Mąż jest maminsynkiem teściowa wybiera mi tapete do pokoju!

hehe chyba o 6 za długo.:)

ale jest z facetem ktory rowniez jest maminynkiem , jest na kazde zawolanie mamusi . Kiedy bylismy umowieni On dzownil i mowil ze musi mamusie zawiesc tu i tam wiec nieestety nie mozemy sie spotkac .Zdarzalo sie to bardzo czesto . Ok, rozumiem , ze czasem trzeba pomoc rodzicom ale wszytsko ma swoje granice, pewnego dnia doprowadzil mnie do bialej goraczki i wykrzyczalam Jemu ze mam dosc , ze mamusia jest wazniejsza ode mnie , bez przesady aby odwolywal spotkania z powodu tego ze musi gdzies ja zawiesc skoro moze zrobic to 2 syn albo ojciec , on tlumaczyl , ze ojciec jest zmecvzony itd a brata nie ma . a Co mnie to obchodzi? zagrozilam mu ze jak jesce raz to sie zdarzy to koniec z Nami , ze nie mam zamiaru byc ta druga . Od tamtej pory jest lepiej , zdarza mu sie pomagac mamie i ja bron boze nie mam o to pretnsji ale wszytsko ma rece i nogi . Mamy jeszcze inne problemy , kiedys siedzialam cicho ale teraz mowie prosto z mostu co mi sie nie podoba i Niego a czesc nie ale w kazdym badz razie nie jest zle .

mąż jest innym człowiekiem w domu - to już wiesz widocznie był cudowny gdy mieszkaliście za granicą (czyli sami) skoro zgodziłaś się za niego wyjść i zaszłaś w ciążę. To że on teraz stanie w obronie mamusi a nie twojej to pewne. Na co ty czekasz? Nikt nie każe ci wszczynać awantury, tylko przegadać mężowi do rozumu. Macie cały wieczór i całą noc, nie miej złudzeń ze teściowie się zmienią - oni myslą że są w porządku, mąż myśli że teściowa ci pomaga a ty jesteś niewdzięcznicą. Tak to wygląda

to wypłacja kwoty, które możesz sama podjąć, ile to jest 1000zł? i wpłacaj na swoje konto, to bedziesz mieć pieniądze, a nie możesz zrobić przelewu wiekszej kwoty na swoje konto?

jasne ze pogadam z mezem ylko mi lilu powedz czym ja mam go postraszyc jak on dobrze wie ze nie mam gdzie pojsc? i co wykrzyczec moge duzo ale mysle tez llogicznie ze jak nie zrealizuje swoich grożb to juz nigdy nic nie wezmie na powaznie a ja nie mam poprostu gdzie i za co pojsc. jasne ze mam ochote nim potrzasnoć kazac mu wybierać ale najpierw musze miec środki na to. co do wyjazdu za granice tam co mielismy to sprzedalismuy mieeszkanie wynajmuje ktos inny żałuje że tu wrócilismy ale teraz na powrót juz raczej nie ma szans

Ciekawe jak tam autorka tmatu :O

powiedz mu że się wyprowadzisz a gdzie? wynajmiesz mieszkanie, przeciez połowa pieniędzy jest Twoja. Więc mu o tym powiesz, że pójdziecie do banku bo kasa jest tez Twoja i nie może Ci jej odebrać.

aneckaaaaa juz wczesniej pisałam ze pieniązki sa na wspólnym onie i mamy podpisaną jakas umowe że oboje musimy byc przy pobraniu w banku wiekszej kwoty

moim zdaniem nic nie pomoże strasznie groźby weź wyluzuj sie teściowa przeproś,wiele na tym zyskasz mowie Ci.

liluuuuu a radziłas mi walczyc i co teraz mam przepraszac?

Jeśli dziś się nie postawisz męzowi, to już zawsze tak zostanie. Jak tylko mąż wróci z pracy powiedz mu jasno,że jesteś totalnie rozczarowana jego postawą. I nie tak wyobrażałaś sobie wasze wspólne zycie. Jesli to jest jego dom, i jego mamusi a ty masz byc tu od potakiwania im to jeszcze dzis wracasz do rodziców!!!Nastrasz go kobieto, wykrzycz co myślisz!!!To on wyjdzie na kretyna przed całą rodziną jak powiedz,że kazał ci przeprosic mamusię, bo zupki jesz nie chciałaś., Noż k*** m*c!!!Nie jesteś małpą i nie będziesz robiła tego, co on Ci dyktuje przez telefon. Powiedz mu to głośno i wyraxnie, nie daj się ugłaskac, jak zacznie na Ciebie krzyczec to krzycz głośniej. Powiedz,że masz swoje zdanie, jesteś dorosłym człowiekiem i nikt nie będzie Ci mówił co masz robic, kiedy i co jesc. Jeśli tego nie zrozumiesz to do widzenia. 2 tygodniowe małżeństwo można szybko uniewaznic- on się wystraszy i przemyśli sprawę, nawet jesli przez tydzień faktycznie miałabyś spac u swoich rodziców!Lepsze to niż przesr**** całe życie!!!

