Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zona i matka...........

chcialabym studiowac ale moj maz nie chce sie zgodzic

Polecane posty

Gość zona i matka...........

Witam wszystkich, potrzebuje czyjejs rady. Od 15 lat jestem mezatka, mamy 3 dzieci, calkiem niezle stoimy finansowo. Chcialabym isc na studia, ale moj maz nie zgadza sie. Ja nie pracuje, wychowuje dzieci (9, 12 i 14 l.). Chcialabym studiowac zaocznie w miescie oddalonym od mojej wsi o 150 km. Co dwa tygodnie musialabym zatem tam dojezdzac, byc moze rowniez nieraz nocowac. Maz uwaza, ze zaniedbywalabym wtedy dzieci i jego, argumentuje to tak, ze i tak przez caly tydzien sie malo widujemy (maz pracuje do 18, w domu jest na wieczor), ze zostaja wtedy weekendy. A jesli co drugi weekend nie bedzie mnie w domu, to on sie na to nie zgadza. Nie wiem jak mam mu wytlumaczyc, ze zalezy mi na tych studiach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapytaj, dlaczego nie pozwala Ci REALIZOWAĆ WŁASNYCH MARZEŃ. To na początek... Takie pytanie bardziej go dotknie, niż "dlaczego?".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antoni1234
Kolejna jebana materialistka. Milo sie zylo za mezusia pieniadze, siedzialo dupie ( tylko bez pitu pitu, ze prace domowe to ciezka praca), a teraz zachcialo sie wyssac do ostatniej kropli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona i matka...........
juz go pytalam, to stwierdzil, ze przeciez mam wszystko co mi potrzebne do szczescia, ze przeciez i tak nie pracuje to po co mi teraz nagle studiowac... i ze przeciez i tak nie dostane po tym kierunku pracy (chce pojsc na wychowanie muzyczne-umiem spiewac i grac na pianinie troche, byc moze bym chciala kiedys uczyc dzieci),,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona i matka...........
to nieprawda, nie jestem materialistka, wspolnie z mezem ustalilismy gdy bylam w 1. ciazy, ze zostane w domu. Stwierdzilismy, ze skoro dobrze zarabia, mamy dom, to jest wystarczajaco duzo roboty, zeby az dwie osoby calymi dniami byly poza domem (mamy 30 km do najblizszego wiekszego miasta)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antoni1234
Znudzilo sie siedzenie i nic nie robienie, to teraz sie zachciewa kurestwach. A po niklych zajeciach tego pseudokierunku pojdziesz sobie na balety i zrobisz laske koledze z roku. W gole to juz nie toleruje wyrodnych matek, narobilas dzieciakow, klopot mezowi zrobilas i jeszcze teraz odechcialo ci sie ich wychowywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna ANdzia
taa.. kolejna zniewolona kura domowa. pewnie jak idziesz do spozywczaka po bulki to musisz mezusiowi pokazywac paragon :O masakra ja bym sie pochlastala jakbym miala takie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antoni... Nie kompromituj się. To piękne, że ktoś chce się rozwijać, a nie siedzieć w chałupie i dziczeć. Ty najwidoczniej preferujesz panie z dolnej półki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antoni1234
Ty Hokaina jestes pewnie kolejna z tych pseudostudentek - zrobi tego mgr, a potem i tak robi dzieci i bedzie w domu siedziec. Aby w urzedzie pracowac studiow miec nei musisz, baba to powinna umiec sie podpisac, bo i tak mysli cale zycie macica. I co tyle bab studiuje i maja jakies osiagniecia w nauce? Zadne, pchaja sie tam gdzie nei powinny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mgr tylko lek. wet., więc mi nie pieprz, czy będę miała pracę, czy nie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mam pesudo
A w jakim wieku są Twoje dzieci?Może jak podrosną, to pomyśl o kontynuowaniu nauki. Bo ojca nie ma całymi dniami, matka bedzie wybywać na weekendy i zakuwać przed sesjami. A co z dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antoni1234
Czyli tak jak mowilem prosty, nie wymagajacy babski kierunek - teraz bedziesz kotki glaskac. I jedynie co osiagniesz to stówa więcej do pensji mężusia. Narobisz bachorów, a potem zdechniesz w zapomnieniu. A mezczyzni zdobywaja kosmos, zmieniaja nauke i zdobywaja nobla. A ty siedz i glasz kotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona i matka...............
tak jak pisalam, dzieci maja po 9, 12 i 14 l. w tej samej wsi mieszkaja moi rodzice, wiec dzieci nie bylyby puszczone samopas. Wlasnie sie poklocilam z mezem znow:( On ma weekendy wolne, sa one dla niego swietoscia i wtedy spedza caly czas w domu, czasami tylko robi wypad z kolega na ryby, ale przewaznie siedzi w domu. Chciaalbym pojsc na te studia, rzadko kiedy mam okazje porozmawiac z kim innym niz dzieci, maz czy rodzice. MOje kolezanki spedzaja czas w domu z mezami i dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bąbel......
