Mam haslo do jego poczty, skukac czy nie?

mam problem hmmm... to brzmi juz jak wyzsza szkola jazdy zeby sie tam wlamac moze inne wlamywaczki pomoga? jak wy sie wlamujecie? pomozcie kobiecie !

" rozumiem wszystkie argumenty "przeciw" rowniez, rozumiem wszystkie argumenty "za" i badz tu madra" bądź mądra i nie słuchaj innych tylko zrób to co sama uważasz za słuszne, bo nie ma autorytetu poza Tobą samą

jestem zdecydowanie na nie.. masz racje ale inaczej niczego sie nie dowiem. Jesli tam w ogole sa jakies inetersujace mnie onformacje na jego poczcie. No ale tak, masz racje. Mimo to nie wiem jeszcze co zrobie, waham sie wciaz

chodnikowy latawiec- racja chcialam tylko zasiegnac opinii co by inne kobiety zrobily

ehhh najgorsze jest to, że go teraz nie ma w domu i że nie mogę mu tego wygarnąć w twarz

wlasnie przylazl do domu bede jutro i napisze co zdecydowalam :)

smartass...jeśli nic nie wzburza Twoich podejrzeń to bym się zastanawiała czy to zrobić, ale jeśli od jakiegoś czasu się coś psuje i są niejasne sytuacje itp to nie ma się nad czym zastanawiać takie jest moje zdanie chyba nikt mi nie pomoże.... pozostaje się napić wina...

a jakbyscie sie czuly wiedzac, ze ktos z rodziców czyta wasza korespondencję? To podobna sytuacja.

do posta wyzej, jak byscie sie czuly jak by was ktos oklamywal caly czas?dziewczyna ma szanse sprawdzic czy facet jest w porzadku czy nie,te co pisza zeby tego nie zrobily to desperatki ktore boja sie byc same

Smutne to ze nikomu nie ufasz

co za problem....ja boję się być sama,ale mimo wszystko postanowiłam ze to koniec,wiem, że tak dłużej życ sie nie da, nie mogę, nie chcę być ciągle okłamywana, albo zastanawiać się czy to co mówi jest prawdą, z resztą od jakiegoś czasu cały czas się zastanawiam i już mu po prostu nie wierzę i nawet jak przez przypadek powie prawdę, to się i tak będę zastanawiać czy oby na pewno to prawda.. żal tylko, że ucierpi na tym też i dziecko boję się samotności, boję się ze już nie ułożę sobie życia, ale nie mam wyboru i MUSZĘ się rozwieść, bo nie chcę tak dalej żyć

do co za problem Gdybym czula,ze facet mnie okłamuje, czyli gdybym mu nie ufala i nie widziala szans na szczera rozmowe, po prostu bym z nim nie była. Czy jesli udowodni facetowi - powiedzmy- zdradę- to co? odzyska faceta i bedzie z nim do konca zycia? jakas gwarancja? Co komu z tego przyjdzie oprócz niesmaku? Pomijajac to,ze chlopak i tak moze ja rzucic, jesli zobaczy, ze grzebie w jego poczcie. Dla mnie ohydne jest czytanie cudzej korespondencji, obojetnie, czy to facet, moje dziecko, siostra itd.Nic tego nie usprawiedliwa.

smiac mi sie chce,czy aby na pewno nie byla bys z facetem ktoremu bys nie ufala?a ktora z nas ufa swojemu facetowi w stu procentach?ktory facet jest az tak prawdomowny i nigdy nie klamie?ja wiem ze w zwiazku sie liczy zaufanie ale czasami jest inaczej,ile dziewczyn tylko tutaj na tym forum jest ktore zostaly oklamane przez swojego faceta,ktore stracily zaufanie do niego i pomimo tego dalej tkwia w takim zwiazku bo go kochaja,ja nie grzebie w poczcie swojej mamy pomimo ze znam haslo i login,ale w poczcie wlasnego faceta tak bo to juz co innego,

