Dług a windykator dobil mnie dzis

Witam zalegam z placeniem za rate za komputer zaleglosc wynosi 480zl w tamty tyg dzwonila do nie pani z firmy BKKW i ustalilem ze przeleje do wczorajszego dnia 250zl a reszta to ustalimy pozniej przelalem 150zl bo tyle mialem (choruje powaznie i msc na leki daje 700-800zl) dzis dzwoni do mnie kobieta ze umawiala sie na 250 powiedzialem ze nie mam bo musialem kupic leki bo choruje a ona na mnie z geba ze najlepiej chorowac(mam raka) i przeczymywac kapital bankowy co ja sobie wyobrazam i zaczela mi mowic "PAN DŁuznik" ja mowilem jej ze sobie takiego tonu nie zycze a ona do mnie a co to jest koncert zyczen? Ja jej na to w tej chwili wazniejsze dla mnie jest zdrowie a wiem ze i tak to musze splacic a ona do mnie z tekstem zebym sie leczyl bo jak umre to rodzine obarcze moim dlugiem i im narobie klopotow zapytalem ponownie jak ma na imie a ona nie odpowiedziala tylko wyzywa mnie od nie odpowiedzialnych ludzi i co ja mysle ze jestem ponad prawem czy co ze nie splacam rat ja jej mowie sytuacja mnie zmusila a ona do mnie ze jestem dluznikiem i ona nie bedzie z takim czyms jak ja rozmawiala wiec sie rozlaczylem dzwonila dwa razy pozniej ale nie odbieralem tel. Co teraz pewnie wywali mnie do sadu i bank wypowie umowe;/

powinni cię zamknąć , nie! zagnać na roboty publiczne. nieuczciwy dłuzniku. to nie bierz rat ni kredytów dziadu jak nie stać cię na spłacanie. bycie uczciwym i rzetelnym. po kiego chorym komputer? najpierw sie wylecz bys byl spoleczeństwu przydatny.

Ja bym się od razu wyłączyła jakby mi tak wyjechała . Takiej to ja kiedyś wyjechałam,ale nie w sprawie mojego długu tylko kogoś innego,a że nie miła była... ;) A Ty facet który nie ruchał to się nie dziwie że nie ruchałeś , bo jesteś zwykłym prostakiem

co za franca, jak teraz zadzwoni to zapytaj ja czy poprzednia rozmowa była nagrywana bo chcesz złozyc na nia skarge i zrób to!! ja miałąm wiele razy do czynienia z takimi co sciagaja długi i nigdy nie spotkałam sie z takim chamstwem

prostakiem? to kim jest ktoś kto nie spłaca swych należnosci? może to obrońca krzyża albo jaki z caritasu czy inny chrzescijan? mamy liberalizm i kapitalizm , wokoło ludzie żyją bogato , jeżdzą dobrymi samochodami i jakoś je spłacają a tu się żebraczyna trafił co komputera nie może spłacić. to na eksperymenty medyczne sie zgłoś biedaku-nieudaczniku

rada od fachowca: zrobiłeś błąd na samym początku, trzeba było pójść do banku gdzie wziąłeś kredyt i poinformowqć o kłopotach finansowych, być może zmieniliby harmonogram i obniżyli raty wydłużając okres kredytowania a jak już sprawa trafiła do kruka to nie pozostaje Ci nic innego jak w zębach oddać pieniądze i im szybciej tyl lepiej bo nie dość, że już masz BIK zawalony i przez najbliższe pięć lat trudno ći będzie inny jakikolwiek kredyt dostać, to jeszcze trafisz do KRD i do Bazy Klientów Niesolidnych a z tego nie jest tak łatwo się wyczyścic pozdr i życze powodzenia

a co do windykatorki - to takie są metody ich pracy, muszą "zmusić" dłużnika do oddania kasy a jego tłumaczenia prawdziwe bądz nie mało ich obchodzą taka praca... ;)

są takie wyndykatorki, które dłużnika do łózka zaciągają biorą w usta i ... zagryzają strasząc go , że jak nie spłaci należnosci to mu odgryzą wiem o czym mówię

"wokoło ludzie żyją bogato , jeżdzą dobrymi samochodami i jakoś je spłacają" Ci sami, którzy zatrudniąją pracowników na czarno i nie płacą ZUS-u ? Gdzie ty idioto żyjesz, że nie widzisz biedy wokół ? Autorkę nie raz okradali w tym ubogim kraju i ma prawo zalegać ze spłatą kredytu. "po kiego chorym komputer?" Po jajco, jak nie wiesz po co głupi baranie !

