czy ten świat jest taki pojebany czy ja jestem tylko jedna

Chyba przerzucę się na kobiety.. ;) Tak pięknie piszesz o waszym związku, to musiało być piękne uczucie, może kiedyś go zaznam. Nie martw się, ja wierzę w karmę, zobaczysz, że albo przybiegnie do Ciebie, bo jako istota mało rozumna w końcu się ocknie, że miał wspaniałą kobietę a inne, łatwe dupy z imprezek u ziomali są na wyciągnięcie ręki i niczego nie warte.. Uwierz mi, kiedy to zrozumie a ty mu pokażesz, że poukładałaś sobie życie i jesteś szczęśliwa to go zniszczy :)

meliska, gdybyś posłuchała jak on wspaniale umie mówić o życiu i o uczuciu, dobrze wie, że łatwe dupy można mieć na jeden raz i nic z tego nie wynika... on to wszystko rozumie i pod tym względem się zgadzaliśmy. Dlatego wierzyłam, że trafiłam na kogoś wyjątkowego. a przy pierwszej okazji najzwyczajniej zgnoił i zostawił samą bez wyjaśnienia innego niż ogólne formułki. i jeszcze się smucił, bo pokochał kogoś niewartego uwagi... po prostu mnie podeptał

No nie, tu już muszę zaprotestować.Nie wszyscy i nie do jednego wora. Ja jestem co prawda takim sobie pospolitym szaraczkiem, ale jak zobaczę ładną dziewczynę to zawsze się za nią obejżę. Bo dlaczego nie patrzeć na piękno skoro pokazuje się w miejscu publicznym. Czy to grzech.Nawet kosztem tych niemiłych słów od mojej pięknej. Przecież to nie zboczenie.

Może, to były tylko pozory i grał? Może, nie wiedział jak zainteresować sobą kobietę inną niż wszystkie i udawał wspaniałego, porządnego mężczyznę? a może to narkotyki? nie bierzesz ich pod uwagę? może zaczął brać, a wiesz, że człowiek się zmienia z dnia na dzień gdy bierze.. Może wiedział, że to co robi jest złe i nie chciał Cię narażać i użył wstrętnego argumentu, bo wiedział, że zadziała? tak gdybam, bo opisujesz go jako wspaniałego człowieka znającego się na życiu, ktorego pokochałaś, bardzo przykra ta jego przemiana..

hódy, a jeśli Twoja kobieta jest od nich ładniejsza? nadal jest sens się oglądać? zresztą nieważne, zawsze powtarzam, że raz rzucenie okiem nikomu nie zaszkodzi ale uporczywe przyglądanie się w obecności swojej czego ta druga jest świadoma to już jest upokorzenie

hódy, rozumiem, że są koneserzy kobiecego piękna którzy podziwiają kobiety i je adorują ale mówię tu o perfidnym oglądaniu się za nimi i obczajaniu ''tyłeczka'' .. Twoja kobieta ma szczęście :)

meliska, mógł mieć z tym problem ale nie dowiedziałam się nigdy, do jakiego stopnia, wiem za to, że ma ogólnie problemy ze sobą i niepoukładane życie. nie zgodziłabym się być z taką osobą, gdybym nie pokochała sposobu w jaki myśli i jak ocenia to wszystko co się dzieje w tym świecie. najlepsze, ze dla mnie okazał się pierwszym przykładem tego całego shietu niech milczy, nie mam sił znosić takiej huśtawki emocji od sielanki po całkowite dno. teraz to w ogóle mnie zrzucił na ziemię i dobrze że teraz a nie po wielu latach

dobrze, ze dowiedziałaś się o jego drugim obliczu teraz, a nie po kilku następnych wspaniałych latach Trzymaj się i trzymam kciuki, że wszystko się ułoży :)

Nie moje drogie to ja mam szczęście. Nie żarty na bok. Aż tyle piękności nie biega mi przed oczami. Zresztą co w nadmiarze graniczy z głupotą. Trzeba znać granice przyzwoitości. A tego może zabrakło facetowi autorki.Chociaż jak zasugerowała melisa może to i być pewna opcja.

może nie chodziło o narkotyki, może stwierdził, że jest na tyle niepoukładany, że Cię zrani wtedy, gdy będzie już za późno. Nie ma co gdybać, istotne jest to, że ty jesteś wartościową kobietą a on tego nie docenił

doceniał, a nagle uznał, że to wszystko była nieprawda... jest szalenie wybuchowy a ja nie muszę tego znosić ani obrażania i upodlania spotkałam na tym topicu wyjątkowe osoby, bardzo Wam dziękuję

pozdrawiam :)

Mie Panie racycie wzbacyz, że Wasz pożegnam. Obowiązki tego najgorszego mnie wzywają.Muszę dzieciom opowiedzieć bajkę na dobranoc, a to potrafi trwać ponad godzinę. Jedyna, jeżeli sama uważasz, że dobrze się stało jak się stało, to przecierp to po cichu, skulona w kącie. Ból wydaje się nie do zniesienia, ale z czasem staje się przytępiony, a później zanika. Gorzej ze wspomnieniami, ale z tym sobie też poradzisz. Tylko to życie to jest jak koszulka niemowlaka. Za któtkie i obes.... Idę zanim te moje słodkości nie dowalą mi czymś ciężkim po głowie. A później ciche dni ciche noce. Dobranoc Pięknym Paniom

faceci sa do dupy bo kobiet niszcza w nich to co wartosciowe wiec pozostaje tylko was oszukiwac tak samo jak wy facetow i wykorzystywac szkoda tylko ze cierpia niewinni

hódy, masz całowitą rację, jeśli ja jestem jedyna i to do dupy to ty jesteś całkowcie absolutnie wyjątkowy. pozdrawiam, dobrej nocy dzieciakom też!

