Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mala19lodz

Co myslicie o duzej roznicy wieku i zakochiwaniu sie w duzo starszych facetach..

Polecane posty

Mam pewien problem, tylko od razu prosze o niewypowiadanie sie osob, ktore nie maja nic sensownego do powiedzenia albo szczytem ich ambicji jest wypisywanie wulgaryzmow na forach... Wiem, ze pewnie wiele osob mnie zjedzie za moj problem, bo teraz duzo osob ma plytki sposob myslenia. Ale zaryzykuje i napisze. otoz zakochalam sie (chyba) w facecie, ktory jest ode mnie o 25 lat starszy... wiem ze to b duzo, on nie ma zony i dzieci najprawdopodobniej tez nie.. naprawde bardzo go lubie, on w przeciwienstwie do gowniarzy w moim wieku jest bardzo kulturalny z klasą miły sympatyczny spokojny nie bluzni i sprawia wrazenie wyjatkowo wyrozumialego i inteligentnego czlowieka. W dodatku nie wyglada na tyle lat ile ma, wyglada na gora 35. Ja oczywiscie nie lece na jego kase (ktorej jakos bardzo duzo nie ma) bo zaraz pewnie uslysze jakies glupie komentarze plytkich ludzi typu 'lecisz na kase' itp. no wiec nie, kasa tu nie ma nic do rzeczy. Ten facet jest po prostu wg mnie wyjątkowy, nie wiem moze to tylko pozory, moze sie jeszcze zdążę przejechac... :-( ale jak na razie wierze, ze on jest w porządku. Zawsze umie mi we wszystkim pomóc i nigdy mnie nie osmiesza nie kloci sie ze mna nie denerwuje sie na mnie. Oczywiscie na razie nic nas nie łączy... widujemy sie tez nie jakos bardzo czesto, ale zastanawiam sie co ludzie mysla o czyms takim... pewnie wiekszosc osob od razu stwierdzi ze jestem chora psychicznie itp... ale ja po prostu mam dosyc gowniarzy dresików w moim wieku noszacych koszulki JP, ktorzy na pierwszym miejscu stawiaja kolegow a z dziewczynami chodza dla szpanu... i je wykorzystują.. tez dla szpanu. Nienawidze teraz tej mlodziezy (wiekszosci nie mowie ze wszystkich) ktorzy sa tacy wulgarni chamscy odpychajacy i mysla tylko o zabawie i niczym wiecej a i jeszcze szpanowaniu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednabaaabaaaaa
Ale w czym problem, bo nie rozumiem? Podoba Ci się, to bądź z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ze wzgórz biegła dziewczyna
Hej! :) Wiesz, ja cię świetnie rozumiem, ponieważ sama znajduję się w podobnej sytuacji :) "Mój" też jest dużo starszy. Piszę w cudzysłowie, ponieważ jaki tam on mój! Ale też lubię spędzać czas w jego obecności... Jest inteligentny, zabawny i inny niż tacy typowi 40latkowie! Różnica wieku dla mnie nie ma najmniejszego znaczenia! Trzymam kciuki za was kciuki i nie przejmuj się opiniami innych! Wy bądźcie szczęśliwi i wtedy wszystko się ułoży, chociażby wbrew woli innych! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co Cię obchodzi co ludzie powiedzą? dziel życie z kim chcesz nie z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze jeszcze nie jestem na 100% pewna czy on też chce, co prawda zapraszał mnie kilka razy do kawiarni itp. ale jednak nie zarywał do mnie tak otwarcie (nie przytulal sie, nie probowal mnie całować ani nic z tych rzeczy). Ale tu nawet nie o to chodzi... Po prostu nie wiem co ludzie by powiedzieli, co rodzice na to... moj ojciec jest w jego wieku, chyba by mnie zabił. Ja mam rocznikowo 20 lat (jeszcze nieskonczone) i pewnie taki zwiazek z facetem juz grubo po 40 wzbudzałby jakieś komentarze i kontrowersje, dlatego chciałam zapytać co ludzie ogólnie o tym myślą. Oczywiscie nie zrezygnowałabym na pewno z faceta tylko dlatego, ze ludzie tacy są, ale jednak to nie jest zapewne miłe jak na kazdym kroku sie słyszy jakies głupoty, ze jest sie z kims dla kasy itp a to wcale nieprawda, tylko kierowanie sie stereotypami. A on sama juz nie wiem, czy mnie lubi czy nie, czasami mnie gdzies zaprasza, mowi mi miłe rzeczy, prawi jakieś komplementy, ale moze to tylko tak dla rozrywki, już sama nie wiem i mam wątpliwosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Az 25 lat? to troche za duzo. Jesli zyjesz chwilą to na rok, dwa moze trzy, bedzie fajnie ale potem bedzie coraz więcej problemów. Poszukaj sobie takiego po 30 do 35, sa jeszcze doscy mlodzi a juz mją to o czym piszecie. Jest jedno ale, facet w takim wieku jest juz zwykle zajety, albo co gorsza z "odzysku" ale zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfg
