Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Krwawa_Merry

Egzamin na prawo jazdy

Polecane posty

Ja tam prawko chciałam już od ładnych paru lat i zapisałam sie już przed moją osiemnastką. Jak wsiadałam do Lki to wiedziałam gdzie co jest, ale grzecznie udawałam, że nie wiem, żeby nie wyjść na przemądrzałą :O No i technicznie - zero problemów, mam tylko problem z rozpraszaniem się momentami ;) i z prędkością. Manewry mi zawsze wychodziły, ale robiłam je rzadko i nie czuję się pewnie przed tym egzaminem, proste. Dlatego chcę dodatkowe godziny, żeby iść z dobrym samopoczuciem :) Ale nie mogę powiedzieć, że umiem jeździć! Bo nie umiem, wciąż mnie zadziwiają cuda, które wyprawiają kierowcy na drogach, momentami nie potrafię przewidzieć, co ten kierowca chce zrobić i takie tam inne, do tego jest potrzebne doświadczenie. Ale podstawy znam, potrafię ocenić odległości i instynktownie dobrze i szybko reaguję, więc jestem dumna z tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wystarczy, że dokupisz kilka godzin dla uspokojenia samej siebie, bo podejście masz zdrowe :) Powodzenia i daj znać oo egzaminie jak poszło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koralik23
hej, ja zdalam za 7 razem! za kazdym razem byl stres. zawsze zrobilam jakas glupote. za pierwszym razem po prostu nie wierzylam, ze zdam. jak wysiadlam z samochodu to nawet sie smialam. po czwartym nie zdanym plakalam. po szostym bylam wsciekla na siebie bo jazda do samego konca byla bezbledna, mialam skrocony czas egzaminu i wracajac przejechalabym faceta na samym srodku pasow. to juz nie byla glupota, zastanawialam sie co by bylo gdybym jechala sama. za siodmym zrobilam dwa bledy ale mnie puscil. za kazdym razem inny egzaminator i za kazdym razem fajny egzaminator. tyle slyszalam narzekan, ale nie uwazam, zeby ktorys oblal mnie nieslusznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze porażkę trzeba na kogoś zwalić, no to od czego jest egzaminator :O Ja tam boję się, że zawalę ze stresu. I oczywiście dam znać, ale to będzie dopiero 3 września :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koralik23
dla mnie najwiekszy stres to bylo oczekiwanie na egzamin. i jak sie stalo w kilka osob, podchodzili egzaminatorzy i wywolywali. nie wiesz kiedy ty bedziesz, nie wiesz kto przyjdzie i jaki bedzie. na co bedzie zwracal uwage itp. potem przygotowanie na placu. ustawianie lusterek i fotela zanim rusze. nie cierpialam jak stal nade mna i patrzyl na mnie. mialam wrazenie, ze wszystko robie dlugo i zle. ale za kazdym razem wyjechalam na miasto:) zawsze tlumaczylam sobie, ze to tylko pieniadze trace. kazdy egzamin mnie czegos nauczyl. niektorzy egzaminatorzy potrafili uspokoic od poczatku. milym podejsciem, zartem. nie bedzie tak zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egz 6 sieprnia
Ja egzamin zdawałam kilka dni temu 6 sierpnia. Tyle się naczytałam, nasłuchałam, że jest tak strasznie, że nawet przez myśl mi nie przeszło, że zdam. Ale poszłam, bo termin był ustalony, kasa zapłacona. Przed egzaminem prosiłam by nikt z domu nie rozpowiedział, że mam egzamin dalej, bo po co? Nie chciałam potem mówić wszystkim o porażce. Ale stało się nie po mojej myśli. Jakoś tak wyszło, że dowiedzieli się dziadkowie, ciocia, potem wszyscy. No i super. Wkurzona byłam jak jeszcze kilka min przed egzaminem dostałam telefon od brata z Warszawy i życzył mi szczęścia. No też musiał wiedzieć;/ nie wiem kto mu powiedział. I byłam taka wściekła, że zaraz wszystkim oznajmię, że nie zdam, że jak mnie wywołali do samochodu to nawet