Niechciane przeze mnie dziecko, chciane przez meza...

hej, dzis zrobilam test ciazowy bo miesiaczka mi sie juz spozniala tydzien, i ogolnie jakos dziwnie sie ostatnio czulam i niestety wynik wyszedl pozytywny...mowie niestety bo nie jestem gotowa jeszcze na dziecko,chcialam z tym poczekac co najmniej ze 4 lata, prowadze wlasny biznes,powodzi mi sie dobrze,jestem zajeta kariera i nie mam czasu na pieluchy,zupki... moj swiat wlasnie legnal w gruzach..nie wiem co mam o tym wszystkim myslec, moj maz od dawna marzy o dziecku, chociaz zna moje negatywne nastawienie na ta chwile jesli chodzi o ten temat i zawsze uzywalismy prezerwatywy, dlatego to tez jest dla mnie szokiem... nie powiedzialam mezowi o mojej ciazy i tak sie zastanawiam czy nie powinnam jej usunac..ja nie czuje zadnego instynktu macierzynskiego i wiem,ze dziecko zniszczy mi wszystko co dotychczas zbudowalam, ja po prostu narazie nie chce miec dziecka, nie ejstem gotowa..dziewczyny poowiedzcie co o tym myslicie, i nie potepiajcie mnie,ze jestem glupia bo moglam uwazac, bo uwazalam, uzywalismy ZAWSZE gumki teraz mam glupie mysli ,ze moj maz je moze przebil specjalnie zebym zaszla w ciaze?ciagle mi mowil o tym jak bardzo chcialby zostac juz tata a ja naprawde nie chce i nie jestem gotowa... jestem zalamana i chyba zdecydowana ze powinnam nic nie mowic mezu i po prostu udac sie na aborcje :(

trzeba było nie uprawiac sexu wcale , trzeba byc swiadomym ze wpadki sie zdazaja ! i po co jestes z takim mezem jak mu nie ufasz i chcesz zrobic cos takiego bez jego la wiedzy to jest straszne nie zabijaj dziecka najlepiej znajdz rodzicow dla tego dziecka ja sie staralam o dziecko 2 lata a ty chcesz swoje zabic;/

usun w cholere moj tez chcial a teraz lazi z pijokami po osiedlu a ja siedze z bachorem. I juz mnie do roboty na targ nie chca!

powinnas porozmawiac z meżem i razem znalezc jakies wyjscie z tej sytuacji. skoro stac was na dziecko to czemu go nie chcesz. zapewne jak urodzisz zmienisz zdanie i instynkt macierzynski sie w tobie obudzi...

Bara dziecko to bedzie jak sie urodzi narazie to kawalek skrzepa

myslalam ze tak jak ty mysla tylko glupie nastolatki co nie wiedza po co jest sex a nie dojrzala osoba ktora ma swoj biznes ..

bara daruj sobie komenatrze,ze moglam w ogole nie uprawiac seksu,.po cos sa w koncu te zabezpieczenia. co z tego,ze stac mnie na dziecko skoro ja jego nie chce>?co mu powiem w przyszlosci?ze jest niechciane...ze wpadlam i zniszczyl mi wszystko na co tak dlugo pracowalam?ja w swojej branzy nie mgoe sobie pozowlic na tak dlugi urlop, jest mi ciezko sie wyrwac na tydzien wakacji a co mam powiedziec o tym jak urodze dziecko..jestem zalamana i zdecydowana jutro musze umowic sie na usuniecie dziecka,ktorego nie chce :(

a niech robi co chce to jej zycie ja jakbym zaszla w ciaze gdybym miala 13 lat to bym nie usunela tylko oddala do adopcji nie jestem jakas tam katoliczka do kosciola chodze tylko w wazne swieta ale szacunek do zycia mam

przeciez dziecko nie zepsuje ci calego zycia napewno da sie wszystko pogodzic a zreszta rob co chcesz to twoje zycie ;] tylko po chuj sie pytasz o rade skoro jak ktos sie z toba nie zgadza to jest zle;/

a co nie wiedzialas ze prezerwatywy to nie sa 100% moglas chociaz brac anty lub zalozyc spirale jak tak bardzo nie chcesz dzieci

Najlepsza 100 % antykoncepcja to ZERO SEKSU ;) Jeśli w głowie zaświtała Tobie myśl że Twój mąż może dziurawić gumki to mogłaś pomyśleć o pigułkach,zastrzykach,plastrach,spirali.Wtedy byłabyś kowalem swojego losu :P Myślę że zatajenie faktu że jesteś w ciąży i dokonać w podziemiach aborcji jest co najmniej świństwem! Jeśli to zrobisz to prędzej czy później to wyjdzie na jaw,nawet jeśli teraz będziesz uważać inaczej.