posłuchaj, Ty nie jesteś jego kolejnym dzieckiem, jesteś żoną i nie musisz pytać o pozwolenie. Jestem za tym, żebyś poszła na studia, a twoj mąż martwi się, że straci kontrolę nad tobą, ale wytłumacz mu, że potrzebujesz tego żeby zrealizować się do konca i może to korzystniej wpłynie na wasze małżeństwo, przecież czasem razem będziecie mogli spędzić tam weekend. Tylko nie poddaj się i nie rezygnuj, życzę powodzenia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram Cię, że chcesz się rozwiajać.Zadowolona matka i żona to bardzo dużo.Sama studiowałam po 10 latach małżeństwa.Mąż mnie poparł.Było ciężko, ale teraz mogę być na stanowisku kierowniczym i dobrze zarabiać.Nikomu loda nie robiłam!Poznałam fajne dziewczyny, przyjaźnimy się do dziś.Dzieci nie są wcale takie małe!Trochę samodzielności im się przyda.Kierunek raczej nie wymaga wiele wkuwania.Tylko tak z praktycznego punktu widzenia może zastanów się, czy jeśli chcesz się rozwijać to może niekoniecznie kilkuletnie studia....O pracę ciężko w tym kierunku....Ja jestem dosyć praktyczną osobą i zastanowiłabym się nad korzyściami jakie ewentualnie mogę mieć po takim wkładzie pracy i poświęceniu nieukrywajmy wielu osób.Ważne jest jednak,żebyś Ty czuła się dowartościowana.Czasem też można sobie zjazdy na studiach odpuścić, wykłady skserować, na nocleg zabrać męża, spędzić fajnie czas tylko razem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvvvhgghvvvvv
jest jeszcze cos takiego jak studia eksternistyczne:) a mąz ma rację, będziesz zaniedbywac dzieci. Nie pisze tego złośliwie tylko z własnego doświadczenia. Zjazdy są co 2-3 tygodnie( cały weekend). Na niego spadnie opieka nad dziećmi w tym czasie( co pewnie tez niekoniecznie mu się podoba). A ty przez kilka lat te weekendy będziesz spędzała poza domem , czyli bez dzieci:) .Poza tym musisz jeszcze dloiczyc czas spędzony w domu na naukę czy pisanie prac zaliczeniowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynka..b
Idź na studia. Dzieci masz już raczej wyrośnięte i nie ma obawy, ze będziesz je zaniedbywać. Wiele matek studiuje i jakos dzieci żyja dalej. Tu nie o dzieci chodzi, ale o Twojego męza. On się boi. Boi się, ze będziesz miała wykształcenie - byc moze wyzsze niż on, że byc może będziesz zarabiać pieniądze. A to może dla niego oznaczać zachwianie pozycji żywiciela. Idź sie uczyć, bo za parę lat dzieci wyfruną z gniazda i zostaniesz sama w pustrym domu. A tak- znajdziesz pracę i bedziesz miała zajęcie. Ja studiowałam zaocznie mając malutkie dziecko. I nie uważam żeby było zaniedbywane. Po latach myslę, ze te weekendy kiedy mnie nie było w domu to były najlepsze chwile dla mojego syna - bo to były jedyne chwile kiedy tatuś sie nim zajmował. W inne dni syna nie zauważał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość art23
nie pytaj tylko zawiadom że złożyłaś dokumenty , poza tym powiedz,że dopiero po sesji zimowej postanowisz co dalej. Bo prawda jest taka,że dojazdy i pogodzenie wszystkiego może Ciebie zniechęcić. Pozdajesz wszystkie egzaminy w pierwszej sesji to pogadacie na serio. Teraz idziesz i kropka. CO dwa tygodnie do stycznia od października to nie aż takie halo aby Twój mąż robił za cierpiętnika. Nie rezygnuj z marzeń dla weekendów z mężem to nie racjonalne podejście . On egoista a Ty służba. Rodzice pomogą jak pan mąż nie potrafi dzieciom dać jeść i spojrzeć co porabiają w swoich pokojach- bo chyba tylko tyle będzie musiał i tak cały syf zostawidla Ciebie. nie traktuj samej siebie jak podwładną . Co niby zrobi? postawi iebie do ąta za karę czy co? Teraz jak będzie wybierał się na ryby ti zrób mu jazdę!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokatka
powiedz mu że ty też czegos mu zabraniasz,nie wiem czegoś co lubi,powiedz że zabraniasz i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I m looking for 24
Nie badz glupia skladaj dokumenty zapytaj meza czy chce zebys miala kiedys do niego zal o to ze ni eposzlas na wymarzone studia. Bedziezs jezdzial co dwa tyg a jelsi w kotrys nie bedziezs mogla to zawsze mozna nadrobic zaleglosci. Ja mieszkam za granica i studiuje ostatni rok w Polsce i mam 500 km na wyklady raz jestem raz mnie nie ma ale jakos mi sie wszystko udaje nadrobic i jestem szczesliwa juz koncze prawie drugi kierunek Rodzin amojego chlopaka miala pretensje po co robie ta szkole oni nie maja wyksztlacenie moze dlateog zadaja tkaie pytania moj tez mial jakies ale nie sluchala nikogo i jestem dumna z siebie . Jelsi nie znajdziezs pracy zawsze mozesz udzieliac prywatnie powodzenia!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
Dzieci masz już duże - poradzą sobie bez Ciebie, gdy będziesz miała zjazd. A na studia idź. I nawet nie pytaj męża czy możesz.... Zwyczajnie go poinformuj, że idziesz. Rozwijaj się dla siebie samej, poczujesz się lepiej, poznasz nowych ludzi. Powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liluuuuu
A kto Ci bedzie palcił za studia on czy Ty sama? Gdzie będziesz mieszkać? I jak dojeżdżać. Może chodzi o kasiore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antoni jak ci tak prędko
do zdobywania KOSMOSU to nikt ci nie przeszkadza WYPIERDALAJ TAM!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
antonii- kobiety też zdobywaja kosmos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszła na lody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×