Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

budząc się

Bóg jest lepszy od LSD

Polecane posty

Gość merkaba.
moja papka ma kolor ciemnego brązu. Namaszcze cię moim blogoslawionym smrodkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budząc sie
Moja papka ma kolor Boga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abdulrahmah
Łaaał. Ale się ten temat rozwinoł.Jak go przestałem czytać to miał tylko pięć stron To już nie jesteś dilerem? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abdulrahmah
Lucyfer ma swoją przyboczną gwardię. Nie chcę się silić na jakieś ich nazwy, zresztą nie interesuje mnie to. Ale starsi egzorcyści mówili mi, żebym, kiedy przychodzi do egzorcyzmowania, zadawał zawsze trzy pytania: kim są, jak weszli i czego się trzymają. Dlaczego jest to tak ważne? Dlatego, że kiedy on mi się przedstawia, to nie jest tylko imię i nazwisko, jak dowód osobisty. Za tymi imionami stoi działanie: to, za co są odpowiedzialni. Są więc demony odpowiedzialne za czarownice, za czarowników, za wróżki, za morderców, gwałcicieli. Za każdym wszeteczeństwem, jakiego człowiek się dopuszcza, stoi jakiś demon, który kusi tego człowieka. To nie jest prawda, że wszelkie zło na świecie jest wynikiem działania szatana. On twoimi i moimi rękami chce czynić zło! On ciebie i mnie chce zrobić swoim niewolnikiem. On tobie i mnie chce wydawać rozkazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abdulrahmah
Ale nudny podszyw :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abdulrahmah
Ale nudny podszyw :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abdulrahmah
Jem kupiane rodzyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abdulrahmah
Ten już ciekawszy:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diabeł tak szybko nie odpszcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diabełłł
Odpuściłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abdulrahmah
Dusze czyśćcowe nie mogą dla siebie zrobić niczego więcej, prócz tego, że cierpią. Cierpienie jest ich jedyną modlitwą, pracą, wreszcie sposobem, dzięki któremu zbliżać się mogą do celu. Wiele natomiast mogą dla nich zrobić ludzie. Bóg, w łaskawości Swojej, dozwolił, by Kościół Wojujący mógł wspierać bolesną bezsilność Kościoła Cierpiącego. Każda Msza Św., każda myśl, modlitwa, wyrzeczenie czy ofiara w ich intencji poniesiona ma dla dusz czyśćcowych ogromne wprost znaczenie. Czymś bowiem równie nieodzownym, jak pożywienie dla ciała, jest dla pokutującej duszy modlitwa. Cierpiący w Czyśćcu są jak żebracy... Czekają, by im ktoś rzucił jałmużnę... Czasem wieki całe czekać muszą i gdyby nie nieustanna za wszystkie dusze w Czyśćcu ofiarowywana modlitwa Kościoła, wielu z tych nieszczęśliwych czekałoby daremnie. Świat szybko zapomina o tych co odeszli a oni, odarci ze wszystkich ludzkich naleciałości, z całej fałszywej godności czy dumy w jakże niewysłowienie bolesnym opuszczeniu czekają wsparcia! Najbiedniejszy ubogi, najskromniejszy nędzarz jest królem wobec cierpiącej duszy. Cierpieniem, chorobą, kalectwem, głodem czy opuszczeniem może się jeszcze zasługiwać Bogu, może cierpliwie wszystko znosząc, zaskarbiać sobie Jego łaski i zmazywać winy. Dusza czyśćcowa jest zdana już tylko na jałmużnę miłości i pamięci bliźnich, jałmużnę, o którą w dodatku sama upominać się nie może. Duszom, z niektórych kręgów Czyśćcowych, wolno czasem z dopustu Bożego śnić się lub zjawiać ludziom. Jest to jedyna forma, w której prosić mogą o pomoc. Ludzie zazwyczaj jednak sny lekceważą, a owych nieszczęsnych zjaw tak się lękają, że rzadko kiedy przyjdzie komuś na myśl pomodlić się za nią, dać na Mszę św. lub ofiarować na jej intencję cierpienie lub dobry uczynek. Nie myślą, że znak z tamtego świata przyjść może tylko za wolą i zezwoleniem Bożym i że dlatego nie wolno go lekceważyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednak nie
Wszystko jest takie jak powinno być. Wszystko jest w porządku. To my sami sprowadzmy na siebie koszmary pod tytułem: choroba, lęk, cierpienie i na końcu śmierć. To tylko nasz iluzja. Śmierć nie istnieje. Przebudzimy się z tej iluzji zwanej życiem na ziemi i zaczniemy żyć naprawdę w BOGU. Bóg czeka z miłością na przebudzenie każdego z nas. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednak nie
Każdy dzień jest dobry by zacząć się budzić. A Ty czy dostrzegasz już tę iskrę w sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wszystkich Świętych Święto
Zmarłych :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzien umarlakow jest okropny
co za fatalny dzien , szczegolnie jak ktos ma na grobach kogos bliskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednak nie
Dla kogo fatalny? Nie dla tych, dla których wędrówka na tym swiecie dobiegła końca. Oni już nie cierpią. Są w domu Ojca prawdziwego. Pozbądźmy się egoistycznego myślenia. To nam tu źle bez Nich? To nad sobą płaczmy, bo nie wiemy kiedy skończy się ten koszmar zwany życiem ziemskim. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednak nie
