Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakochana N18

Bogaty chłopak :(

Polecane posty

Gość zakochana N18

Od lutego jesteśmy w sobie zakochani. On wygląda dość skromnie i jest kochany, jednak z biegiem czasu zaczęłam domyślać się, że jest bogaty. Ja pochodzę z małego, biednego domu dziadków, z którymi mieszkam z rodzicami :( Pewnie się tego nie domyśla, bo wstydzę się i staram się to ukryć, boję się, że nie będzie chciał ze mną być. Do tej pory mówiłam mu, że go nie kocham, ale nie umiałam ukryć tego, jak mi na nim zależy. Dopiero niedawno wyznałam mu miłość, bo nie miałam siły tego w sobie dusić. Wczoraj przejechalam się pod jego dom, gdyż znałam adres i szczęka mi opadła:( Jest tak przepiękny, ogromny, z zadbanym wielkim ogrodem... jest mi teraz tak niezręcznie:( Boję się związku z nim, gdy będzie do mnie przyjeżdżał będę się wstdzić za dom, język dziadków, brzydki samochód, podwórko, ciasny pokój ze starymi meblami :( wątpię żeby się u mnie dobrze czuł :( tak samo boję się jego rodziców lub tego że nie będę umiała się dobrze zachować w tym pięknym domu:( myslicie że ten związek ma szanse?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Związek będzie miał szanse, jeśli zmienisz swoje nastawienie. Nie jesteś obecnie odpowiedzialna za to- w jakich warunkach żyjesz. Podobnie jak i on- sam się tej chałupy nie dorobił. Wbrew pozorom obydwoje jesteście w takiej samej sytuacji- sami nie macie jeszcze nic, na co zapracowaliście. Poza tym, skąd wiesz w jakich okolicznościach postawiono jego dom? Być może to efekt spadku bo kimś? Może kredyt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej autorkoo
mam to samo:O mam wrazenie, ze go nigdy do siebie nie zaprosze:O bo u mnie jest tez tak, ze nie mieszkam u siebie, bo studiuję w innym miescie i przychodzi do mnie do bloku, gdzie mieszkam i gdzie jest w miarę ok...ale dom mamy to tragedia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej autorkoo
[wynajmuję mieszkanie z inną studentką]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana N18
Jego rodzice są po studiach i mają dobrą pracę, w przeciwieństwie do moich :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozbawiony_facet
Wy naprawdę myślicie, że facetowi robi różnicę ile laska ma kasy?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozbawiony_facet
Aha, no wiem, że wam robi ogromną różnicę ile kasy ma facet i stąd wasze obawy. Ale spokojnie, to działa tylko w jednym kierunku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej autorkoo
identyczna sytuacja jak u mnie:O rozbawiony - moze nie wiesz, jak to jest, gdy sie mieszka w domu, ktory nie wygląda nawet średnio:O, a chłopak za to ma 3-piętrowy dom i rodziców na stanowisku:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej autorkoo
takie rzeczy sie przezywa od dziecinstwa, a juz tym bardziej, gdy ktos wypomni, ze twój dom wygląda jak z zeszłego wieku:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinewelin
postaraj sie zachowywac normalnie, moze z czasem delikatnie porozmawiaj z nim o tym, że nie mieszkasz w jakis super warunkach, ale nie powinnas pokazywac ze masz na tym tle kompleks. nawet osoby z biednych domow, ktore chca cos osiagnac i do tego daza moga odniesc sukces samodzielnie. i nie wsydz sie tego skad pochodzisz. Na pewno pokazujac ze szanujesz rodzicow, dziadkow bardziej zaimponujesz swojemu chlopakowi niz narzekajac na nich jacy to sa prosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana N18
Nie chodzi o to, że facet 'lubi jak laska ma dużo kasy', tylko o różnice w standardzie życia, pochodzeniu :( Ja się wstydzę za swój dom, tym bardziej teraz, jak dowiedziałam się w jakim on mieszka pałacu... przecież to chłopak zawsze przyjeżdża do dziewczyny i co jeśli nie ma warunków na wspólne, miłe, intymne spędzenie wspólnego czasu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sytuacja wygląda tak ty się wstydzisz że kasy nie masz (wstydź się! nie należy wstydzić się swojej rodziny ze względu na stan posiadania różnie bywa ale to rodzina) A on jest duża szansa że ma problem z tym że ma kasę bo ma dość lalek lecących na jego pieniądze. Takich które zrobią wszystko (dosłownie wszystko) żeby mieć bogatego. Albo po prostu jest dobrze wychowany przez rodziców i nie sra wyżej niż dupę nadstawia tylko dla tego że jego rodzicom się udało i mają. Może u niego też występować mix tego co napisałem. A ty masz zasadniczo urojony problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinewelin
Rownie dobrze mozecie jezdzic do nigo. ja tam na przyklad zawsze wole byc u kogos, jakos tak mam. Wszystko z moim domem ok ale jednak. A z reszta nie zakladaj od razu ze u ciebie jest tak totalnie nie do wytrzymania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana N18
"hej autorko", też zawsze wstydziłam się zapraszać do siebie innych, tylko najbliższe przyjaciółki, które mają skromne mieszkania. Wiesz, to już moja 2ga miłość, tamta przepadła z tego samego powodu :( Wolałabym od początku wiedzieć z jakich domów pochodzą, by się w te uczucia nie angażować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej autorko
