Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja piszę na powaznie

Zapraszam tylko kulturalne osoby,temat religijny

Polecane posty

Gość ja piszę na powaznie

Wiem,ze to nie jest dobre miejsce na takie tematy,ale wiem co by mi napisali na forum katolickim-żebym sie modliła.A ja chcę pogadać z osobami obiektywnymi.Chodzi o to,że chyba straciłam wiarę.Tzn dalej rozmawiam z Bogiem,więc widocznie wierzę w Jego istnienie,ale już życie pozagrobowe wzbudza u mnie duże wątpliwości.I nie lubię chodzić do koscioła,od jakiegos czasu podzielam zdanie które często pojawia sie na kafe,że Kosciół to opium dla mas.W ogóle jak patrzę na tych moherów wykłócających sie o krzyż przed pałacem prezydenckim,to jestem zniesmaczona,wiara kojarzy mi sie z takimi fanatykami.A księży uważam za podłe świnie,ale to przez osobiste doswiadczenia.Nie byłam u spowiedzi prawie 2 lata i nie zamierzam iść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość don cristobaldo
masz racje ewo, masz racje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola...wiola
heh... nie jesteś sama... mam tak samo... a raczej podobnie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ateistka od
zawsze, u mnie w domu nie bylo chodzenia do kosciola, nie bylo krzyz, swietych obrazkow, nie chodzilam na religie, za to moi rodzice bardzo sie kochaja i szanuja, i tego samego mnie nauczyli. Nie czuje potrzeby wiary w boga, nie mysle o tym jakie to okropne ,co mnie czeka po smierci, zycie jest zbyt krotkie na to. Tymczasem staram sie zyc tak by nikogo nie krzywdzic, a komu moge pomoc - pomagac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja piszę na powaznie
Wiola,a skad Ci się to wzięło?Tak samo z siebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam ten sam problem:/ Coś się we mnie złamało i nie potrafię się już modlić. Słowa po prostu rozmywają się w powietrzu, do nikogo nie docierają. Nie czuję obecności Boga, ilekroć idę do Kościoła patrzę na księdza jak na największego hipokrytę... Nie wiem co się ze mną stało. O życiu pozagrobowym dla mnie nie ma mowy. Pic na wodę. Ciężko wierzyć w kogoś, kto w żaden sposób nie daje znać o swojej obecności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest to samo co u
jestem ateistka. Zyj , jak ci sumienie dyktuje, uczciwie i bedziesz szcesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wierzę, w Boga, życie wieczne. Jak patrze na tych fanatyków pod pałacem prezydenckim to mi sie niedobrze robi :O bo to jest polityka ze sterony PISu i schiza kompletna ze strony tych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja Ci powiem, że do kościoła chodzę co niedzielę. Ja wierzę, ale mam naprawdę wątpliwości co do tych 'obrońców krzyża'. Nie jestem idealnym katolikiem to fakt..ale coś takiego w sobie jednak mam. Nie zgadzam się ze wszystkimi prawami nadanymi de facto przez ludzi, a nie Boga.. czytałem ostatnio książkę (bij, zabij, nie pamiętam jak się nazywała), ksiądz opuścił kościół wydając książkę i opisując co sie tam naprawdę dzieje. niedawno w programie "interwencja" było pokazane życie na górnych szczeblach władzy kościelnej. Ale znam księży, którzy są z powołania..i nikt mi nie wmówi, że tak nie jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja piszę na powaznie
Ja sie modle,ale może po prostu gadam do siebie... Mi właśnie nie jest tak dobrze,gdybym była ateistką od zawsze to nie byłoby problemu.Kiedys byłam bardzo wierząca,a teraz moje zycie bez tego jest bardziej puste.Ale jednoczesnie nie chcę się łudzić,często słyszę opinię,ze Bóg to wymysł czlowieka,tchórza,który musi wierzyc,ze ktoś sie nim opiekuje.T mi wjeżdża na ambicje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfvdsnhbm
pic na wode , kogo chcesz zmanipulować tym tematem , samego siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola...wiola
tak znikąd... po prostu zwątpiłam... Czasem czuje się jak postać z chorej gry komputerowej .. jakby ktoś z góry nabijał się i kpił ze mnie... kościół mnie odpycha z powodu księży któży niby są łącznikiem i pośrednikiem między ludźmi a Bogiem... brzydzę się czynami księży i myślę że przez to odsunęłam się od Boga ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfvdsnhbm
