Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Krwawa_Merry

Egzamin na prawo jazdy

Polecane posty

Czeka mnie to dopiero na początku września, ale chciałabym z kimś porozmawiać, a rodziny nie chcę już zanudzać :) Jak radzicie sobie ze stresem? Bo ja nie potrafię swojego okiełznać, tylko ciągle dołuję się jeszcze pesymistycznymi myślami :O Mam ogromne wymagania wobec siebie (niska samoocena), no i wywołuję na sobie presję, że muszę zdać za pierwszym razem... po prostu wiem, że jak nie zdam, to się załamię i nic do mnie nie dociera. Do tego jak patrzę np na opisy na gg "zdałam!" to tak mi dziwnie, takie myśli mam "też bym tak chciała..." No po prostu wiem, że jak tego nie zdam, to będę na siebie ogromnie wściekła. O egzaminie nie mówię nikomu, tylko paru osobom, bo stresuje mnie, gdy wiem, że kilkadziesiąt osób trzyma za mnie kciuki, a potem słucham ich pocieszeń w razie porażki :O mam takie pytania: czy jeśli chodzę do jakiejś szkoły nauki jazdy, ale chciałabym parę godzin dokupić u całkiem innego instruktora (nie z mojej szkoły), to czy mogę tak? po prostu chciałabym, aby ktoś inny ocenił moje możliwości i chciałabym się przyzwyczaić do jazdy z kimś obcym, ale nie chcę żeby mój instruktor się dowiedział. drugie pytanie, jak najlepiej ubrać się na taki egzamin? Na kursie jeździłam w trampkach, ale co z resztą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamperek
Ja też mam egzamin na początku września... Ubierz się normalnie, ludzie tam chodzą ubrani normalnie jak do pracy czy do szkoły ;) A godziny możesz sobie wykupić gdzie chcesz. Chyba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luska.s
Godziny u innego instruktora możesz bez problemu wykupić. Co do ubioru to wygodne buty najlepiej adidasy - żadne klapki czy szpilki, bo niektórzy zaraz za to mówią dziekuję zapraszam do kasy ;p Ze stresem ciężko było sobie poradzić. Weź sobie jakąś melisę wcześniej albo coś innego na uspokojenie. Na egzamin najlepiej pójść z kimś, kto cię będzie zagadywał w poczekalni, tak żebyś o tym nie myślała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rereg
U mnie było tak, że jak podchodziłam pierwszy raz do egzaminu no to nie miałam jakichś wielkich nadziei, że zdam, wiem, że za pierwszym razem ciężko jest zdać i mało kto zdaje, więc jak oblałam no to nie byłam jakaś załamana czy cos... zdałam dopiero za piątym razem, już nawet po trzecim razie chcialam sie poddać, a pózniej ta presja przeciez musze zdac!, a im bardziej chcialam zdac-tym bardziej mi to nie wychodzilo i oblewalam na totalnych glupotach, dopiero jak podeszlam na luzie zdalam i to bezblednie jesli chodzi o jazdy u innego instruktora to mozesz tak zrobic, a jesli chodzi o ubior to ubierz sie tak, zeby bylo Ci wygodnie, tak jak na co dzien, ale wiesz bluzki z glebokim dekoltym czy mini i szpilki to na pewno odpadaja a na stres-czekolada i baton z orzechami:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errteee
Krwawa nie nastawiaj się, że za pierwszym razem MUSISZ zdać, potraktuj ten egzamin jako rozeznanie. Takie nastawienie powoduje mniej stresu. Prawda jest taka, że jak egzaminator będzie miał zły dzień to i tak Cię udupi więc dużo zależy od szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość this is how we doo
mozna dokupic u kogos innego!!!!!!! ja tak zrobilam jak za 3 raem nie zdałam ,poszlam do innego ktory mnie nauczył porzadnie łuku i za 1 zdałam na miescie! bo wczesniej 3 razy oblałam na łuku i na górce i na łuku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robaczek19