nie zdążyłam się zestresować. Wsiadłam pojechałam ten łuk w mgnieniu oka, potem górka. Na miasto. Wszystko jakoś tak poszło mechanicznie, szybko. Byłam przekonana że nie zdam to i stresu nie było na dodatek wściekłość bo ktoś miał za długi język. I jak wykonywałam parkowanie prostopadłe to jeszcze sobie pomyślałam szkoda że teraz dostałam to parkowanie, a na moim prawdziwym egzaminie pewnie dostanę coś trudniejszego. W ogóle nie traktowałam egzaminu jak egzamin. Byłam wręcz pewna, że nie zdam i będę podchodzić 2 raz. I tak wykonywałam te zadania myśląc, że jest tak prosto, ale szkoda, że nie zdam. Tak mi się wmontowało, że nie zdam, że nawet przez głowę mi nie przeszło, że właśnie to co robię świadczy o tym, że zdaję. I kiedy wróciliśmy na drogę do Wordu poczułam, że chyba jednak zdam. I zdałam. Poszłam na egzamin z myślą, że nie zdam a tu taka niespodzianka. Zero stresu. Traktowałam ten egzamin jak próbny egzamin. A, że się nie stresowalam to i bledow nie popelnialam bo jeździć umiałam. No i potem wszyscy dzwonili, ale juz nie musialam sie martwic o to co im powiem. Teraz czekam na wydanie, ale kurcze taka niecieprliwa jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mówie sobie, że nie zdam, a w głębi duszy to jednak mam nadzieję, że mi się uda... przez te moje wymagania wobec siebie właśnie. Taka presja. Nic, na razie próbuję się kontaktować z pewnym instruktorem, ale jak mi skosi 50zł za godzinę to chyba się nie zdecyduję, nie mam za bardzo funduszy a na pewno mniej nie weźmie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egz 6 sieprnia
aż 50 zł? Ja za dodatkowe lekcje płaciłam 35zł, a przy płaceniu jeszcze dostałam rabacik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, ze 3 września, ale i tak napisz :P U nas cena 50 zł to standard. Mniej to może znajdziesz jak ktoś chce firmowym samochodem prywatnie dorobić :o Nie idź na egzamin z przekonaniem, ze go nie zdasz, bo tu nie o to chodzi i to nie jest dobre. Moja przyjaciółka tak sobie mówiła i nie zdała już 5 razy. A to wszystko przez to, ze presja była w domu taka ogromna. I traktuj to jako jazdę z innym instruktorem a nie egzamin. Popadacie dziewczyny w skrajności w skrajność :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egz 6 sieprnia
a z jakiego miasta jesteś? mówicie tutaj o kosmicznych cenach. Masakra jak ja miałam po 35 zł to i tak dla mnie to było dużo bo za 5 godzin wyszło 175. A za kursy ile płaciłyście??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurs 1200 zł + wszystkie papiery jak zaświadczenia osobno płatne. Po kursie zapisałam się do innej szkoły na dodatkowe jazdy, bo ta była tak beznadziejna, ze umiałam tylko jechać do przodu :o I tam wykupiłam 13 godzin po 50 zł każda :) Ale przynajmniej przez te 13 godzin nauczyłam się więcej niż przez poprzednie 30 z kursu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egz 6 sieprnia
No to chociaż dobrze, że pieniędzy nie wyrzuciłaś w błoto i nauczyłaś się tego co powinnaś. Eh.. niestety prawo jazdy to strasznie drogi interes. Kurs, potem dodatkowe + egzamin. A jak się nie zda to znowu egzamin i znowu dodatkowe żeby była pewność. I kasa ucieka. Ja za kurs płaciłam 1050 już ze wszystkim. Ale ja jestem z Radomia. Są i tutaj ceny 1300 i jazdy po te 40 zł. Ale chyba jeszcze nie jest tak strasznie drogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja płaciłam 1300zł + lekarz + opłata egzaminu :O I trochę żałuję. Przyszłam nauczyć się jeździć, a instruktor o jeździe bardzo mało mówił, bo ciągle gadał i żartował, ale nie o tym co trzeba :O Pod maskę na