Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kasiuniaaczekoladaa

WYRZUCILI MNIE Z MPK BO CHCIAŁAM JECHAC Z PSEM!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość Indianinin
kasiuniaaczekoladaa dodam jeszcze, ze jechalam ostatnio tez autobusem mpk w ktorym jechaly az 3 psy w tym owczarek niemiecki i zaden z tych psow nei mial kaganca. jakos nikt nawet uwagi nie zwrocil wiec nei pier.dolcie mi ze wszyscy sie stosuja do przepisów... Przepisy mówia wyraźnie, że to zależy od kierowcy. On może tego zarządać np. na skargę pasażera, albo sam z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sacryfical Suicide Miła w dodyku musimy ze swoimi psami wsiąść do autobusu pełnego ludzi, już to widzę lol :) no jak boja sie buldozka francuskiego to na widok naszych by sie posrali :D hehehe W Polsce :) Bo tu by pewnie zapytali jak zareaguje jak sie poglaszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o prosak przylazł :D
są normy zjebie z obgryzionym paznokciem , to się stosuj , i chuj kurwo obchodzi co ty wiesz, czego nie wiesz , tempa locho , mule jebany :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kupa w autobusie
popierdoleni są wszyscy i chuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o prosak przylazł :D
* się dostosuj, cwelu miało być :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój pies uwielbia ludzi, dzieci też i zazwyczaj się z nimi chce bawić, biegać itd. I wszyscy znajomi wiedzą, ze nic im nie zrobi. Mimo to na osiedlu nie biega bez smyczy. Biega sam tylko na ogródku. Poza osiedlem zawsze ma założony kaganiec, bo jest to jednak duży pies i ludzie, którzy go nie znają po prostu mogą się go bać. Jestem za niego pewna w stu procentach, ale jednak jest to pies i nigdy nie wiesz jak zachowa się w nieoczekiwanej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miła w dotyku I idąc za twoim myśleniem, nie muszę zakładać swojemu psu kagańca, mimo że waży 50 kg i jest duży tylko dlatego, ze JA WIEM, że jest łagodny i nic nikomu nie zrobi? Bo ja tak uważam i tak ma być, super myślenie No widzisz natka, moj pies wazy ponad 40 i chodzi bez kaganca. Ludzie widza po jej zachowaniu, ze jest spokojna, idzie ze mna krok w krok, czesto przy wozku, reaguje na wydawane przeze mnie komendy i sie nie boja. Naprawde nie bylo sytuacji zeby ktos sie przyczepil proszac o zalozenie kaganca, czy zapiecia na smycz, zwykle komplementuja, ze taki grzeczny i dobrze ulozony. Tutaj praktycznie zaden pies nie chodzi w kagancu. Ja osobiscie nie widzialam.. wiec da sie? da, to tylko kwestia wiedzy i nastawienia ( pozytywnego) Oczywiste jest, ze jak masz psa, ktory jest agresywny, nie slucha sie nie pozostawisz go bez smyczy czy kaganca. Ja też mam dużego psa i tak jak Twój jest bardzo łagodny. Jednak zawsze zakładam psu kaganiec (nie tylko do autobusu) Dlaczego - bo sam jego wygląd odstrasza. Wiem że ludzie sie go boją bo wygląda groźnie. Ludzie się boją koło niego przejść. Dlatego idę na kompromis, zakładam psu kaganiec (chodzi też zawsze na smyczy) i mam święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nbnvnbbnv Nie spodobało mi się twoje stwierdzenie "paniusia z yorkiem w torebce". Ja mam yorka, nie jestem paniusią ani tym bardziej nie noszę go w torebce Mnie bardziej wkurzają mamusie z ogromnymi wózeczkami. Jak wejdą takie 3 to kaplica Jej pewnie chodzilo o to, ze czesto mozna spotkac panny ubrane na rozowo wlasnie z yorkiem w rozowej torebeczce ;) ja mialam yorka i chodzil na wlasnych nogach, reagowal na wszystkie komendy ku zdziwieniu ludzi i czesto chodzil na smyczy niesionej w zebach przez rottweilerke :) trzymala go krotka :) ps. Ja bym, cie wkurzala na bank- nie dosc ze z wozkiem, to jeszcze z psem/psami ;) na szczescie zadko podrozuje komunikacja miejska ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbnvnbbnv
Miła - ja zrezygnowałam z komunikacji miejskiej tuż po zdaniu egzaminu na prawo jazdy, w lutym, ale czasami jestem zmuszona skorzytać z autobusu/tramwaju :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włascicielka agresywna to
pies taki sam. Poza tym każdy pies może być agresywny. oto przykłady z netu. ___________ http://www.zadajpytanie.pl/pyt/6922/pogryzienie-przez-psa---tryb-postepowania Witam Mam pytanie, pies znajomych pogryz siostrzenicę. Znajomi chcą zapłacić za leczenie siostrzenicy, są to zapewnienia ustne, ale chciałabym mieć to na piśmie. Proszę o pomoc do kogo mam zwrócić się o pomoc, czy do prawnika, czy na policję?? Pogryzienie było w domu u znajomych. Siostrzenica była u ich córek, bawiła się z nimi, znajomi byli w drugim pokoju, gdy pies zaatakował siostrzenicę. Pies (buldog) pogryzł jej twarz. Czeka ją prawdopodobnie kilka operacji plastycznych. Proszę o pilna odpowiedź http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3722829 wczoraj mojego malego psa (trzymalam go na smyczy) zaatakowal buldog. byl spuszczony ze smyczy i bez kaganca. dosyc mocno go pogryzl, po polnocy musialam szukac weterynarza. dostal zastrzyki, antybiotyki ale to nie koniec leczenia. czeka nas jeszcze kilka wizyt u weterynarza. moj pies caly czas lezy, wogole nie mozne ustac na nogach, na dwor go wynosze ale mimo wszytsko nie moze sie zalatwic, cala noge i podbrzusze ma spuchniete, pogryzione i krwawi. dzisiaj spotkam sie z tym wlascicielem i nie wiem czy wziasc od niego pieniadze za wczoraj czyli wetrynarza i leki (prawie 100 zl). czy wziasc wieksza kwote na kolejne wizyty(najblizsza w srode), czy rozliczyc sie z nim na koniec.na wszystkie wizyty u weterynarza bede miala fakture ale wystawi ja dopiero na koniec leczenia, ja potrzebuje tych pieniedzy bo sama pracuje i po prostu nie mam z czego oplacac kolejnych wizyt. co byscie zrobili na moim miejscu? wogole mam nadzieje ze on bedzie chcial pokryc koszty, ale jesli nie? to co wtedy zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem za niego pewna w stu procentach, ale jednak jest to pies i nigdy nie wiesz jak zachowa się w nieoczekiwanej sytuacji. zaprzeczasz sama sobie... a ja wiem jak moj pies sie zachowuje w roznych sytacjach. Znam psychike psow i wiem kiedy musi miec smycz, a zadko zdarzaja sie sytacje kiedy moze byc agresywny, poza tym nie nikogo nie ugryzie bez mojej komendy :P a co do mastifa- moj kolejny pies bedzie tej wlamnsie rasy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glistha 69
he:D a moja mama ma agresywnego yorka i jakby jeździła autobusem musiałaby mu na pewno zakładać kaganiec. Nie tylko rasy agresywne mogą zrobić krzywdę. Ludzie, przepisy nie zostały wymyślone na ozdobę. Dla własnego świętego spokoju zakładajcie psom kagańce, nigdy nie wiecie czy nie znajdzie się osoba, bądź przedmiot która zwierzę przestraszy i stanie się agresywne... Wiecie jakie są przepisy przy najmniejszym zadraśnięciu? Ja nie miałam rany szarpanej tylko wielkiego siniaka i trochę zdartej skóry, ale jak mi to polano wodą utlenioną to się spieniło... więc pogotowie, zastrzyk detoksynocśotam, musiałam donieść zaświadczenie o szczepieniach psa, oraz o tym ŻE BYŁ NA 3 DNIOWEJ OBSERWACJI u weterynarza. Miałam ogromne szczęście że znałam właścicieli psa, że byli w porządku, że pies był szczepiony. A stresy mój i ich? Za obserwację musieli zapłacić. Jeśli olejecie osobę ugryzioną lub tylko zadraśniętą grożą jej bolesne zastrzyki przeciwko wściekliźnie, które nie są obojętne dla zdrowia dzieci i przyszłych mam.... Odrobinkę wyobraźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o prosak przylazł :D
Zdzira jedzie cię równo spierdolcu z paznokciem w gębie , stąd ta złość? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o prosak przylazł :D
