Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

budząc się

Bóg jest lepszy od LSD

Polecane posty

Gość *free* to ohmmmmm
;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypadkiem
free dzieki za odpowiedź Zapytam jeszcze: co robisz jak widzisz, że ktoś Ci blisko czyni zło, czy jakoś reagujesz czy czekasz aż sam zrozumie, że się oddala od Boga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypadkiem
miało być .... ktoś Ci bliski.... przepraszam za błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Free, piszesz to co bym napisał i język jakiś podobny;) Przynajmniej ja widzę podobieństwo :) Bardzo, bardzo dziękuję :) Jest dobrze, prawda Free? Miłego dnia, bardzo miłego 🌼 dla Wszystkich oczywiście ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budzac sie nauczyl sie jak
jak stawiac znaczki na kafe :D tylko nie przesadz z tymi 😍👄 :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *free*
do budząc się: jest dobrze, bo jesteśmy wszyscy w rękach Boga a z nich nie da się wypaść :) Czymże jest grzech małego człowieczkiem w porównaniu z ogromem Bożej miłości? Jak widzimy jasno, że każdy grzech wynika z braku miłości, to łatwo jest nie oceniać i nie potępiać nikogo lecz starać się, by tej miłości było w świecie coraz więcej ❤️. Podobny język? Jasne, że tak. Oboje mówimy językiem ludzi wolnych. To takie nowe esperanto ;) do przypadkiem: co robię, gdy widzę, że ktoś bliski mi zagubił się? Modlę się za niego/nią tzn. oddaję tą osobę Bogu. Proszę o światło dla niej. Cóż ja mogę? To Bóg czyni cuda, jak jestem tylko małym ludzikiem, który się stara żyć najlepiej jak potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budząc się ma dzisiaj odjazd
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypadkiem
:)) budząc się, he he he czy pisząc o sercu *free* : .." Twe serce jest jak galaktyka" nie popełniłeś "oceniania", którego się tak wystrzegasz? ;-P Czy pozytywne ocenianie jest ok? :)) :)) :)) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze mam odjazd, muszę tylko dbać by nie był to zjazd, lecz ouwer dy rejnboł, sou haj, przecież ten topik po to byście i Wy, byśmy my wszyscy ćpali 100% Bóg, lepszy od LSD i heroiny, przypominam. Wasz diler smutku kiler :D Bożżże, tylko żeby Free nie przestraszył/a się. Free wracaj tu i pisz, a my będziemy czytać, wraaaaaaacaj, poważnie wołam, wracaj tu już...................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie oceniam Free. Każdy jest jakości jak Bóg. Gdy piszę, że jesteś w swej pierwotnej naturze doskonała, to nie oceniam, tylko przypominam to co jest. Gdybym pisał, że jesteś dobra, bo robisz to i to, to oceniałbym. Bo to mieściłoby się w dualistycznym zakresie oceny: dobra -zła. Sugerowałoby na przykład, że jakbyś tego nie robiła, to nie byłabyś dobra. Czyli oceniam Cię w relacji do jakichś kryteriów. Gdy piszę, że jesteś zawsze doskonała i nie ma znaczenia co robisz, jak wyglądasz, itd., to przypominamy sobie Twoją doskonałość, która jest i nie zależy od żadnych kryteriów. Ta doskonałość jest, nawet jak jej nie pamiętasz. Nie wiem czy to dla Ciebie jasne. Ale to nie ja mam dzisiaj dyżur :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypadkiem
No, dobra. :)) :)) Rozumiem to Twoje postrzeganie człowieka jako istoty doskonałej. Ale gdybym przyznała się Tobie, że w przeszłości zrobiłam coś naprawdę złego 😭 czy byłbyś w stanie dalej uważać, że jestem bez skazy, idealna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohmmmmmmmmmmmmmmm
Nie jestem *free*. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *free*
