Nigdy się nie całowałam i nie miałam chłopaka!!!

Ryba, wiem... Pasuje.

Ja tam też do brzydkich nie należę:P Ale chyba jestem zbyt dojrzała i inteligentna a faceci się tego boją:D ale masz problem, ja też jakoś nie mogę sobie wyobrazić życia w związku...to chyba od tej długiej samotności, człowiek się przyzwyczaja:D

skorpion i co z tego?

skorpion i co z tego?

no tak, rybki są czesto nieszczesliwie zakochane i bardzo wrazliwe, ale zawsze kiedys znajdują szczęście

Ja Skorpion jestem.

Może ja też juz przywykłam. Nie jest tak źle, na brak zainteresowania nie narzekam. Ja chyba zwyczajnie boję się komuś ulec, żeby nie zagrażać swojej dominującej pozycji

Ja jestem introwertyczna nie ma co ukrywać, ale jako Lwicy to mi nie przystoi :(

Mój przyjaciel jest Lwem, jest też zdecydowanie introwertykiem

też jestem skorpion i brzydka nie jestem, jak sobie tutaj ktos myśli:P jak byłam nastolatką to sobie marzyłam ale teraz też marze i nadal czekam ns mojego księcia ale mnie to już męczy i powoli mam dosyć no ale co ja mogę zrobić? A jak już się całować to z kimś kto mi sie podoba a nie z byle kim:O wiem głupia jestem bo być może czekam na kogoś, kto nie istnieje:(

ja też skorpionica i podobny problem chociaż mi to na razie nie przeszkadza :D:D a no i 19 latek :)

właśnie przeczytałam cechy introwertyka i wiele z nich ja mam!:O

Niby tylu facetów na tym świecie, a żadnych odpowiednich kandydatów nie ma :D

Ja tam jestem przeciętna, ani ładna ani brzydka. Z moim usposobieniem (nieśmiałość itp) powinnam być ekstra ładna a tak I wiadomo kogoś się zawsze znajdzie, ale ja bym wolała żeby ta osoba mi też odpowiadała a nie tak pierwszego lepszego

"ale ja bym wolała żeby ta osoba mi też odpowiadała a nie tak pierwszego lepszego" Hard-to-find.

jesli faceci was nie podrywaja to znaczy ze jestescie nieatrakcyjne i tyle

Ja ostatnio zrobiłam ten test http://www.introwertyzm.com.pl/kwestionariusz-mbti---ktoacuterym-typem-jeste347.html dajcie spokój, jestem niby jakimś uzdrowicielem, jednak jego opis mimo, że trafny jest mało pocieszający

Jak widać wokół to jakoś inni znajdują, Arqen :O

A ja jestem brzydka, nie ma co ukrywać. A jeżeli chodzi o nieszczęśliwie zakochane rybki to nigdy tego nie doświadczyłam. Szczęśliwej miłości też nie. Czy w ogóle miłość istnieje? Zaraz sobie zrobię ten test, tak z ciekwości.

Napisz czy trafnie Ci wyszło ale masz problem

Wyszło, że jestem idealistką/opiekunem. No nie wszystko w portrecie opiekuna się zgadza. Na przykład nie odnajduję spełnienia wchodząc w interakcje z ludźmi...

ale jest też o samotności kolejny tylko 1% społeczeństwa Mnie ciekawi jak oni to liczą Trudno żeby opis idealnie trafił, no ale u mnie sporo mnie mało kto tak naprawdę rozumie, prawie nikt Ale testu twarzą w twarz z psychologiem nic nie zastąpi raczej

zacznij wiecej wychodzic :) wiecej sie usmiechaj i stan sie pewniejsza siebie to działa

Mnie nikt nie rozumie, ale ja nie daję się innym zrozumieć. Mało mówię, a już na pewno nic o tym co myślę i czuję, gdy jest mi źle albo kiedy jestem czymś podekscytowana, bo tak też się zdarza.

Ech, ja jestem jakby to nazwać? Chodzącą sprzecznością? Tak, chyba to odpowiednie określenie. Ale zwykle jestem zdystansowana i nieśmiała Inna sprawa jest gdy pozna się kogoś choć troszkę podobnego, wtedy łatwiej się otworzyć, ja mam taką koleżankę to mi trochę raźniej jest

Mi też kilka razy w życiu udało się spotkać dziewczyny trochę podobne do mnie, ale to zawsze były takie szkolne znajomości, które nie przetrwały. Zawsze byłam ja i jakaś jedna koleżanka. Nigdy na raz nie spotkałam kilku osób o podobnym charakterze do mojego, żebyśmy mogli tworzyć jakiś krąg introwertyków :P

Ja mam 22 lata i też nigdy się nie całowałam, nie trzymałam za rękę... Jestem bardzo nieśmiała i boję się ludzi, ciężko mi się z kimkolwiek zaznajomić, no chyba, że trafię na kogoś podobnego do mnie albo bardzo otwartego i wręcz narzucającego się na znajomość ze mną... Czasami słyszę, że jestem ładna, śliczna, że na pewno kogoś mam... jasne.

Czytałam w tym teście o nieśmiałości. U mnie to poważnie zahacza o fobię społeczną.

no to znaczy że jesteś świętoszkowata

Nazywam się Mery... jestem lwicą, mam 18 lat i problemy z głową :P Ironią zaleciało :D Też się nie całowałam, nie trzymałam za rękę ani nic z tych rzeczy. Pod koniec sierpnia mam wizytę u psychologa, bo wiem, że taki stan rzeczy to moja wina. Mam problemy w kontaktach z ludźmi, niska samoocena, niskie poczucie własnej wartości, zakompleksienie, ostre wahania nastrojów - od śmiechu w jeden dzień do płaczu w drugi ;) i chcę to zmienić. Dopiero jak coś się posunie do przodu i się zmienię, to zacznę wychodzić do ludzi - do kina, spotykać się z nimi i być może znajdę jakiegoś chłopaka. Na razie skupiam się na tym, by zrobić prawo jazdy i zmienić swoją osobowość ;). Jeśli nie masz problemów ze sobą (takich jak ja np) to nie zostaje ci nic innego, jak pokonać niesmiałość i zagadywać, jak najczęściej przebywać wśród chłopaków.