kursie nie zaglądałam, na światła także nie - to wszystko wiem sama od siebie, bo mnie to trochę interesuje. Nie parkowałam równolegle ani skośnie, nie wiedziałam, że na placu manewrowym lepiej włączyć światła i używać kierunkowskazów, bo to nie zaszkodzi, no co to ma być? :O Pierwsze parkowanie - wyszło mi świetnie, uznał, że potrafię i jedziemy dalej a ja ogłupiona, bo nie wiem czy to moje umiejętności czy szczęście :O i tak o to idę na egzamin z niepewnością, czy wszystko umiem :O No i u mojego instruktora dodatkowa godzina kosztuje 50zł, 10 godzin i mam 500zł w dupie, a nie mam tyle. Więc trochę kiepsko... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiewiora0x
Dobrze by było, gdybyś na egzaminie miała te same buty w których uczyłaś się jeździć. I postaraj się tak nie spinać, że musisz zdać za pierwszym razem. To zdarza się naprawdę szczęściarzom! Też miałam takie nastawienie jak Ty, chciałam i musiałam wg. siebie zdać za pierwszym razem. Niestety zdałam dopiero za 5-tym :P Gdy za trzecim razem nie zdałam to instruktor powiedział mi wprost ze nie rozumie, jak mogłam nie zdać, gdyż on już nie wie czego mnie uczyć. Jeżdżę z nim świetnie, a na egzaminy odwalam takie rzeczy... No cóż stres robi swoje i jeszcze raz powtórzę: tylko prawdziwi szczęściarze zdają za pierwszym razem. Tu chodzi bardziej o opanowanie nerwów a nie o umiejętności, nie mówię, że one się nie liczą, ale choćby nie wiem jak umiałabyś jeździć, to jeśli zjedzą Cię nerwy to umiejętności na nic się nie zdadzą. Głowa do góry i wyluzuj się najbardziej jak tylko możesz :] Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rereg
ja kurs 0zł dodatkowe godziny 0zł płaciłam tylko za badania i egzaminy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to będę zdawać do usranej smierci, jeszcze nie znalazłam złotego środka na uspokojenie własnych nerwów :D Ahahah, jak szłam się zapisać na egzamin i kobita w okienku poprosiła o zdjęcie, to byłam tak podekscytowana i zdenerwowana, że wszystkie zdjęcia mi się porozwalały pod nogami a ja szczerząc się, wręcz rzuciłam tym zdjęciem bo nie mogłam opanować drżenia rąk :P to co to będzie na egzaminie?! :O Na jazdach znowu z podekscytowania nie zauważyłam poprzedniej kursantki siedzącej z tyłu, ba, ja nawet nie usłyszałam, że mi mówi cześć, liczyło się tylko to, że siedzę w samochodzie :D potem ją przepraszałam i śmiałam się na przemian, wszystko z nerwów :P Czasami ze zdenerwowania krzywo chodzę, jeszcze mnie posądzą o bycie pod wpływem :D Albo się śmieję/szczerzę/głupio gadam/albo znowu milczę i kilka sekund dociera do mnie sens czyjegoś pytania :P Po prostu przerąbane ;) Mama każe mi zjeść tabletki na uspokojenie, ale jestem uparta i za nic czegoś takiego nie wezmę, nie wiem jak zareaguję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jutro zdaje egzamin o 7 rano Wczoraj i dzis miałam dodatkowe jazdy Łacznie z dzisiejszymi mam juz wyjezdzone 38 dodatkowych godzin plus 30 z kursu - to daje 67 :D Oblałam juz 3 razy zawsze na miescie Wszystko łacznie z kursem badaniami i egzaminami , no i tymi jazdami kosztowało mnie to 3900 zł Na jazdach idzie mi dobrze a na egzaminie niestety robie takie błędy ze az wstyd Jutro kolejna próba.Zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koralik23
