Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dosyc dosyc dosyc :o

Mam dosyć swojego psa. Chyba oddam do schroniska :o

Polecane posty

Gość ruda-antonina
jak urodzisz dziecko i ono nie będdzie się słuchać to też je oddasz?? ale co zaraz powiesz że to co innego, może i faktycznie co innego, ale ty sama zobowiązałaś się na wzięcie psa, teraz jak się znudził to go oddać! brawo pozazdrościć temu dziecku m atki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko jak będziesz to napisz dokladnie jakie są problemy W DOMU. Warczenie przy misce? Żebranie przy stole? Przeciskanie się przez drzwi? Spanie na kanapach? Gryzienie przedmiotów przy Tobie i pod Twoją nieobecność? Opisz każde drobiazgi a postaram się pomóc :) pracuję u behawiorysty/trenera który zajmuje się tym jakieś 20 lat tak więc jakby co do niego się zgloszę o porady dla CIebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja do autorki
Mam owczarka niemieckiego. Pies wariat. Wobec nas łagodny,ale wobec obcych? Paranoja. Szczeka,warczy,gryźć by chyba chciał,szarpie się na smyczy. Nie ugryzł jeszcze nikogo bo na czas odwiedzin zostaje zamykany ale zdarzało mu się chwycić zębami i warczeć. Byłam w ciąży,bałam się o dziecko,bo nasz dzieci nie toleruje. Ale nie przyszło mi do głowy oddać czy zamknąć. Postanowiliśmy,że będziemy się martwić po urodzeniu. Zaraz po przyjeździe ze szpitala wzięłam dziecko na ręce,mąż zapiął go an smycz,kaganiec na pysk i daliśmy mu obwąchać synka. Najpierw troszkę powarkiwał ale później był już tylko zaciekawiony i wąchał. Tak tydzień. Kolejny tydzień bez kagańca,a jeszcze kolejny już bez smyczy.Oczywiście były pochwały i nagrody w postaci smakołyków. Sama nie zostawiałam go z dzieckiem i tak i tak. Jak synek miał dwa latka już tak. Siedzieli raz obok siebie na podłodze. Patrzę,a dziecko podchodzi i rączka we krwi. Ja spanikowana,oglądam,nic. Żadnej rany. Podchodzę do psa,a on? miał wydrapana dziurę w uchu. Mały dosłownie rozdrapał mu rane która pies miał na uchu i przedrapał ucho na wylot. Pies nawet nie zawarczał... Autorko. Jeśli pies nie jest agresywny wobec was po prostu oswajaj go powoli z dzieckiem. Staraj się nie zostawiać sam na sam. Że szczeka? Moja mama zawsze powtarza,że pies od tego jest. I moim zdaniem ma racje. My mówimy,one szczekają i niech sobie to robią. Trudno. Wiem,że to czasami męczące ale cóż... teraz niech psem zajmuje się twój mąż,nie ty. Jesteś w zagrożonej ciąży i ty go wyprowadzasz? dziwne to. Nie radzę kojca. psy stają sie wtedy agresywne jeszcze bardziej. Łańcuch już totalnie odradzam. A obroża przeciw szczekaniu? Wyobraźcie sobie,że wy sie odzywacie i kopie was za to prąd. Trochę serca! Pies jest jak człowiek. Tez ma swój charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takietamdywagacje
Ogladalam kiedys program o pracy amerykanskiej "policji" dla zwierzat. W jednym z odcinkow pokazano psa, ktorego zabrano od wlascicieli, poniewaz nie opiekowali sie nim w nalezyty sposob. Pies byl w zlym stanie i dlugo trwalo, nim wreszcie wydobrzal. Zamierzano oddac go do adopcji, ale najpierw zorganizowano spotkanie z psychologiem zwierzecym. Pani wziela psa na smycz, dala mu jakis smakolyk, po czym sprobowala go zabrac. Pies zaczal szczekac, warczec, za wszelka cene nie chcial pozwolic na zabranie mu jedzenia. Efekt? Oddano go DO USPIENIA, poniewaz uznano, ze nie nadaje sie do adopcji, ma dominujaca osobowosc i ze wzgledu na swoje znaczne rozmiary oraz wage, moze stanowic zagrozenie. Szczerze mowiac, trudno mi zrozumiec taki tok postepowania wobec zwierzecia, ktore najpierw sie ratuje, a potem po prostu zabija. Ale moze jednak cos w tym jest i ulozenie niektorych jest niemozliwe lub prawie niemozliwe? Albo tez Amerykanie sa przestanie ostrozni - w koncu nawet na kubkach z kawa w McDonald's nadrukowuja napis "uwaga gorace" (slyszalam zreszta taka historie - nie wiem, czy prawdziwa - ze pewna kobieta wygrala proces przeciwko ktorejs z sieci fast food po tym, jak poparzyla sie kawa, ktora wlozyla sobie miedzy uda, jadac samochodem)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba połowa tutaj zapomniała, ze pies jest dla człowieka a nie człowiek dla psa. Jak się współpraca nie układa, pies agresywny to powinno się go uśpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KFDH
