cesarskie cięcie w szpitalu żeromskiego w Krakowie

Czy któras z Dziwczyn rodziła w Szp.Ż. poprzez cesarskie cięcie? Jesli tak to proszę o opinie, porady. Bede baaaardzo wdzieczna.

Podbijam :-)

Ja rodzilam ale sn ;)

Ja też sn, ale leżałam również z dziewczynami po cc i szczerze- gdybym miała mieć cc, to idę tam bez zastanowienia. Opieka tam jest rewelacyjna. Chociaż zależy co lubisz- w Zeromskim jest szybka pionizacja (po kilku godzinach), nie ma sali pooperacyjnej- z operacyjnej zjeżdżasz na poporodową, dziecko od razu przy mamie, duże wsparcie laktacyjne (zresztą nie tylko- wsparcie mamy i dziecka czuć na każdym kroku).

Ja tez mialam tam sn, ale dziewczyna z sali miala cc i tak sie napatrzylam ba nia i stwierdzilam ze nigdy cc. Dziewczyna zwijala sie z bolu, nue byla w stanue sie wykapac, plakala co chwile. To byla jej druga cesarka i mosila ze przy puerwszej bylo inaczej (rodzila gdzies indziej) nie bolalo jej tak jak teraz. Ale faktycznie opieka super. Polozne ciagle pytaly czy podac przeciwbolowe i nawet ja troche zrugaly, ze nie zglosila sie ketonal bo bylo widac jak laska cierpi. Zj***ly jej meza bo sierota zostawil ja od razu po cc bez wody, nie wyjal niczego z torby, no facet porazka. Po zjebce troche sie ogarnal. I akurat w tym przypadku to, ze dziecko bylo od razu przyniej to ponylka bo ona nawet nie byla w stanie wyjac dziecka z tego kojca, a maluszek od pierwszych godzin bardzo wymagajacy :/

Tez obok mnie lezala dziewczyna po cc, dali jej od razu dziecko i zostala sama a nawet sie ruszyc ani podniesc glowy nie mogla. To troche bezsensu.