budząc się - dokładnie tak jest - każde ludzkie serce jest jak Galaktyka :) Każdy powinien być szczęśliwy, jak nie jest, to powinien wiedzieć, że zamknął oczy i chwilowo nie widzi Słońca. Można znieść każdy sen, każdy nocny koszmar, gdy się wie, że się śni, prawda? Jaka to ulga obudzić się rano ze świadomością, że to był tylko sen... :) Tak samo jest z człowiekiem i życiem tutaj. Wszystkie nasze problemy, smutki to tylko sen.... Czasem jest bardzo realny, czasem boimy się, że to koniec, że umieramy, że zostaniemy pożarci, zniszczeni, a to tylko sen... Ci, którzy już wiedzą, ze śnią, mają łatwiej :) Lżej znosić życie, no i pragnienie obudzenia się zaczyna być mocniejsze niż jakiekolwiek pragnienie związane ze snem. Każdy smutny, zrozpaczony, zagubiony albo "zły" człowiek śni głęboko, tak mocno, że całkowicie utożsamia się w tym momencie ze snem. Jak można się złościć, gniewać na śpiących, nieświadomych? Można tylko się budzić i, tak jak Autor, mówić o tym do tych, którzy chcą słuchać :) Choćby tu na kafeterii. Całkiem przyjemny zakątek internetu :) 🌼 pozdrowienia dla wszystkich 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *free*
przypadkiem, skoro tu już jestem, to powiem Ci co ja czuję. Mogłaś zrobić coś bardzo złego. Każdy z nas ma na koncie uczynki, z których nie jest dumny, prawda? Gdy patrzysz na to z perspektywy widzisz, że było to złe, tzn. wyrządziłaś komuś krzywdę, zawiodłaś kogoś itp. Zamiast się zamartwiać i zaniżać swoją wartość - oddaj to Bogu. Jesteś już innym człowiekiem, tamto zło wyrządziłaś we śnie, w stanie "braku miłości". Nie masz powodu czuć się winna, cokolwiek to było! Jest takie powiedzenie "Bóg wybacza, człowiek nigdy" i jest w tym głęboka prawda. Pozwól Bogu by Ci wybaczył. To wystarczy. Jeszcze raz powiem, nie ma grzechu, który mógłby popełnić człowiek, którego Bóg nie wybaczyłby. Jesteśmy naprawdę dziećmi Boga. Matka, ojciec wybaczą wszystko swoim dzieciom. Myślisz, że Bóg nie jest nieskończenie bardziej wyrozumiały niż najlepszy ziemski rodzic? Cóż człowiek może zawinić przeciw Bogu? To tylko ludzkie ego i kościoły stworzyły "grzechy śmiertelne", niewybaczalne itd bzdury. Uśmiechnij się i żyj wolna od winy :) Nie masz żadnej. Uwierz mi na słowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty free nie badz taka pewna
swego a autor o nicku ohmmmmm byl madrzejszy od tej fre sri :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypadkiem
Dziękuję Free 🌻 Jest wiele prawdy w tym przytoczonym przez Ciebie powiedzeniu: "Bóg wybacza, człowiek nigdy". Pracuję usilnie nad tym by pozbyc się poczucia winy. Łatwiej przyszło mi wybaczyć innym ludziom moją krzywdę niż sobie samej swoją winę. Nie wiem od czego to zależy? Od wychowania, od wrażliwości, od takiej a nie innej konstrukcji psychicznej? Może jestem jeszcze zbyt głęboko uśpiona i choć poczucie winy i tego, że jakby nie "odpokutowałam", pojawia się coraz rzadziej, to jednak mam z tym problem. Wiele mi daje ten topic. Cieszę się, że nadal tu pisujecie. Przepraszam, że magluję tak ten problem. Pozdrawiam, miłego wieczorku. :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZYTAMY CZYTA
tak durnie wstawijcie te swoje kwiatki i serduszka i usteczka:D co takie cool :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *free*
Pozdrawiam „budząc się - dziękuję, że tolerujesz moje harce na Twoim topiku ;) Pytanie „Przypadkiem o oceny i wine pobudziło moje natchnienie - owoce tego ponizej. Nic, czego bys juz nie powiedzial, w ten czy inny sposob, ale temat jest naprawde tak wazny... Przypadkiem - Czym jest ocena kogoś, czegos? Dlaczego wszyscy trąbią o „nieocenianiu jak o jakiejś cnocie? Gdy mówię „maki są czerwone jest to stwierdzenie faktu. Gdy mówię „Basia jest nauczycielką jest to też stwierdzenie. Nie ma w tym oceny. A gdy powiem „Kazek jest złodziejem - tak, też stwierdzam po prostu fakt. Kazek ukradł samochód i go sprzedał. Jest złodziejem. To fakt. Gdy powiem „Basia jest świetną nauczycielką: umie tłumaczyć i lubi dzieci, to też jest to stwierdzenie. Nawet, jeśli powiem „Basia jest lepszą nauczycielką niż Ewa to może być proste stwierdzenie stanu faktycznego - Ewa najwyraźniej minęła się z powołaniem, nie panuje nad klasą, nie umie tłumaczyć, nie lubi dzieci. A co gdy powiem „Kazek jest świetnym złodziejem? Kradzieży dokonał koncertowo, dopracował akcję w najdrobniejszych szczegółach.. To fakt: Kazek jest w swoim fachu wybitny. Ocena pojawia się