Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

marystuart

Dylemat - PKP czy PKS - sama z 3latkiem na wczasy nad morze

Polecane posty

PKP jedzie 11h 40 min PKS 9h. 40 czyli roznica w czasie spora, zastanawiam sie tylko nad komfortem dla synka, w autokarze wlasciwie cala podroz nieruchomo, ale jedziemy w nocy, wiec licze na blogi sen synka co byście wybrały na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjvbnmmk
ja bym wybrała pkp, ze względu na możliwość ruchu i wc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PKP zdecydowanie!!! W autobusie jest niebezpiecznie, zwłaszcza jak maly będzie spal. gwałtowne hamowanie i mały leży pod siedzeniami! przeciez on powinien jeździc w foteliku a w pks nie ma pasów. poza tym w pkp położy sie i będzie spal a w pks nie za bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koibb
lepiej pks,spokojniej i bezpieczniej,w pociagu to zawsze jakies menele laza i strach jechac ,a pks em wsiadasz i jedziesz,masz co jakis czas postoje...ja jezdze nad morze zawsze pksem 12 h,ale nie narzekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pkp, a najlepiej jakbyś znalazła takie połączenie,zeby i pociąg był w nocy , wtedy kuszetka i śpicie jak w domciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nai
i do tego w PKP sa toalety. mozna spokojnie rozciagnac kosci w pociagu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdecydowanie pkp. prawie 10 godzin dziecko nie usiedzi w pks. w pociągu można chodzić, kręcić się, spokojnie przebrać dziecko czy zabrać do toalety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie tez sklanialam sie ku pkp, zawsze jezdzilismy pociagami, ale polaczenie trwalo rowno 9 godzin i 15 min, a w tym roku nie ma juz tego pociagu, mysl o 11, 45 h przerazila mnie. autokar jedzie o 2 godziny krocej. wiec zaczelam miec watpliwosci. synek na podlodze raczej chyba nie wyladowalby, bo przeciez zajelibysmy max 2 miejsca siedzace, wiec lezalby w polowie na moich kolanach. pkp czasem sa tak zatloczone, ze nosa nie wysuniesz z przedzialu. ale z drugiej strony jakby trafic na pusty przedzial dla matki z dzieckiem, to bylby wzgledny komfort.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koibb
ja dziekuje za takie toalety w pociagu:O brud,smrod,juz wole isc za krzaki w czasie postoju pksu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslalam o kuszetce, ale 6 osob w przedziale, wszystcy na poczatku siedza na dole, czyli akurat na naszych miejscach, to tez krepujące i niewygodne. kombinuje jak mogę i powoli skladniam sie do pks-u jednak wsiadamy o ok.23 i o 7.50 na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jechałam rok temu 14:30 godzin z 4 latkiem . Jeśli wykupisz sobie kuszetkę lub przedział sypialniany(droższy) wtedy masz pewną miejscówkę. W każdym razie również masz pewne miejsce siedzące z dzieckiem i nawet jeśli przedział dla kobiet z dizeckiem będzie zajete to konduktor musi Tobie coś znaleść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wszyscy" oczywiscie Alonuszka, syn to trzylatek, wiec jakby mu pampersa na droge, to od biedy pewnie siknie bez oporów. w pociagu kibelki tez bez zachwytu, nawet nie wiem jak przy tej trzesawce go podtrzymać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koibb