do tych co są na tak...nie oceniaj innych, bo życie różnie się plecie i Ty też kiedyś (oby oczywiście nie) możesz się znaleźć w podobnej sytuacji nie zamierzam kurczowo trzymać się faceta, faceta który okazał się kawałem chuja, teraz po sprawdzeniu poczty mam pewność , że moja intuicja mnie nie zawiodła i wiem że mnie oszukiwał

znalam haslo do poczty mojego bylego...skusilam sie bo mialam podejrzenia...no i okazalo sie ze jednak mialam racje...zagladalam potem juz codziennie gdy byl w pracy, i coraz bardziej lapalam dola...nie dosc ze pracowali razem to jeszcze maile wysylali do siebie, zdjecia(nie bede pisac jakie one byly)...podem doszlo sprawdzenie archiwum jego gg...to juz bylo przegiecie...w koncu wygadalam sie ze wiem o wszystkim, poplakalam sie a ten prosto w twarz mi powiedzial ze sie wypalilo miedzy nami a ona ...ja kocha... teraz jak na to patrze juz trzezwym okiem...ciesze sie ze sama to odkrylam. ze mialam sile powiedziec mu zeby sie wynosil, ciesze sie ...ze to ja w pewnym sensie mialam przewage nad nim...bo po pol roku chcial wrocic ale ja trzasnelam za nim drzwi raz na zawsze.

ja tez bym wiele dala zeby moc zajrzec na poczte mojego. Niestety nie mam hasla a on chyba z obawy przed tym ze moglabym je zlamac, nie wchodzi wogole na poczte z mojego komputera. Nie mialabym zadnych skrupolow, bo wiem ze nie byl ze mna szczery, sama wpadlam na pare spraw, wygarnelam i do czesci sie przyznal ale jestem pewna ze to jeszcze nie wszystko. Do tych osob ktore sa przeciwne sprawdzaniu: czytanie czyjejs korespondencji jest nie fair, ale czy oklamywanie kogos jest????

Generalnie to widzę, że kolejna ściema ale ja chciałem o czym innym :) Skąd wy bierzecie te wszystkie pseudonimy no bo przecież nie wymyślacie ich same ? Jest jakaś lista może ?:) Bardzo mnie to irytuje. Wchodzę i widzę, ze inteligentne. Owszem też jestem inteligentny ale nie aż tak ! :):):)

jaka sciema? ja nie sciemniam ;) wlasnie polazl do pracy czyli co? mam skukac?! ;)

hello jestescie? kiedys go przylapalam na stronie randkowej i sie wypieral ze mu caly czas sciagaja oplate z karty za membership i ze on nie szuka nikogo przeciez pare razy byla afera o to bo go skukaam ze tam wlazi i wlasnie znow sprawdzilam i jest online teraz! kuzwa faceci to skoorwiele jednak :O sprawdze gnojowi poczte teraz juz na pewno!!!!!!!

pewnie jest na swojej poczcie teraz czy jak sie zaloguje jednoczesnie z nim to bedzie widzial/wiedzial? po prostu nie chce wpasc no zaraz mnie rozerwie

dajesz dajesz :)

i co to znaczy skukać? (serio nie wiem, tzn domyslam sie ale pierwsze slysze)

raczej sie nie dowie :)

ja bym kukał

skukac= zobaczyc, obczaic ;)

a mój nie ma poczty,ani hasla.buuuuuuuuuuuu................

jestes zalogowana! rany dziewczyno masz jakies podejrzenia i jeszcze sie zastanawiasz? właź na ta pocztę i sprawdzaj co się dzieje zanim zdąży wszystko pousuwać !!! chyba ze wolisz zyc w niewiedzy jak kretynki tutaj!!! wolą udawać przed calym światem, że jest ok i pozwalają na to by im faceci rogi stukali! w ogóle nie jest mi was żal!!

wchodź tam!