i bdb :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfvdsnhbm
i bdb :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jlkjkljkljkljlklk
A nie przyszło ci do głowy, że religia została wymyślona przez ludzi i że Boga nie ma po prostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfvdsnhbm
i to ma być ten religijny temat :P dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja piszę na powaznie
Co? Nie rozumiem tego komentarza wyzej Best on ja też tak myślałam,że poznałam księdza o prawdziwym powołaniu.Z tym,ze opowiadał jak cieżko jest powstrzymać potrzeby biologiczne.No i w końcu został przyłapany na seksie z mężatką :O Wydaje mi się,ze nie ma ksieży naprawde uczciwych,myśle,że rzadko który naprawde żyje w celibacie.I jak ja mam sie komuś takiemu spowiadać? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aczkolwiek myślę, że sprawy religii i wiary to każdego indywidualna sprawa.. dla niektórych może być przykre to, że jest wytykanym palcami, że po prostu wierzy i dał się zmanipulować tej "sekcie".. w sumie wiara chrześcijańska nie jest tak zależna jak świadkowie Jehowy (fakt, ŚJ nie są religią)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowy ksiądz był spięty, bo miał prowadzić swoją pierwszą mszę w parafii. Postanowił dodać do świętej wody kilka kropelek wódki, żeby się rozluźnić, i tak się stało. Czuł się wspaniale. Gdy po mszy wrócił do pokoju znalazł list: "Drogi Bracie, następnym razem dodaj kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki. A teraz słuchaj i zapamiętaj: -Msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut; - Jest 10 przykazań, a nie 12; - Jest 12 apostołów, a nie 10; - Krzyż trzeba nazwać po imieniu, a nie to "duże T"; - Na krzyżu jest Jezus, a nie Che Guevara; - Jezusa ukrzyżowali, a nie zaj**ali i to Żydzi, a nie Indianie; - Nie wolno na Judasza mówić "ten sk**wysyn"; - Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu; - Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarenę i robić pociąg to przesada; - Opłatki są dla wiernych, a nie jako deser do wina; - Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą, a nie k**wą; - Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla; - Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "k**wamać"; - A na koniec mówi się "Bóg zapłać", a nie "ciao"; - Po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy. - Ten obok w "czerwonej sukni", to nie był transwestyta. To byłem ja,Biskup.:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeremy uk
Ja jestem ateistą od 15 roku życia, kiedy zacząłem zastanawiać się na poważnie nad kwestiami religijnymi. Moim zdaniem powinnaś rozpatrzeć istnienie boga posługując się własnym rozumem. Jeśli nie możesz sobie wyobrazić co będzie po Twojej śmierci to wyobraź sobie co było przed twoim urodzeniem. Poza tym co robiłabyś przez wieczność jeśli na pewno często nie wiesz co zrobić z popołudniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie Ci fanatycy przed krzyżem to tacy "pseudo katolicy" :O Kościół tez nie jest idealny, ale wszakże tworzą go tylko ludzie, tacy jak my, ze swoimi słąbościami. ",często słyszę opinię,ze Bóg to wymysł czlowieka,tchórza,który musi wierzyc,ze ktoś sie nim opiekuje.T mi wjeżdża na ambicje" - a mi wjeżdżają na ambicje takie teksty od innych niby mądrzejszych, którzy wszystko wiedzą, a tak naprawdę przytaczają głupie argumenty, że niby wiara sie kłóci z nauką, że księża są tacy i owacy etc :O łatwo jest nie wierzyć, powiedzieć nie ma faktów, nie widziałem na własne oczy to Bóg nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby Bóg objawił nam się wprost, to nie byłaby już wiara, ale wiedza, prawda? :) Na tym to polega. Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli. W kwestii Kościoła - to długi temat... Najczęściej jest tak, że się powtarza obiegową opinię, mało mając osobistego doświadczenia. Ja jestem bardzo blisko związana z Kościołem, no nie wiem w samej komórce mam w tym momencie kilkadziesiąt numerów księży, znam wszystkich i UWAGA żaden nie jest "zły". Wszyscy są z powołania i oddaliby wszystko za wiarę. Znam też takich, którzy błądzą - i to jest dobre słowo. Mieli powołanie, gdzieś po drodze zagubili się, teraz im z tym źle, proszą o modlitwę, są na rozstaju. Nie wiem co takiego dzieje się na wyższych szczeblach władzy, biskupom i członkom Episkopatu których znam nie mam nic do zarzucenia. Ale temat nie jest o tym :) Czasem tak jest, że jest trudno. Bodajże św. Teresa latami w klasztorze miała problemy z modlitwą, ze skupieniem, ze wskrzeszeniem w sobie jakiejkolwiek iskry. Dlaczego została swiętą? Była wierna. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jlkjkljkljkljlklk
Primo: nie spowiadasz się i nie chcesz dlatego, że po prostu wstydzisz się teraz tych wszystkich grzechów które popełniłaś. Za dziecka było prosto - człowiek nieświadomy. Jakie grzechy popełniało się wtedy zazwyczaj? -drobne. A gdy człowiek dorosły jest to wstyd mu na przykład przyznać się do masturbacji (jeśli jest grzechem hehe) czy seksu (bo to też ponoć grzech, chyba że z mężem/żoną). Secundo: A co ma Twoja wątpliwość w Boga, zachwianie wiary, wspólnego z obrzędami kościoła? Przecież spowiedż jak i cały kościół został stworzony przez człowieka żeby czcić i modlić się wspólnie do Boga. To tradycja tylko, te wszystkie obrzędy, to tylko powielana i powtarzana tradycja. Nie chcesz się spowiadać - nie musisz. Nie chcesz chodzić do kościoła - nie musisz. Ważne jest, czy wierzysz w Boga, czy nie. Ważne jest jak postępujesz i jak żyjesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja piszę na powaznie no rozumiem Cię. Każdy człowiek jest innym. Bo ksiądz jest człowiekiem. tylko ja mam księdza w swoim wieku - jest moim bardzo dobrym znajomym, pozwoliłem sobie go spytać jak to jest naprawdę z tą biologią.. mam znajomego, który "spowiada" się bezpośrednio Bogu, chodzi do kościoła nie dla Mszy, nie dla księdza..modli się do Boga grając na organach.. bedąc gdzieś w Polsce jak się jedzie po takich małych wioseczkach aż czasami dziw bierze ile ludzi chodzi do kościoła.. de facto od kościoła odchodzi coraz więcej osób, być może nawet kiedyś przestanie istnieć? albo zniosą celibat i ksiądz bedzie w normalnym związku - tylko ci, którzy wierzą w księży to oni się odwrócą, bo to będzie patowa dla nich sytuacja. Wstępnie celibat miałby być przywrócony za około 50 lat. (przeczytane w onet.pl)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bog cie slyszy
autorko przeciez nie musisz sie modlic regulkami. modlitwa dla mnie to rozmowa z Bogiem, bo on istnieje. Co daje ciagle wypowiadanie jednej i tej samej formuly, modlenie sie do obrazkow i posazkow? Modl sie swoimi slowami, przelej swoje smutki do Boga. A ksieza to tylko ludzie ktorzy dla mnie sa zaklamani bo wtracaja sie do polityki i tylko pieniadze im w glowie. mam do nich obrzydzenie. wierz, modl sie, odzyskaj swoja wiare. Bo kto powiedzial ze Kosciol katolicki mowi prawde? Analizowalam temat wiele razy i to co oni mowia nie pokrywa sie z tym co pisze w Pismie Swietym. Chocby to ze zyja w celibacie, gdzie w Pismie Sw jest o tym wzmianka? ja nie znalazlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliwka w czekoladzie
A chcesz wierzyć?nie po swojemu ale tak jak to robią katolicy?To módl się,o łaskę wiary trzeba się modlic.I nie obrażaj się na księży,nie są idealni ale to tylko ludzie.Nie wsadzaj ich wszystkich do jednego worka.Jak masz np złych nauczycieli w szkole,to co wogle rezygnyjesz z nauki w szkole całkiem?chyba nie.Tak samo w Kościele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jlkjkljkljkljlklk
Właśnie - coraz mniej ludzi chodzi do kościoła, ale księży jest w choooj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bog cie slyszy
best one, myslisz sie - Swiadkowie Jehowy sa zarejestrowanym zwiazkiem wyznaniowym, nie sekta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×