Spokojnie nigdzie Cię nie oddadzą , jak nie ona to zmienią windykatora i będą ściągać dług .. Pamiętaj to tylko pracownicy którzy dostają za to wynagrodzenie i właśnie po to ich banki zatrudniają :-) Zasada jest jedna nie pozwól sobie na wyzwiska , a dlaczego bo nie jesteś winien nic windykatorowi , nie masz prywatnego długu . Więc nie jego problem , a on i tak ma to ściągnąć , więc nie rozmawiaj z nią więcej bądź sam zgłoś się do banku . Najlepiej poproś o rozmowę z dyrektorem z działu windykacji . Nie daj się zastraszyć , przecież to przynosi odwrotne skutki . To jest niekompetentna osoba , każdy wie że rozmową i wspólnym ustaleniem dojdzie się do porozumienia .

windykatora twoje kłopoty nie interesują. Skoro wiedziałeś, że nie stać cię na komputer, nie trzeba było kupować. Uważasz, że chorzy ludzie (współczuję) powinni brać wszystko co chcą na kredyt a potem zasłaniać się chorobą i nie płacić???

No i co najważniejsze życzę Ci powrotu do zdrowia i dużo szczęścia

jesteśmy w ue a tu jakaś sekta dłużników. trzeba z nimi porządek zrobić. jak sie nie ma miedzi to sie na dupie w domu siedzi. biedaki , ktorymi gardze to te spod krzyża co go bronią bo jak trwoga i bieda to do Boga. dziadostwo, patologia a potem problem demokracja z nimi ma.

zrób następny za tydzień ------ A to dobre , czy słyszałeś o zadłużeniu ludzi w Polsce ? Myślisz że oni wszyscy z góry założyli że nie spłacą ? Zastanów się A w jednym się zgadzam '' to nie jego problem'' tylko praca jak każdego innego . Ale jest jeszcze coś takiego jak poszanowanie dla drugiego człowieka o czym często się zapomina . A wyzwiska i odstraszanie bądź komentowanie czyjegoś życia podlega już pod wymiar sprawiedliwości.

*** zastraszanie

dla dziadostwa , biedaków i dłuzników poszanowania nie ma!oni sami siebie nie szanują. to jakim prawem wymagają tego?

facet jak ci się noga powinie to pozałujesz tych słów

Tylko gdy bralem raty wydawalo mi sie ze jestem zdrowy i splacam w terminie przez 12 msc od kwietnia borykaja sie za mna problemy choroba itd nie przewidzialem ze tak moze byc.... wiadomo ze i tak bede musial to splacic ale nikt nie bedzie mnie wyzywal wydzieral sie po mnie itd.

doskonale wiem, że ludzie nabrali kredytów i maja problem ze spłaceniem. Tyle, że jak wyżej - firm windykacyjnych nie obchodzą ich kłopoty ze spłatą. Mają spłacać i tyle. I moje współczucie nic tu nie pomoże. Takie jest prawo, a za długi trafiasz na listy dłużników, albo ponosisz jeszcze większe konsekwencje. I nikt ci już nigdy kredytu nie udzieli. I co pomoże, że wszyscy będą współczuć choremu człowiekowi? Dług i tak spłacic musi, albo mu ten komputer zabiorą. Chyba, że ty zaczniesz spłacać jego zaległości

Widzisz jak na ironię losu najwięcej zadłużonych jest wśród ludzi dobrze sytuowanych , którego życia większość z Was im zazdrości . Na których nie powiesz dziadostwo i biedacy bo Ci strach nie pozwoli . Nie wiesz bądź nie masz nic sensownego do dodania więc lepiej zamilcz. Z tą nogą to też święta racja , nie znasz dnia ni godziny :-D jak za drzwiami stanie komornik.