Autorko___nie chcesz dziecka?nie ten czas?ale Ty już je masz...przecież ono żyje...serduszko bije...daj sobie czas a instynkt przyjdzie z czasem.Trzymam kciuki żebyś podjęła mądrą decyzję.Czy dla Ciebie liczy sie przede wszystkim kariera?spełnianie siebie?Skoro jednak zaszłaś w ciążę nawet niechcianą to może daj szanse temu dziecku żebyś potem nie zakładała topiku "Boże co ja zrobiłam?!Zabiłam swoje dziecko....jak dalej żyć?"

nawet sobie noie zdajesz sprawy jakie moga byc tego konsekwencje, tez sie nad tym kiedys zastanawialam ale u mnie bylo odwrotnie bo maz nei chcial dziecka a ja go pragnelam no i stalo sie. teraz jest najwspanialszym ojcem na swiecie i nei wyobraza sobie zycia bez naszej malutkiej:)

nie chcialam brac tabletek any\ty bo zawsze po nich tylam i czesto bylo mi niedobrze, a spirali sie boje nosic w sobie kawalek czegos, niemoglabym spokojnie spac. mam jedynie wyrzuty sumienia jesli chodzi o meza./..wiem ze bylby najszczesliwszy na swiecie,ale rpzeciez nie moge patrzec tylko na niego,uszczesliwiajac niego ja zostane najNIEszczesliwsza osoba na ziemi :(

jak zdecydujesz sie urodzic to musisz od poczatku sprawe postawic jasno - skoro on chce miec dziecko to on sie nim zajmuje, po 3 miesiacach Ty wracasz do pracy a on niech siedzi z dzieckiem w domu. Mam nadzieje ze to nie jego sprawka i ze to po prostu przypadek ze jestes w ciazy. Ale ostatnio widze ze faceci kobiet sukcesu zawsze naciskaja na dziecko i tak mi sie wydaje ze po prostu podswiadomie chca w ten sposob bardziej przywiazac do siebie niezalezna kobiete, poczuc ze jest ich, bo teraz nosi jego dziecko i jest zdana na jego laske....

Tylko w Polsce ludzie sa tak glupi, ze wierza w cos takiego jak instynkt macierzynski... Okej wasze zycie ogarnicza sie jedynie do macierzynstwa, to ok, ale nie wciskajcie innym dziewczynom kitu, ze po porodzie wszystko sie zmieni i pokochaja maluszka. Pracowalam z takimi dziewczynami i nie, po porodzie lepiej nie bylo, bozia nie pstryknela polcem nie pojawil sie ten obsmiany przez specjalistow instynkt macierzynski. I zaczynaly sie proby samobojcze, znecanie sie nad dzieckiem. Ale inne kobiety wiedza lepiej - matka jest u nas zupelnie nie wazna, tylko ta apoteoza dzieciarni.

jejku to co ty chcesz teraz usuwac dziecko bo wolalas nie brac anty bo tylas ? ale ty jestes smieszna

usun usun zadne dziecko nie chcialoby takiej matki :)

a co w tym smiesznego ? ze dbam o siebie i nie chce byc spaslakiem>ze wazna jest dla mnie kariera? kazdy ma w zyciu inne priorytety,zxe dla ciebie sa to pieluchy ja ciebie nie krytykuje!!

Anka123455_____autorka założyła temat żeby poznać opinie więc każdy wyraża swoją.Jednym do szczęścia wystarczają dzieci a innym kariera,podróże itd.każdy ma prawo do własnych uczuć i wartości i każdy pisze co zrobiłby na jej miejscu.Ty zapewne byś usunęła dziecko bo co to jest aborcja?pstryk i po bólu i problemie jasne...Najlepiej niech nic nie mówi mężowi i usunie dziecko a potem płacze w samotności i żyje z takim kłamstwem ciekawe ile by jej małżeństwo wytrzymało? Piszesz że wiele matek urodziło i myślało o samobójstwie,miało depresje poporodową a nie wiesz że o wiele więcej jest takich "matek"które usunęły ciążę a potem nie mogły z tym żyć?

a czy moim zyciem sa pieluch?;/ mam 1 dziecko i pracuje godze prace z dzieckiem i mam czas i na to i ma tamto przeciez to nie sa czasu prl-u gdzie matka musi siedziec w domu i sie nie rozwijac

Szukasz porady na dziale "ciąża, poród, macierzyńśtwo..."? To ciekawe. Skoro to pierwsze tygodnie, to szybciutki RU - 486 i masz problem z głowy, a kariera się rozwija.

Autorko___a w czym dziecko Ci przeszkadza?jeśli chodzi o pracę?Modelką jesteś?Bo jeśli nie to z własnego doświadczenia wiem że do dość póżnej ciąży można normalnie pracować a po urodzeniu dziecka możesz nawet je oddać do żłobka i wracasz do pracy.

a na jaki dzial proponujesz zebym sie przeniosla? bra, a co po tygodniu zostawilas dziecko i poszlas do pracy?[racowalas do 9 miesiaca? :O

jak usuniesz dziecko to odrazu pisz pozew rozwodowy do sadu bo jak on sie dowie co zrobilas a napewno z czasem wyjdzie to na jaw to napewno ci tego nie daruje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

Ale po kiego wy namawiacie do tego aby urodziła dziecko, którego nie chce? Nie każdy człowiek jest odpowiedzialny za swoje czyny, są też tacy, którzy bronią się nogami i rękami i robią wszystko aby tej odpowiedzialności uniknąć.

I jeśli mogę zapytać to w jakim celu założyłaś topik?o co konkretnie pytasz?aborcja tak czy nie?czy coś innego?Bo ja aborcji mówię zdecydowane NIE!!!

zle nastawiona - dyskusja ogólna? I tak to prowokacja.

porozmawiaj z mezem podejmijcie wspolna decyzje przeciez to wasze wspolne dziecko

dziecko przeszkadza mi doslownie we wszystkim, w pracy bardzo czasto zostaje do godziny 19, jesli mam jakies wazne zlecenia siedzie po nocach i je koncze,poprawiam, mam wiele na glowie i nie mam czasu na dziecko, nie ma w tej chwili miejsca w moim zyciu na nie..wiem ze brzmi to okrutnie,okropnie ale niestety tak jest :(