moja lista prezentów ślubnych co o niej myslicie?

Kattii 233, ale żeby one jeszcze przeliczały WSZYSTKO na kasę. Nie, one przeliczają tylko te najpięniejsze biedne kwiaty! Nie liczą ile choinek trzeba wyrżnąc w lesie, żeby zrobić koronę, nie liczą ile kosztuje kiecka, samochód (najlepiej elvisa presleya albo zabytkowy), fryzjer stawia im na głowach koki jak pałac kultury - bo przecież - wszystkie tak tłumaczą - TO JEDYNY TAKI DZIEŃ W ŻYCIU, ale uczepią się tych biedaków kwiatów, bo trzeba przecież jakoś oszukać sumienie i gości. Bo kto potem błyszczy w schronisku? Młodzi, bo taki piękny prezent zrobili, bo wpadli na tak cudowny pomysł, jacy to oni nie sąwspaniali i mądrzy, a jakże skromni do tego i praktyczni (to, co, że wypierdolili na śmietnik 30.000 bo chcieli orkiestrę cygańską, bo dakoratorka sali policzyła o 300 zł za dużo, bo panna młoda chce mieć złote balony, bo chcieli jechać pod kościół cadillakiem)... ależ oni dobrzy ludzie :O rzygać mi się chce :O

grhhhh BRAWO!!! Oddałaś kasę, piękne, to pochwalam. Wow, masz u mnie szacun.

Hmmm abstrachując od wartości tych prezentów, ja jestem facetem i sam sam sam sam sam chcialbym zadecydowac o tym jakim aparatem bede robil zdjecia, w jakiej pralce pral i w jakim TV ogladal pornole !!! Takze wsrod np przedmiotow kuchennych, jedni kupia cos bialego, drudzy srebrnego, a przeciez dobrze jest miec rozne rzeczy w jednym kolorze, aby nadac kuchni jakis wystroj... Hmm... takze lista chyba jest OK, jesli ludzie sie na to godzą, ale ja bym chcial sam decydowac o konkretnym modelu :))) Takze Twoj facet to jakas cipka, jesli sie godzi na to aby to jakis dziadek mu wybieral PLAZME :D

Zazwyczaj jest tak, ze goście mają paragon od prezentu, który kupili, w razie, gdyby nie ten kolor czy coś, zawsze można wymienić na coś innego ze sklepu (ja się zawsze tak umawiałam w sklepach podczas zakupu prezentu). Zreszta kto kupuje plazmę na prezent, zazwyczaj kupuje sie robot kuchenny, zestaw do founde czy coś takiego. Ja dostałam 7 prezentów, i z prezentów ciesze się najbardziej :)

Wiesz, to tylko kasa w sumie. 2 tysiaki życia by nam nie zmieniły. To, co dostaliśmy od rodziny wystarczyło, żeby spełnić marzenie o podróży do Chin, a kasa z imprezy- nieoczekiwana zresztą, bo nie oczekiwałam prezentów od znajomych- była bonusem. Nie ma sensu być zachłanną świnią:) Kasa kasą, a dobre samopoczucie po dokonaniu przelewu jest bezcenne:)

takie tam wypociny - skoro nie podoba ci się to, co dostajesz, to oddaj wszystko do domu dziecka :) lub ubogim krewnym.Piękny gest, na pewno kogoś ucieszysz :P

Ja miałam sukienkę taką jak sobie wymarzyłam - znalazłam używaną tylko na ślubie bez wesela - kupiłam z ogłoszenia za 600zł, a sprzedałam ją zaraz po ślubie za 500 zł. Co do jedzenia to mieliśmy kucharkę która nam gotowała i wyliczyła tak że zostało nam jedzenia dla nas + rodziców na ok tydzień.

Nawiazujac do problemu kolorow : mozesz zaznaczyc, ze sprzet kuchenny chromowany/bialy/rozowy czy co ci tam pasuje.] Ja generalnie lubie takie listy, znajomi ostatnio zamiescili swoja liste w internecie z opcja rezerwacji - dzieki temu goscie nie musza sie glowic a mlodzi nie dostaja pieciu tosterow - wszystkim wychodzi na zdrowie. Poza tym na liscie jest zazwyczaj mniej pozycji niz gosci, wiec jak kogos nie stac na prezent, moze po prostu przyjsc z karma dla kotow :)

nie znosze jak mi sie cos narzuca i traktuje jako sponsora imprezy. Nie pochwalam wiec wierszykow o kasie zamiast prezentow na zaproszeniach (swoja droga to trzeba byc totalnie niewychowana wiesniara by zablysnac taka bezczelnoscia), wierszykow odnosnie "zamiast kwiatow..." i tu sie zaczyna koncert zyczen. Pol biedy jak jeszcze mlodzi chca ksiazke czy butle alkoholu ale te totolotki czy karmy to lekka przesada:O I po coz ta szopka? Bo panna mloda odwiedzi schronisko i pokaze jakie to ma dobre serce? Dobre serce to ma ta dziewczyna co wplacila pieniadze, a jak wy takze chcecie sie wykazac milosierdziem to zrobcie to samo. Sa chetne?

