Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamcia234

pranie

Polecane posty

Gość kamcia234

dziewczyny czy wy prasujecie rzeczy dziecka po praniu ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokazac??
nie. ja zakładam ciuchy na dzieciaka i przeciskam go przez magiel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nienawidze prasowania
ale robię to , raz ze temp. niszczy bakterie a dwa ubrania ładnie wyglądają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niecierpię prasować
nie dajmy się zwariować. już samo pranie niszczy bakterie - oczywiście, jeżeli nie pierzemy w zimnej wodzie. ja prasuję tylko ubranka wyjściowe i takie, które się wyjątkowo gniotą. inne rozwieszam zaraz po upraniu aby uniknąć większych zagnieceń. bielizny nie prasuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja prasowałam póki dziecko tylko leżało, po prostu nie chciałam żeby wyglądała jak dziecko z meliny, to nie problem, takie ciuszki prasuje sie szybciej niż taką męską koszulę na przykład. Jak już zrobiła się mobilna, to odpuściłam, ciuchy zmieniałam co chwilę, a poza tym, chodziła głównie w welurowych pajacach, a na nich tak nie widać zagnieceń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja co prawda jeszcze dzieci nie mam ale problem z prasowaniem rozwiązuje suszarka bębnowa na przykład. z suszarki nawet koszule męskie są jak wyprasowane, czasem tylko kołnieżyk żelazkiem przelecę. dzieki niej właściwie wcale nie używam żelazka, wszystko jest miekkie i niepogniecione. polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cma cme goni
Mój ma 9 miesiecy prasuje ,ale już nie tak bardzo dokładnie jak był mniejszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja prasowałam jak był malutki, chciałm zeby ubranka były bardziej miękkie :) ale po pewnym czasie stwierdziłam że nie mam na to siły! maly ulewał strasznie, czasem po 5-10 razy dziennie go przebierałam, nie dość że codziennie prałam to jeszcze prasowałam górę ubrań, pieluszek (bo przecież jak ulał to nie tylko on ale i ja, koc, łóżeczko, wózek, dywan... wszystko było brudne), a dodatkowo gdy zaczął pełzać i brudzić się jeszcze bardziej to stwierdziłam ze tracenie 2 godzin dziennie na prasowanie nie ma sensu :) teraz nie prasuję nic! ubranka po praniu rozwieszam równo i wcale nie ma potrzeby prasowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamiii
ja juz nie prasuje jak dobrze rozwiesze to nie sa wygniecione mocno.moj synek przebiera sie kilka razy dziennie jak to male dzieci zawsze sie pobrudza czyms .jesli wychodzimy a cos jest wygniecione to prasuje synek ma 17 miesiecy alabociek jaka masz ta suszarke mozesz wkleic foto?? zastanawialam sie nad kupnem suszarki ale spotkalam sie z takimi po ktorych rzeczy sa bardzo wygniecione i sie niszcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja ma 3, 5 roku i nadal
wszystko prasuję żeby wyglądała schludnie. żeby nie była ja i mój mąż też chodzimy w uprasowanych rzeczach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
ja prasuję ciuchy "wierzchnie" wszystkie bo nie lubie jak ktoś chodzi w wygniecionych, uważam że to niechlujnie wygląda. nie prasuję bielizny i ubrań "spodnich", czyli podkoszulek itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co lekarz na to
Prasuję, nie lubię jak wygląda niechlujnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też zawsze wszystko prasowałam i się oburzałam jak można nie prasować. Można. Jak się ma na głowie dom i dwójkę małych dzieci i trzeba to wszystko samemu. Moja córka też ulewała po kilka razy dziennie i do prania również było wszystko. Teraz prasuję tylko ubrania wyjściowe i te które się bardzo gniotą. Jeśli się dobrze rozwiesi i poskłada po wyschnięciu to nie są niechlujne. A szkoda mi czasu na prasowanie rzeczy które zmieniam codziennie. Można wiele ważniejszych rzeczy zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie prasowalam ani nie mam zamiaru prasowac. Nawet koszule Maz sobie sam prasuje aja tylko rzeczy dla siebie ktore naprawde wymagaja zelazka. Wogole dziw mnie ta mania kobiet do prasowania nawet recznikow , mnie by sie nie chcialo. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prasowałam przy pierwszym dziecku.....nawet pieluchy , bo pampersy to wtedy był rarytas. Przy drugim prasowałam moze ze 2 miesiące Teraz wcale :P wolę iść z małą na spacer!! acha no i proszek od 1 dnia po urodzeniu E sensitive

