Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

katalana

KWIETNIÓWKI 2011

Polecane posty

Gość vendettttttaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
nie ma czegoś takiego jak dieta karmiącej matki, dziewczyny nie popadajcie w paranoję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Pół nocy nie spałam bo tak się martwie,że mój maluch jest za małay, chociaż z drugej strony wiem,że nie każde dziecko musi być przy urodzeniu duże,mam takie przykłady w swoim towarzystwie, ale nawet takie argumenty do mnie nie docierają. Lekarz też uspokajał ,że nie ma co się doszukiwać choroby i problemów...a ja jakaś nieormalna się stalam, obudziłam sie z płaczem...chyba zapiszę sie na usg do innego lekarza w celu sprawdzenia, obliczyłam ,ze mój maluch przybiera od usg w 32 t średnio 165g na tydzień,dodatkowo wiem,ze usg ma prawo sie mylić, wczoraj podczas badania mały sie strasznie wiercil co takze mogło wpłynac na niedokladny pomiar...widzicie same zwariowalam...tłumacze sobie a jednak nadal sie boje...prosze doradcie cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczoraj miałam długą pogadankę z doradcą laktacyjnym właśnie na temat jedzenia w ciąży. Są dwie szkoły, jedni mówią jeść wszystko, ale z umiarem i w miarę kontrolować co kiedy było, tak, że jak maluch wygląda jak muchomor to móc w miarę określić od czego. Druga szkoła to ta, którą nakręcają pediatrzy, czyli najlepiej jedzmy ryż i gotowaną marchewkę, a jak nas szag strzeli z głodu i braku witamin to .....trudno! Moja doradczyni wyraźnie nakazała mi jeść wszytko, szczególnie owoce i warzywa. Najlepiej jednak tak, żeby np. przez 3 dni jeść to samo. Jak wsuniemy banana to dobrze go wsuwać przez ok 3 di, jak nic nie wyjdzie wchodzi do diety i wprowadzamy nowy produkt. Można jeść cytrusy, pomimo mówienia, że uczulają, ale najlepiej wymyć je w gorącym, umyć łapy, obrać, umyć łapy i dopiero zjadać. Nie uczulają cytrusy, tylko syf, którym są popryskane, tak samo z truskawkami. Więc jak tam zamierzam jeść normalnie, tylko w miarę z głową i nie słuchać, ze jak zjesz łyżkę zielonej fasolki to zaraz będą kolki czy nie wiadomo co. Co więcej jak nasza dieta jest wyjałowiona to mleko ma ten sam smak, bo nie spożywamy produktów, które go zmieniają. I potem kiedy dzieciak ma jeść normalne produkty to okazuje się niejadkiem, bo zna tylko jeden smak. Poleciła mi też stronkę, jak polecam Wam: www.laktacja.pl Poza tym dziewczyny nie dajmy się zwariować. Jemy i dla dziecka i dla siebie. Zła dieta, w której brakuje witamin to wypadające włosy, zepsute zęby i brzydka skóra, niska odporność - czyli generalnie chora mama :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętam wizytę położnej w domu kiedy urodził się mój synek. Mówiła że w zasadzie jeść mogę wszystko, ale obserwować maluszka czy z nim wszystko ok, no i jeść z umiarem. Np plasterek pomidora i ogórka a nie po całym. Ja osobiście intuicyjnie unikałam pewnych produktów typu gazowane czy wzdymające, ale to też dlatego że miałam cesarkę i nie dobrze bym potem ze wzdęciami się męczyła. Synek nie miał nigdy żadnych kolek. Tyle,że każda matka inaczej. Ja już pierwszego dnia po cesarce jadłam surowe jabłko bo mi się zachciało, a koleżanka kilka tygodni po porodzie jabłek jeść nie mogła bo jej córka kolkę miała. Nie ma chyba reguły, wszystko zależy od dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowa fajnie, że się odezwałaś. Najlepiej jak spytasz o to położnej. Z doświadczenia wiem, że dieta matki może mieć wpływ na dziecko. Tak, jak pisze zew spróbowałabym ograniczyć te najbardziej podejrzane pokarmy, a później wprowadzała je do diety stopniowo i obserwowała maluszka. Mnie wg biorytmu poród wychodzi ok. 20 kwietnia. W sumie fajna data, ale i tak w to nie wierzę :) Jordan współczuje dolegliwości. Już nie długo 🌻 Nanka ja też w pierwszej i tej teraz nie mam bólu krocza, ale słyszałam, że dziecko może tak naciskać i stąd ten ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie mowi o tym, by jest tylko gotowany ryz i marchewke, ani też że dieta ma trwac tak dlugo, że doprowadzi do wyjalowienia. Ja po porodzie ostroznie rozszerzalam