ja zdawalam we wroclawiu. dziwne, ze twoj instruktor nie zagladal z toba pod maske i nie uczyl parkowania rownoleglego i skosnego. pamietaj, ze jak wsiadziesz sie przygotowac. zanim ruszysz na luku, masz sie rozejrzec we wszystkie strony. zanim pojedziesz na gorke rowniez. zanim wyjedziesz na miasto tak samo. u nas nawet przed egzaminem podchodzili i nam o tym przypominali. kto ruszyl na luku bez poprzedniego upewnienia sie o braku zagrozenia - oblewal. na placu bez swiatel, ale kierunkowskazow uzywalam. a ,mnie np moj instruktor uczyl, ze poziom plynu do spryskiwaczy sprawdzamy w ten sposob, ze jak nie psika to znaczy, ze go nie ma. po czym na egzaminie ja tak powiedzialam, a egzaminator do mnie, ze zle. okazalo sie, ze mam otworzyc klapke i zajrzec. nie wazne, ze nic tam nie widac ( o ile nie masz nalane do samej gory) na egzaminie trzeba zajrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy też to nie poskutkowało, ale przed egzaminem wykupiłam jeszcze jedną godzinę i pojechałam akurat z domu do WORDu zahaczając o centrum i w sumie byłam "rozjeżdżona" :P Ach i pytałaś o miasto - Katowice ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiewiora0x
Radzę Ci, posłuchaj się mamy i weź tabletkę na uspokojenie. Ja chciałam pokazać jaki ze mnie kozak na pierwszym egzaminie i bez tabletek pojechałam. Chyba na trzecim skrzyżowaniu mnie oblał :D Od tamtej pory brałam tabletkę, to chociaż pod koniec mnie oblewali :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie zamierzam brać żadnych tabletek, nie wiadomo, jak na mnie podziałają. I bez nich jestem roztrzepana :O Natka - łączy nas ten sam Word, tyle, że ja zdaję w Rybniku :P ale egzaminatora będę miała z Katowic :D Żeby jak najlepiej wykorzystać te wykupione, dodatkowe godziny, o co najlepiej poprosić instruktora gdy nie mam z niczym konkretnym problemów? 1. Chcę, żeby ocenił jak jeżdzę i czy jestem gotowa do egzaminu. 2. Niech mnie nauczy parkować równolegle i skośnie :P 3. Niech mi wytłumaczy, jak mam się od początku zachowywać na egzaminie, powiem mu, że na kursie nie zaglądałam pod maskę i nie wiem czy jeździć na światłach itd na placu manewrowym. Mam tylko kłopoty z prędkością, ale tutaj mi instruktor nie pomoże... Co mam powiedzieć gdy mnie zapyta, z jakiej jestem szkoły? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rereg
1. Może poproś go aby zrobił Ci "próbny" egzamin? 2. Możesz go o to poprosić-tylko może się zdziwić, że jeszcze tego nie umiesz. 3.Też możesz go o to poprosić, ja to swojego instruktora z tysiąc razy pytałam się o egzamin :D, choć wiadomo przed pierwszym egzaminem miałam taką "głupawkę"że coś odwalę głupiego przy egzaminatorze i to jeszcze na placu:p Generalnie u mnie w word było tak: przychodzisz około 20min przed planowaną godziną egzaminu-patrzysz na listę czy jesteś wpisana na egzamin-jesteś to ok, czeka się na ochroniarza-pokazujesz dowód i ochroniarz mówi do której sali masz iść(u mnie było tak, że jak testy się zdaje to sala nr 1, a jak praktyka to sala nr3)jak się zdaje testy to najpierw testy, a potem się idzie do poczekalni, a jak sama praktyka to salka nr3-przychodzi egzaminator-daje listę do podpisania się, omawia zadania na placu i na mieście-np za co egzamin jest przerwany, można też zadawać pytania, później idzie się do poczekalni i się czeka na egzaminatora...co jest najgorsze...przychodzi egzaminator wyczytuje Twoje imię i nazwisko-idziesz za nim, egzaminator prosi Cię o dowód, a następnie mówi jaki samochód i wsiada się po stronie kierowcy-następuję tu odczytanie Twoich danych, egzamin legitymuje się i mówi co za zadania wylosował Ci komp-następnie je wykonujesz-najpierw pokazuje się światła, a później płyny, jak ok to egzaminator prosi Cię abyś wsiadł po stronie pasażera i zawozi Cię na łuk, ustawia autko w kopertę i prosi Cię o przygotowanie do jazdy,niektórzy mówią-że jak będę