklada, ze to co pisze to prawda, ale nie ukrywam, ze musialam wiele miec troche czasu,zeby to zrozumiec... Wiem, ze nie jest latwo z dzieckiem, ale tez wiem, ze dziecko moze zmienic zycie na lepsze trzeba tylko zrozumiec swoje potrzeby i dobrze zorganizowac czas tak, zeby kazdy byl zadowolony.

a chyba po prostu przemęczona jestem. Ale nic to, trzeba się wyspać:) Ale fajnie że jesteście zadowolone dziewczyny, tak trzymać:):). Pozdrawiam i dobranoc:)

Ja chyba jestem w najgorszej sytacji.Nie znam nikog kto tak ma jak ja, Kestem samotna mama 17 - miesiecznej coreczki.Jesesmy same we 2.Mieszkamy same. Moi rodzice nie zyja.Nie mam wsumie pomocy,Mimo ze mam 2 ciotki i siostre.One tylko cos tam podrzuca dla malej raz na jakis czas, Jestem ciagle sama z mala non stop.Tak sie nie da zyc. Chce odpoczac, wyjsc gdzies na chhwile zlapac oddech. Nie jestem szzcesliwa mama.Nie tak wyobrazalam sobie swoje zycie i maciezynstwo.Strasznie doskwiera mi ssamotnosc.Nie mam czasami nawet z kim pogadac.Zamkenlam sie w sobie, nie mam ochoty na nic.Nie che mi sie wychodzic z domu.Ubierac malowac.Stracilam sens zycia. Ale nim powinien byc mala a tak nie jest. Brakuje mi wsparcia bliskosci, poczucia bezpiecnestwa,

smutna mama, a skad jestes??? nie masz jakichs przyjaciol???????? wazny jest odpoczynek, i chwile dla siebie, pomysly na spedzanie czasu, 17-miesieczna coreczka juz wiele umie i jest sporo mozliwosci organizacji czasu

"mamadomina jak sobie przypomne ze kiedys narzekalam ze mam za malo czasu, to smiac mi sie chce" Jak sobie przypomnę, że kiedyś narzekałam, że mam za mało czasu to chce mi się tłuc łbem w ścianę. W porównaniu z teraz czasu miałam od diabła i jeszce trochę. I to nie jest kwestia organizacji, po prostu mój młody okazuje się być tak absorbujący , że przed takimi dziećmi powinni przestrzegać w reklamach środków anty (mam porównanie z małą mojej siostry, którą się czasem zajmowałam: niebo a ziemia...). Mam nadzieję, że w miarę szybko mu przejdzie, bo inaczej skończymy w wariatkowie :o