Ze stresem na egzaminie bardzo ciezko sobie poradzic ale nie radzilabym zadnych tabletek na uspokojenie bo mogly by Cie otumanic w jakis sposob. Ja rowniez tak jak Ty na pierwszy egzamin szlam z nastawieniem ze musze zdac, za kazdym razem bardzo sie stresowalam, noga na sprzegle poprostu trzesla mi sie ze strachu. Zdawalam juz 6 razy:( w polowie wrzesnia bede zdawac 7. Wiem jedno ze mam ogromnego pecha bo instruktor strasznie mnie chwali i nie wie czego ma mnie uczyc bo twierdzi ze juz wszystko umiem tak jakbym jezdzila juz kilka lat;/ No ale zdac nie moge. Na ostatnim egzaminie udalo mi sie calkowicie opanowac stres, wogole sie nie balam niczego, zostalam zwyczajnie oszukana, gosciu mnie udupil, jezdzilam godzine a on szukal dziury w calym....Nie wiem od czego zalezy ten czas bo za kazdym razem jezdzilam tak dlugo tylko ze po ostatnim egz jestem cholernie wsciekla na goscia za to ze mnie oszukal bo gdyby nie on to juz bym miala prawko w kieszeni no ale coz mozna powiedziec o egzaminatorach, to same chuje za przeproszeniem sa i taka prawda. jesli chodzi o ubior to ubierz sie normalnie, wazne zebys buty miala wygodne, reszta sie nie martw;) a co do godzin to nie wiem czy mozna kupic u innego ale chyba nie chcesz dokupowac przed 1 egzaminem? To naprawde szkoda kasy, po 30 godzinach jazdy napewno cos umiesz wiec moim zdaniem nie ma sesnu. Wazne tez abys nie musiala dlugo czekac na egz w poczekalni bo to tez bardzo stresuje, zdarzylo sie ze mialam spozniony np o 2 godziny...to juz masakra. A w jakim miescie zdajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za odpowiedzi :) Żadnych szpilek nie zamierzam ubierać :O ja w ogóle mam luźny styl ubierania, jeźdzłam cały kurs w trampkach, więc na egzaminie też. Tylko boję się, że w jeansach będzie mi trochę niewygodnie, więc chciałam wziąść legginsy ale to chyba znowu jest trochę zbyt luźne ubranie :P Co do tych dodatkowych godzin - nie narzekam na swojego instruktora, po prostu chciałabym przyzwyczaić się do jazdy z kimś obcym, to raz, a dwa, chcę żeby ktoś inny ocenił moje umiejętności, powiedział, jak jezdzę, a do tego niech mi powie, z czym mam najwięcej problemów, bo mój instruktor mówi mi, że tylko z prędkością mam problem, a nie wierzę, że innych błędów nie popełniam :O No i chciałam wykupić np 10 godzin u instruktora w ogóle z innej szkoły, poszukałabym takiego najbardziej polecanego, który by mi pomógł i "naprawił" moje ewentualnie braki. Tylko nie chcę, żeby mój instruktor się dowiedział, bo nie mam złych zamiarów czy coś i nie narzekam na niego, a on może tak to odebrać (a przed egzaminem mam z nich jeszcze 4 godziny, więc wolałabym je wyjeździć w miłej atmosferze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie zmienię swoje nastawienie, żeby mniej się denerwować. Wmówię sobie, że za 1 razem to ogromny stres, bo nie wiem, co mnie czeka, więc mam się nie martwić, jak mi się nie uda. Tabletek nie zamierzam brać, ale chcę herbatę wypić, jak najbardziej :) Żadnej czekolady nie przełknę, wiem to :( mam zamiar zjeść trochę orzeszków na uspokojenie :P Zdaję w Rybniku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam niedługo egzamin, 24 sierpnia :o. Lubię jeździć, ale czuję się niepewnie i nie liczę na to, że szybko zdam. Jak się zapisywałam na kurs pomyślałam- idiotka, na co mi to, strasznie się bałam. Jak zaczęłam jeździć pomyślałam- przecież to proste, fajnie jest. A jak się ostatnio zapisywałam znowu ogarnął mnie strach i znowu zaczęłam żałować... Grr, nie wiem co to będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja odpowiem :D Opanowałam stres i zdałam za pierwszym razem ;) Mój instruktor wpoił mi, że jednak coś umiem i nie powinnam się denerwować. Czekając na egzamin siedziałam bokiem do placu, zeby nie widzieć