Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Vilken

Chrzcic dziecko czy nie chrzcic?

Polecane posty

Gość gryczka
zalezy w jakim srodowisku--> to o czym piszesz to dla mnie etyka, zasady uniwersalne, które powinny dotyczyć każdego, także ateistów na przykład. Natomiast do wychowania w wierze katolickiej zaliczam także modlitwy, uczestniczenie we mszy świętej, wiarę w życie wieczne, w Matkę Boską, przestrzeganie rozmaitych obrzędów. A tego dziecka nie nauczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy w jakim srodowisku
gryczka - oczywiście zależy jak w niku moim :D od środowiska i tego jak zostałaś wychowana.... rzeczywiście jeśli jesteś ateistką nie w ogóle nie wierzysz w żadnego boga, nie znasz żadnej modlitwy - ślub czy pogrzeb identyfikujesz jako uroczystości kompletnie świeckie itd to ok ale nie oszukujmy się Polska - bo o niej rozmawiamy to kraj katolicki od wieków! i religia głęboko wrosła w kulturę ... ja np choc nie latam co niedziela do kościoła nie wyobrażam sobie świeckiego pogrzebu bez ksiedza czy braku choćby małego krzyża na nagrobku.... choć nie klepie zdrowasiek co wieczór- jednak słysząc że ktoś zgninął - odruchowo w mysli powtarzam "wieczny odpoczynek...." - wiem że to jest kwestia kulturowa - bo przeciez równie dobrze mogłabym coś pomysleć własnymi słowami.... poza tym czy modlić się to znaczy klepać regułkę? moim zdaniem modlitwa to po prostu zwrócenie się z przemyśleniami do jakiejś siły wyższej - własnymi słowami właśnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Modlę się czasem własnymi słowami, bo za ateistkę się nie uważam :-) Ale już pogrzeb dla mnie właśnie świecki, bez księdza i bez krzyża. Wszystko to kwestia indywidualnego przypadku i pod własnym kątem zawsze nalezy to rozpatrywać:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama...:)
Jestem nie wierząca, wychowano mnie po katolicku jednak moje poglądy znacznie się zmieniły i nie wyznaję żadnej wiary. Mam dziecko i pozostawię mu wolny wybór, kiedy dorośnie sam zdecyduje co w życiu będzie dla niego ważne. Mi wiara nie jest potrzebna ponieważ jestem silną osobą i wierzę przede wszystkim w to co widzę i co jest namacalne(boga nikt nie widział...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
========================================== Witam ponownie :-) Widze ze duskusja bardzo ciekawie sie rozwinela, cieszy mnie rowniez wysoki poziom kultury panujacy w tym temacie (co sie nie czesto tutaj zdarza). Chcialbym podkreslic ze zakladajac ten temat nie bylo moim celem zebranie za i przeciw w zebym sam mogl podjac decyzje. Chcialem po prostu zaobserwowac jakimi argumentami kierujecie sie stwierdzajac czy jestescie za czy przeciw. I tak - podsumowujac dotychczasowa dyskusje - oto co nastapilo: - ZDECYDOWANIE TRZEBA Tutaj przewazala opinia ludzi wierzacych i praktykujacych. Poczatkowo brak bylo argumentow i panowalo stwierdzenie ze "trzeba i juz" badz "trzeba bo taka jest tradycja".Zdarzylo sie kilka opinii osob ktore nie naleza do takiej grupy ale sugeruja sie opinia rodziny i otoczenia. Mocna byla tez teza wg. ktorej dzieci bez chrztu, bierzmowania, komunii mogly byc przesladowane przez rowiesnikow czy tez miec problemy w zyciu doroslym. - POWINNO SIE To byla opinia ludzi, ktorzy nie koniecznie sa osobami praktykujacymi, ale sugeruja sie bardzo ciekawym i sensownym argumentem, ze dzieci podczas praktykowania obrzedow religijnych integruja sie w grupie oraz poniekad