Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdołowana żona pewnego męża

Mąż jest maminsynkiem teściowa wybiera mi tapete do pokoju!

Polecane posty

Gość mini porady
pantalony ma racje skoro macie odłożona kase to zainwestujcie w coś swojego a nie w chate teściów, bo potem nie bedziecie mieć ani funduszy ani spokojnego miejsca, jak sie mąż nie zgodzi to połowa jest przecież Twoja na jakaś kawalerke albo na coś do wynajecia by starczyło może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana żona pewnego męża
o dzwonił mój mąż z pytaniem czy już przeprosiłam mame! powedziałam mu że nie widze powodu do tego żeby ją przepraszać. on na to że myslał ze jestem bardziej wychowana! rozumiecie to?! ja nie jestem wychowana?! a i dodał że robie problem z jakąś zupą. ze on wielu rzeczy też nie lubi a je. powiedziałm mu że musimy porozmawiac jak wróci dodomu i przemyśleć czy lepiej nie bedzie nam na swoim. to usłyszałam ze mi wiecznie mało i ciągle mi coś nie pasuje. że wszystko mam pod nosem że pracować nie musze obiadu gotować itp. powedział ze dla niego temat jest zakonczony i on sie wyprowadzac nie bedzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mini porady
sorry ale Twój mąż to cieć, wyprowadź się - weź pół tej kasy i sam do Ciebie przyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzopakuka
no i bedziesz miec tak caly czas!!Zawsze bedzie stal za mamunią i nie chce aby mamusia była urazona wiec dzwoni abys ja przeprosila a na koncu mamunia sie poplacze i ty bedziesz najgorsza bo mamusia tak dobrze chciala dla was!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pozwalaj sobie...
nie schodz na zaden obiad o 12.....chryste, tak jak na zabitej dechami wsi. Moi tesciowie tez jedzą - o 13. Mieszkaja obok w blizniaku, teraz juz sie wyprowadzaja, na cale szczescie. Ale nie sa az tak nachalni a moj mąz nie jest z nimi tak silnie związany. Czasem cos z grzecznosci przyniosa w godzinach obiadowych ale grzecznie dziekuje, mowiac ze jemy o 17-18 jak maz wraca z pracy. W zyciu nie pozwolilabym na wtracanie sie w cokolwiek, mimo iz tez weszlam we wszystko. Nie daj sie dziewczyno bo cie zjedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhuhuhu
No i co, on na swoim postawil a ty? Wez kobieto ogarnij sie :o... wynajmij sobie pokoj, albo mieszkanie i sp*** poki mozesz. W ogole gadasz na meza i tesciowa a spojrz na siebie, ty nie jestes kobieta tylko cieniem kobiety.... :o Wiec zamiast sie zalic na kafe zrob cos z tym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pozwalaj sobie...
co to za ciota w ogole? Widze, ze nie widzialas za kogo wychodzisz za maz... No najlepsza metodą jest wyprowadzka do rodzicow - choc na chwile. nie odbieranie telefonow. Trudno, na poczatsku bedzie kwas pozniej jakos sie pouklada bo przemysli sobie pare spraw. I co to za babsko, ktore dzwoni do synka z tekstem, ze zupa nie smakuje....i on ci z tego powodu robi awantury? wyobraz sobie co bedzie pozniej. Jakie to wszstko wkurwiajace wrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak wroci ten twoj maz to mu powiedz ze tak dalej nie bedzie-ze ty wcale nie prosilas o podstawienie wszystkiego pod nos i ze wlasciwie to sobie tego nie zyczysz bo sama chcesz sobie wszystko robic,ze jesli macie tam mieszkac to zero wtracania sie tesciow bo z toba sie ozenil i ze co do waszego pozycia,decyzji,majatku itd decydujecie WY a nie starzy bo w malzenstwie sa 2 osoby,nie 4.i ze ma np 2 dni zeby sobie to przemyslec bo inaczej sie wyniesiesz i po malzenstwie,ze na takie cos sobie nie pozwolisz.i ze nie ustapisz pod zadnym pozorem.a nastepnie to samo powiedz tesciowej-ze to ty jestes zona jej syna i ty masz prawo co do tych wszystkich spraw decydowac a nie ona i ze sobie na to nie pozwolisz.ze sobie tego nie zyczysz.i wyjdz.ale powiedz to lodowatym penym siebie tonbem be emocji i krzyku i wyjdz.i przetrzymaj te 2 dni z mezem rozmawiajac tylko sluzbowo.a jak sie nie