Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

madzianietka

Slubny na czarno

Polecane posty

Hmm mzoe jakies spagetti albo makaron z patisonem z pomidorami i czosnkiem? mojemu malemu smakowalo bardzo i w ogole wszystkim http://zpierwszegotloczenia.pl/przepisy/patison-z-czosnkiem-i-pomidorami/ a na zimno hmmm moze salatka z tunczyka taka przekladana warstwami, pomidory z sosem czosnkowym kroisz w plasterki pomidory i robisz sos czosnkowy i tym zalewasz pycha :) kurcze nie wiem tak na szybko nie umiem wymyslac:D .. Co do podczytującej wiesz kwestia przyzwyczajenia i fakt czasami nieda sie inaczej .. wiadomo ze kasa nie wszystko ale .. Czy jest ciezko hmm mi np pomimo ze maz byl miesiac po urodzeniu mama pokazala jak kapac ...zadlawienie oj tu byl akurat problem ale nie z zadlawieniem tyle ze moj synek mial wade serca i sie dusil na szczescie mam rodzicow blisko bo na jednym osiedlu mieszkamy wiec pomgla bardzo ..spacery wiesz to akurat najmniejszy problem ze spacerami ze samemu sie pojdzie z dzieckiem wszystko jest kwestia dobrego zorganizowania i nastawienia.. Gawi no fakt niedlugo juz bedziemy totalnie na swoim i to mnie pociesza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
imili a ja ci bardzo zazdroszczę tego remontu właśnie z tego względu że będziecie u siebie... gawi o raju to już prawie połowa? nemożliwe wręcz ;) co do pracy żabona to był 4 dni na okresie i próbnym i w piątek [tydz temu] podobno w tej firmie zaczęła się kontrola i ma narazie nie przychodzić i czekać na telefon [no bo nie ma umowy]. i teraz nie weimy czy rzeczywiście jest tam kontrola czy po prostu ten szef sprawdza sobie kogoś innego :O ja się modlę oby to była ta pierwsza opcja bo już sie tym wszystkim załamuję :( oczywiście żabon cały czas szuka czegoś ale sytuacja na rynku pracy jest tak kijowa że szkoda słow :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sangria_85
Witam Was Wszystkie Moje Kochane Dziewczyny :) Jestem tu sobie od jakiegoś czasu i Was "podczytuje" w wolnych chwilach... Mam nadzieję, że będę się mogła włączyć od czasu do czasu do rozmowy ;) i że nie odbierzecie tego zle, jak brzydko narzucającą się "pomarańczkę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem tu nowa, ale na tyle zorientowana, żeby wiedzieć, że "pomarańczki" nie są tu mile widziane , dlatego się zaczerniłam :) I żeby pisać już tylko i wyłącznie na swoje konto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może trochę o mnie. Jestem jak Sangria: - czasami, jak wino uderzam do głowy - sangria z hiszpańskiego znaczy krwawienie, a gdy jest mi źle to krwawi mi dusza. Szukam wtedy ukojenia. - gdy się wstydzę to robię się tak samo czerwona, jak głeboki i czerwony kolor ma wino ale czy nie za bardzo poetycko jak na poczatek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do podczytującej: no kasa to nie wszystko, ale bez niej żyć się nie da :( 2 tygodnie bez Męża to ni tragedia, aczkolwiek no wiadomo, że chciałabym bardzo, żeby zamiast Teściowej czy Mamy był Mąż... Pracy nie zmienia się z dnia na dzień, zresztą nigdy nie jest to łatwe. Za to, co zarabiałby na miejscu nie starczyło by nawet na rachunki nie mówiąc o innych opłatach, więc to chyba lepiej że wszyscy jesteśmy spokojni że mamy środki na koncie niż jak bym się miał stresować, że nie ma na chleb...heh... Jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem.hm...nigdy wcześniej nie miałam bezpośredniego kontaktu z tak małym dzieckiem, dlatego przed porodem chodziłam na Szkołę Rodzenia, tam trochę oswoiłam się z zagadnieniami pielęgnacji niemowlaka, ćwiczyliśmy kapanie, przewijanie