rowniez ucza sie relacji miedzyludzkich. Tutaj popularna byla tez opinia ze w przypadku braku chrztu dziecko bedze mialo problemy w przyszlosci (slub, pogrzeb itp.) na co odpowiedz byla ze na chrzest nigdy nie jest za pozno. - MOZNA ALE NIE KONIECZNIE Ta opinia wydala mi sie najciekawsza poniewaz nie potepia checi ochrzczenia potomka ale rowniez zacheca do sprobowania podejscia alternatywnego jakim jest nauka o innych religiach tudziez rowniez padly propozycjezajec terenowych w celu poznania innych miejsc kultu religijnego. Tutaj przewazali ludzie ludzie ktorzy nie maja slubu koscielnego z wlasnego wyboru. W tej wersji panowalo ogolne przeswiadczenie o tolerancji i dawaniu dziecku wyboru kiedy bedzie juz na to gotowe. - NIE POWINNO SIE To byla opinia glownie przeciwnikow kosciola katolickiego, agnostykow i ateistow. Dominowalu tutaj argumenty ze nie wierzacy rodzice nie potrafiliby wychowywac dzieci w klamstwie (czyli wg. zasad w ktore sami nie wierza) Zdarzaly sie rowniez opinie ludzi ktorzy zaluja ze sami zostali ochrzczeni chociaz brak bylo wytlumaczenia. Powyzsze obserwacje nie wyczerpuja tematu, chociaz sa to najbardziej sensowne i najciekawsze moim zdaniem wypowiedzi. Zignorowalem opinie bazujace na argumentach materialnych typu: komunia to okazja do rozdawania prezentow, imprezowania itp. Zauwazylem tez ciekawy watek "zakladu Pascala" ktory jednak wg. mnie nie jest jednoznaczny i moze byc zrozumiany w obie strony (dla wierzacego nie ma nic do stracenia wierzac - a dla nie wierzacego nie ma nic do stracenia nie wierzac - maslo maslane). Nie wystarczajaco przemawia do mnie tez stwierdzenie "nalezy ochrzcic, skoro samemu sie jest ochrzczonym" - z tego zupelnie nic nie wynika. Tak czy inaczej bardzo dziekuje za wszystkie wypowiedzi - i zycze powodzenia tym wszystkim ktorzy jeszcze stana przed wyborem jak w temacie. P.S. Ja swoja decyzje juz podjalem jakis czas temu :-) Serdecznie pozdrawiam, Vilken. ==========================================

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza19777890
ja byłam u jasnowidza w ukrainie leczy ludzi i czyta w myslach wszystko o tobie wie jak przychodzisz do niego i powiedzial ze syn ma 7 lat i go nie ochrzcilam i lepiej zebym tego nie robila . to dla jego dobra . powiedzial ze nie moze mi kazac ale prosi zeby go nie chrzcic cos chyba w tym jest to uzdolniony człowiek wiec pewnie wie wiecej niz my zwykli ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza19777890
ja byłam u jasnowidza w ukrainie leczy ludzi i czyta w myslach wszystko o tobie wie jak przychodzisz do niego i powiedzial ze syn ma 7 lat i go nie ochrzcilam i lepiej zebym tego nie robila . to dla jego dobra . powiedzial ze nie moze mi kazac ale prosi zeby go nie chrzcic cos chyba w tym jest to uzdolniony człowiek wiec pewnie wie wiecej niz my zwykli ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miód Malina
Przecież to proste: rodzice wierzący i praktykujący (!) - dziecko ochrzczone, będzie wychowywane w wierze. Rodzice niewierzący albo niepraktykujący, ślub kościelny wzięty żeby rodzina nie marudziła i można było w białej sukni pochodzić - nie chrzcić. Bo to skrajna hipokryzja. I nie przemawia do mnie argument, że dziecko będzie "napiętnowane": połowa dzieci moich znajomych jest ochrzczona "bo przecież trzeba", a nie dlatego, że rodzice wierzą. Więc może nie dawać dziecku pierwszej lekcji społecznego konformizmu i hipokryzji, wtedy nieochrzczonych, niechodzących