zawsze, gdy przestajesz być świadkiem, obserwatorem, gdy „włączasz emocje. Jeśli potępiasz Kazka, jego sposób zdobywania pieniędzy, to jest to ocena. A co powiesz, gdy dowiesz się, że Kazek ukradł bo był w rozpaczy, potrzebował pieniędzy na operację swojej śmiertelnie chorej matki? Gdy dowiesz się, że biznesmen, któremu Kazek ukradł auto był znanym oszustem, który doszedł do majątku wieloma przekrętami i z krzywdą wielu ludzi? Już nieco inaczej wygląda czyn Kazka, prawda? Oczywiście, społeczeństwo stworzyło normy zachowań, żeby zachować porządek, nie wolno kraść, zabijać itd. Ocena jest jednak czymś innym. Mordercę trzeba izolować, bo jest niebezpieczny i zagraża innym ludziom, to jasne. Można go jednak z miłością skazać na więzienie! Można widzieć w nim zagubioną, totalnie zagubioną, zdesperowaną duszę, która potrzebuje czasu, by się tu odnaleźć. Można go nie oceniać. To jest jedyna furtka do jego resocjalizacji! Nie możemy oceniać z prostej przyczyny: nie widzimy, nie możemy widzieć całej sytuacji, wszystkich powiązań między ludźmi, ich wspólnej karmy itd. Dlatego oceniając zawsze jesteśmy w błędzie. Ocenianie prowadzi do uprzedzeń, do izolacji ludzi, do nieszczerości. Oceniając zawsze włączamy ego. Zawsze. Popatrz na kafeterię - tu jest festiwal szybkich ocen i hasającego bez umiaru ludzkiego ego. Gdy ktoś ma problem, np. kobieta jest mężatką i zakochuje się w innym - co robi kafeteria? Ciska na nią gromy, wyzywa od najgorszych itd. Zaraz pojawia się stado kobiet łasych na dowartościowanie się jej kosztem, każda ma satysfakcję „ja jestem lepsza, ja nie zdradzam. To jest typowa gra ego. To kochamy nade wszystko - poczuć się lepszym. Kazek jest złodziejem - ja jestem lepszy, przynajmniej nie jestem złodziejem. Albo „jestem lepszy, bo ukradłem tylko batonik w sklepie, nie samochód. Co za ulga! Są gorsi ode mnie, mogę spać spokojnie, jestem na suchym gruncie a on w bagnie. To jest ego. Ego jest bardzo, bardzo przebiegłe. Nie zawsze jest tak prosto je zidentyfikować, często przyjmuje maski pokory, pobożności itd. Często religijni ludzie tuczą swoje ego swoją religijnością „ja jestem taki dobry, taki pobożny, taki pokorny - jestem w tych cnotach lepszy niż ty - pokora i lepszy?! - gdy jesteś obserwatorem łatwo możesz zlapać świętoszka na odgrywaniu tej gry. A nieśmiałość? Kolejna gra ego. Nieśmiała osoba jest nieśmiała, bo jest skoncentrowana na tym, jak odbieraja ją inni - czymże to jest jak nie ego w czystej postaci? Ona nieustannie ocenia i się porównuje i tego samego się boi. Gdy zaprzestajesz ocen masz szansę doświadczać rzeczywistości o wiele pełniej. Bycie obserwatorem jest bardzo przyjemne. Po prostu patrzysz i widzisz - tyle. Dostrzegasz o wiele więcej w ludziach, o wiele głębiej, gdy nie przyczepiasz im etykietki. Etykietka przyklejona na początku przesłania dalszy kontakt, patrzysz przez pryzmat swojej oceny, który zniekształca, wykrzywia obraz. Często uniemozliwia komunikację,. Otwiera pole manipulacji tzw. wizerunkiem. Wbrew pozorom, gdy nie oceniasz, łatwiej zobaczysz prawdę, np, ktoś nie jest szczery, chce Cię oszukać - jasniej to zobaczysz, gdy pozostaniesz obserwatorem, gdy pozostaniesz „z boku. To, co dotyczy nie-oceniania innych fajnie jest zastosować przede wszystkim do siebie. Ludzie kochają pojęcie „winy i robią z nią jedną z dwóch rzeczy - zrzucają na innych albo biorą na siebie. To też gra ego! Popatrz, czując się winna nadajesz sobie wartości. Ta wina jest twoim majątkiem, twoim dorobkiem życia, wina i kara, bo to idzie razem. Gdy popatrzysz na swoje „winy z dystansu, jakby nie dotyczyło to Ciebie, jakbyś patrzyła na inną osobę - znała jej stan umysłu, jej uczucia, jej skruchę, jej cierpienie, powiedz - wybaczyłabyś jej? Więc zrób to! Wybacz jej. To potężne narzędzie psychologiczne - wybaczyć. Żyłaś jak umiałaś. Teraz nie zrobiłabyś tych błędów. One są przeszłością. Zostaw je w grobie przeszłości. Mówisz, że zrobiłaś coś złego? Powiem Tobie, że ja też. Rozumiem Cię doskonale, bo przez lata borykałam