Jak to jest z tymi którzy nie narzekają na swoje zdrowie?

Z reguły jestem pogodną osobą. Żartuję, często się usmiecham ale...ciągle w głebi siebie na cos narzekam. Czasami mam wrażenie że codziennie dolega mi zupełnie co innego. Nie żale sie nikomu i nie smęce o swoim samopoczuciu a wręcz przeciwnie. Czy Wy też tak macie? Jesteście zdrowi i jednoczesnie macie złe samopoczucie? Nie wiem czy dobrze wyraziłam moją mysl.

Sprobuj sformulowac teze jeszcze raz bo nie qmam o so hossi.

wiekszość ludzi obawia się chorób które niosa ze soba smierć. nadwrażliwość osobista sprawia że ten temat jest dość czestym gosciem w główce. jedni boja się o zdrowie inni myśla o śmierci...a jeszcze inni ciąle myslą o babkach:)

Ok postaram się jasniej. Czy skoro jesteśmy oragnizmem żywym to czy normalne jest to że czasami lub też więcej niż czasami coś nam doskwiera? Np.zakręci się w głowie, zrobi sie słabo, zachce się nagle spać, gdzieś coś zakłuje. Jedni /tak jak ja/ zaraz analizuje dlaczego tak mam a inni /no chyba że nie mówia prawdy/ wogóle na to nie zwracaja uwagi, uznając to za normę.