to zalezy ile Ty i on macie lat.Bo to że wyglada mlodo nieznaczy że tez tak mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturks4
Z góry mogę ci powiedziec, co zrobią rodzice: matka wpadnie w histerię, a ojciec przestanie się do ciebie odzywać. To tak z własnego doświadczenia. Podobnie jak mogę cię zapewnić, że będziesz szczęśliwa, ale to będzie trudne szczęście i... krótkie. A potem zostaniesz zupełnie sama, bo żony JEGO przyjaciół zobaczą w tobie rywalkę, a TWOI znajomi przestaną cię zauważać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezczelna patrisha
ale dorobisz sie kilku par nowych dżinsow:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest wolny na pewno... tez mialam wątpliwosci co do tego 'zaliczenia'... ale tego ze jest wolny jestem akurat pewna... wczesniej pracowal do 42 roku zycia w Ameryce, wiec wątpie zeby tam miał żone, ale moze... nie znam całej jego biografii, o dzieciach też nic nie wiem... a z tym 'zaliczaniem' czasami myslałam tak, ale on sie do mnie jakos za bardzo nie 'podwala' wrecz przeciwnie, zaprasza mnie np. w rozne miejsca jest mily prawi mi komplementy ale nigdy mnie nie dotyka, nie caluje i nic z tych rzeczy... już sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bezczelna patrishia: wlasnie taka głupota ludzka i stereotypowe myslenie mnie denerwuje, myslisz, ze co, ze chce z nim byc dla kasy? Jakbym chciala byc z kims dla kasy nie musialabym szukac starszych favcetow mam kilku wolnych kolegow, ktorych rodzice sa ostro nadziani, wiec wybacz ale twoje myslenie jest płytkie, jak jeszcze ktos ma cos takiego do napisania jak ona to niech lepiej nic nie pisze ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak się poznaliście i w jakich okolicznościach zaczęliście się umawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezczelna patrisha
dobra dobra, nie pruj sie juz tak, wiesz co to ironia i sarkazm? jeżu:o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak o tym napisze, to już na pewno spotka sie to z krytyką, ale trudno... mam nadzieję, że on tutaj nie wejdzie i nie zobaczy, że zalę się na forach ;-) No więc on jest profesorem, nie moim co prawda, ze mną zajęć nie prowadzi, a ja jestem studentką. I tak wyszło, że w takich okolicznościach się poznaliśmy, na uczelni wyższej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jego podryw jest ambitnieszy niz twoich rowiesników, niech cie to nie zmyli, jest bardziej cierpliwy i ma inne metody, ale w rezultacie chodzi o to samo, a ze nie ma rodziny? hmmmm jakos trudno mi uwierzyc zeby taki facet w tym wieku był wolny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzirson prodżekt
pewnie takich jak ty bylo i bedzie jeszcze pińcet🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie dlatego mam cały czas wątpliwości, wiem, że jego podryw jest ambitniejszy w ogóle facet wydaje się z klasą, kulturalny, ale boję się, że rzeczywiscie moze mu chodzic tylko o zabawe i rozrywke i 'zaliczenie' juz bym kompletnie wtedy straciła wiare w ludzi...On sie wydaje taki inteligentny miły sympatyczny i wartościowy, nawet nie chce myśleć, że chodzi mu tylko o zaliczenie... ale w sumie jak tak mysle, to chyba nie zalezy od wieku, wiekszosci kolegom w moim wieku pewnie tez chodzi tylko o zaliczanie dziewczyn ;/ Ale i tak się boję... sama już nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do tego, ze jest wolny, no to wczesniej zajmowal sie ogolnie nauką i pracował w Ameryce... ale tez mi sie nie chce wierzyć, że nigdy nikogo nie miał... sama nie wiem naprawdę co mam o tym wszystkim myslec, z jednej strony tak bardzo go lubi.