poprawi wyprowadz sie na jakis czas i nie dzwon do niego nie odbieraj tel itd.a po jakims czasie ja bym dopiero odebrala gdyby dzwonil(a bedzie dzwonil napewno bo teraz sie tak pewnie czuje ale po twojej wyprowadzce mu sie grunt spod nog osunie) to powiedz mu ze on czas na przemyslenia mial i go zmarnowal a teraz to ty juz rozmawiac nie bedziesz.i odloz sluchawke niech kolejne pare dni mysli.nie masz pojecia jakie to skuteczne.a tesciowa tez galotami zatrzesie bo rozwod to wstyd i to po tygodniu :) i ustapia zobaczysz ale nie stawiaj sie w pozycji ofiary tylko dyktatora :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana żona pewnego męża
huhuhu łatwo ci mówić ale to dopiero 2 tyd malżeństwa! wczesniej jego matki nie było obok wiec i on był inny. tak jak ci arabowie co to tacy fajni a jak sie do nich pojedzie to zmiana o 360s. nie chce też sama dziecka wychowaywać. marzyłam o szczęsliwym małżeństwie a nie o rozwodzie po 2 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz byc uparta stanowcza i nie wdawac sie w dyskusje czemu to czemu tamto ble ble ble tylko jasno i wyraznie-nie,bo ja sobie nie zycze! i koniec tlumaczenia ty sie nie musisz tlumaczyc z tego bo to oni sie zle zachowuja,nie ty...nie przyjmuj pozycji ofiary bo oni wykorzystuja to ze ty sie tam wprowadzilas do nich i siedzisz jak myszka no bo jak to sie u kogos odezwac...a srak..:O mogl sie on na malzenstwo nie decydowac a oni na przyjecie was skoro chceli rzadzic...teraz niech sie nie wpierdalaja i tyle.sami sobie wybrali.a ty jako zona masz prawo z mezem decydowac nie starzy! wmow sobie to i badz nieustepliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana żona pewnego męża
a co do obiadu to mam zadzwonic do tesciów ze nie zejde o 12 bo gdzies wychodze i wyjsc czy poprostu nie zchodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdołowana żona pewnego męża >> nikt Ci się nie kaze rozwodzić tylko postawić sprawe na ostrzu noża. Inaczej będzie rozwód ale za 10 lat, Ty zostaniesz bez kasy (bo wszystko wpakowane w dom teściów) bez praw do domu ale za to z depresją i niskim poczuciem wartości. Chcesz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuu nie wytrzymasz
Czujesz się jak w potrzasku. Jak nie zrobisz wojny to będą tobą pomiatać. Wiem, że latwo się radzi ale Ty nie masz wyjścia. Zrób zakupy, ugotuj obiad i niech mąż wybiera , który zje :O Nie schodź na dól , rozmawiaj z teściową uprzejmie ale slużbowo. A mężowi poradź żeby się stuknąl w glówkę. Albo daj mu do przeczytania ten temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aMFLvvrvnl
oszczane pantalony ma rację poza jednym, zawsze jak tam bedziecie mieszkać, teściowa będzie się wtrącać, musicie sie wyprowadzic i tyle, powiedz mu, że ty nie skonczylas tego tematu i będziecie tak długo rozmawiac, aż dojdziecie do kompromisu, i że to wy ustalacie, ty i mąz, kto gotuje obiady, jakie meble itd., a nie poza twoim i plecami, nietety przygotuj się na trudne następne tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym zszedł i powiedział, że wyszłaś za mąż za ch syna, anie za całą rodzinę i bardzo ci przykro, ale nie będziesz jadła pod dyktando. Że bardzo ich szanujesz, ale nie będą ci życia układali, bo to nie jest tak, że dostali cókę w gratisie, tylko ich syn się ożenił i założył rodzinę. Do widzenia i wyjdź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuu nie wytrzymasz
jedyny sensowny - brawo . Wyjście - iście salomonowe. Zacznij sama prowadzić kuchnie. Jeśli nie od dziś , bo obiad już gotowy , to od jutra :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikotka
Zejdz do tesciow i powiesz ze zjesz razem z mezem. A w ogole idz do sklepu, zrob zakupy i sama cos przygotuj! Jak beda miec pretensje powiedz ze uwielbiasz gotowac. ;) Mezowi powiedz ze sama bys chciala wybrac meble i tapete do pokoju i dlaczego on sie na to nie zgadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pozwalaj sobie...
