Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem sztuczna i dobrze mi z

Makijaż do nowej szkoły?! Czy nauczyciele nie będą na mnie krzywo patrzeć ?

Polecane posty

Gość jestem sztuczna i dobrze mi z
Nauczyciele płci męskiej oczywiście też :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalalalala
sama sie tak malowalam w liceum wiec... nic nie szkodzi :) liceum czy technikum to juz wyzsza szkola jazdy jestes praktycznie dorosla no moze w 2 klasie juz trakyuja cie powaznie ale nie moga ci nic zrobic...:) chyba ze trafi sie jakas stara pukwa to bedzie cie tepila bo stare babeczki nie lubia ladnych dziewczyn :) mialam taka jedna ale zribilam dla niej pare rzeczy (jakies konkursy przedstawienia) ok podlizalam sie troche hehe ale dzieki temu okazalo sie ze rowna babka nigdy nie zwrocila mi uwagi na makijaz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kowalska_janina
dyrektore - lowiam Cię :* miałam taki podły humor, a dzięki Tobie już mi lepiej :) Moim zdaniem nauczyciele nie powinni interesować się wyglądem ucznia. Niech noszą sobie irokezy, szpilki itd. Fakt faktem, że niektóre dziewczyny wyglądają jak tanie prostytutki, ale jak im to pasuje to niech się ośmieszają. Makijaż autorki jest ok. Nie powinien wzbudzać sensacji. Jestem teraz w drugiej liceum, a mimo to mój makijaż jest delikatny. Nie maluję paznokci na mocne kolory (a tak mnie kusi, no!...), nie noszę szpilek i dekoltów. Nie jestem jakimś orłem w nauce. Zauważyłam, że na osoby, które się dobrze uczą nauczyciele przymykają oko. Taka szkolna sprawiedliwość... Pozdrawiam autorkę, dobre prowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno jaka ty pusta jesteś! Ha ha ha :D Czemu ciagle powtarzasz, że jesteśmy zazdrosne?? :D Nawet nie wiem jak wyglądasz, żadnego zdj nie chcesz pokazać wiec co ma u nas wzbudzać zazdrość?? :D Twoja bezczelna gadka i przechwalanie się?? JESTEM PIĘKNA, MĄDRA, UŻYWAM NAJLEPSZYCH KOSMETYKÓW, ZNAM SIĘ NA MODZIE, NOSZĘ NAJLEPSZE CIUCHY och i ach! :D Zapomniałaś tylko do tego dodać, że masz pusty dekiel :O :D Jesteś naprawdę próżna ojj będzie ci ciężko w życiu :) z takim charakterem daleko nie dojdziesz :) A ludzie będą Cię omijać szerokim łukiem... Powodzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, przypomniała mi się śmieszna sytuacja z mojego liceum :P Chłopaczek, 1 klasa, myśli, że do liceum przyszedł i wszystkie rozumy pozjadał :classic_cool: to go dyrektorka - równa babka - sprowadziła na ziemię i to dość brutalnie :D. Otóż, chłopaczek miał się za punka (daleko mu do tej subkultury było :P), więc nosił wysokiego irokeza. No to jak go dyrektorka przyszpiliła na korytarzu... Wzięła go za ten czub i na oczach wszystkich wprowadziła do gabinetu :D na drugi dzień przyszedł bez irokeza :classic_cool:. A szkoła jest naprawdę świetna, świetni ludzie, świetni nauczyciele. Po prostu ma swoje zasady których się trzyma i ja to popieram. A wpisów autorki to aż się czytać nie chce, tylko tak mi się ta historia nasunęła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam że ostatnie to podszyw Nie wiem czy jest się czym chwalić, że zamiast na 16 wyglądasz na 18 (a w makijażu na 20) Jeśli to naprawdę dość dobre liceum (chociaż użyłaś sformułowania "miejscowość" a nie "miasto" więc śmiem wątpić) to będzie się liczyło co masz w głowie a nie na twarzy I naprawdę nie każda krytyka wynika z zazdrości, zresztą po sposobie pisania można bardzo wiele o człowieku się dowiedzieć Skoro nigdzie nie ruszasz się bez makeupu to nie pomyślałaś, że z akceptacją samej siebie jest coś nie tak? Zwłaszcza, że nie dopuszczasz możliwości żebyś mogła wyjść gdzieś bez pełnego makijażu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuu to widze,ze w LO i gimnazjonach lajt:) U mnie na studiach ciężko było przebrnąć przez egzaminy za wygląd. Starsza kadra profesorów nie uznawala dredów,krótkich włosów czy mocnego makijazu. Kolezanka świetnie przygotowana do egzaminu usłyszała na wejściu od profesorki"Proszę przyjśc jak włosy Pani urosną" a miała jeżyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tylko zaznaczyc ze
elegancja polega na dobieraniu stroju i makijazu odpowiednio do sytuacji. Niestety dziewczyny często tego nie wyczuwaja , tym bardziej te najmlodsze. I potem ida w brokatach wyniesc smieci, do biura z dekoltem po pas, w a do teatru w dziurawych dzinsach. Szkola jest czyms w rodzaju miejsca pracy i obowiazuja pewne kanony wygladu. Tak jak elegancka kobieta na stanowisku w powaznej firmie powinna miec rajstopy, buty z zakrytymi palcami,spodnice sredniej dlugosci itd, tak elegancka uczennica nie bedzie mila makijazu ( chyba ze superdyskretny) w szkole. Ale klasę albo sie ma w genach, albo trzeba jej sie nauczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce tylko zaznaczyc ze
i nie dziwcie sie potem,ze nauczyciele maja was za głupie. Madry człowiek wyczuwa subtelnosciw ubiorze , umie sie zachowc i ubrac stosownie do sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie nawet w katolickim gimnazjum się za bardzo nie czepiali. Tzn. jeśli się dobrze uczyło to zasady już nie obowiązywało i takim sposobem fioletowe pasemka u bardzo zdolnej uczennicy były przyjmowane bez mrugnięcia okiem. Za to dziewczyna mająca średnią około 3 miała przewalone na całej linii nawet za podkład i tusz na rzęsach. Piękne czasy. W lo już zwykłym, tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja chodziłam do liceum,
gdzie też panowały określone zasady, jeśli makijaż to subtelny, nie wolno było nosić krotkiej mini, nie wolno było malować paznokci itp. I bardzo dobrze, szkoła to nie wybieg ani pokaz mody. Ale u mnie nawet nie było takich dziewczyn, ktore by się nadmiernie malowały, niezależnie od tego jak się ktora uczyła. Jakoś każda stosowała się do tych zasad ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fukaka
Ja się maluję do szkoły fluidem, tuszem, kredką, szminką i błyszczykiem. Nauczyciele nie mają z tym problemu. Ale w różnych szkołach, różnie bywa. ZAPRASZAM NA: http://cookiemonsterxd.gliteruje.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem sztuczna i dobrze mi
u nas na wsi moda taka zamiast szminki to buraka a ze jestem se ze śląska w barach szeroka w dupie wąska wtedy cieszą się chłopaki gdy wdziewam worek na ziemniaki:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja malowalam zawsze rzesy i kiedys jak nauczyciele scigali kolezanki za malowanie to mnie nigdy nei wskazali do mycia bo nie zdawali sobei sprawy ze mam rzesy pomalowane.:) byli przyzwyczajeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×