itd. na lalkach...wiadomo, że to nie to samo ale przynajmniej nabiera się nieco pewności i wiedzy co w ogóle powinno sie robić...Po porodzie w szpitalu jak sie leży kilka dni położne chętnie pomagają jeśli chce się małego przystawić do piersi czy przewinąć, więc przychodząc do domu już sie conieco wie. Przy kąpaniu sa zawsze 2 osoby więc w sumie nic strasznego. Na spacery narazie nie chodzę bo Mały ma dopiero 2 tygodnie a pogoda jest dupiata, więc spacerujemy po salonie ;) Jeśli chodzi o strach przed zadławieniem...hm...staram się zawsze kłaść go na lewym albo prawym boku, na płasko ewentualnie jak wiem że ładnie mu się odbiło i nic nie uleje, ale on i tak zawsze głowke w którąs stronę odwraca nieco bardziej więc nawet jak mu sie uleje to bokiem wypływa. Nie myślę co by było gdyby bo bym zwariowała. Podstawy pierwszej pomocy mniej więcej znam więc będę próbować wtedy kiedy będzie to konieczne. Codzienne czynności przy takim maluchu to chya narazie pikuś, jedną ręką sie go trzyma (np. gdy jest w rożku który fajnie otula dziecko przytrzymując stabilnie główkę) a drugą ręką np. gotuję, ścieram, cos przestawiam itd...Kiedy uśnie pakuje go do wózka i mam go na oku, wtedy odkurzam albo sie myję...itd. No trzeba sobie jakoś radzić ;) Wiadomo, że we 2 osoby jest łatwiej, no ale jak nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma ;) Trzeba sie tylko umiec zorganizować. Mały akurat jje średnio co 2h więc sobie planuję mniej więcej kiedy sobie puszczę drzemkę a kiedy posidzę na kompie albo cos sprzątne zalbo zjem. Teraz np. śpi no to wchodzę na kompa i sprawdzam to i owo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się załamuję brakiem perspektyw zmiany pracy - od poczatku wrzesnia wysyłam cv i nikt jeszcze do mnie nawet nie oddzwonił :O już się zastanawiam czy ja jestem takim głąbem czy oni wogóle nie czytają tych cv... :( a żabon wciąż nie ma pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziubas - głowa do góry! Mamy ciężkie czasy :( ale przecież kiedyś ten los musi się odmienić - trzymam mocno kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i morze?
Ty Sangria, to pewnie hejkakohejka, bo pisalas ze sie uczysz hiszpanskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że hejka pisała na starym temacie, ale cos sie stało, ze nie pisze już, tyle ze ja nie wiem co. I bynajmniej nie jestem zadna hejka. Pod nikogo sie tu nie podszywam. Po prostu troszke juz czytam ten topik i chciałam sie wkoncu przylaczyc. Tyle, ze nie wiem czy mnie tu ktos chce :( taka obca, nieznajoma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak pisniecie slowko, to moge zniknac tak szybko jak sie pojawilam.... i zostane znow postronnym obserwatorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sangria ale o co Ci chodzi? :P przecież nikt Cie stąd nie wyrzuca :) a pomarańczki omijamy ogólnie tutaj szerokim łukiem, więc czytaj co my piszemy, a nie co jakiśtam anonim sobie wymyśli :) spokojnie i bez napinki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sękata dajesz radę :)) Kurde a mnie od kilku dni brzuch pobolewa i nie wiem co robić, jutro mam wizytę i kurde chyba wytrzymam do jutra.. chociaz się trochę wystraszyłam. :( u nas dom idzie w górę - wkońcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej:) Sangria, nikt cię nie wyrzuca:) miło, że jesteś:) Sękuś, jak tam się czujesz w roli mamy? Wredi, będzie dobrze:) u nas nic nowego..... ciągle wykończeniówka...kasy ubywa...ehh... buziaki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wredi- to pobolewanie brzucha to może być zwykłe rozciąganie macicy, to znaczy, że małe tam rośnie i to ostro :) mam nadzieję, że ten ból nie jest tylko jakiś ostry i nic poza nim się nie dzieje, ale faktycznie lepiej niech sprawdzi lekarz ale nie denerwuj się na zapas! 