się z poczuciem winy i podświadomie dążyłam do tego, by życie mnie ukarało. Prowokowałam karę. Ludzie mi wybaczyli, tak naprawdę nie mieli nawet do mnie żalu, ale ja nie mogłam sobie wybaczyć. Dopóki nie oddałam tego Bogu, dopóki nie zrozumiałam, że to moje ego przypisuje moim winom taki ciężar. To jest ludzkie ego, które żywi się naszym poczuciem winy, staje pomiędzy człowiekiem a Bogiem, pasie się naszym przygnębieniem i smutkiem. Zobacz to jasno, a poczujesz ulgę. Popatrz na siebie jak na dziecko - jaką winę może mieć małe dziecko? Wyleje mleko? Rozbije szybę? Przewróci wazon? Czym my jesteśmy w stosunku do Boga jak nie takimi nieporadnymi maluchami? To nasze ego nie godzi się być małe, dlatego nasze winy też muszą być słusznych rozmiarów, solidne, porządne, nie byle jakie, ale na miarę naszego dużego, wypolerowanego, błyszczącego ego :). Popatrz, jaka to gra! Trudno puścić nasze poczucie „ja, które budowaliśmy i pielęgnowaliśmy przez cale życie. Społeczeństwo promuje duże ego, popatrz na polityków, na artystów, na kapłanów... Popatrz i się śmiej, bo najczęściej za nadętą fasadą siedzi mały, skulony chłopiec albo mała, przerażona dziewczynka i drży ze strachu. To jest wprost proporcjonalne, im większe ego tym wiekszy lęk skrywa. A taka sztuczna fasada ego ma to do siebie, że wciąż trzeba ją podtrzymywać, podpierać, reperować... wiesz jaka to ciężka praca? ;) Gdy popatrzysz bez etykietek, bez ocen, sięgniesz poza czyjś wizerunek, poza pozory - spokojnym, czystym wzrokiem -zobaczysz to wszystko jasno. Zobaczysz też więcej - po prostu człowieka, takiego jak Ty czy ja. Poczujesz równość ludzi. To wspaniałe uczucie. :) Pozdrawiam i znikam, praca wzywa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znikaj zanikaj gupia babo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfs
znalazla sie najmadrzejsza :D we lbach im sie poprzewracalo od wymadrzania do garow kretynki tylko nie przeskocz pana boga:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypadkiem
Dziękuję Ci *free*, że podjęłaś ten temat. Szkoda, że z podobnymi słowami nie spotkałam się wcześniej, gdy tak bardzo cierpiałam, że aż chciałam umrzeć. Teraz wiem, że sama siebie krzywdziłam przez wiele lat. Bardzo się staram być obserwatorem i wobec siebie i wobec innych ludzi. Jeszcze łapie się na tym, że zdarza mi się oceniać. Ale już wiem na czym polega ten proces myślowy i jest coraz lepiej. :)) Nic nie jest przypadkiem, wszystko jest po coś. To prawda, że uczymy się przez całe życie. "free" pozdrawiam serdecznie 🌻 , miłego i słonecznego dnia. Pozdrawiam również Autora tego topicu ''budząc się" oraz wszystkich czytających i piszących.🌻👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypadkiem nie jest wcale przypadkiem W drodze do Boga z drogi tej już nie zawróci Ohmmmmmmmm spogląda budzącym się okiem mądrości Free nadzieję rozsiewa Merkaba za Wszystkich się modli Anna-Lena Kuzguwu Podświadomość John Edek Wą 20DOLLAR2SURF Muskatnus Aa.. i alfabet zdwojony Kalina Pytająca AprilSkyy A jak...? Aż tak Wszyscy woal mgły znika Kibice udają los hooliganos Lub w milczeniu spoglądają Bliscy którzy są krwioobiegiem naszego życia Rozwiewają się halucynacje różnic Iluzje inności znikają Budzimy się do naszej Jedności My którzy zawsze jesteśmy razem My To My Na zawsze Razem Bóg uśmiecha się czule Dobranoc 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje. Nie zawroce. Jeszcze nigdy nie czulam kazda komorka mojego ciala, ze jestem na wlasciwej drodze. P.S. W pierwszym momencie myslalam, ze piszesz pod nowym nikiem. A tu prosze. Kolejna wspaniala Osoba ktora rozsiewa swiatlo, czytajac jej wypowiedzi nie przestawalam sie usmiechac. To chyba naprawde jakies cyt. "nowe esperanto"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Bogiem!
gdfs -ja jestem Bogiem,a ty niczym.mogę was stłuc jak szkło, bo Bogiem jestem,uczynię co zechcę klękaj/ć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Bogiem!
Jem kupę!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×