Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ne rozumiti

Czemu wszyscy zakładają, że są zaproszeni z dziećmi?

Polecane posty

Gość ne rozumiti

Rozdając zaproszenia na ślub bardzo zdziwiło mnie pewne zjawisko - otóż wśród dalszej rodziny oraz znajomych panowało przedziwne dla mnie przekonanie, że mamy zamiar zaprosić dane osoby razem z dziećmi (małymi, ale równiez zdarzyło się, że wujostwo z pokolenia moich rodziców uważało za oczywiste, że zaproszenie obejmie ich dorosłe dzieci). Prowadziło to do krępujących sytuacji. Skąd to przekonanie, skoro zaprasza się często dalszą rodzinę, która przy mniejszym weselu w ogóle nie zostałaby zaproszona. Skąd ta potrzeba młodych mam, by targać ze sobą na wesele małe dzieci (nie chodzi mi o przypadki, gdy nie ma ich z kim zostawić).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ???????????
Widocznie nie umieją czytać zaproszeń?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe dzieci to pół biedy
takie co to same nie siedzą, to mały pikuś, bo rodzice mogą je trzymać na kolanach, jak już muszą je tachać ze sobą. Ja mam podobne wspomnienia. Szczytem dla mnie było oburzenie moich dziadków, ze nie zapraszam kuzyna (!) babci, jego dorosłych dzieci (!!) i również dorosłych wnuków (!!!), których widziałam raz w życiu, w dodatku jako małe dziecko... Ja też tego nie rozumiem, zwłaszcza że chyba wesela na 200 osób to już rzadkość, ale może np. ty byłaś u nich na jakimś weselu i oni oczekują rewanżu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werbt
dla mnie to glupota jak ktos bierze male dzieci na wesele... dzieci do 14 roku zycia nie powinny lazic po weselach ...;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedziesz matka to
zrozumiesz.a jak nie bedzie babcia chetna zostac to dopiero wtedy ZROZUMIESZ ze nie zawsze jest tak jak sie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdfvs
i dlatego bezsensowne jest zapraszanie bez dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krępująca sytuacja znacznie bardziej gdy wesele jest w miejscu gdzie płaci się od każdej osoby włącznie z dziećmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirek...
Rozumiem zapraszanie najblizej rodziny z dziecmi, ale znajpmych to juz przesada. Skoro nie ma z kims zostawic dziecka to niech nie przychodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirek...
bedzesz matka... oprocz babc sa jeszcze bliskie ciocie, bliskie kuzynki czy chociazby jakas kolezanka, ktora na pewno by sie zajela dzieckiem przez jeden wieczor.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ne rozumiti
Chodziło mi o to, że tak zakładają ZANIM dostaną zaproszenie, ale już po telefonicznym umówieniu się na odwiedziny w wiadomej sprawie. Ogólnie nie jestem przeciwna obecności dzieci na weselu (sama uwielbiałam na nie chodzić jako brzdąc) i najbliższą rodzinę zapraszam z dziećmi, najlepszych przyjaciół również. Ale jeżeli jadę zaprosić kuzynkę mojej mamy z mężem, a ona w momencie wręczania zaproszeń woła swoje 2 dorosłe córki, któe widziałam może ze 3 razy w życiu na pogrzebach / imieninach - to trochę dziwne jest takie zachowanie chyba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kstis
Bo ludzie nie rozumieją treści zaproszeń- proste. Jeżeli dostaję zaproszenie o treści: Annę i Jana Kowalskich, to rozumiem, że jest to zaproszenie bez dzieci, bo gdyby dzieci również były zaproszone, to widniałaby informację: Annę i Jana Kowalskich z dziećmi. Inni tego nie rozumieją i stąd problem. Zawsze można napomknąć: mam nadzieję, że nie poczuliście się urażeni, że zapraszamy bez dzieci, ale mamy ograniczony budżet- wtedy niedowiarki będą wiedzieć o co chodzi. Niektórzy po prostu chcą wziąć dzieci ze sobą, mimo że mają je z kim zostawić. U mnie będzie jedno małe dziecko, reszta powyżej 13 roku życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kstis nie rozumiesz