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy pierwszym dziecku używałam proszku dla dzieci do 2lat, wszystko prasowałam, wyparzałam butelki i smoczki i ma bardzo silną alergię i skórę atopową. Córce tylko miesiąc prałam w proszku dla dzieci i prasowałam. Teraz używam BONUX do kolorów i do białych, prasuję tylko wyjściowe, butelek nie wyparzam i póki co jest ok. A ma już rok. Przesadna sterylizacja przynosi więcej szkody niż pożytku. Trzeba zachować umiar po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyprasowałam tylko wyprawkę, później dałam sobie spokój :) prasuję tylko np. koszule na specjalne wyjścia :) dziecko zdrowe, bez żadnej alergii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała - to że wyparzałaś i prasowałaś nie wywołało alergii wierz mi :) dziecko i tak by ją pewnie miało. Ja mam 2 córki alergiczki ze skazą białkową i skórą atopową i używam dla nich płynu Lovella do prania i Silan sensitive do zmiekczania (lub Lenor), nie prasuje bo mi sie nie chce. Tylko starszej bluzki do przedszkola zeby jak czowiek wyglądała. Ale to nie ma nic do alergii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
J_A_N_A-może by miało, może nie. Nie wiem. Wiem za to, że bardzo dużo znajomych dzieciaków nie sterylizowanych od wszystkiego nie ma żadnej alergii. Tak jak i moja córa nie trzymana pod kloszem z dala od zarazków. Też w to nie chciałam wierzyć. Ale czasu nie cofnę żeby sprawdzić. Wychodzę z założenia, że jeżeli alergia ma być to będzie, a przesadne uważanie może przynieść odwrotny skutek bo organizm nie będzie sobie mógł poradzić potem z czymś czego nie zna w świecie przeładowanym chemią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak się ma czas
To można prasować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie prasuję. Rózno rozwieszam
i nie są pogniecione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie prasuję. Równo rozwieszam
i nie są pogniecione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała - no właśnie się z tym zgodzę że nie ma co przesadzać ze sterylizacją. Tyle ze naprawde z alergią związku to nie ma. Alegia to choroba którą najczęściej sie dziedziczy. A w tym pokoleniu jest tylu alergikow od zanieczyszczeń powietrza oraz chemii... ale to tylko przypuszczenia lekarzy, niepotwierdzone właściwie. Moja bratowa ma manie na punkcie czystości i strelizowała co sie dało i mimo że jej córka ma juz 5,5 roku to nawet majtki jej prasuje i skarpetki... Mała nie ma żadnej alergii. Ja moim prasowałam moze miesiąc a obie sa alergiczkami. A smoczki to co najwyrzej wyparzałam raz na jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona położna
aq ja prasuje - bo lubie:) stanie przy żelazku to dla mnie chwila oddechu:)) a co do powyższejw ypowiedzi - sterylizacja ma znaczenie i to nie tylko u dzieci! jeśli się dziecko trzyma pod kloszem, unikając zarazków, to póżniej jak zaczyna raczkowac i brać wszystko do buzi - ma znimi kontakt, tylko że organizm nie przyzwyczajony i czuje się jak wrzucony do śmietnika!!! a tak - od małego sie stopniowo przyzwyczaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak ta mama nie będzie już w stanie wszystkiego sterylizować bo dziecko pójdzie np do szkoły to organizm dozna szoku bo nie będzie sobie umiał poradzić. Alergia nie jest wyłącznie dziedziczona. A polega na tym, że organizm alergika ma zaburzony system obronny i coś nieszkodliwego traktuje jak wroga. A alergia starzeje się szybciej niż człowiek. Więc lepiej żeby ją mieć od dziecka bo są duże szanse, że kiedyś minie. Gorzej jak dopada dorosłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja będę prasować dla maluszka. :) A jakiego proszku używacie do prania? Dziś właśnie będę prać wyprawkę dlatego pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamiiii
co do proszku ja mieszkam w Niemczech i na poczatku pralam malemu w persil sensituv potem w normalnym persilu.Moja polozna powiedziala ze w szpitalu piora w persil normalnym i zadnemu dziecko od lat nic nie bylo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od samego początku używam zwykłego niemieckiego Persila i płynu do płukania Softlan. Mały nie ma żadnej alergii. Nigdy nie używałam żadnej Lovelii i innych cudów specjalnie przeznaczonych dla dzieci. Możecie mnie zjechać, ale uważam, że jeśli dziecko nie ma AZS to używanie tych dziecięcych proszków jest bez sensu. :) Dla mnie to takie wyciąganie kasy przez koncerny. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×