Rozstępy, a Wasza samoocena.

Pytanie dla dziewczyn z rozstępami - jak czujecie się, ze swoim ciałem? Czy bardzo przeszkadza Wam to, że są na nim rozstępy? Czujecie się skrępowane gdy Wasz mężczyzna dotyka i patrzy na miejsca nimi pokryte? Czy ktoś powiedział Wam kiedyś coś niemiłego na ten temat? Czy są widoczne kiedy jesteście skąpo ubrane, np w bluzkę z dekoltem czy bikini? Dodajcie jeszcze ile macie lat i czy rozstępy są jeszcze czerwone/różowe czy może już perłowe i mniej widoczne :) Mogą wypowiadać się też panowie - jak zapatrujecie się na rozstępy u kobiet. Przeszkadzają Wam? Czy może nie zwracacie na nie uwagi i kobieta z rozstępami absolutnie nie traci na swojej atrakcyjności? Ja jestem bardzo młoda, niestety przez wahania wagi mam rozstępy na udach i piersiach. Są już bardzo długo, dlatego są perłowe, bardzo jasne i nie rzucają się tak bardzo w oczy, jednak są widoczne. Także w bluzkach z głębokim dekoltem. Nie jest to mój jakiś ogromny kompleks, mam większe :) Jednak krępuje się, gdy mężczyzna pierwszy raz mnie rozbiera. Zastanawiam się, czy zwraca na to uwagę. W temacie nie chodzi mi o to, jak te rozstępy zlikwidować, bo to już było na forum wiele razy, ale by może kobiety nauczyły się akceptować swoje ciało, takim nieidealnym jakie jest.

rozstepy ma prawie kazda kobieta, ja tez mam na posladkach, w ogóle mnie nie krępują :)

Nikt więcej się nie wypowie? :)

mi rozstępy pojawiły się w ciąży na pośladkach i udach. wkurzyłam się jak mi powychodziły, ale już mi przeszło :P mam kochającego męża i wiem, że jemu to nie przeszkadza. moje są jeszcze lekko różowe, ale jestem zbyt leniwa by z nimi walczyć :P

też mam ale mam to gdzieś

Mam całe pośladki w rozstepach, z 3-4 na biuscie, dobrze, ze sa male i prawie ich nie widac. mam po 2 na kazdym kolanie, pod kolanami, albo tak raczej z tyłu łydek, które odkryłam z tydzien temu!! Widac je tylko w odpowiednim swietle i mam jeszcze po wew. stronie ud, zaraz przy kroczu. Czyli MASA rozstepów, ale w ogole się nimi nie przejmuje :d