Nie chodzi o to, co myślą po otrzymaniu zaproszenia, ale o tym, co sobie wyobrażają, zanim je dostaną, ale jak już mają pewność, że dostaną, bo młodzi zadzwonili umówić się na spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doniaa6@o2.pl
Dlatego zaproszenia w lokalu powinny być za okazaniem zaproszenia prosicie wszystkich o zabranie zaproszeń ni tyle ... kto inny uważa się za znajomego chce wejść płaci $$ i bawi się. ale są granice wujek ciotka rodzeństwo rodziców oki ale nie dalsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Dokładnie :o My zapraszaliśmy bez dzieci, chyba że ktoś nie miał pociechy z kim zostawić. Dwoje maluchów było obecnych z tego właśnie "tytułu", natomiast trzeci... No cóż: trzeci był obecny dlatego, że jego rodzice chcieli mu "pokazać" wesele :o Próbowaliśmy delikatnie wyjaśnić z nimi tę sprawę przed ślubem, ale najwyraźniej zbyt delikatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ne rozumiti
Najgorsze, że to jest strasznie krępujące - siedzimy, rozmawiamy - w pewnym momencie wstajemy żeby wręczyć zaproszenia, a taka ciotka zaczyna wołac swoje dzieci - przeżyłam 3 takie sytuacje i było mi naprawdę niezręcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiak1987
Ja robię wesele na 120 osób i nie zapraszam dzieci wszyscy powyżej 18 roku życia. Uważam że wesele nie jest dla dzieci sama jak byłam młodsza nie chodziłam na nie i jestem za to wdzięczna rodzicom dzięki temu oni mogli się wybawić. U mnie jedna kuzynka chciała przyprowadzić swoje dzieci 10 i 13 lat bo tez nie umiała przeczytać ze zrozumienie zaproszenia lecz razem z narzeczonym oznajmiliśmy jej że impreza jest bez dzieci i zrezygnowała z ciągania ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
kasiak1987, trzymam kciuki, żeby Wam się udało. My też tak chcieliśmy, ale - jak pisałam wyżej - do jednych znajomych nie docierały żadne apele... Mieli z kim zostawić dziecko (bo drugie, młodsze, zostawili), a jednak z nim przyszli. Szczerze, to ja teraz niespecjalnie mam ochotę podtrzymywać tę znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiak1987
Wiesz co to powiedz im że albo przychodzą sami albo wcale na moją kuzynkę to poskutkowało.Teraz to się w dupach tym gościom przewraca nie dość że im załatwiasz nocleg dojazdy to jeszcze jakieś fochy jak się komuś coś nie podoba to niech nie przychodzi nikt go nie zmusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
No niestety już po ptokach, czyli po ślubie ;) Cóż, to byli goście męża i nie mogłam im tak powiedzieć. Swoją drogą ciekawe, że z moimi gośćmi absolutnie nie było żadnego problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydaje mi sie
ze zapraszanie pary bez dzieci jest niekulturalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oraż gutanna 1
bo matki polki maja coś z łbem dziwne,że wtedy im dym z papierosa nie przeszkadza jak leci na ich dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiak1987
