Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aklime R

Tak bardzo mi na nim zależy a nie potrafię się z nim dogadać...

Polecane posty

Gość ja bym go
zabiła na Twoim miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie baby są głupie
/jak dałaś dupy to teraz płać za to. Może one jest leosz w łóżku dlatego do /ciebie dzwoni jako 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie widzę problemu
Dziwię się z czego tu robić takie wielkie halo. Autorka leci na tego gościa on na nią widać też. Dlaczego Aklime nie miałaby zacząć korzystać z tego? Jest samotna jak sama pisze, na nim jej zależy - on potrzebuje seksu. Dziewczyno lub kobieto(ile Ty masz właściwie lat) dobry seks nikomu nie zaszkodził a sama pisałaś, że było Ci z nim dobrze. On i tak Cię nie szanuje i szanować nie będzie ale możesz się dobrze zabawić. I co jest Ci lepiej po piciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie polecam
seks bez uczuć albo co gorsza z uczuciami po 1 ze stron jest tylko pustym przeżyciem Wykończysz się, będziesz się bardziej nienawidzieć. Spróbuj być silniejsza i pod żadnym pozorem nie okazuj mu uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będzie żadnego seksu! Jak on go potrzebuje niech idzie do burdelu lub idzie do innej. Wierzyłam mu, ufałam, widziałam w nim same dobre cechy a nie chciałam wierzyć w to co było oczywiste :( Nie zobaczę go wcześniej niż za tydzień lub półtorej. Może do tego czasu przejdzie mi chęć wygarnięcia mu tego jaką jest świną. Zemsta lepiej smakuje na zimno. Dam mu pokazówkę jak wrócę oj dam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie polecam
Emilko, widzę, że w Twojej główce już zrodził się jakiś niecny plan :) Zdradzisz szczegóły? Bądź twarda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Długo nie pisałam, ale jakoś po ostatniej akcji z NK nie miałam ochoty włączać komputera. A pozatym byłam troszkę zajęta, poznałyśmy z koleżanką sympatycznych chłopaków i z nimi spędzamy dużo czasu, ale wiadomo nic z tego nie będzie po wakacjach. Dalej o nim myślę obsesyjnie, nie odzywał się, ja do niego też od kiedy wyjechałam. Jutro wracam do domu no i niestety... W niedzielę ludzie z pracy robią ognisko na pożegnanie lata, obiecałam że będę no i jestem na 100 % pewna że on też. Jedno jest dobre że przy ludziach z pracy do mnie się nie zbliży. A plan miałam i dalej mam taki (choć nie wiem czy po niedzieli nie legnie on w gruzach) Za tydzień w piątek wybieram się na dyskotekę do innego miasta oddaleonego o 70 km od naszego miejsca zamieszkania. Umówiłam się tam z przyjaciółmi ze studiów. Już dawno było ustalone z Łukaszem i jego kumplami, że jak ja tam pojadę to pojadą ze mną bo ja nie znam drogi a oni już tam byli no a samej tyle kilosów jechać ciążko. On nie zna moich przyjaciół ze studiów, kończyłam kierunek typowo męski i będzie tam dużo moich przystojnych kolegów z któymi lubimy się wygłupiać. Czasem się przytulamy, noszą mnie na rękach (byłam 1 dziewczyną w grupie) Moim zamiarem jest dobrze bawić się z nimi a na niego nie zwracać uwagi. Chcę żeby widział, że jest mi obojętny, że nie jest jedynym moim kolegą tak bliskim. Chcę by poczuł się tak samo jak ja czytając tę jego wymianę zdań na NK. Niech sobie myśli, że się nim tylko bawiłam. Ja mu już nie pozwolę się dotknąć. Już mi nawet nie zależy na przyjaźni z nim. Przyjaciele się nie bawią sobą. Zawiodłam się a tak mu ufałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justysia :)
Najlepiej byłoby jeśli byś się z nim wogóle nie spotykała o ile to możliwe. Zabranie go na dyskotekę tak daleko oddaloną od domu to nie ejst dobry pomysł. A masz pewność, że on Cię nie zmanewruje znowu i okaże się, że kumple znikną a Ty zostaniesz z nim sama? A na to nie możesz pozwolić, bo nie wydaje mi się byś była na tyle silna by znowu go odtrącić. Dobrze, że próbujesz wykreślić go ze swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postaram się go unikać jak tylko się da, ale nie mogę przecież całkowicie przestać go widywać -praca, wspólne towarzysztwo, mieszkanie niedaleko siebie... Będę silna, muszę... Choć tak za nim tęsknię. Ten tydzień nic nie dał. Dalej myślę o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
I jak się sprawy toczą? Dzieje się coś dobrego? Ja też tak mam że kocham palanta, który nie jst mnie wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmm co się zmieniło? W sumie nie za wiele. Nie byłam na ten firmowej imprezie, nie zabrałam go na dyskotekę do innego miasta. Unikam kontaków jakichkolwiek z nim. W pracy może zrobiłam wrednie ale załatwiłam mu przeniesienie na inny magazyn, dzięki czemu nie muszę go już widywać codziennie ani mieć z nim żadnych kontaktów zawodowych. Ale często przychodzą chwile kiedy tęsknię za nim tak mocno.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhihi
Autorko, ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
Mamy po 25 lat. Znamy się od 8śmiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
Autorka tak pisała kilka postów wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×