ludzi, którzy zdają, bo wtedy empatia sięga zenitu i każda kolejna osoba wie już, ze nie zda :P Do tego sluchałam ulubionej muzyki i zjadłam pół tabliczki czekolady :D Wsiadłam do samochodu, trzy głębokie oddechy, w głowie "Dasz radę!" i było ok :) A co do pytań - oczywiście, ze możesz wziąć jazdy u innego instruktora, a nawet jest to wskazane, bo pewnie zobaczy inne twoje błędy. Na egzamin ubierz się schludnie. Żadnych dekoltów i minispódniczek nie polecam, podobnie jak dresów. Mimo wszystko - jak cię widzą, tak cię piszą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no, ja jeździć się nie boję, lubię samochody. Niedawno wymieniałam bratu olej w silniku i jestem z siebie dumna, jakbym Nobla dostała :D Nie mogłam się doczekać jazd a potem każdą lekcję przeżywałam ;) Po prostu mam wrażenie, że nie jestem przygotowana do tego egzaminu. Niby jak popełniłam rażący błąd, to zwracano mi na to uwagę, ale to się rzadko zdarzało. Na placu byłam zawsze sama, poza tym, nie parkowałam równolegle :O w ogóle rzadko parkowałam... wychodzą mi manewry, ale tutaj chodzi o własną pewność siebie, że "umiem to", a ja mam niepewność bo rzadko te manewry wykonywałam i ciągle jeździłam po obrzeżach miasta. Dlatego chciałam dokupić parę godzin u kogoś innego, kto zobaczy moje błędy i oceni moją jazdę i chyba po 20 sierpnia wybiorę się do jakiejś polecanej szkoły i dowiem się szczegółów ;). 3 września mam egzamin, także jakbym wykupiła 6, 8 godzin to po 20 sierpnia wystarczy. potem będę miała jeszcze 4 godziny z moim instruktorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warto kupić w biedronce
ja idę w spódnicy do kolan i płaskich balerinkach^^ jeszcze dwie jazdy i zdaję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj. Ja również miałam ogromnego stresa przed egzaminem i długo, długo wcześniej.. Również myślałam,że jak nie zdam za pierwszym razem to się trochę załamię. ( Ale nie było ze mną aż tak źle jak z Tobą:)) Za pierwszym nie zdałam, nie wyjechałam nawet z placu- oblałam na łuku. Poszłam za ciosem i wykupiłam egzamin na następny dzień- od 6 miesięcy jestem szczęśliwą posiadaczką prawa jazdy. Nie martw się, będzie dobrze, nawet jak nie zdasz 2, 3 czy więcej razy. Niektórzy jeżdzą świetnie a nie zdają po 10 razy, stres robi swoje. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest możliwość, że mój instruktor dowie się, że polazłam po parę godzin do innego instruktora, z całkiem innej szkoły? :P Zalezy mi, aby się nie dowiedział :D Bez urazy, super się z nim jeździło, ale niestety na temat jazdy mało mówił, nie parkowałam równolegle ani razu, nic dziwnego, że czuję, że nie jestem przygotowana do egzaminu, a samopoczucie w dniu egzaminu bardzo dużo daje przecież. Jak będę pewna, że mam wszystko opanowane, to nie dam się złamać egzaminatorowi, gdy trafi mi się jakiś wredny ciulik :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprzedni instruktor nie dowie się o tym, ze wzięłaś kogoś innego, chyba że będzie on z tej samej szkoły lub spotkacie się na mieście podczas jazd :P I poćwicz parkowania koniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do garow a nie do samochodu
baby nie potrafia jezdzic,k bo nie moga sie skupic na jednej rzeczy takiej jak prowadzenie i pozniej beda tragedie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Prowadzenie samochodu jest jak seks - każdy facet myśli, że jest w tym dobry" :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do garow a nie do samochodu
a niech sobie tak faceci mysla, licza sie fakty, ze sprawcami wypadkow sa glownie kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do garow a nie do samochodu