niekulturalne to jest wciskanie bachorów na silę jeśli na zaproszeniu jest napisane jan i małgosia kowalscy to przychodzą sami a nie ciągnął swojego bachora na siłę wbrew woli pary młodej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam nic do dzieci na weselach, jezeli rodzice potrafia się nimi zajac lub nie zwalaja opieki nad dzieckiem na kogos innego: babcie/ciocie/nastoletnia kuzynke, bo oni przeciez przyszli się wyszaleć na weselu, wiec nie beda sie przeciez zajmowac dzieckiem... U mnie beda dzieci, byc moze nawet jedno bardzo male, nie wiem, czy szwagierka bedzie juz miec to kolejne dziecko czy nie, ale mam odnotowane na wstepnej liscie gosci, ze byc moze bedzie małe dziecko... no chyba, ze ona się zdecyduje go nie brac i załatwi sie dziecku opieke na jeden wieczór, co raczej nie bedzie problemem. Bedzie u nas sporo dzieciaków, nastolatków, mam nadzieje, ze bedziemy się wszyscy fajnie bawic. Osobiscie uwazam tylko, ze ciaganie niemowalków/bardzo małych dizeci, takich, które jeszcze nie chdoza, na wesela i śluby jest troche glupie ;) Takie dziecko się wymeczy, moze bedzie płakac, co nie ejst mile ani dla dziecka, rodziców ani dla innych gosci, ktorzy chca się bawic, bo mnie osobiscie płacz dzieci irytuje, jezeli przeszkadza mi on w zabawie czy tez odpoczynku. Ale najwazniejsze jest to, ze rodzice takiego brzdadza się nie wybawia, bo musza pilnowac dziecka, nakarmic, w razie czego przewinac, a nie kazdy lokal oferuje miejsce dla matki z dzieckiem :) A czemu ludzie zakladaja, ze zawsze sa zaproszani z dziecki, tego to nie wiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie rozumiem
płaciliśmy za wesele sami (we dwójkę) więc wesele było małe. a i tak znalazła się para, która zabrała na wesele swoje dziecko , co nas zaskoczyło - nic przedtem nie mówili na ten temat, a dziecko miało z kim zostać. Co wy na to? Mnie ta sytuacja zdenerwowała, bo po pierwsze nie chcieliśmy żadnych dzieci, po drugie nikt nawet nie zapytał, czy może, a po trzecie za dziecko musieliśmy zapłacić jak za kolejnego dorosłego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
też nie rozumiem --> no właśnie moi pozostali goście normalnie zapytali, czy mogą przyjść z dziećmi, czy też planujemy bez. A ta jedna para to, owszem, zapytała... tyle że nie nas, ale swoje dziecko, czy chce iść na to wesele (sic).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie rozumiem
tia, u nas też dziecko zdecydowało :( piszę o tym tylko dlatego, że może ktoś to przeczyta przed zabraniem ze sobą dzieci na wesele - może coś zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio przeczytałam pod jakimś artykułem na onecie komentarz, że zaproszenie rodziców bez dzieci niszczy relacje rodzinne :D:D:D Gratuluję tak mocnych więzów międzyludzkich :P Odpowiadając na pytanie postawione w temacie: ograniczenia ludzi nie mają granic. Matki traktują swoje dzieci za przedłużenie ich samych, nie postrzegają ich jako odrębne jednostki - wystarczy wejść na ciąże: byliśmy na szczepieniu, mamy pierwszy ząbek itd. Na dziecku świat się zaczyna i kończy. Ostatnio byłam na weselu, na którym najmlodsze dziecko miało 3 miesiące. Zachwycona mamuśka przewijała je na krześle, 2 m ode mnie. Szczyt wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"piszę o tym tylko dlatego, że może ktoś to przeczyta przed zabraniem ze sobą dzieci na wesele - może coś zrozumie." Nie licz na to. Podobnych tematów były już dziesiątki; mamusiom nie przegadasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirek...
Ale w sumie problem polega nie na tym, że autorce te dzieci przeszkadzają tylko problem jest z tak zwanymi dalszymi gośćmi typu znajomi czy dalsza rodzina. Czy im tak trudno zrozmieć, że PM ma ograniczone fundusze/miejsca czy po prostu nie chce tych dzieci widzieć, bo to żadna dla nich rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rozumiem, nie wiem, może źle się wyraziłam. Po prostu w społeczenstwie panuje przekonanie, że wesele = impreza rodzinna, więc biorą dzieci, bo przecież to oczywiste. Do tego naprawdę spora większość matek nie pojmuje, że można iść bez dziecka. Dużo było takich tematów, naprawdę. Stąd znam podejście tej drugiej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×