Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lalal

chora czy usprawiedliwiona zazdrosc?

Polecane posty

Gość lalal
nie zabranialbym sie jej spotkac i pogadac zkimstam innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej, dziewczyny, czy wy nie macie znajomych? normalnych znajomych od kawy i piwa? kumpli, którzy widzieli was, jak zataczałyście się wracając do domu? kolegów z klasy? chora zazdrość. wyjątkowo chora. jeśli narzeczona chce mieć Ciebie tylko dla siebie, to ma naprawdę dziwne spojrzenie na związek i świat ogólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibuaa
do H0akina zgadzam się z tobą w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajter- to Ty mało o kobietach wiesz, bardzo mało. Chyba jeszcze nie przeczytałeś wątków, jakie się na tym forum przewijają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja jestem kobietą... mam faceta, on ma koleżanki, ja kolegów i nikt nie jest zazdrosny ani nikomu nie zabrania. to chyba zdrowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kto powinien tutaj zerwać? ona, ponieważ on nie dostosowuje się do jej widzimisię, którego nie rozumie? czy może on, któremu zabrania się spotykać ze starymi znajomymi, którego życiem próbuje się sterować? dla mnie sytuacja jest jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajter, Twój post zabrzmiał strasznie... Męsko. :) Przepraszam, hihi. Ja powiedziałam wcześniej, każdy ma swoje granice i każdy ma swoje oczekiwania... Jedni nie tolerują jednego, inni drugiego, ale zawsze znajdzie się coś, co się podobać nie będzie i to jest całkiem normalne. Źle to jest jak się popada w skrajności- albo wszystko akceptuje albo nic. Dobrze, jeśli człowiek głośno mówi o tym, czego sobie nie życzy. To jest właśnie istotna sprawa. Żeby nie tłamsić w sobie swoich obaw i skrycie cierpieć. Nic wbrew sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia123456
fajter. jest roznica w odbiorze. miec kolezanke/kolege od piwa. na powiedzmy co dzien. a jest roznica mie ckolezanke, ktora widzimy po dluuuugiej przerwie, nie wiadomo skad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalal
najwidoczniej potrzebna mi kobieta ktora nie bedzie robila niepotrzebnych histerii o to ze porozmawialem z kolezanka z ktora znam sie 3x dluzej niz z nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego nie spotkacie się w 3
??? oprócz tego zastanów się kto jest dla ciebie ważniejszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lennnnnnnny25
mam podobny problem dotwojego tyle ze jestem kobieta, wystarczylo zapytac sie czy lepiej by bylo gdybym mu o tym spotkaniu nie mowila? w sensie takim ze w ogole nie wspomnialabym ze spotkalam sie z moim przyjacielem/kolega, odparl ze ..nie , ze dobrze ze mu o tym mowie,ze jestem z nim szczera, po prostu wytlumacz jej ze gdybys cos do niej czul to raczej nie mowilbys o tym spotkaniu swojej narzeczonej,proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalal
a to ze ktos komus czegos zabrania nie jest nienormalne ? mierzenie sie silami jest zle a pokazywanie przez nia sily jest ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego nie spotkacie się w 3
brak ci empatii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalal
albo jej zrozumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego nie spotkacie się w 3
w związku coś się poświeca żeby zyskać coś innego, dla ciebie spotkanie ze znajomą jest ważniejsze niż złe samopoczucie swojej narzeczonej, gratuluje priorytetów :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalal
wazniejszy dla mnie jest zdrowy zwiazek bez napinek i bezsensownych zakazow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego nie spotkacie się w 3
powiedz narzeczonej, że chcesz wolnego związku - każdy robi co chce bez zwracania uwagi na pseudopartnera i git