na religię (bo rodzice nie utożsamiają się z tym, co się tam głosi) będzie tyle, że o żadnym napiętnowaniu mowy nie będzie. Nie rozumiem, czego Wy się boicie, to Wasze dzieci, Ty je będziecie przygotowywać do życia i uczyć wrażliwości, moralności i samodzielnego myślenia. I co im powiecie, jak dorosną i zapytają, dlaczego je chrzciłyście mimo, iż oznak gorliwości religijnej w domu jakoś nie widziały? Chrzest jest dla wierzących, praktykujących, utożsamiających się z naukami Kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miód Malina teoretycznie to co napisałaś jest oczywiste i zrozumiałe, niestety praktyka pokazuje, że strach przed oceną społeczną i wdrukowane programy są silniejsze, niż życie w wolności przekonań (to się wiąże ze wzięciem odpowiedzialności). Smutne to, że ludzie zamiast szukać własnej drogi, wolą podążać utartymi ścieżkami obłudy i zakłamania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chrzest istoty niewolnej i nie świadomej to zbrodnia na dziecku ! prawo powinno zakazać tego ohydnego barbarzyństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EnkaDeMogues
zdumiewa bezrefleksyjność Polek w odniesieniu do chrztu niemowląt. Jak można decydować o wzynaniu za nieświadome niemowle ? Przecież to naga przemoc w kluczowej dla życia i szczęścia człowieka sprawie. Jak można własnemu potomstwu robić coś tak strasznego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biblia mowi o tym, że chrzest można przyjąc tylko z wolnej i nieprzymuszonej woli. Jak można to dnieść do niemowlaków ? No nie da się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kropla trucizny w studni zatruwa całą wodę. Chcecie aby Wasze dzieci dotykały łapy gejów i pedofilów ??? Chcecie wprowadzić Wasze dzieci w szeregi tych co to robią i tuszują od lat ??? Co robią czarni wysłannicy widać po parach będących ze sobą wiele lat i co po tym jak czarnuchy położą łapy na takiej parze. Do tego strony kefir2010.wordpress.com/2013/11/25/krytyka-kosciola-katolickiego-mroczne-rytualy-magiczne-katolicyzmu/ kefir2010.wordpress.com/2014/07/05/szokujace-manipulacje-kosciola-katolickiego-sa-niczym-pakt-z-diablem/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia66
Ja i mój partner jesteśmy ateistami.Mieliśmy zamiar córke ochrzcić naprawdę tylko i wyłącznie dla rodziny,że tak powiem.Jednak po wizycie w parafiach(każde z nas pochodzi z innej) stwierdziłam,że nie ma sensu.Po 50zł minimum dla każdego księdza za wypisanie papierka,że będziemy chrzcić w innej parafi.A tam 300zł w kopercie i jeszcze coś dla organisty..Dorośnie,będzie chciała nie ma problemu.A tak nawiasem mówiąc z tego co się orientuje jest w piśmie pare wzmianek na temat tego,że aby przyjąć chrzest trzeba być tego w pełni świadomym.A takie niemowle to chyba nie jest,co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olejka
Jedynym wyznacznikiem tego, jakiej religii jest dziecko jest religia jego rodziców. Wiec jeśli ktoś jest katolikiem/protestantem/buddystą/hinduista to oczywiste jest, że wychowuje dziecko w swojej religii i poddaje je obrzędom tejże religii. Ale jeżeli kogoś średnio lub wcale interesują kwestie religijne, a chrzci/poddaje dziecko innym obrzędom tylko dlatego "że wypada", "żeby rodzina sie nie burzyła", to cóż, bez komentarza. Dodam że w szkole nie chodziłam na religię (była nas trójka w całej szkole; lata 90.; miasto 25 tys. mieszkańców) i nie miałam z tego powodu żadnych nieprzyjemności ze strony