ale podszyw idealnie cię oddaje, więc nie pierdol :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymarzona
Nie dalej jak w zeszlym tygodniu u mnie w parku straz miejska robila ,,lapanke''na wlascicieli psow ktore biegaly bez kagancow,wiecie ile kosztuje taka przyjemnosc? 200zl,niektorzy wlasciciele nie chcieli sie przyznawac do swoich psow ale jak zamierzali spierdalac przed straznikiem to ich pies za nimi,troche ubawu bylo,ale wszyscy wlasciciele peow bez kagancow dostali mandaty po 200zl. To ze pies ma miec kaganiec to nie jest widzi mi sie tylko obowiazek,i kazdy wlasciciel zabulilby kare gdyby ktos zglosil by ze pies jest bez kaganca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie szalej dziewczyno
Miła w dotyku a jestes pewna na 100% jak twoj pies zachowalby sie w razie wypadku / katastrofy / ataku / lub innej rownie dziwnej sytuacji ekstremalnej?? NIE! nie wiadomo nawet jak czlowiek by sie zachowal, jak ty bys sie zachowala, a co dopiero pies, ktory kieruje sie calkowicie innym instynktem. wiec przestan pieprzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze sie tak nie zdazylo, zeby pies bez powodu kogos zaatakowal, to wina ludzi nie psow. Nie znajomosc zachowan, psychiki psa wlasnie tak owocuje.. Dzieje sie tak rowniez wtedy kiedy nie umiejetnie ulozymy psa/ nie ulozymy go wcale. Czesto jest tak, ze pies nie zna swojego miejsca w stadzie i potem sie dziwia ludzie, ze ugryzl.. temat rzeka, a nie chce mi sie sobioe humoru psuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zaprzeczam sobie. Znam go i doskonale wiem jak reaguje, ale ile jest sytuacji, które nawet na myśl ci nie przyjdą, więc nie wiesz jak wtedy psiak to odbierze, szczególnie, jeżeli będzie to dla niego nowa i stresująca sytuacja. Nie chcesz, to niech twój pies nie chodzi na smyczy :) Mój będzie chodził, żeby wszystkim żyło się łatwiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13:04 kasiuniaaczekoIadaa psychiczna jestes popie**olona. odpie**ol sie wywloko ode mnie i od mojego psa. bede chciala to nasram mu do ryja i gowno mnie przepisy! Cóż za miłośniczka zwierząt :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio mialam bliskie spotkanie z pania policjantka= rozmowa Powiedziala, ze moj pies jest piekny i zapytala czy to pies czy suka :) ps. byl bez kaganca i bez smyczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiuniaa Wyszło szydło z worka jaka ty jesteś, najpierw nas pouczasz jacy my nie jesteśmy, a teraz sama jesteś taka jakl z rynsztoka zdzirą <stop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ne szalej dziewczyno- wiem jak moj pies zachowalby sie w razie np ataku ( rozumiem ze o atak na mnie ci chodzi) a gdyby byla jakas katastrofa, no to czy malby smycz czy nie niewiele by zmienilo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy gdzie spotkałaś panią policjantkę. Jeżeli w parku to widać, ze pani nie przestrzega przepisów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te akurat wlasnie w parku, ale jak codziennie chodze po moje dziecko do szkoly spotykam kilku roznych w roznych miejscach i zawsze ich reakcje sa zblizone= sympatyczne, aha chwala mnie za to, ze sprzatam po niej :D To nie dzieje sie w Polsce- podkreslam, tu ludzie sa zwykle przyjazni, a nie zlosliwi- nawet policjanci :D A jak jeszcze mieszkalam w Polsce, policjant, ktory 'wpadl w oko' mojej suce ( w sumie mi tez, przystojny bardzo i wyyyysoki byl ;) jak ta zaczela go obwachiwac powiedzial- ej ale ja lubie swoje nogi :) hehe na co ja zawolalam ja,wydalam komende siad, zostan i odeszlam z nim kilka krokow na czas rozmowy dalej zeby sie nie bal ( byl wypadek kolo mnie, ja bylam swiadkiem) i wiesz, on tez nic nie wspominal na temat kaganca a nawet smyczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×