już przygotowana to mam sama ruszyć, a niektórzy, że jak będę już przygotowana to mam powiedzieć-egzaminator jest na zewnątrz i przygląda się lub rozmawia z drugim egzaminatorem :p no to wsiadasz i ustawiasz sobie najpierw fotel, lusterka, pasy, uruchamiasz silnik, włączasz światła, wbijasz pierwszy bieg a później zwalniasz hamulec ręczny i ruszasz-ja tu zawsze korzystałam ze skrótu FLIP-fotel, lusterka i pasy, zawsze bałam się, że nie w takiej kolejności zrobię:D, egzaminator w chwili gdy ruszyłaś idzie koło samochodu-jak się wjechało w początkową kopertę-no to niektórzy mówią, że proszę do tyłu jechać(choć to wiadomo hehe)a niektórzy o zaciąganiu ręcznego-czasem zapominałam o nim:p wsteczny i do tyłu-jak wyjechałaś za linię lub uderzyłaś w słupek-no to wiadomo, że oblałaś, egzaminator pokazuje co zrobiłaś źle i każe wysiąść z samochodu i zawozi Cię tam, gdzie się było na początku, wypisuje kwitek i do widzenia...jak zrobiłaś dobrze to egzaminator wsiada do samochodu-niektórzy mówili, żeby bieg zrobić na luz i kieruje Cię na górkę- u mnie było tak, że znowu trzeba było dojechać do końca łuku i skręcić w lewo-uwaga na słupki;p i wjeżdżasz na górkę-u mnie górka była bardzo wąska i na dodatek "otoczona"murem i trzeba było bardzo uważać, żeby zderzakiem nie zahaczyć o ten mur, podjeżdżasz egzaminator mówi kiedy się zatrzymać i tu niektórzy mówią o zaciągnięciu ręcznego,a niektórzy nie i masz chwilkę na przygotowanie się-jak ok to wyjeżdżasz na miasto i tak naprawdę tu się zaczyna egzamin...mam nadzieję, że coś pomogłam(opisałam placyk w Poznaniu) A jeśli chodzi o szkołę no to jak chcesz to możesz powiedzieć z jakiej jesteś szkoły, ale niekoniecznie kto Cię uczył:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rereg, dzięki :) Dzisiaj zadzwoniłam do pewnego polecanego instruktora i po głosie słychać, że to bardzo miły facet :D mam umówione 4 godziny pod koniec sierpnia, jak zajdzie taka potrzeba, to wezmę jeszcze 2 albo 3 godziny, + 4 godziny z moim instruktorem - w sam raz :) Mam stresa, ale muszę powiedzieć, że nie mogę sie doczekać tego końca sierpnia - tych jazd i tego egzaminu, bo po prostu chce ten koszmar egzaminowy mieć za sobą :P I znowu będę miała kolejny powó do stresu! Nie wiem jak ten instruktor wygląda, jak ja go poznam (nie będę czekać na niego pod szkołą jazdy :P), czy mam od razu wsiąść za kierownicę, nie cierpię tych moich problemów :P ktoś tutaj dzisiaj zdawał o 7 rano - proszę dać znać jak poszło! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż ja jutro zdaję pierwszy raz prawko :) o 9 rano mam być na miejscu. Nerwy lekkie są ale wierzę ,że 13 piatek będzie dobrym dniem i zdam... Za chwilę idę jeszcze pogadać z moim instruktorem i jutro się zobaczy co będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Nie mogłam znalezc topiku Niestety oblałam na skrzyzowaniu Za późno zaczełam hamowac To słowa egzaminatora Nie wiem ile w tym uczciwej oceny bo skoro ja za późno to czemu on nie reagował tylko wcisnął swój hamulec jak ja juz prawie stałam Nastepny mam 11 wrzesnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaa naa egzamin
poszłam w jeansach i czerwonym golfie,do tego płaszczyk i czarne byty na małej koturnie. Byłam ubrana normalnie,byłam zestresowana bardzo,ale trzymałam nerwy na wodzy,i udało się,zdałam za pierwszym razem,po mieście jeździłam bite 50 min,przyznam,że pod koniec czułam się wykończona i myślałam,że nie dam rady. Trzeba być opanowanym,słuchać poleceń i bardzo uważać na to co się robi. POWODZENIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×