rówieśników. Wręcz przeciwnie, zazdrościli mi że mogę sobie siedzieć w świetlicy :) Obecnie w klasie mojej bratanicy na 25 dzieci w sumie 5 nie chodzi na religię (w jednej tylko klasie!), także bez przesady z tym "prześladowaniem" w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest logiczne, my nie jesteśmy wierzący. Nie braliśmy ślubu kościelnego (oczywiście jęki ze strony rodziny, ale ślub mieliśmy w pięknym miejscu, super wesele więc potem nikt już nie wspominał o tym braku kościelnego) pogrzeby też chcemy mieć świeckie etc. Kościół nam do szczęścia nie jest potrzebny. Jak pojawią się dzieci to żeby babcie krzyżem się kładły w kościele na znak protestu to i tak nie ochrzcimy dzieci. Tak jak katolik może sobie chrzcić i wychowywać w swojej wierze dziecko, tak my będziemy wychowywać nasze zgodnie z naszym sumieniem i nic nikomu do tego. Serio nie rozumiem gadania "ochrzcij, co ci szkodzi" no właśnie mi szkodzi, bo nie mam ochoty zapisywać dziecka do jakiejś organizacji religijnej, z której nawet nie będzie mógł się potem wykreślić. Mało tego, uważam, że religia to ogłupianie ludzi, jeśli innym to pasuje to spoko, ale byłabym bardzo dotknięta faktem, że moje dziecko w takie rzeczy wierzy. Tak jak mówie, innych religijność mnie nie interesuje, nie przeszkadza mi to,że ktoś jest wierzący, ale w mojej rodzinie zwyczajnie na religię nie ma miejsce i mam do tego prawo, w wolnym kraju żyjemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodze niedługo i oboje niby jesteśmy wierzący, ochrzczeni oboje.. bo tradycja. Dla mnie to była masakra i choć byłam ochrzczona nie chciałam wchodzić do kościoła. Chrzest może być nawet w dorosłym życiu, więc ja nie będę chrzcic, samo zdecyduje. Ale w Anglii dużo szkół katolickich, daj spokój. Kościół to sekta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka1
Po co wałkować wiecznie ten sam temat - zresztą archiwalny.Kto chce, niech chrzci, a kto nie ma ochoty ochrzcić dziecko, jego sprawa! Ja pierwszą córkę ochrzciłam gdy miała pół roku, druga za kilka tygodni również będzie miała pół roku i będzie chrzczona pod koniec sierpnia.Nie chce narażać moje dzieci na kąśliwe uwagi gdy będą w wieku szkolnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli chrzcisz ze strachu, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka1
Do tej niżej!😠Chrzczę bo jestem katoliczką, a tobie nic do tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być do tej wyżej z godz.19,49

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z Wikipedii : < W 202 roku cesarz rzymski Septymiusz Sewer wydał edykt, w którym zabraniał m.in. przyjmowania chrześcijaństwa – którego dokonywało się poprzez chrzest – wtedy jeszcze osób dorosłych, którzy – co istotne w tym względzie – przechodzili z pogaństwa lub judaizmu na chrześcijaństwo. Chrześcijanie zauważyli, że jedyną możliwością przyjmowania ludzi do wspólnoty Kościoła było chrzczenie niemowląt i dzieci. Chociaż na przestrzeni czasu postanowienie edyktu straciło moc, praktyka ta została zachowana w większości Kościołów historycznych > Chrzest dziecka to jest po prostu nic innego, jak zapisanie do kk. Ksiądz pyta kilka razy, czy rodzice i rodzice chrzestni będą wychowywać w wierze katolickiej, czy będzie dziecko uczestniczyć w mszach, (czy aby na pewno).. muszą to po prostu potwierdzić i wtedy dopiero chrzest (zapis do kościoła), datki na kościół, tacę, itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×