Skurcze przepowiadające a poród

Witam mam problem...jestem w 36 tyg ciąży a skurcze przepowiadające zaczęły mi się już w 33tc choć od tyg mam takie bule że aż odskakuję (jak na okres plus w pochwie są bardzo nieprzyjemne...) budzę się przez to bardzo często w nocy...aha i czasem mam taki ból brzucha że nie mogę się wyprostować nie wspominając o kręgosłupie który mnie boli od początku ciąży choć teraz to się bardzo nasiliło...i nie wiem czy mam jechać do szpitala bo pomyślą że jakaś wariatka przyjechała...a ginekologa mam na 19.08-hmm może poczekać ?? pomóżcie i dziękuje za wszystkie odpowiedzi....

Ja to bym szybko poszła do lekarza i nie ważne na kiedy masz lekarza z takimi objawami to powinien cię przyjąc bez żadnych kolejek idź i to jak najszybciej zresztą na miejscu też jest położna i zrobi ci KTG A LEKARZ Z PEWNOŚCIĄ TEŻ USG.

i właśnie w tym jest problem....chodzę prywatnie do ginekologa i osobno prywatnie na usg itp. i nie są w stanie tak od razu mnie przyjąć.... :/ wiem że może to się wydawać chore jak lekarz nie może mnie przyjąć...ale tak niestety jest :/ jak pojadę do szpitala i akurat w tym momencie nie będę miała skurczy to mnie wyśmieją i zjadą pewnie.....masakra nie wiem co mam robić może poczekać do wieczora aż dostane bóle i wtedy pojechać do szpitala??

Najlepiej to się zgłoś do szpitala na KTG. Na to nie potrzeba skierowania i robi się bezpłatnie. Wtedy wszystko będzie jasne.

Ale skoro bóle są nieregularne to nie powinno się nic dziać. Ja dużo przed porodem miałam już przepowiadające i były nieregularne i raz bardziej bolało, a innym razem mniej. Nie przejmowałam się tym. Nawet gdyby się poród zaczynał to nie ma szans, żeby nie zdążyć do szpitala, bo to nie trwa 10 minut tylko trochę dłużej;)

Wiesz jezeli masz obawy i skurcze oraz bóle to jedź na pogotowie oni muszą sprawdzić czy wszystko jest oki bo to trochę za wcześnie na skurcze i bóle porodowe więc pewnie będziesz musiała przejść jakieś badania a całkiem możliwe że zostaniesz w szpitalu na kontroli.

Ja podobne bóle miałam od ok 36 tyg( już nie pamiętam dokładnie) niektóre tak silnie że zginałam się w pół a wszyscy naokoło panikowali czy już nie rodzę, brała na te bóle no spę i pomagała, z zalecenia lekarza.

A i właśnie musisz brać magnez i nospę. Ja już od 25 tygodnia ciąży musiałam, bo miałam skróconą szyjkę macicy.

martwię się ponieważ przez całą ciąże musiałam brać luteinę plus leżeć w lipcu natomiast musiałam brać fenoterol i isoptin - to chamuje przedwczesny poród ale za to serducho może wyskoczyć przerwałam to bo miałam przez to niedowład rąk i nóg....miałam parę problemów w ciąży i dlatego się troszkę martwię....tak mam nieregularne skurcze ale za to tak mocne że się wyginam nie wiem może tak ma być.....

aha i śluz mam taki białawo-żółty w miarę gęsty dosyć dużo leci....a mały bardzo się wierci(aż czasem boli) nie zależnie od pory dnia...przepraszam że tak was mecze i dziękuje za wyrozumiałość ;)

Kobitki.... udało mi się załatwić lekarza na jutro na 16:00 się do niego wybieram :) :) oczywiście wszystko jutro opisze jak było ;) i co mi powiedział trzymajcie za mnie kciuki do juterka

Jeśli ci powiedzą, że masz jeszcze czas do porodu, to łykaj magnez i/lub nos-pę. Mnie pomagają. W pierwszej ciąży miałam przepowiadające 2 m-ce wcześniej i łykałam właśnie nos-pę, teraz mam 4 tygodnie do porodu, łykam magnez i bóle znacznie osłabły. Powodzenia!

hmm mysle ze w jestes w takim tyg ze w szpitalu powiedza ze masz czekac na te wlasciwe bole (regularne skurcze) ja tez tak mialam w 1 ciazy bol kregoslupa :-o skurcze, takze bralam fenoterol i to drugie na serce w 37 tyg znowu dostalam skurczy-twardnien brzucha, juz sie zginalam z olu- ale tak czesto mialam, wkoncu dostalam jednego wielkiego skurczu-ze przez 4 godziny mialam wwardy brzuch jak kamien i nie czulam skurczy pojechalam do szpitala, tam mowia ze te moje "skurcze" to jakis pikus ledwo widoczny na ktg , a ja ledwo co pod tym ktg moglam lezec, ale dziecka juz nie poczulam do porodu zostawili mnie na noc bo nie czulam ruchow, dali zastrzyki w tylek na powstrzymanie skurczy, w nocy odeszly wody, zaczelam krwawic i nst dnia urodzilam :) podobnie mialam w 2 ciazy dostalam skurczy, pojechalam do szpitala, tam mowia ze napewno w przeciagu tyg nie urodze, a po 2 godz odeszly mi wody i spowrotem do szpitala tym razem na dluzej ;) po 4 godz bylo juz po wszystkim :)

Witajcie jestem już po wizycie u ginekologa powiedział że mam rozwarcie na 1,5 cm ale kanał mam zamknięty przepisał mi tylko żelazo no i mam brać fenoterol - miał to gdzieś że miałam po tym lekarstwie paraliż rąk i nóg......hmmm ogólnie powiedział żebym czekała na skurcze (co 10 minutowe) i że w przyszłym tygodniu mogę urodzić (37tc)....a jakby coś się działo wcześniej to mam się udać natychmiast do szpitala.....bo on będzie nie osiągalny....