faceci sa do d**y bo kobiet niszcza w nich to co wartosciowe a facetom nie uda się zniszczyć tego co wartościowe w jednej kobiecie na ileś, która ma w głowie coś więcej niż ich tyłki pozostaje żyć osobno

jedyna: jestem pewna, że znajdziemy wspaniałych facetów! Życzę Ci tego!!

szmata ze śmietnika: jesteś silną kobietą! podziwiam cię, a ten facet to dno i żenada.. czemu, pytam się, czemu faceci są tacy samolubni? aby ruchnąć i podać wszystko na tacy..

meliska, bo są na innym poziomie rozwoju emocjonalnego, do pewnych rzeczy nie dorastają lub dorastają o wiele później szmata, to trudne przejść przez to, co czeka po tym gdy ukochana osoba potraktuje Cię jak najgorsze gówno... ale ja wierzę, że wszystkie zmiany są po to by w końcowym efekcie coś się zmieniło na lepsze, żeby dowiedzieć się o sobie i życiu czegoś nowego. bo przecież nie żyjemy po to by stać w miejscu? a z wyobrażenia że przychodzimy na świat po to by spotykały nas same miłe rzeczy już zdążyłam wyrosnąć... jesteśmy tym, co nas spotyka, najgorsze doświadczenia mogą być podstawą do powstania czegoś o wiele lepszego. w to teraz wierzę

jesteście bogatsze w doświadczenia i teraz wiecie czego chcecie a czego nigdy w życiu byście nie powtórzyły, szkoda, że te doświadczenia są przykre ale budujecie lepsze, silniejsze ja dobranoc kobitki :)

pierwszy mnie rzucil drugi mnie zdradzil trzeci sie zapil czwarty umarl z piatym wzielam rozwod czy mam zwariowac z tego powodu, ze nie trafilam na takiego faceta, jakiego chcialam zawsze miec?

Mam takie odczucia jak Ty. Wiesz... Może się mylę, ale po stylu pisania. Czyżby "ta głupia"? ;) Nie wiem czemu, ale mam takie wrażenie. Jeśli to Ty to bardzo mi przykro, że dalej tak to przeżywasz :( Ja oczywiście też miałam zawirowania. Był koniec i znów było jego "bredzenie". I jeszcze mi w życiu namącił :( Niestety. Tak jak napisałaś "karuzela emocjonalna", absolutna karuzela. I wiem jedno, musimy być silne i odciąć się. Absolutnie się odciąć. Tzn Ty się już chyba odcięłaś. Tylko żeby znowu nie zaczął jakiejś nowej "śpiewki" i nie sprawił, że znów spojrzysz na niego łaskawszym okiem. Nie warto, naprawdę nie warto. Ja się już nie nabiorę. ps. Jeśli to nie Ty, to przepraszam za off-topic ;)

też głupia, tak ta głupia wciąż ta sama... ale to nie tak dużo czasu minęło, ale zadbam o to, by całkowicie zniknął z mojego życia

dokladnie tez sie zastanawiam nad tym ale ja bylam tylko raz oszukana...wokolo mnie same zdrady, kolezanki romansuja z zonatymi facetamirodzina naciska i dopytuje sie kiedy znajde sobie chlopa bo wariuje i juz odpowiedni czas bo mam 28lat a ja jak na to patrze wszytsko to mi sie RZygac chce w dodatku widze dziewczyny ktore dosyc ze brzydkie to jeszcze lekko mowiac puszczalskie co pol miasta je wyruchalo i taka znajdzie i to jeszcze bardzo dobrego faceta co wpatrzony w nia jak w obraz:O faceci to swinie i tyle./..mysla fiutem i jedyne na czym im zalezy to miec co rychac w mysl zaady" potwor nie potwor wazne ze ma otwor"!

wiecie, co jest najlepsze? mam podejrzenia, że dziś pojechał się świetnie bawić w gronku do którego należy jego była kurwa sprzedajna z tego chłopa, na pohybel im

noo ja sie nie zgodze.. wedlug mnie to typki wlasnie takie sa... tylko zaszalec z kolesiem i zaraz do nastepnego ida...

Rozumiem Cie. Myslalam, ze faceci idealni istnieja. Do wczoraj. Moj byly facet, ktory byl idealny, przynajmniej sie taki wydawal okazal sie najwiekszym klamca i idiota na swiecie. Przez 6 lat mnie oszukiwal. Bylismy zareczeni, a ja juz szykowalam sie do slubu. Kochalam go, kazdy mi go zazdroscil, bo byl nieskazitelny i wspanialy. Czulam, ze nikt mnie nie kocha jak on i wierzylam mu bezgranicznie. Nawet moja mama go pokochala jako swojego syna i zawsze mi powtarzala, ze to idealny facet dla Ciebie. Sama w to uwierzylam. A wczoraj dowiedzialam sie, ze jest chory psychicznie. Uwielbia sie masturbowac i uprawiac seks wirtualnie. Podziwia inne kobiety. Przez tyle lat mnie oszukiwal, a ja wierzac mu bezgranicznie nic nie odkrylam. Nie wiem co mam zrobic, czuje sie jak by przejechal po mnie czolg. Nie chce mi sie zyc.

współczuje :(

tak ten świat jest p******y ;] lepiej jak by coś r********o wszystkich ludzi ;] naprawdę ;] ktoś nas ładnie strolował dając myślenie żebyśmy się pozabijali ;]