diete, wygladala ona tak (zalecona przez pediatre): - na sniadanie chleb z dzemem albo z chuda wedlina z indyka (zawierajaca mieso, a nie same konserwanty) - obiad : zupa: rosol bez pora i selera, na indyku lub kroliku, oczywiscie bez kostek rosolowych (inna wariacja to dodac buraki i ziemniaki masz barszcz, dodac dynie i zmiksowac i masz dyniowa, dodac kasze i masz krupnik, tak że ta sama zupa wraca co kilka dni); dugie danie to mieso z zupy + ziemniaki lub kasza jeczmienna lub kasza jaglana, do tego gotowana marchewa lub burak lub wlasna salata z odrobina oliwy - kolacja: znow kanapki W miedzyczasie deserki w postaci jablek surowych lub pieczonych. Do picia woda niegazowana i herbatka laktacyjna. Tak jadlam przez kilka tygodni, nieststy musialam wyeliminowac melko zupelnie, bo nawet sladowe ilosci masla powaznie uczulaly moje dziecko. Po prostu przez kilka miesiecy nie smarowalam pieczywa. Mi ta dieta bardzo smakowala i trudno zarzucic, że nie zawiera witamin i wartosci odzywczych (pelne ich sa kasze, warzywa i mieso). Po kilku tygodniach zaczelam wprowadzac nowe produkty powoli i obserujac czy cos się zlego nie dzieje. Po 3 mcach jadlam już prawie wszystko, pilam kawe, a po 6 mcach nawet czekolade, steki wolowe i owoce morza. Dziecko absolutnie nie jest niejadkiem. Dla mnie korzysci, że schudlam ladnie, skora i wlosy zostaly ladne, dziecko było zdrowe i nie plakalo nigdy z powodu bolu brzuszka. Z drugiej strony znam kilka osob z najblizszego otoczenia, ktore lekcewazyly te zasady i mialy dluuugo problemy brzuszkowo-alergiczne. Oczywiscie wiele zalezy od dziecka, ale moim zdaniem twarde upieranie się przy tym, że trzeba jesc wszystko, podczas gdy dziecko placze i ma zielone kupki, a czerwone poliki, jest nie do konca odpowiedzialne. Lepiej zapobiegac problemem niż pozniej biegac po alergologach i walczyc z kolkami i placzem. Nie bez znaczenia jest fakt, że inne odlegle nam kultury także zalecaja podobne zachowanie w pologu, tj gotowane potrawy, ostrozne rozszerzanie diety. Tak jest np w Indiach. Wiec to nie tylko Polski wymysl. Nie przekonuja mnie porady z zachodniej europy, ktora moim zdaniem traktuje dzieci przedmiotowo i malo się przejmuje ich dobram, stawiajac na zimny chow i komfort matki. Dla mnie komfortem było zadowolone i zdrowe dziecko i absolutnie nie odbieralam diety jako poswiecenie. Jak to jest, że dla odchudzania potrafimy zrobic tak wiele, a dla dziecka wlasnego już nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym nie popadać w skrajności w diecie przy karmieniu piersią, ale na pewno będę bardziej zwracać uwagę co jem. Łatwo się mówi, jak z dzieckiem jest wszystko ok, nie płacze, robi ładne kupki i jest spokojne. Ja przeżyłam płacz mojej córki przez kilka pierwszych miesięcy. Nie życzę tego nikomu. Pewnie poza charakterem duży wpływ na to miała jej alergia na białka mleka, o której dowiedziałam się później. Teraz chciałabym oszczędzić cierpienia i dziecku i sobie. Byłam wykończona psychicznie. Mam nadzieję, że żadnej z Was to nie spotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiosenna mamo a jak byłas u lekarza to lekarz mówił ci ze masz jakiekolwiek rozwarcie??bo ponoc u wielorudek to norma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosenna Mamo, podziwiam Cię, że się trzymasz mimo że już twój termin. Ja mam niby przed sobą około 2,5 tygodnia ale też już mam wszystkiego dość. Niby dzisiaj trochę lepiej bo nawet się jeszcze wybrałam na rajd po galerii handlowej, ale to już chyba ostatni raz takie latanie. Nie daj się, na pewno niedługo wszystko się fajnie zakończy :) Już się nie mogę doczekać poniedziałku i wizyty u lekarza. Jestem bardzo ciekawa jak to tam wygląda i czy jest szansa na szybkie rozwiązanie. Ale piękna pogoda. Korzystajmy, bo pod koniec tygodnia znowu ma spaść temperatura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zalosnych mam