"nie mam gdzie i za co pójść" uzależnienie się finansowe było chyba drugą (po zamieszkaniu z teściami) dupną decyzją w Twoim życiu. Tak to się później kończy: nie mam gdzie i za co pójść.

Dokładnie ja nie wiem czy sory używasz mózgu czasem?

w tedy myslałam ze to tez zapewnienie dla mnie ze nie wezmie kasy i nie odejdzie z czyms na co ja tez pracowałam. nie miałam pojecia ze te pieniadze stana sie mi potrzebne. nie zakładałam ze moje małżeństwo w szczesciu przetrwa 2 tygodnie

poza tym chyba nosisz jego dziecko :o a może: wusia lub wnusię jego mamusi :o i ty się pytasz czym go masz straszyć? Generalnie nie wiem kto jest większą pierdołą ty czy twój mąż. A teraz idź i przeproś mamusię że nie zjadłaś zupki :D :D Ty masz 27 lat?

Powiem tak , tworzycie teraz z mezem rodzine . Musisz stanowczo powiedziec mezowi co Ci nie pasuje i czego tolerowac nie bedziesz ale nie popadaj tez w przesade i nie badz az tak anty nastaiona do tesciowej . Masz kobieto 27 lat , idz do Niej i powiedz ze chcesz na spokojnie porozmawiac , wytlumacz ze skoro udostepnili wam polowe domu to akceptuja Wasz zwiazek itd ale to nie oznacza ze ma prawo urzadzac Wam mieszkanie , ze to Wy bedziecie tam mieszkac a nie Ona. Owszem nie zgadzaj sie na urzadzanie ale zaznacz ze moze pomoc Ci w wyborze , doradzic i wyrazic swoja opienie ale to Ty bedziesz wybierala meble . Jesli chodzi o obiady, jesli wiesz ,ze bedzie chcialo ci sie gotowac codzinnie obiady to powiedz jej to ale zeby nie bylo jej przykro i nie poczula sie wykluczona powiedz ze 2-3 razy w tyg mozecie jesc razem obiad przy czym jasno i wyraznie powiedz jej czego nie lubisz a co lubisz zeby nie bylo grymasow ze tego i tego jesc nie bedziesz . Nalezy isc na kompromis a nie tylko przyjmowac postawe roszczeniowa bo tym nic nie wygrasz.

13:35 [zgłoś do usunięcia] liluuuuu moim zdaniem nic nie pomoże strasznie groźby weź wyluzuj sie teściowa przeproś,wiele na tym zyskasz mowie Ci. czy ty mozeesz sie zastanowic co piszesz obrazasz mnie a sama raz radzisz byc stanowcza a za chile ze jednak mam przepraszac tesciowa moze przestan sie sama gubic w swoich radach a pozniej pouczaj mnie

Nie przepraszaj teściowej, bo nie masz za co !

ktoś się podszył, a ty rzeczywiście jesteś głupia, żeby słuchać rad z kafeterii :D a co z moją radą o stopniowym wypłacaniu pieniędzy na swoje konto, tak, żeby mąż nie wiedział?

a cos takiego jak wyciagi istnieja prawda wiec sie dowe a ja nie chce miec na głowie jeszcze problemów prawnych

Gorzej, gdy się dowie :-)

wyplac max kwote jaka mozesz z banku(nie wiem ile to jest 1000 zl?)jutro kolejne 1000 itd a pozniej w razie czego bedziesz miala na wynajecie chocby pokoju-gdyby okazalo sie konieczne

13:44 [zgłoś do usunięcia] oszczane pantalony ma rację ktoś się podszył, a ty rzeczywiście jesteś głupia, żeby słuchać rad z kafeterii a co z moją radą o stopniowym wypłacaniu pieniędzy na swoje konto, tak, żeby mąż nie wiedział? a i dla tego zeby nie wyjsc na głupia nie posłucham twojej rady gdyz była ona dana na kafe:)

oj obraź sie i tupnij nogą hehe foch z przytupem,jak pisalam na stronie wczesniej trzeba postępowac asertywnie ale też z klasą. Czy Ty tak postepujesz?

jakich problemow prawnych-to konto jest rowniez twoje wiec o problemach prawnych mowy nie ma

Jesteś już niezle skolowana :O Decyzję jak masz postąpić musisz podjąć sama :) Bo konsekwencje też poniesiesz sama . A my tu tylko rozmawiamy , podsuwając różne warianty.

założę się że nie zrobisz nic. Mąż przyjedzie z pracy, najpierw zajdzie do mamusi, zje obiadek, nasłucha się na Ciebie. Potem przyjdzie na górę, zrobi Ci awanturę, będzie lał sikiem prostym na Twój obiad i pewnie powie, że zrobiłaś go na złość mamie. A ty co wtedy zrobisz?

mysle,ze madre rozwiazanie podsunela osoba piszaca na poprzedniej stronie o nicku"wybralas najgorsze rozwiazanie" grzecznie ale stanowczo,pokazujac ze nie ustapisz

będzie siedzieć cicho bo nie chce zaczynać życia od hałasu

jeśli najpierw pojdzie do matki to ja sie pakuje. jeszcze czego. powinien chyba wocic najpierw do zony !