a skąd. jest bardziej proste wytlumaczenie - Przeciez jestes w ciazy i korzystaj z tego. To normalne, ze sie ma mdlosci i czlowiek zle sie czuje! Ja tak kombinowalam i bylo ok. przy stole mowilam wręcz - nie mam na to ochoty. Zachcianki to tez dobra wymowka. Mozesz mowic, ze cie odrzuca od pewnych rzeczy. Sama byla w ciazy wiec doskonale wie o czym mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wredzioszek bo ja to znam z autopsji :) tyle ze ja mam charakter tak wredny i ciezki ze musi byc po mojemu bo jak nie to walka na noze...a w takim wypadku nie ma co konwersowac bo jakby inteligentni byli to by nie bylo potrzeby konwersacji na ten temat.a nikt pomiotlem nie jest.a mamusia jak chce w malzenstwie tak intensywnie uczestniczyc to niech synowi doopy jeszcze da :O co jej szkodzi :O nie znosze takich malp :O ja tak zrobilam ze starymi moimi i nie waza sie slowem odezwac.mieszkam z nimi tzn na swojej stronie i u mnie jest pod moje dyktando i nikt nie ingeruje...moja szwagierka nie mieszkala z tesciami ale jej przyjezdzali i to samo-oni obiad zrobia balkony maja brzydkie trzeba zrobic inne ble ble...syn za matka nie byl ale nie mial smailosci sie odezwac a ona po katach plakaka i do mnie...w koncu tak ja zbuntowalam ze pewnego razu jak przyjechali i zaczeli to powiedziala wszystko co jej lezy na sercu czego sobie nie zyczy i na koniec otworzyla drzwi i wypierdalac! a to taka warszawska szlachta z tych jej tesciow.tydzien sie nie odzywali a po tyg tesciowa z kwiatami przyjechala i przepraszala :D teraz jest super lubia sie i nie ma wtracania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja je_ bie:)
zdolowana zabieraj polowe kasy ze wspolnego konta na swoje na miesiac lub ciut dluzej mozesz wynajac cos dla siebie samej i zobaczysz co ta C I O T A twoj maz zrobi, kogo wybierze , bo jak mamuske to juz po waszym malzenstwie ale ty nie mozesz byc taka bierna.....masz gebe to nia szczekaj tak glosno na ile sie da jestes jeszcze w ciut lepszej sytuacji jak maz i jego mamuska bo jestes w ciazy i mozesz powiedziec ze nie daj boze cos sie z dzieckiem stanie to bedzie ich i tylko ich wina bo siedzisz w tym domy jak na szpilce i caly czas w nerwach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mini porady
jedyny najgorsze to gadać z nimi pod nieobecnośc ich syna, odwrócą kota ogonem i ona bedzie najgorsza, po prostu bym wyszła i poszła do banku po połowe kasy i poszukała sobie stancji, bo jak jej maż zanczenie remonty uskuteczniac to bedzie ugotowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana żona pewnego męża
to iśc na ten obiad czy co w końcu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuu nie wytrzymasz
NIE IDŹ 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malkatka
nie idz, Zadzwon i powiedz ze zjesz z mezem jak wroci z pracy. Bo jestescie rodzina i razem bedziecie jadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klementytnkah
O ja. Myślałam, że to może prowokacja, ale chyba jednak nie- niestety. Niestety, bo jestem w ciężkim szoku po przeczytaniu tego wszystkiego. Wszystko jest u Was nie tak jak trzeba. Począwszy od relacji Twoich rodziców z Twoim mężem- mówisz, że za nim nie przepadają, szkoda, ciekawe czemu.., a skończywszy na tym, jak Twój mąż traktuje Cie w ciąży :O. Porażka. Powinien robić wszystko, żebyś się nie denerwowała a on zafundował Ci jakieś pokręcone zasady w DOMU JEGO RODZICÓW, w którym łaskawie możecie mieszkać. Szczerze, nie wiem co powinnaś zrobić. Przede wszystkim może porozmawiać z mężem, zapytać, co on wyprawia i dlaczego jest tak uległy rodzicom. To, że tam mieszkacie nie znaczy, że macie robić to,co chcą rodzice , jeść co oni chcą, kiedy chcą itd. Co to w ogóle ma być- zapytaj go. Przed ślubem nic nie wskazywało na to, że tak będzie, bo byliście z dala od nich. Ale każdy ma prawo do prywatności, podejrzewam, że dokładacie się do rachunków więc tak samo jak oni wy tam możecie mieszkać, a skoro się na to zgodzili to niech nie robią Wam problemu. Powiedz mu, że teraz najważniejsza jesteś Ty i dziecko, powiedz, że pierwsze tygodnie są najważniejsze i nie powinnaś mieć powodów do nerwów. Stanowczo zaznacz, że nie tak wyobrażałaś sobie życie we DWÓJKĘ, no -niedługo TRÓJKĘ :) . Życzę wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuu nie wytrzymasz
A przelkniesz tę zupkę po takim ich zachowaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pozwalaj sobie...
no ja bym nie poszla. znaczy zeszlabym i powiedziala, idz teraz bo pewnie juz 3 talerz beda ladowac, ze sie zle czuje i mam mdlosci i ze bardzo dziekujesz za obiad. ew. moga zostawic, odgrzejesz sobie pozniej. No nie poszlabym bo to oznaczaloby, ze sie na to cale gowno zgadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×