Pytanie do kobiet 18-30 lat. Pytam ja facet.

warrant opcyjny - nie popełniłam błędu, także po co posyłasz ten link? :)

co gówno wie o świecie (chociaż taka niby obyta) a o związkach jeszcze mniej. Z tym swoim doświadczeniem to Komika możesz w tyłek całować i to jak sobie krzesło podstawisz.

irytuje mnie, bo ja też chce udowodnić, że mam racje.

Ty jesteś smarkula - interesujące sądy wygłaszasz na mój temat! :) nie zamierzam Ci niczego udowadniać, gdyż mam Twoje zdanie w poważaniu. owszem, jeśli chodzi o związki nie mam zbyt wielu za sobą, ale były bardzo udane, gdyby nie to, że się skończyły. :D wszystkie wspominam z uśmiechem i sentymentem, ale do żadnego z facetów już bym nie wróciła. ;)

20 latki mają to do siebie, że im się strasznie dużo na swój temat wydaje... oczywiście są strasznie doświadczone, bo się przelizały 3 razy z kolegą z liceum i ktoś je puknął na tylnym siedzeniu pożyczonego od ojca samochodu, mają niesamowite o sobie wyobrażenie, dużo już przeszły w życiu (bo koleś, który je puknął zrobił to za miesiąc z ich koleżanką) za 10 lat możemy pogadać

komicznie, okrutnie uogólniasz, co może być krzywdzące dla szanujących się, grzecznych i dobrze wychowanych dziewczyn, takich jak ja czy Twoja wybranka mając 20lat też przelizała się z trzema facetami, a po miesiącu znajomości dała dupy w samochodzie koledze, który miesiąc później zrobił to samo z jej koleżanką? :) nie zauważyłam, żeby między Tobą, a mną była jakaś przepaść intelektualna. :)

miałeś lat jak miałeś pierwszą dziewczyne? 30? :D:D

"nie zauważyłam, żeby między Tobą, a mną była jakaś przepaść intelektualna" taka przywara tego wieku... a to co robiła moja wybranka zupełnie mnie nie interesuje, bo to co było, to już było... kiedyś było kiedyś, a liczy się teraz... problem z Tobą jest taki, że wchodzisz w dorosłość z masą zasad, założeń, planów, które uważasz, że bezwzględnie możliwe do wykonania... to dobrze... ale to, czego Ci brakuje, to właśnie doświadczenie, które powiedziałoby Ci, że w życiu można być pewnym tylko tego, że kiedyś umrzesz bo te Twoje wydumane zasady i plany, bez względu na Twe starania, mogą nie mieć żadnych szans na ziszczenie

to jest komiczne w akcji http://www.youtube.com/watch?v=TJfKq_x4bpM

moje plany zawodowe są w trakcie realizacji. :) edukacyjne też rozwijam się w pełni, w tym roku mogę powalczyć o stypendium ministra(gdzie liczy się coś więcej niż wyniki w nauce). czuję się spełniona i zadowolona ze swojego życia, wiem czego chcę i dążę do tego. biorę pod uwagę to, że mogę ponieść jakąś porażkę :) nie wiem skąd wnioskujesz, że nie? nie zdałam jeszcze egzaminu z prawa jazdy :o we wrześniu czeka mnie drugie podejście i jak na razie jest to moja największa klęska.

a co studiujesz? Ładna jesteś? Jesteś blondynka czy brunetką?

ładna szatynka, studiuje turystykę i rekreację na 2 roku, a od tego roku planuję studiować też zarządzanie turystyką, gastronomią i hotelarstwem. może to nie są jakieś wybitnie trudne kierunki, ale robię to co lubię i jestem z tym szczęśliwa. :)

"może to nie są jakieś wybitnie trudne kierunki, ale robię to co lubię i jestem z tym szczęśliwa" może niezbyt wybitne ale za to na pewno przyjemne... a co do prawa jazdy - masz samochód? czy planujesz kupno gdy zdasz?

mam samochód, czasem nim jeżdżę chociaż nie mam prawa jazdy...

Alyszka tak mowisz opowiadasz i nie wiem czy ci wierzyc. na przecietnego chlopaka bys pewnie nie spojrzala i ciekawe jaki minimalny wzrost musialby miec zebys wogole na niego spojrzala...