JUŻ POKURWIONA MYSIA69 ZMIENIŁA NICK NA ***MYSIA I POJEBANIEC UDZIELA PORAD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za syf w tych miastach napisał /ła ''' Na wsiach psy na lancuchach od wiekow i zyja a wam sie w d**ach poprzewacalo miastowe damulki, zamiast ciumkac i srumkac nad nimi zacznijcie je moze uczyc srania do pudelka na spacerze albo same zajmijcie sie ich gownami bo k**wa cala Polska jest obsrana gownem tych waszych kundelkow""" jak znajdę czas zrobie fotki śmieci na trawnikach, szkieł , plastikowych butelek , szmat , starych kanap nad strumykiem itd acha i ludzkie kupy z pozostawionym papierem toaletowym, pampersy z zawartoscią i to wszystko zostawiły psy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w moim bloku rodzice przynoszą co jakis czas swoim dzieciom szczeniaka , piesek jest u nich zwykle ok pół roku potem się go oddaje i za jakiś czas dzieci znowu chcą psa , znowu im sie przynosi nastepnego , mieli juz z pieć psów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam za oceanem
Tak, w Ameryce ludzie sa uczuleni na punkcie psow. Kiedys jak dzieci byly male mieszkalismy obok ludzi ktorzy mieli 2 rottweilery.Nasze podworko sasiadowalo z ich.Mam tojke dzieci ktora bawila sie czesto na podworku.Te psy byly puszczone samopas na tamtym podworku i czesto podlatywaly do siatki i ujadaly. Prosilam sasiadow zeby pilnowali te psy i zeby ich tak nie puszczali bo dookola sa male dzieci i tak nie pomoglo, jednego razu moje dzieci wpadly z placzem do domu bo psy sie podkopaly i byly juz prawie na moim podworku, zrobilam zdjecia, zadzwonilam na policje, przyjechala policja, wlepili sasiadowi mandat ,kazali pilnowac psy i naprawic ogrodzenie,wylac beton czy cos takiego.Powiedzieli ze jesli raz zobacze puszczone samopas, ujadajace psy przy plocie mam dzwonic.Dlugo nie trzeba bylo czekac. Zadzwonilam, przyjechala policja, animal control i zabrali psy. Sasiad pozniej mi tam burczal ze przezemnie uspili jego psy i dobrze moje dzieci sa dla mnie najwazniejsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfvr
Ty glupia pizdo:O Po cos go brala..?? Pies mimo tego zachowania Cie pokochal, ... a ty go oddajesz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spocony sexy men
psy śmierdzą, oddaj go gdzieś, ważniejsze dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość westowaaa
nienawidze ludzi ktorzy uzywaja takich frazesow glupich- pies smierdzi, pies sra na chodnik czy cos. pies smierdzi jak sie nie myje go 3 miesiaqce a czlowiek jakby sie nie myl tydzien to gorzej smierdzi a wogole to wszystko to jest wina wlascicieli a nie psow. ja mam psa i sprzatam jego kupy jak zrobi na chodniku i tez mnie k**wica bierze jak widze kupy innych psow. kiedys takiej babce uwage zwrocilam jak nie zebrala kupy po psie to sie tak zmieszala ze nawet nic nie powiedziala a kupa zostala. jacy ludzie sa glupi to glowa mala. a i panstwo tez nie zacheca do utrzymywania porzadku. jak ktos byl w szwajcarii to wie o czym mowie. tam na kazdym kroku sa smietniki, woreczki do zebrania kupy psa, smieszne plakaty zachecajace zeby te kupy zbierac i tam to jest WSTYD i jest czysciutko ani jednego papierka ani kupki.poza tym jak cie zobaczy policjant to jest za to mandat! i tak powinno byc u nas. i mowi to wlascicielka psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beeed Gerls
Oddaj i po klopocie. To tylko pies, nie musisz sie nim zajmowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka_julia
Jestem w szoku!!! Mam psa i to bardzo agresywnego po 18 miesiącach prób skorygowania jego zachowania postanowiliśmy oddać go. Nasz pies od zawsze był nadpobudliwy, po 3 godzinach intensywnego biegu za rowerem nie był nawet zmęczony, ma potężne pokłady energii, jest zaborczy i ma "loty" nagle zaczyna warczeć i zaczą się rzucać na mnie i mojego partnera. Kiedy dowiedzieliśmy się, że będziemy mieć dziecko postanowiliśmy bardziej korygować jego zachowanie, po przyjściu na świat dziecka zrobiło się jeszcze gorzej. Jest kochanym, posłusznym psem, ale kiedy nagle wpada w szał (nie ma oznak ostrzegawczyk - jest warknięcie i atak) nic do niego nie dociera. Kiedy ludzie, którzy kochają zwierzęta i szanują ich życie stają naprzeciw bezpieczeństwa swojego dziecka a niekontrolowanej agresji psa wybór powinien być prosty, ale nie jest. Ludzie, którzy nie staneli przed takim wyborem nie powinni podnośić głosu bo nie mają prawa tego robić. Trzeba zrobić wszystko, aby zapewnić spu godziwe życie i dom, a dziecku musimy dać bezpieczeństwo - jeśli pod wspólnym dachem nie da się tego zrobić, powinno się znaleźć psu nowe stado, nowy dom - pies w nowym stadzie szybko się odnajdzie, gdy poczuje bezpieczeństwo i prawdziwego lidera. Jeśli są osoby, które tego nie rozumieją tego niech nie wypowiadają się, bo ranią tych, którzy stanęli przed tym wyborem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka_julia
ponieważ jest to ważny temat, dla takich ludzi jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×