Paciorkowiec Streptococcus 38 tydzień ciąży

Kochane ! Jestem w 38 tygodniu ciązy - tydzień temu robiłam posiew. Dziś okazało sie że wyszedł pozytywny czyli mam paciorkowca Streptococcus agalactiae. Strasznie się tym zmartwiłam tym bardziej że mój lekarz prowadzący jest na urlopie. Dzwoniłam do niego i powiedział żeby się uspokoić bo antybiotyk podaje się w tym wypadku przed samym porodem dożylnie. Boję się że na podanie antybiotyku będzie za późno albo nie zdąży zadziałać aby uchronić maleństwo przed zarażeniem. A skutki zarażenia bywają z tego co czytam fatalne... :( Miała któraś z Was podobny problem??? Proszę o poradę....

Pocieszę Cię... Całe szczęście, ze to nie gronkowiec, z tym jest gorzej.... Ja też miałam tego paciorkowca, odkryty bodaj w 34 tc... Lekarz podjął się silnej antybiotykoterapii. Poskutkowało, ale zaowocowało grzybem, pomimo osłony... Skończyłam brać leki na grzyba i chyba 2 dni później urodziłam sn zdrowego chłopczyka... Udało się zdążyć... Myślę, że musisz zaufać lekarzowi, lub skonsultować z innym ten antybiotyk dożylny. Z tego co wiem, to czasem lekarze decydują o cc i dziecko jest bezpieczne... To oczywiście, jesli wczesniej nie da się usunąć paciorkowca. Trzymam kciuki

Dobrze, że u Ciebie wykryli wcześniej i była szansa na leczenia antybiotykami 6 tyg przed porodem. Mi zostały nie całe 2 tygodnie ( w kazdej chwili moge rodzic ) i może dlatego nie chcą zacząć leczeniu już teraz... Grzyby nie są szkodliwe dla płodu, dziecka gorzej właśnie z tymi paciorkowcami. A co do cc to wiesz też może być na nią za późno - biore kazdy scenariusz pod uwage.

U mnie wykryli również, ale nie zdążyli mnie wyleczyć, bo poród zaczął się wcześniej niż wskazywał termin... Niestety nie podjęto decyzji o cc... a szkoda, bo córka w 3 godzinie życia zaczęła wykazywać cechy niewydolności oddechowej... :( Biedna przeszła cieżkie zapalenie płuc...

dziecko automatycznie sie zarazi przy porodzie sn musisz dopilnowac zeby w szpitalu wiedzieli ze jestes zarazona i podali dziecko zaraz po porodzie antybiotyk.

No własnie tego się obawiam.... nie wiem co robić .. czy udac sie do innego lekarza

Dziecko nie zawsze się automatycznie zaraża przy SN. Ja miałam paciorkowca i antybiotyk podali mi podczas porodu. Po porodzie zbadano krew mojej córeczki i jest zdrowa.

Jestescie pewne, ze to sie leczy? W mojej ksiazce pisze ze to naturalny skladnik flory bakteryjnej niektorych kobiet, ale wokol porodu podaje sie antybiotyk, bo w 1 na 1000 przypadkow moze zaszkodzic

Owszem, ja byłam leczona. To była długa antybiotykoterapia, ale skuteczna... Co do terminu porodu, to autorko miałam szczęście, bo urodziłam przed terminem, więc cieszę się, że zdążyła się skończyć terapia. Urodziłam 11 dni przed terminem. Będzie dobrze. Najistotniejsze, że wiesz o tym paciorkowcu. Trzymam kciuki

100% sie leczy! autorko ja miałam to samo, tez 38 tc. lekarz przepisal mi antybiotyk doustnie na 7 dni + antybiotyk dopochwowo 7dni i przy porodzie miałam penicyline dożylnio. jeszcze jedno -nie bój sie! problem by był gdybys nie wiedziala ze to masz, teraz gdy wiesz nie ma zadnego strachu, jest to często wystepująca bakteria, lekarze wiedza doskonale jak postepowac

a po porodzie pobierają dziecku krew i sprawdzają, u nas było czysto, wyszłyśmy w trzeciej dobie

ja też mam tego paciorkowca jestem w 37tc i u mnie niestety nie można podać antybiotyku przy porodzie bo jestem uczulona na penicylinę, jeśli ty możesz brać ten lek to nie ma co się martwić tylko przed porodem powiedzieć o tej bakterii:)