nie rozumiem zamiesznai wokol tej zalosnej wiosennej mamy,kobieto ciaza prawidlowa trwa od 38 t do 42!taka doswiadczona niby jestes a uzalasz sie nad soba!dwoje dzieci trzecie na wylocie, co ty ze swoim zyciem robisz?ciagle tylko zakupy,bachory, sprzatanie, masz jakies hobby?zaloze sie ze wyksztalcenia tez ci brakuje...i to jeczenie...a pozostale pindy tworza sztuszne kolko adoracji i wzajemnie spijaja sobie z dziubkow...to forum jest zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to tym razem Ci odpisze. Wyobraź sobie że mam wykształcenie i to na domiar złego medyczne. Coś związanego z ciążą i porodem. I właśnie głównie dzięki temu wiem, ze ciąża trwa od 38 do 42 tyg pod warunkiem, ze jest odpowiednio prowadzona i ma się dobrą opiekę. Po terminie trzeba wszystko sprawdzić- stopień dojrzałości łożyska, rozwarcie, kontrolować tętno dziecka i jeszcze kilka innych rzeczy. Niestety opieka w państwowych placówkach pozostawia wiele do życzenia. Tak się składa, że nie tak dano temu zmarło dzieciątko w mojej bardzo bliskiej rodzinie, właśnie przez zaniedbania ze strony lekarzy. Nikt mi nie sprawdzi czy wody płodowe nie są już zielone, czy dziecko nie jest przyduszone. Jeśli dojdzie do tragedii usłyszę tylko "no cóż takie rzeczy się zdarzają". Bo tak na prawdę moje dziecko nie interesuje nikogo prócz mnie i mojej rodziny. Więc to ja, jako matka mam obowiązek o nie walczyć, nawet jeśli dla niektórych ludzi np dla ciebie ta walka jest głupia i bezsensowna. I to chyba wszystko co mam na ten temat do powiedzenia. A co do forum, jeśli jest żałosne to wystarczy wcisnąć krzyżyk w górnym rogu monitora. Po co się męczyć i czytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamy wiosennej
skoro masz jak twierdzisz wyksztalcenie medyczne i to zwiazane z ciaza,to zastanawia mnie fakt czemu nie zadbalas o dobra opieke,mialabys spokojniejsza glowe. czyzby nie bylo cie stac na prywatne wizyty?nie jeczalabys tak jak teraz. .. niemniej zycze ci szczesliwego rozwiazania, moze wtedy nie bedzie cie przez jakis czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie laseczki:) Widzę że nic nowego jak zwykle pomarańcze muszą wtrącic swoje pięc groszy!!!cholera nie kumam tylko po co tu zaglądaja skoro takie żalosne to forum to one też żałosne są skoro się tu udzielają haha!! nanka30 a czemu miałaś cyrki z Zusem o co chodziło??Wiesz ja jeszcze nie miałam nic wypłacone bo tak jak pisałam dopiero od dwoch tygodni jestem na zwolnieniu a całą ciążę opłacałam Zus więc się okaże czy mi wypłacą bez problemu no ale nie powinni i tym bardziej nie mają prawa mi cofnąc bo ja nie mam zwolnienia leżącego. A będziesz korzystac z macierzyńskiego?? Ja popieram zew choc to moje pierwsze dziecko ale z tego co się orientuje to maluchy mają słabo rozwinięty uklad trawienny i małymi krokami należy go rozwijac a nie od razu zaczynac od ciężkostrawnych potraw. nikolina wracaj szybko do zdrówka i nabieraj sił:) Widzę że coraz mniej nas się udziela czyżby niektóre dziewczynki na porodówkach??jeśli tak powodzenia. Ditta pewnie już w domku ze swoja kruszynką - czekamy na relacje i fotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może komuś się przypad skopiowałam to co dostałam w szkole rodzenia, troche dziwnie się skopiowało bo to była tabelka ale myślę że rozczytacie Produkty dozwolone w czasie karmienia piersią przez 6 pierwszych tygodni Mięso - indyk , kurczak ( wiejski) - królik - wieprzowina - jagniecina - dozwolona Nabiał w ograniczonej ilości Jaja - jogurt naturalny jeden mały 1- x w tygodniu - kefir mały 1-x w tygodniu - mleko acidofilne 1x w tygodniu - sery żółte w ograniczonej ilości - twaróg nie więcej niż 100 g 1 x w tygodniu - 2-3 tygodniowo Warzywa - marchew - buraki - pietruszka - por - kukurydza - cukinia - dynia - bakłażan - cykoria - seler dozwolony w niewielkich ilościach Owoce - jabłka - gruszki - banany (kontrowersyjne w pierwszych 3 tygodniach ) - cytryna dozwolona jako dodatek do potraw(mało) Soki 100 % - jabłkowy - marchwiowy - gruszkowy - aroniowy - czarna porzeczka Dżemy - jabłkowy - jagodowy - aroniowy - porzeczkowy - gruszkowy Ciasta - piaskowe ( wczorajsze ) - biszkoptowe ( wczorajsze) - drożdżowe ( wczorajsze ) - herbatniki bez dodatków Kawa i herbata - w ilości nie większej niż 3 szklanki łącznie Wędliny - chude, pieczone mięso