ja tam tak daleko bym pkp nie pojechala,pelno lumpow,toalety smierdzace i sami bezdomni w nich koczuja..raz jechalam i nigdy wiecej,ale Twoja decyzja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głowa W CHMURACH - spadasz mi z nieba, jak wyglada taka kuszetka? bo slyszalam , ze to przedzial 6osobowy, ciasno , krępująco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jechałam z bratem 4-letnim w jedną stroną pkp(10h), a powrót w nocy pks(12h). Niestety, nie spał :( pkp zdecydowanie wygrywa: -atrakcja dla dziecka, mimo 10godz jazdy siedział prawie cały czas i wpatrywał się zachwycony w okno -toaleta brudna, ale zawsze(dziecko pod tym względem jest nieobliczalne i często woła w ostatniej chwili)- pks miał tylko 3 przerwy(1*40min+2*15min) i nie ma zmiłuj plus moment wsiadania pasażerów na dworcach, ale nie na wszystkich były toalety - możliwość rozprostowania nóg meneli żadnych nie było. Ja jeżdżę co roku i takowych nie spotykam. Głównie jeżdżą całe rodziny, emeryci, młodzi ludzie na urlopy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Zdecydowanie wybrałabym pkp. Najważniejsze argumenty już padły. Można rozprostować nogi, przejść się, zmieniać pozycję. No i toaleta - z małym dzieckiem nieoceniona sprawa. Wiele razy w różne miejsca podróżowałam pociągiem i z lumpami koczującymi w toaletach chyba nigdy się nie spotkałam - są to jakieś marginalne przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masystuart -----Kuszetki są 4 i 6 osobowe (dużo zależy od tego na jaki pociag trafisz ;)) W każdym razie są podziały czyli osobno panie i osobno panowie.Więc jak sobie wykupisz kuszetkę będziesz tylko z kobietami,ewentualnie kobiety +dzieci ;) Jeśli masz kasę mozesz wykupić sypialniany rózni się luksusem oraz tym że są to wagony z 1,2 i 3 miejscami do spania.Ale tam masz tv,prysznic itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie, pkp na pewno to wygodniejsza jazda. wiecej przestrzeni, chyba jednak sie zdecyduje. tylko te prwie 12 godzin jazdy - horror! kiedys tę trase pociag ekspresowy pokonywal dokladnie 7 godzin, no ale lata mijaja i pkp coraz szybsze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeździłam z bratem, mały miał odpowiednio 3, 4 i 6 lat. zawsze podróż ok 10 godzin. zawsze pkp, bo ma chorobę lokomocyjną i pks-em nawet możliwości nie było. zwykle jechaliśmy w dzień (wsiadaliśmy ok 6 i wysiadaliśmy po 16-17) cały dzień w pociągu! mały siedział, patrzył przez okno, chodził po korytarzu, graliśmy w różne gry. było fajnie :) teraz jechałam sama z synkiem, ale tylko niecałe 3 godziny. i też było dobrze, dużo lepiej niż samochodem :D ja pks-u się boję. 2 lata temu matka szwagra wracała z Danii busem, pod niemiecką granicą był wypadek, przetransportowali ją w trumnie :( niestety nie miała najmniejszych szans na przeżycie! wiem że autobus i bus to dwie różne sprawy! ale jak sobie przypomnę pędzący w strugach deszczu pks relacji Zakopane-Kołobrzeg (raz miałam "przyjemność" jechać) to dziękuję serdecznie! śmierć w oczach, toalety brak, przystanki co 3-4 godziny. o nie ja się z dzieckiem nie pakuję! pkp jeździłam dużo (przez 5 lat przed urodzeniem synka co najmniej raz w miesiącu) i nie natknęłam się na meneli, pijaków czy awanturników!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja parę razy w roku korzystam z PKP i nigdy nie miałam do czynienia z menelami czy też innymi ludźmi tego pokroju ;) Owszem na długich trasach kible są brudne i śmierdzące...ale to nie winna PKP! Oni dbają o to bo wchodzisz i są czyste.Po prostu ludzie to świenie ktorzypo sobie posprzątać nie umieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie pociąg
jechałam nad morze 13 godzin samochodem i choć dziecko (3 lata) wykazało się nadzwyczajną wyrozumiałością i zrozumieniem to aż mi żal malucha było jak widziałam jak się męczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pkp pkp p
co do toalety w pkp to sa tragiczne, ale masz dwie opcje: 1. bierzesz jednorazowe nakladki na kibelek 2. zakladasz dziecku jednorazowe majteczki - pampersy. jak mus to mus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×