Ostrożniej hahaha tak ostrożnie, że nie widzą np. pieszych na pasach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze ich widzę i mało tego zawsze się zatrzymuję, żeby mogli spokojnie przejść. I to faceci ich nie zauważają i potem muszą wyskakiwać na jezdnię, żeby dostać się na drugą stronę przejścia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do garow a nie do samochodu
Jako iż jestem ratownikiem medycznym wiem mogę pochwalić się wyczynami naszej płci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do garow a nie do samochodu
dobra, po prostu macie jezdzic ostroznie, co nie zmienia faktu iz uwazam ze kobiety nie powinny byc kierowcami. nie tylko ja tak uwazam bo gdzies nawet sa specjalne miejsca parkingowe dla kobiet - poszerzone, i te wszystkie czujniki parkowania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie generalizuj chłopie. Nie każdy jest stworzony do prowadzenia samochodu, ale sa to zarówno kobiety jak i mężczyźni. Krew mnie zalewa jak wjeżdżam na parking a tam co drugi samochód źle zaparkowany (czytaj - nie do linii). I szlag mnie trafia, bo potem okazuje się, ze to kozaki - maślaki tak parkują swoimi zayebistymi furami, bo przecież facet nie będzie na parkingu wykonywał korekty manewru, zeby ktoś obok mógł spokojnie zaparkować :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zwykle tylko facet mógł napisać, że kobiety nie potrafią jeździć :O Ja uważam, że zarówno niektóre kobiety, jak i mężczyźni nie potrafią jeździć i nie powinni, odkąd uczę się jeździć, to żadna kobieta nie zrobiła mi świństwa na drodze, głównie facet. To facet na drodze z ograniczeniem do 30 jechał z 80 i chciał mi się wpakować na maskę, bo nie wiedział, że mam pierwszeństwo. Wiele takich sytuacji było. Znowu raz jakaś blondynka chciała mnie wyprzedzić, ale z na przeciwka nie miała wolnego pasa to było widać jak ją strach obleciał - wjechała do rowu :O A inny facet znowu ustąpił mi pierwszeństwa, abym mogła włączyć się do ruchu, więc nie generalizujmy. Ja się dopiero uczę więc jeszcze nie mogę o sobie mówić "kierowca", ale już po tych wyjeżdzonych godzinach widzę, że szybko łapię, tylko po prostu za mało tych parkowań było, więc nie wiem czy to było moje szczęście jak mi się udawało, czy moje umiejętności :O Co do instruktora - będzie na wakacjach, bo chcę wykupić godziny u kogoś innego pod koniec sierpnia, żeby przed samym egzaminem było. Tylko jak ten nowy instruktor zapyta o moją szkołę, to co? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne jasne jakies starozytne przekonania masz chlopcze to ze jestes ratownikiem medycznym nie czyni Cie jakiegos zbawcy swiata jestem kobietom i wiem ze w niektorych sutuacjach radze sobie lepiej niz nie jeden bezmyslny facet za kierownica bez odbioru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój brat jest instruktorem
nauki jazdy i też uważa, że kobiety nie nadają się na kierowców, owszem są wyjątki ale 1na 20kobiet się nadaje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz nastała moda na prawo jazdy i każdy musi je mieć. A zapisują się wszyscy, bez względu czy się nadają czy nie. I to nie dotyczy tylko kobiet! A to, ze kobietki nieco inaczej opanowują sztukę prowadzenia samochodu wynika raczej z kwestii mniejszych zainteresowań motoryzacją. Ja też wsiadając do eLki za pierwszym razem nie miałam pojęcia co do czego służy a jakoś się nauczyłam. Zapewne też wolniej niż przypadkowy facet, ale czy dla kogoś to jest problem? Prawdziwa nauka jazdy rozpoczyna się dopiero po zdanym egzaminie, jak wyjeżdża bez instruktora na miasto i tu na poczatku nikomu nie idzie wspaniale ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×