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przypad tylko miało byc przyda i tam gdzie są jaja to powinno byc 2-3 tygodniowo (nie tak przeniosło)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powyzsze wypowiedzi "pomaranczki" ewidentnie dowodza, że ani wyksztalcenie, ani zamoznosc nie musi isc absolutnie w parze z kultura osobista. A szkoda, przydaloby się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prima aprilisss:)
hej:) bylam wczoraj u lekarza :) powiedzial ze szyjka mi sie juz skraca... boje sie :0 ile to moze potrwac?? prosze powiedzcie bo nie mam pojecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żaka_86 oj mi to zus od poczatku ciązy cos sie czepiał ,nie wypłacali mi świadczen , ciagle jakies dochodzenie trwało ehh szkoda gadać , co do macieżynskiego to tak bede pobierać , mam nadzieje ze bez problemu bo płace b.wysoki zus , i powiem ze sie obawiam czy znowu cos sie nie przyczepią , czytałam ze ciężarne kombinują z zusami , i juz sie boje ze mnie pod lupe wezmą , ale z drugiej strony , na karku nic nie mam wiec ... A ty bedziesz pobierała maciezyńskie ? mam nadzieje ze te babska ci kłopotów nie narobią , ot tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nanka zamierzam pójśc na macierzyński choc ja jestem na niskim zusie wię i tak ja na nich nie zarobię, a chcę pójśc żeby mój M od 16 tygodnia przeszedł za mnie i wtedy nam sie to będzie opłacac. Ja za uczciwa byłam i teraz mam bo mogłam iśc już od początku grudnia na zwolnienie jak okazało sie że mam zagożona ciąże ale płaciłam składki i nie skorzystałam. Ale wystarczy spojrzec wśród znajomych jak kombinuja w ciąży ze zwolnieniami i podwyższeniem pensji na miesiąc żeby potem pójśc na zwolnienie i do takich sie nie przyczepiają!!sprawiedliwości nie ma i nie będzie niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny-czy to normane ze od rana mój maluch wogule sie nie rusza????pomału wpadam w panikę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem malwiska ,ale jak żadnych ruchów nie czułaś to może zadzwoń albo do gina albo podjec na IP, a próbowałaś na słodkie go rozruszac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malwiśka u mnie też nuda, maluch rusza się tylko jak mu pukam, już ma drugi taki nudny dzień, ale np. miałam wczoraj KTG i było wszytko ok, a w nocy wariacje. Może Twój też ma dzień leniucha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malwiska - moja sie nie ruszała wieczor, noc i przedpołudnie - poszlam na ktg i zostałam z szpitalu na 3 dni na obserwacji - nic złego sie nie działo ale przynajmniej sie uspokoiłam a dziecko mi przebadali na wszystkie strony. Myśle że to lepszy pomysł niż sie zamartwiac... na ktg muszą cie przyjac jak masz jakies lęki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) zapisalam sie na usg na piatek do innego lekarza,wiem ze panikuje ale chce miec pewnosc ze bedzie dobrze:)w konczu zdzrza sie ze dziecko w donoszonej 40t ciazy wazy 2700,a ja mam jeszcze do terminu niecale 3 tygodnie. dzisaj od rana pobolewa mnie brzuch jak na okres, nie sa to skurcze tylko staly bol,miala ktoras tak? malwiska jak sie martwisz to jedz na izbe, mi wczoraj dr powiedzial ze jak zauwaze ze maly sie nie rusza przez dlugi czas to szybko do szpitala tak samo jak nagle ruchy stana sie jakos nadmiernie intensywne.lepiej sprawdzic i byc spokojnym:) fajnie ze piszecie o tym karmieniu, ja jeszcze nie wiem czy bede miala taka mozliwosc,wszystko okarze sie po porodzie bo byc moze bedze musiala przyjmowac leki:( wiosenna mamo trzymam kciuki za was, ja tez bardzo sie martwie aby moj dr nic nie przeoczyl, nawet czasem za bardzo, ale taka juz jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boję się ze mnie własnie zostawią w szpitalu-a nie bardzo bym chciała ze wzgledu ze maż jeszcze nie wrucił a najmłodzy synek to taki mój cycuś-rano według połoznej wszystko było ok-tetno bdb niewiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malwiska25 ja też tak uważam , popukaj do niego . połóz sie , lub ciepły prysznic , a jak cisza to moze lepiej pojechac do lekarza dla świetego spokoju , a tak bedziesz sie zamartwiać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×