mam tu kilka nickow :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednak nie
jednak nie jem kupy :D🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednak nie
:D 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednak nie
Szampan na cmentarzu to jest to :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednak nie
No, szampan to już przesada, ale Cyganie piją na cmantarzu za zdrowie swoich bliskich zmarłych. Np. :D 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutro dzień zaduszny
i też na cmentarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za zywot
Moze ci zmarli maja juz lepiej, ehhhh .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abdulrahmah
zależy ktuzy gto nagrzeszył to cierpi w czyscy lub w piekle a kto zdarzył odkupic sie od win za rzycia ten idzie prosto do nieba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abdulrahmah
Jest taki jeden cudowny dzień w roku, kiedy męki całego Czyśćca zostają na jedną dobę zawieszone. To Dzień Zaduszny. We wszystkich nieprzeliczonych Kręgach, na wszystkich poziomach i piętrach niby w bezdennej czeluści gigantycznej kopalni mąk nastaje świąteczny spokój i cisza... Dusze odpoczywają... Nie cierpią... Jak dopływ świeżego powietrza chłodzi je wytężona, zbiorowa modlitwa wojującego Kościoła. Jakaż to ulga! Cóż to za miłosierne wytchnienie! Cały chrześcijański świat, w jednym wielkim porywie współczucia, tęsknoty i miłości, prosi Niebo o łaskę światłości wiekuistej dla zmarłych. Nawet ci ludzie, którzy zazwyczaj o zmarłych nie pamiętają, przychodzą w tym dniu na cmentarz, zmówić choć jeden pacierz, zaświecić choć jedno światełko... Jeśli jednak ktoś nie może być w tym dniu na cmentarzu, może równie dobrze wspierać zmarłych modlitwą i myślą z daleka od ich grobu. Najważniejszą jest intencja ofiary. Obecność na grobie nie jest nieodzowną. Szczera modlitwa zawsze daną duszę odnajdzie i ulży jej w cierpieniu. Bardzo jednak ważnym jest zachowanie się na cmentarzu. Wchodząc tam, wchodzi się w dom umarłych, gdzie obowiązują ich prawa. Dusze cierpią, kiedy się bezmyślnością i gwarem zakłóca powagę tego miejsca. Boli je to i obraża. W dniu zadusznym wzmaga się na świecie obecność i działanie Duchów. Gdyby ludzie umieli wsłuchać się w ten drugi, nadprzyrodzony świat, niejedno by wtedy wyczuli. Każda ofiara, moralna, fizyczna, czy materialna ma zawsze, ale w szczególności w Dzień Zaduszny, ogromną, realną wartość dla dusz czyśćcowych. Można za nie ofiarowywać każdy drobiazg. Już choćby sam trud pójścia na cmentarz, niesienie wianka, ścisk w tramwaju, zziębnięcie, przemoknięcie wszystko! Trzeba tylko świadomie to ofiarowywać. Intencja nadaje ważność i znaczenie każdemu wysiłkowi. Tak samo, jak miłosierna intencja uświęca, bezmyślne nieraz, mechaniczne odklepanie pacierza przez dziada, któremu się daje jałmużnę z prośbą o modlitwę za zmarłego. Człowiek w intencji ulżenia duszom, daje Bogu to fizyczne światełko bo tylko takie dać może i prosi Go w zamian o światłość wiekuistą dla zmarłych. Bóg tę ofiarę przyjmuje i wymienia fizyczne światło na światło duchowe, którym rozjaśnia duszom dręczącą ciemność. Jest bowiem jakiś tajemniczy związek między takim żywym, intencją uświęconym płomyczkiem, a ciemnością świata pozagrobowego. Można za dusze w Czyśćcu brać na siebie ból fizyczny. Znam wypadek, gdzie kilka osób ofiarowało się cierpieć w Dzień Zaduszny w intencji ulżenia duszom zmarłych. Choć wszystkie były poprzednio zupełnie zdrowe, w chwili, kiedy to postanowiły, zasłabły równocześnie. Ból głowy, zębów, krzyża, łamanie w stawach, kurcze... Punktualnie o godz. 12-tej w nocy, wszystkie te dolegliwości znowu równocześnie ustąpiły. Wiem od moich świętych opiekunów, że za takie choćby lekkie i krótkie cierpienia, wzięte na siebie przez żywych w intencji niesienia pomocy duszom cierpiącym. Bóg zmniejsza nieraz zmarłym długotrwałe i srogie męki Wiem też od Nich, że gdy się pragnie za jakąś specjalną winę zmarłego przebłagać Boga, należy ofiarowywać przezwyciężenia, przeciwne tej jego winie. Więc np. za skąpca jałmużnę, za bezbożnika modlitwę szczerą i gorącą, za oszczercę milczenie itd. Najwięcej łask uprosić mogą duszom w Czyśćcu cierpiącym dzieci. Męczeństwo z miłości Boga świadomie poniesione, przekreśla od razu wszystkie kary czyśćcowe. http://www.taw1.republika.pl/horak.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znowu merkaba w pomarańczy?
:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abdulrahmah
Weź sobie wynajdź własnego nika :D , podszywie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merkaba.
jam jest tu i jam JAM ŁASICA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość męrkaba
😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czegoś tu nie rozumie. Skoro dusze są podzielone na niebo i piekło to po co sąd ostateczny? Z prochu powstał człowiek i w proch się obraca. Czekając na sąd Boży. Gdzie niebo? Piekło? Kto siedzi w piekle skoro Bóg szatana stracił na ziemię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×