Ja się nie zgadzam i wcale nie uważam że jeśli młodzi chcą dostać karmę dla zwierząt to na pokaz. Na pokaz to była 10-15 lat temu jak nikt tego nie robił. To jest bardzo dobry pomysł - wiem bo sama byłam wolontariuszką w krakowskim schronisku i taki dar naprawdę jest bardzo cenny. I zazwyczaj przywozi to jakiś kierowca, taksówkarz, wujek itp, a nie Pan Młody.

Właśnie teraz się zgadałam z koleżanką z pracy - ona dostała ok 50 butelek wina zamiast kwiatów bo kolekcjonują z mężem od dawna, jeszcze zanim wzięli ślub. Nie uwazam tego za coś złego:)

pomaganie schroniskom to szlachetny czyn ale dlaczego z pieniedzy w kopertach juz potem mlodzi pomagac nie chca? Bo zal ze wlasne? Tak, to jest na pokaz.

hmmmmmmmmmmmmm rozumiem ze denerwuje cie obluda i zaklamanie, ale nieważne jest dla mnie z jakich pobudek te kobity decyduja się na kupno karmy (mogą wynikać z praktycznosci czy dobroci serca, czy robienia czegos na pokaz) to plus jest taki ze te biedne koty i psy ze schroniska dostaja karme, liczy sie skutek

Lepsze to niż nic.

A to też fakt. Ja się czułam trochę egoistycznie patrząc na te wszystkie bukiety, bo zastanawiałam się wcześniej, czy nie poprosić gości o karmę dla zwierząt zamiast kwiatów... Ostatecznie nie zrobiłam jednak tego. Bardzo podoba mi się tradycja wręczania kwiatów, jest w niej coś pięknego. Cięte kwiaty, pozbawione jakiegokolwiek praktycznego aspektu są typowym przykładem sztuki dla sztuki. Nie chciałam z tego rezygnować. Wolałam wpłacić kasę zebraną na imprezie. Lepiej się z tym czułam.

nie bulwersujcie się tak. Po pierwsze prezenty bedą w takim samym kolorze i takie jak my sami bysmy kupili bo ustalilismy z goscmi jakie modele sie nam podobaja i z jakich sklepow i takie beda prezenty, a po drugie nie zamierzam wydawac jak to piszecie kupe kasy za suknie. bo sukienke mam za 500 zł odkupiona, samochodem jedziemy naszym tylko przystrojonym wiec nie marnujemy kasy na wynajmowanie, a jesli chodzi o kwiaty to ich nie bedzie bo po pierwsze nie lubie kwiatow w domu, a po drugie jestem na nie uczulona i to bardzo.

nie wiem czemu tak zle oceniacie pomysl z karma dla zwierzat. ja do niedawna bylam wolontariuszka w schronisku i to napradwe piekny gest dla tych zwierząt, teraz nie pomagam juz tam osobiscie, ale co miesiac kupujemy z narzeczonym 2 worki krarmy dla kotow i 10kg worek karmy dla psow na tyle nas stac a to duza pomoc.

marzy mi się piękna suknia i wystawne wesele. Nie na pokaz, ale dla mnie!!! Chciałabym się w tym dniu poczuć bardzo wyjatkowo. I tak, to jedyny taki dzień!!! Nie widzę problemu kiedy na zaproszeniu młodzi piszą co chcieliby dostać zamiast kwiatów. Ja sama nie lubię ich dostawać od nikogo innego jak mój narzeczony. Uważam, że nie ma sensu iść w niektórych sprawach za "tradycją" i kupować kwiaty, z których i tak większość się nie cieszy. To jest moim zdaniem marnotrastwo, a cała reszta (przyjęcie i jego otoczka) jest przyjemnością, więc jak można w tym przypadku pieprzyć o marnotrawstwie??!! Karma dla psów...świetny pomysł!!! Nie rozumien o co chodzi z tą skromnością, wspaniałomyślnością, o której pisze hmmmmmmmmmmm mmm mm m. To jakiś kretynizm wrzucać tak wszytsko do jedego worka! :/ Jeżeli na codzień nie pomagam, to znaczy, że nigdy nie mogę?? Wiem, że nie z mojej kieszeni ta pomoc by była, ale rezygnuję z kwiatów, których nie chcę ( a większość by kupiła) na rzecz czegoś co może komuś sprawić "przyjemność". .............Acha..........i nie uznaję czegoś takiego jak lista prezentów!!!

