Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość corka vs zona

czy rozmawiacie o wadach swoich mezow ze swoimi mamami

Polecane posty

Gość corka vs zona

mam swietny kontakt ze swoja mama, zawsze sie sobie ze wszystkiego zwierzalysmy, ja ja wspieralam w jej zwiazku, ona mnie. Od kiedy skonczylam 20 lat jestesmy raczej na stopie kolezenskiej. Teraz mam 27 i wyszlam za maz, moj maz sie denerwuje ze rozmawiam z mama o tym co mi przeszkadza w zwiazku. Moze nie powinam, dlatego pytam czy wy nie rozmawiacie z mamami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniabra
ja rozmawialam ale moja mame to czasem denerwowalo bo uwazala ze to moje sprawy mojego faceta tez to denerwowalo a ja nie wiem co w tym zlego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maz sie denerwuje ze rozmawiam z mama o tym co mi przeszkadza w zwiazku. I mąż ma rację. To sprawy między Toba a mężem, a nie mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiii
zadaj sobie tylko jedno pytanie: czy miło by mi było gdyby mąz rozmawial o nas ze swoją przyjaciółką, przyjacielem? zwlaszczza o pozyciu? jesli odpowiesz że NIE masz odpowiedź na swoje pytanie kobieto!! malżeństwo nie nie : mąż, zona, matka! nie dorosłas do malżeństwa itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiii
twoja mama też popełniła błąd matka ma byc matką, nie koleżanką-przyjaciółką zanim doroslaś już byłas obarczona problemami swojej matki uważasz że to normalne?? nie!! popelniasz ten sam błąd, o problemach w związku masz rozmawiać wyłacznie z mężem, jeśli tego nie rozumiesz twoje małżeństwo się rozpadnie, w najgorszym przypadku każdy będzie zył swoim życiem, odetnij pępowinę od matki i zacznij zyć z męzem pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka vs zona
ale co w tym zlego? mysle ze juz lepiej ze rozmawiam z mama a nie z kolezanka, mama jeszcze nigdy mnie nie zawiodla, nie oplotkowala i nie byla falszywa- kolezanki tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama jeszcze nigdy mnie nie zawiodla, nie oplotkowala i nie byla falszywa" tylko jakoś tak dziwnie na zięcia zaczęła patrzeć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiii
naucz się rozmawiać z mężem to podstawa w związku co zrobisz gdy któregoś dnia dowiesz się, że mąz rozmawia ze swoim kolegą o Tobie? mama Ci pomoże? nie! sama będziesz musiala się z tym uporać moja dobra rada: zanim zaczniesz rozmawiac z mamą zastanów się czy warto? tak obserwując ludzi nie mogę pojąć, że nie mają swojego zycia: idę do kina - muszę o tym wspomnieć mamie przez telefon mąż kupil mi perfum-dzwonię do mamy obowiązkowo-codziennie muszę porozmawiać z mamą? pytam o czym? o moim związku? co to ma być?? poźniej się dziwią że mężowie odchodzą do normalnych kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka vs zona
wrecz przeciwnie, uwielbia go, zreszta widza sie raz na pol roku (bo mieszka za granica), ae zawsze jak wysyla prezenty wrzuca tez cos dla niego, zawsze jak rozmawiamy przez tel prosi go zeby pare zdan zamienic, lubia sie, moja mama nie jest typem apodyktycznej jedzy, to pelna energi 50-tka z wlasnym zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka vs zona
do "do autorki: - wychodzisz z blednymi konluzjami, nie dzwonie do mojej mamy dzien w dzien i nie opowiadam swojego dnia krok po kroku, rozmawiam z nia przecietnie raz w tyg, a zanim z nia porozmawiam o czyms staram sie naprawic sprawe z mezem, jesli mi sie nie udaje bo nie mozemy sie dogadac dopiero wteyd pytam o rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz mam 27 i wyszlam za maz, moj maz sie denerwuje ze rozmawiam z mama o tym co mi przeszkadza w zwiazku bosz wiesz ja rozmawiam z mamą o moim związku ale ogólnie na zasadzie co słychać, co u nas o tym co mi przeszkadza w związku rozmawiam z mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli mi sie nie udaje bo nie mozemy sie dogadac dopiero wteyd pytam o rade. nie chcę nic mówić ale mama to nie wyrocznia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mama to nie wyrocznia" dla autorki nie dośc że wyrocznia to wspaniały powiernik do "oplotkowywania" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiii
po tym temacie nasunęla mi się pewna historia, otóż: kilka lat temu jedna z koleżanek też była zżyta z mamą itd tylko miała wtedy narzeczonego, codziennie z mamą o nim rozmawiała, byli często zapraszani na obiadek, ktoregoś dnia corka musiała zostać w pracy- narzeczony poszedł sam z wizytą do "teściowej" później coraz częsciej odwiedzał "mamusie" któregoś dnia córka źle się poczuła w pracy, gdzie pierwsze kroki skierowała? oczywiście, do mamusi. drzwi otworzył narzeczony . ich romans trwał kilka miesięcy. zaręczyny zerwane, po pewnym czasie zostawił matkę. przez kilka lat koleżanka dochodziła do zdrowia. poznala kolejnego chłopaka. nie przedstawiła matce. po kilku miesiacach wzięła ślub, byla zaproszona cała rodzina poza matką. dzisiaj ma 2 letnią córeczkę, odwiedza czasami matkę ale bez męża. matka nigdy nie poznała zięcia. pytanie do wszystkich czytających: co jest wazniejsze, miłość do mężczyzny czy do córki? każdy z was może odpowiedzieć sobie jakby postąpił będąc na miejscu tej córki.możemy też zastanawiać się jak byśmy postąpiły będąc na miejscu matki.sami tak do konca nie znamy siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po ślubie to nawet z mamą można rozmawiać o wadach mężów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chicho chłopy! wiadomo, że trzymacie stronę penisa:P a tak na poważnie autorko jeśli twojemu mężowi to przeszkadza bo nie chce być obgadywany i nie chce żeby jego problemy w związku rozwiązywała teściowa to czego nie rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona wszystko rozumie tylko chce pojsc i wygarnac mezowi : sluchaj dupku, polowa dziewczyn na kafe opowiada o swoich mezach swoim matkom, wiec ja tez tak robie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł z Wlkp
Przepraszam, że pytam ale czy mamusia wolna? chętnie bym ją poznał :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna dziewucha
nie rozmawiam i uwazam takie cos za przejaw nieodciecia pepowiny i pewna niedojrzalosc Toj maz Twoj zwiazek wasza sprawa macie o tym ze soba rozmawiac a nie ze ty bedziesz peplala mamie na swojego meza i juz nie wazne czy wczesniej z mezem o tym rozmawialas czy nie bajlepiej niech maz tez zacznie nagadywac o tobie swojej rodzinie i rozpowiadac o waszych problemach tragedia kobieto jak na te twoje 27 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, że pytam ale czy mamusia wolna?" chyba zajęta :) przez córkę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszczakkowa
Czasem rozmawiam, ale nie zebym jej tam przeprowadzała jakies analizy czy trzeba czy nie trzeba, tylko jak mąż mnie jakos totalnie wkurwi, to musze to gdzieś wyrzygać. Ot takie tam pierdoły - że zrobił bajzel w domu, że rozstawia brudne rzeczy wszedzie. Nie rozmawiam o rzeczach związkowych tylko raczej miedzyludzkich, tak jakbym opowiadala, jak mnie wkurwila współlokatorka. Nie mam zadnej kolezanki, której bym ufała tak, jak mamie, więc wole opowiedzieć o takich wkurwieniach jej niz kolezance. A ona mnie zna najlepiej na swiecie i wie, ze to nie jest tak, zę ja jakis kryzys przeżywam, tylko tak jak zawsze było - musze sie wywściekac, wypluc i mi przejdzie, i nawet sama zobaczę, że moze sie za bardzo nakręciłam, a problem nie był taki wielki. W sumie to ją to raczej bawi, nie bierze tego na powaznie. I nigdy, przenigdy by sie nie zabierala za jakies jego wychowywanie, bo wie, ze to są nasze sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł z Wlkp
Regres! spokojnie, ja tylko pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna dziewucha
nie wyobrazam sobie czegos takiego nie wyobrazam sobie ze moja matka dorosla kobieta leci z malzenskimi problememi do swojej matki czyli mojej babki nie wyobrazam sobie ze moj maz opowiada swojej matce o nas pyta o rade odnosnie naszego zwiakzu gdyby tak robil pozegnalibysmy sie w trymigach ciesz sie ze masz cierpiliwego meza i na razie on z toba rozmawia mowi ze mu sie to nie podoba i jeszcze z Toba jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł z Wlkp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×