ę i sprawia takie dobre wrażenie, ale mam wiele wątpliwości... Jestem zazwyczaj bardzo nieufna i też mam podejrzenia, że np. gdzieś może mieć dzieci itp (chociaż to nie musi być prawda)... Ale przecież się go nie zapytam czy kiedyś miał kogoś i czy na pewno nie ma dzieci bo mi głupio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak łatwo powiedzieć, ale co mam całe życie siedzieć i czekać na faceta w moim wieku, który nie okaże się totalnym gówniarzem i idiotą? I który mnie pokocha i ja jego? Jak będę sama będę również nieszczęśliwa, co do faceta którego opisałam - w końcu nie wiem jakie ma zamiary, ja ogólnie nie ufam ludziom a już zwłaszcza facetom, wiec dlatego mam wątpliwości, sama juz nie wiem co mam robić. Chciałabym się wszystkiego o nim dowiedzieć i w ogóle ale wiem, że to niemozliwe... Boje się, ale ja zapewne każdego faceta bym się bała (tak w 100% mu zaufac) bo wiem jacy są faceci w dzisiejszych czasach i na czym im zależy, bez wzgledu w jakim sa wieku, słyszałam tyle historii moich koleżanek, że aż boję się pomyśleć co bym zrobiła jakbym miała kogos i okazałby się za przeproszeniem takim tępym gnojkiem jak ich faceci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeciez wczesniej czy pozniej zapytasz go o przeszłość, nie bedziecie w nieskonczonosc pić kawki i gadać o ksiązkach, więc uwazaj. Moze zanim zapytasz go o to przygotuj sie do lekcji, jesli to jest znany i swiatowy czlowiek, to wpisz nazwisko w google i bedziesz wiedziala na czum stoisz. Obawiam sie ze jego metoda jest taka jak większośc facetów w tym wieku, poczeka az sie zaangazujesz i wtedy dopiero powie ze ma zone i rodzine, ale ich małżeństwo to fikcjia i ze jej nie kocha i ze rozwód to tylko kwestia czasu, spiewka stara jak swiat. A ty jak sie juz zakochasz to bedzie naprawde cezko ci sie z tego wycofac, i co wtedy zrobiz? pewnie zostaniesz jego kochanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexi Natalia
wiem co przezywasz spotykalam sie z facetem 52 ja 25 wiec wiem o czym mowisz. Po prostu on powiedzial ze to nie wyjdzie moj ojciec by go zajebal na miejscu, tak to sie musialo skonczyc, czasem sie jeszcze spotykamy jest cudownie. Zal ze roznica wieku tak potrafi rozjebac wszystko co jest fajne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet wyjatkowy - ten mezczyzna o ktorym ja pisze to on praktycznie na 100% nie ma żony, ale może kiedys miał, a co do dzieci nie jestem pewna, ogólnie jak go widzę na miescie gdzies to zawsze jest sam, nawet mowil mi kiedys gdzie mieszka... nie no ja mysle, ze żony w tym momencie to praktycznie na pewno nie ma, ale wątpliwości co do niego mam, bo się boje, ze moze kiedys kogos miał, że gdzies ma jakies dzieci, juz sama nie wiem... jak wpisuje jego nazwisko w google to co z tego, tam wyskakuja tylko rzeczy dotyczace jego pracy raczej o jego biografii niewiele jest a juz na pewno nie ma nic o jego prywatnych sprawach. Wiec z internetu to sie takich rzeczy raczej nie dowiem... sam kiedys mowil, ze teraz ma tyle wolnego czasu i tyle czasu spedza sam, ze nie ma czasami co robic, wiec chyba raczej nikogo nie ma... tak na 100% to nie wiem, ale mysle ze na 95% nikogo nie ma w tym momencie. Ale i tak się boję, zresztą ja już sama nie wiem czy mnie lubi czy nie, jest dla mnie miły zawsze mi pomaga, ale ostatnio np. od kilku dni mi nie odpisuje trochę się boję... Teraz mysle, ze nie ma sensu tutaj gdybać, że może miec zone i dzieci (zony to raczej nie ale dzieci) i ze ja to tylko tak dla zabawy, musialabym sie tego jakos dowiedziec tylko nie wiem jak, jak na razie nasze spotkania wygladaja tak, ze raczej gadamy o roznych rzeczach, ale o takich bardzo prywatnych sprawach typu rodzina to nie, dlatego raczej jeszcze teraz sie nie zapytam czy ma jakies dzieci i czy kiedys mial zone, wiecie, ja tez mam wiele wątpliwości i już sama nie wiem co mam robić. Nie ufam facetom ale tez nie moge wszystkich mierzyc jedna miara, ze jak ma 45 lat i sie pwoeidzmy 'koleguje' z 20latka to ze juz na pewno chce wykorzystac, bo tego nie wiem... ale tez mam pewne wątpliwosci. Nie wiem co mam robić naprawdę :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam mega problemm
podoba mi sie facet o 13 lat starszy.............i co żyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tutaj nie chodzi o to czy facet ma jakąś przeszłośc czy nie, nalezy poderzewac ze kogos tam kiedys miał, tutaj chodzi o to zeby uczuciwe Cie potraktował i powiedzal jaka jest prawda, wtedy masz przynajmniej wybor i wiesz czy warto w to wchodzić czy nie. Pełno jest historii o tym ze dziewczyny sie zakochaly w facecie ktory zapomniał powiedzieć ze ma zone. A powiedz tak szczerze bierzesz pod uwage to, ze sie w nim mozesz zakochac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×