Dla mnie pomysły z maskotkami, karmami, przyborami szkolnymi są dziwne, totolotek jeszcze ujdzie. Co do listy hmmm nie będę mieć na swoim weselu nie podoba mi się ten pomysł. Wielkich bukietów nie ma gdzie trzymać fakt dlatego przy wręczaniu zaproszeń będe prosiła o długą czerwoną różę. :)

a ja także poproszę o totolotka, dla mnie jeden kupon ma większą wartość niż kwiaty. Zresztą mój K ma uczulenie na kwiaty i nie mogę ich zabrać do domu:) Wolę dostać kasę niż żeby goście kupowali mi prezenty. Oczywiście jesli ktoś zasugeruje, że woli coś kupić to np. poproszę o ręczniki lub komplet pościeli to są te tańsze prezenty i 50-100zł wystarczy:)

Moim zdaniem pomysł z kuponami totolotka jest bardzo dobry. My ze znajomymi niedługo idziemy na ślub naszej koleżanki, dlatego też dajemy jej ekspres do kawy tym bardziej że widzieliśmy taki jaki by chciała koleżanka na medialux.pl i do tego kupimy jej właśnie kilka kuponów totolotka.

Z okazji ślubu warto pomyśleć również o pięknych kwiatach. teraz w naszej internetowej kwiaciarni www.E-kwiaty.pl mamy bardzo fajne promocje z okazji nadchodzących świąt wiec zapraszam!

A nie lepsza byłaby lista prezentów ślubnych online? Najlepiej taka, na której od razu goście mogą dokonać zakupu, np. whitedreams.pl - ja na przykład chciałam na ślub dostać frytkownicę, ale konkretnej marki, w konkretnym kolorze (mam specyficznie urządzoną kuchnię) i wolałam, żeby goście mieli możliwość kupienia jej przez internet, a nie szukania po sklepach. Zastanów się, bo to naprawdę ogromne ułatwienie, a dla Was pewność, że dostaniecie wymarzone, wspaniałe prezenty.

No tak, standard. Stary temat odswiezony zeby cos zareklamowac. Niemniej jednak liste prezentow robi sie on-line a nie na karteczce puszczonej w obieg po rodzinie. Wtedy jesli jest wybor w sprzetach to mamy jedno zelazko, konkretnej firmy w kobkretnym kolorze, nie ma obaw ze mlodym nie podpasuje, czy jakas tam zastawa stolowa - taki wzor jaki sami wczesniej wybrali. On-line widac co juz zakupione co jeszcze nie. Poza tym mlodzi wybieraja np 30 rzeczy do listy a gosci maja np 100 osob. Generalnie powinni tlumaczyc ze lista jest alternatywa, dac ludziom wybor, czy koperta czy prezent. Najwyzej sami sobie to pozniej kupia. Wuadomo, ze starsze pokolenie moze miec problem z obsluga komputera, wiec oni nie beda kupowac prezentu. Ludzie zastanowcie sie, aby tylko utrzec nosa mlodym zrobicie na przekor ich prosbom, kupicie kwiaty podczas gdy jedno z mlodych jest uczulone lub mlodzi na drugi dzien wyjezdzaja w podroz, co z kwiatami? Albo pod kosciolem zostawia, albo na cmentarz wywioza albo wywala je do kosza zeby uczulony ich nie wdychal, albo zeby nie zgnily i zwiedly podczas ich nieobecnosci. Tak bardzo zawistnie zle zyczycie aby mlodym przypadkiem wygrana w lotku sie nie trafila z losu ktory im dacie? To kupcie dwa tymi samymi liczbami - dla mlodych i dla siebie, wowczas gdyby byla wygrana to tez dla was. Na przekor kupicie jednak prezent spoza listy czy w ogole wbrew ich prosbom? Ok, beda mieli 5 zelazek, 3 kuchenki mikrofalowe, 10 zestawow sztuccow - kazdy z innej parafii, 4 zastawy - z doopy pasujace do ich stylu, do kolorystyki i designu ich mieszkania. Ale nazrec sie, wymagac noclegu i transportu to a jakze - wam sie nalezy!!! Efekt, mlodzi opchna w necie prezenty ktore nic w doope ni w ząb beda im pasowaly, i to za mniejsze pieniadze bo wiadomo, wy kupiliscie w sklepie z marza, a w necie zawsze taniej. Ale wy i tak dalej bedziecie upierac sie, ze nikt wam nie bedzie narzucal i i tak zrobicie po swojemu, ale jakby mlodzi zrobili po swojemu i wzieli cichy skromny slub zamiast was zapraszac, to zaraz bylby foch i obraza majestatu, i obgadywanie ze sknery z nich bo sępili na wesele. I tu wychodzi wasza hipokryzja.