"Alyszka tak mowisz opowiadasz i nie wiem czy ci wierzyc" ważne, że Alyszka sobie wierzy :P A prawa jest taka - gdy jest się atrakcyjnym nie ma potrzeby zwracania uwagi na brzydkich ludzi, choćby z ciekawym wnętrzem, bo jest dużo ładnych, równie ciekawych

Popatrzy, pośmieje się jak każda i pójdzie w swoja stronę, sieroto.

"mam samochód, czasem nim jeżdżę chociaż nie mam prawa jazdy" nie boisz się, że Cię złapią? czy planujesz zbajerować policjantów i dać im darmowy voucher na wycieczkę objazdową po Afganistanie?

"A prawa jest taka - gdy jest się atrakcyjnym nie ma potrzeby zwracania uwagi na brzydkich ludzi, choćby z ciekawym wnętrzem, bo jest dużo ładnych, równie ciekawych" Amen!

No odpowiedz alysza

umówiłam się kiedyś z facetami, którzy mieli 170cm wzrostu - jeden miał 28lat, a drugi 25, ale nie podobało mi się to, że są mojego wzrostu, niestety. podoba mi się, kiedy facet ma więcej niż 185cm wzrostu. poza tym nie mam kosmicznych wymagań, chociaż marzę o kimś na poziomie, z klasą.. :) jeszcze nigdy nie odmówiłam spotkania żadnemu facetowi, który prosił mnie o to w kulturalny sposób. ;) podczas spotkania najlepiej widać jak ta druga osoba się zachowuje, jak mówi, co mówi, co jej się podoba, na co zwraca uwagę, jak reaguje na różne sytuacje - może się okazać, że ktoś, do kogo nie byłam przekonana na początku, podczas spotkania czymś mi zaimponuje, albo mnie sobą zafascynuje. :) nigdy nie wykluczam czegoś takiego, dlatego lubię ryzykować. :D a gdy ktoś ewidentnie robi zle wrażenie to staram się mu delikatnie uzmysłowić, że raczej nie czeka nas wspólna przyszłość, ponieważ mam inne preferencje. ;)

" No odpowiedz alysza" chcesz usłyszeć gładką gadkę, żeby pocieszyć się przez kilka godzin jakie to jednak ładne kobiety są dobre? :D

"jeszcze nigdy nie odmówiłam spotkania żadnemu facetowi, który prosił mnie o to w kulturalny sposób" i weź tu taką na żonę... :P

nie boję się, że mnie złapią, bo w moim miasteczku nie ma drogówki, a poza tym nie jeżdżę zbyt daleko.. :D nie mam takich wtyków w biurach podróży, żeby komuś za darmo rozdawać wycieczki... poza tym nie ma czegoś takiego jak voucher na wycieczkę.. :D hehe vouchery są na zamówienia poszczególnych usług takich jak nocleg, wyżywienie itp. :P (sprawdzasz mnie? :D)

gdybym była zajęta odmówiłabym, rzecz jasna! :) zresztą i tak nie mam zbyt wiele czasu na spotkania z facetami... co do mojego wyglądu - kwestia gustu. :D są osoby, którym się podobam i takie, które nie zwracają na mnie uwagi. :)

Jestes z OKOLIC Lublina czy to tylko dla zmylki zeby nikt z miasta sie nie domyslil ze siedzisz na babskim forum?? Z opisu strasznie kogos wlasnie z Lublina mi przypominasz;D

"vouchery są na zamówienia poszczególnych usług takich jak nocleg, wyżywienie itp. (sprawdzasz mnie? )" nieee tam... Ale takie vouchery chyba jednak są... tylko może nie na konkretną wycieczkę, ale na określoną kwotę - moja kobieta dostała kilka razy w pracy za jakieś tam udane kontrakty, które prowadziła, właśnie taki voucher do wykorzystania na zagraniczne wycieczki...

Raczej nikogo Ci nie przypominam. Tak jestem z malutkiego miasteczka niedaleko Lublina:)

Doprawdy, nie ma co słuchać rad lasek, które uważają, że inteligencja to zdolność rozwiązywania krzyżówek :D Znam faceta po kryminale, który roztrzaskuje każdą w 30 sekund, bo w mamrze nie ma co robić, a hasła się powtarzają z tematów kryminalnych też pewnie by Cię zagiął. A co do tematu - nie ma reguły jednej podoba się to, a innej tamto. U mnie naprzykład typ podobno preferowany przez 99% kobiet wywołuje odruch wymiotny. Czasem po prostu jest chemia, a czasem nie.

Hmmm, jednak opis baaardzo pasuje do mojego znajomego, coz moze jednak to tylko podobienstwo;)