też zawsze zapraszałam tylko najbliższe koleżanki... choćby moj chłopak był jak najlepiej nastawiony do tego domu to i tak ja będę się czuć niezręcznie...nie jestem w stanie się tego uczucia pozbyć, pewnie jeszcze będzie tak długo...mam teraz prawie 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zrozumiałe
16:47 [zgłoś do usunięcia] rozbawiony_facet głupi jesteś i jak widać mało jeszcze o życiu wiesz:-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarara
znam to uczucie...nic sie nie da poradzic. jak juz bedziesz sie blizej z nim znac to powiedz bez wstydu ze jestescie ubozsi i tyle- nie daj mu do zrozumienia ze ci wstyd za to wszystko. miej na to wyje*ane to i on na to wiekszej uwagi nie zwroci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi rodzice też są po studiach i też mają dobrą pracę, a mieszkanie... W bloku... Małe są szanse, żeby postawić dom za zarobione przez siebie pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana N18
on mieszka dość daleko i nie będzie jeździł w tę i z powrotem by mnie do niego przetransportować, gdyż ja nie mam tam dojazdu, a rowerem 50min.. Poza tym największy problem- rodzice. Jego rodzice zawsze wychowywali go w przeswiadczeniu, że najważniejsze to być człowiekiem wykształconym, więc nie będą szanować moich, a i chłopak może ich niezbyt pozytywnie postrzegać :( do tego boję się, że mnie nie zaakcepują, bo stwierdzą że nie jestem dla niego dobrą partią:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzice często mają uprzedzenia co do partnerek swoich synów. Za niskie wykształcenie, za dobre, za brzydka, za ładna, za wesoła, za markotna... Wymieniać można w nieskończoność, a trzeba mieć to gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej,,,,,
miałam to samo. Nie udało się . Zupelnie inne wychowanie ,inny swiat :o Ale radze ci sprobowac :) moze jednak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olgaaOna
Mam to samo!!tyle ze nie jestesmy razem narazie sie tylko spotykamy ale ma przyjechac do mnie pod koniec wakacji jak wroce z wakacji.Az sie boje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niyon
znałam związek ze sporymi różnicami inny, ale prawdopodobnie rodzice zawsze są podobni i chcą wszystkiego co najlepsze dla swojego syna (oczywiście w ich mniemaniu) on ze zwykłego domu, też brzydkiego został lekarzem, dorobił się i przed 30-tką zapoznał kobietę w jego wieku dziewczyna bez wykształcenia, pracowała w sklepach, barach itd oczywiście rodzicom to przeszkadzało związek nie przetrwał z innych przyczyn ale po wszystkim on przyznał, że czasami siadał i nie miał o czym rozmawiać ze swoją kobietą. Ona była zakochana w nim po uszy, chciała z nim być i zrobiłaby dla niego wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niyon założyliśmy bardzo odważnie że autorka nie jest nudną, głupią, nieoczytaną i nieinteresująca osobą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic z tego nie bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niyon
mysliciel ale ja nie zakładam, że autorka jest jakaś "lewa" :) mi chodzi raczej o punkt widzenia rodziców :) mam nadzieję, że autorka realizuje się w życiu i do czegoś dąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambusZkrzaków
Problem o którym pisze autorka jest bardziej urojony niż się niektórym zdaje. Jeśli facet pochodzi z kulturalnego domu w którym ceni się pracę i dobrze wychowuje dzieci to nie ma problemu. Jeśli gość nie szpanuje pieniędzmi i jest taktowny to znaczy, że zna inne wartości niż pieniądze. Nie zdziwiłbym się gdyby po prostu wiedział, że nie jesteś bogata:). Taki kompleks Cię wykończy. Taka dysproporcja jest niezdrowa tylko wtedy, jeśli jest ryzyko, że ktoś Ci wypomni po latach że mało wniosłaś do zwiazku, ale grozi Ci to tylko wtedy jeśli jesteś leniuchem:D. Nie zastanawiaj się nad tym tylko pogadaj ze swoim facetem uczciwie i szczerze. Powiedz mu że to Cię martwi i zobaczysz, że Cię uściska jak słodkiego naiwnego głupka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zrozumiałe
19:11 [zgłoś do usunięcia] bambusZkrzaków >czy uważasz, że wszyscy mężczyźni są tacy mądrzy??...niestety nie...na dodatek pewne rzeczy przychodzą z wiekiem....i to nie zawsze...piszesz o tego rodzaju płci męskiej, która jest już na wymarciu...często się zdarza, że niektórzy takim rodzajem chcieliby być, ale im to nie wychodzi...pamiętaj ...bogaty dom...to nie zawsze kulturalny dom:P >jedno jest napewno pewne...jeżeli autorka ma takie poczucie niższości względem tego chłopaka to nic z tego nie wyjdzie....nie wiem nawet, czy rozmowa z facetem to zmieni...faceci nie rozumieją kobiet w takiej sytuacji (a często się zdarza, że to poczucie niższości wręcz wykorzystują....)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem Cie
chyba lepiej w te strone niz odwrotnie bo dla faceta to sprawa honoru :|:D ja tam bym na to nie zwracał uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×