jak miedzy uszami ma sie mozg a nie trociny i jest sie pracowitym i oszczednym i nie jest snobem czy prozniakiem to komornik nie przyjdzie

Tylko gdy dopadnie Cię choroba to nie będziesz wstanie zapracować na swoje oszczędności . Rozmawiamy teraz o konkretnym przypadku a nie większości. Nie twierdzę że wśród dłużników nie ma cwaniaków , a pewnie że są . Tylko że oni sobie sami poradzą , tak że żaden komornik nie wykona egzekucji długu a windykator z podkulonym ogonem pójdzie . Rozumiesz teraz o czym mówię o tym konkt=retnym przypadku.

Zachowanie baby z banku bylo skandaliczne. Powinienes udac sie do jej przelozonych z oficjalna skarga. Zapewne bank ma te rozmowy nagrane - jakbys potrzebowal dowodu, ze ta rozmowa sie odbyla. Dluznicz czy nie dluznicz - ciagle czlowiek i zawsze nalezy sie szacunek. Mieszkam w UK- tu za takie zachowanie jak pani z banku wylatuje sie z pracy, a pracodawca zasadzony pewnie zaplacilby Ci jeszcze odszkodowanie za straty moralne... Ale Polska to nie UK..:( niestety.. Wspolczuje z powodu choroby i zycze powrotu do zdrowai.

Barakuda masz rację Ona zachowała się tak jak ludzie pracujący w znanych niektórym firmach windykacyjnych gdzie grożbami zmusza się klienta do spłacenia długu . Tylko jest jedna zasada żaden szanowany bank nie chce być kojarzony z tego typu praktykami na naszym rynku . Pani przedstawiła postawę chamstwa , prostactwa i buractwa :-) Wśród windykatorów są naprawdę przemili , sympatyczni ludzie , którzy potrafią się dogadać z dłużnikiem , a on ze względu właśnie na sympatię i zaufanie jakim został obdarzony spłaca dług i cel osiągnięty. No ale jak wszędzie czarne owce też muszą być.

a dlaczego nie zglosil pan w banku, ze dowiedzial sie pan o chorobie? ze teraz beda duze wydatki. zanim jeszcze powstalo zadluzenie? wtedy zalatwia sie sprawe - zmniejsza rate badz wstrzymuje platnosc na jakis czas. a teraz sa pewnie dwie albo trzy zalegle skoro umowa znalazla sie w firmie windykacyjnej. dopoki umowa nie zostala wypowiedziana mozna probowac dogadac sie z bankiem w tej sprawie. tylko nie z dzialem windykacji a z glownym biurem obslugi. a jak nie bedzie zgody to doradzam i tak wplacac cokolwiek. moge zapytac w jakim banku sa raty?

bralem w cetelem a teraz to sygma bank bo sygma przejolo cetelem bank.Bierzace raty splacam ale te zalegle mi wisza splacam zawsze o 20-30zl wiecej niz wynosi rata by jakos to niwelowac ale coz takie zycie moze nie potrzebnie bralem cos na raty;/ mam nauczke

masz racje ,nienawidze ludzi którzy próbuja brac na litośc innych swoja choroba ,tak samo jak te pierdolone samotne matki robia z siebie takie biedne bo same chowaja bachory ja sie pytam po jakiego huja dawała dupy jedna z druga a teraz oczekuje litości od społeczeństwa cory nie chory zobowiazania ma a dlaczego nie odda tego komputera skoro nie stac na raty? byłoby po problemie ale nie teraz biednego człowieka z siebie robi dziadostwo nie społeczeństwo

a niby gdzie go ma oddac? do lombardu? kazdemu sie moze noga podwinac w taki czy inny sposob ale to nie znaczy ze trzeba kogos mieszac z blotem bo sie mu nie wiedzie.

w windykacji dowie sie gdzie oddac i nie pieprz bzdur bo tak przeprowadza sie sprawy z dłuznikami masz mieszkanie kredyt hipoteczny ,nie płacisz to ci je zabierają prosta sprawa nie stac cie na cos to tego nie mozesz miec

ale to jest komputer a nie mieszkanie ktore zastawiasz! co im po twoim starym laptopie?