Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kwokastarakwoka

czy cos takiego jest normalne w zwiazku..kwestia pocałunków

Polecane posty

Gość Kwokastarakwoka

a wiec wpadł do mnie o 19:30, była moja rodzinka cała posiedzielismy tak z 1h , potem z poł godziny na wyszykowanie sie, poslzismy na pizze wrócilismy po 22.a o 22:30 on juz wyszedł bo miał autobus nocny i ani razu sie nie pocałowlaismy przez ten czas..raz na przywitatanie i potem jeszcze jeden jakis cmok w miedzy czasie..i na dowiedzenia boze w takich momentach czuje sie totalnie aseksualna dodam ze jestesmy razem 7 miesiecy..wiec powinnien sie na mnie rzucac za kazdym razem poza tym jak sie zaczynamy namietnie całowac to jemu od razu staje...i mowi ze sie nakreca, wiec w sumie namietne pocałunki sa od razu wstepem do sexu..a ja sie moge calowac nawet bez teg..zreszta teraz nawet nie mozemy..bo mam infekcje i musimy z 2 tyg sie wstrzymac czy u was w zwiazku tez tak ejst ze spotkanie i 0 namietnego całowania oczywiscie nie zawsze tak jest zeby nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwokastarakwoka
upppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eyk z krzywym chooojem
ewidentnie widać, że jemu chodzi wyłącznie o bolcowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×