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podchodze z humorem
obawy twojej dziewczyny sa calkowicie naturalne i zrozumiale, boi sie ze jakas inna dziewczyna zaprzata twoje mysli (az taz, ze chcesz sie z nia spotkac). jezeli twoja dziewczyna nie ma podobnych kolegow do luznych spotkan przy kawie i wspominania doawnych czasow, nigdy nie zrozumie twojej checi na (w gruncie rzeczy) cos zupelnie normalnego i niewinnego. takze primo: ona mam prawo sie obawiac. ale: SECUNDO!! nie ma prawa fuczec i nawet nie dac ci wytlumaczyc na czym te twoje znajomosci polegaja! to juz nie jest zdrowe. podejzewam, ze gdybyscie mogli normalnie o tym porozmawiac, ona by zmiekla ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalal
planuje przystapic i tak do rozmowy ale chwile odczekam :) powiem swoje i moze jej przejdzie. Pewnie wszystko opiera sie o zaufanie i o to ze sie boi. Musze z tym cos zrobic bo to nawet abstrachujac od problemu spotkania sie nie jest fajne skoro sie pojawia. Nie powinno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego nie spotkacie się w 3
he he przecztałeś co chciałeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a jezeli nic nie czuje, to w imie czego ja jednak naraza? Po to zeby postawic na swoim? zeby udowodnic kto ma racje? Zeby jej udowodnic ze jest nienormalna majac takie podejscie do tematu? Tym spotkaniem udowodni jej jedynie to ze nie dojrzal do zwiazku z kobieta, bo proba sil w zwiazku to jest podejscie kompletnie niedojrzale." a może po prostu chce zobaczyć dawno niewidzianą koleżankę? ocenić, jak się zmieniła, usłyszeć, co u niej, ona pewnie też bardzo się za nim stęskniła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynnaa__224
Oczwiścscie że miała prawo sie zdenerwować, ja byłabym niepocieszona gdyby mój nareczony wybierał sie na spotkanie we dwojkę z dawno nie widziana koleżanką...jesli tak zalezy ci na spotkaniu, wspominaniu starych dziejów, dowiedzeniu sie co u niej ( uważam że mimo wszystko dzieje i losy koleżanki nie powinny zaprzątać ci główki) to zorganizuj albo spotkanie we trójke albo jakąś mała imprezkę, spros kilkoro znajomych i będziesz miał okazje do porozmawiania. Ale ty za wszelką cene chcesz spotkac sie sam na sam i to pewnie boli ( i słusznie) twoja partnerkę. Ogarnij sie troszkę i zachowuj jak przyszły mąż!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehe a dlaczego
nie odpowiadasz na to, ażebyście się spotkali we 3?:D Widać jest coś na rzeczy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jw__
dlaczego nie spotkacie sie wszyscy razem? o czym chcecie porozmawiac czego towja narzeczona nie moze wiedziec? skoro ta kolezanka jest warta utrzymywania z nia znajomosci to twoja narzeczona powinna ja poznac i z pewnoscia polubi ja tak samo jak ty ja lubisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie... Gdybyś zaproponował dziewczynie, żeby poszła z Tobą na to spotkanie, pewnie nie miałaby w głowie czarnych scenariuszy... a tak będzie podejrzliwa i nieufna. Jeżeli chcesz ją dalej przekonywać to tylko pogorszysz sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mój facet odwiedzał jakąś swoją znajomą.......niby koleżeńsko, to potem np. ona dzwoniła w nocy..........I wiecie co, zaufanie zaufaniem,ale mówił mi o tych spotkaniach tylko dla usprawiedliwienia się a intencje niestety nie były uczciwe.To daje się odczuć, które koleżanki są koleżankami a które kimś więcej.Bo np.rozmawiając z koleżanką nie chowa się z telefonem, zaprasza czasem do nas na kawę, poznaje jej rodzinę, wspólne grile.Ja radzę wszystkim uważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale bieda!
autorze, jestes totalnym burakiem nie sluchasz tego co ci prawie wszyscy powtarzaja! Zranisz swoja dziewczyne! warto? dla spotkania z kolezanka wprowadzac niepokoj i nadszarpniecie zaufania? mialam taka sytuacje, nawet nie wiesz jakie to przykre. Pozwalajac jej sie spotykac z kolega na kawie wprowadzasz zasady ktorych ona nie chce.co za swinia da swojej dziewczynie do zrozumienia:" sluchaj ja chce sie spotykac z innymi, wiec ty tez mozesz"- to tak jakbys mowil nie obchodzi mnie to z kim ty sie widujesz,nie jestem zazdrosny i nie bede sie czepial. A jej to przeszkadza i boli. Lekcewazysz ja,dlaczego ona ma przyjac zasady twojej gry? moze boisz sie ze zranisz kolezanke???? hahahah pomysl o dziewczynie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×