🌼 dagaa - yyy...no narazie powoooli to macierzyństwo do mnie dociera :) w szpitalu człowiek jest nieco oszołomiony a pierwsze dni w domu spędza się zachowując jak robot byle by tylko dziecko miało dobrze. Teraz już trochę odsapnęłam i powolutku razem sie z małym przwyzwyczajamy do siebie, nie ryczy już tak dramatycznie jak na początku, wiem już mniej więcej co mu potrzeba w danej chwili więc staram się zawczasu zapobiegać wybuchom płaczu, ogólnie jest ok :) Mężuś dzisiaj wreszcie wraca więc już będzie tylko lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sękata - no tak myśle, że to pewnie rozciągająca się macica, bo tak naprawdę to często mnie brzuch pobolewał i lekarz o tym wiedział i stwierdził, że to nic się złego nie dzieje i przepisał mi nospe. ale i tak się martwię, bo biorę nospe i tak szczerze to do końca nie pomaga, chyba też ze stresu. ból nie jest jakiś silny, raczej lekki i poza nim nic innego się nie dzieje (tfu tfu) ale uspokoje się dopiero po wizycie, jak sie dowiem, że moja maleńka ma się dobrze. i wszystko jest ok. daga - Buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja dzisiaj byłam u lekarza z dzidzią wszystko ok. u położnej brykała i było słychać na tym aparaciku jak pływa i kopie, a u lekarza na usg zwinęła się kulkę i nie pokazała co ma między nogami, może na następnej wizycie na usg połówkowym :) niestety moja rwa kulszowa doskwiera mi coraz bardziej, jutro zaczynam masaże wredniak ja też myślę że to macica, ale rozumiem cię doskonale że się martwisz. dziubasku myślę że niestety ten szef testuje inne osoby, trzymam mocno kciuki aby było inaczej i aby twoj mąż szybko znalazł pracę Ewela i jak przebiega aklimatyzacja w Polsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki.. ja walczę z bólem głowy i zawrotami... dostałam skierowanie na tomografię:( ehhh uciekam papa ps. Sękata, mały jest bombowy!!! też chcę takiego bobasa!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się z Hejką kontaktuję i bynajmniej nie było jej ostatnio na necie, więc nie spekuluj. Buziaki ,,,,,,,, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzia a gdzie będziesz robiła tą tomografię? masz u siebie jakieś miejsce gdzie się długo nie czeka? ja robiłam w tym roku we wrocławiu i czekałam niecały miesiąc na badanie a kto tu coś o Hejce spekuluje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :D kurcze nie jestem pewna ale sekus na facebooku dodalas zdjecie malego? bo widzialam ze dziewczyny dodawaly komentarze a ja cie w znajomych njiemam wiec zajrzalam i taki cudowny okruszek sliczny dodam ze jedno zdjecie bylo z kotkiem to Twoj synus> tak zgaduje hehe bo imie mi sie zgadza:D MY huraaaaaaaaaaaa juz na samymn koncu wszystko praktycznie zrobione tylko jakies male pierdoly zostaly a i kolor w kuchni zmieniam bo mi sie nie podoba ten co wyszedl heh:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja już po wizycie. Nie miałam robionego usg, bo lekarz stwierdził, że miałam na ostatniej wizycie więc nie ma potrzeby robić tak często jak jest wszystko dobrze. Miałam tylko badanie ginekologiczne i KTG. Z badania wyszło, że wszystko jest dobrze, tylko rzeczywiście mam lekko twardy brzuch, mam brać Asmag Forte 31 i Nospe Forte 31 i dużo odpoczywać, leżeć nie wysilać się, to teraz będę tylko leżeć i pachnieć hehe. Słuchaliśmy serduszka, biło ślicznie 136 uderzeń na minute :)) położna mnie uprzedziła, że może jej trochę zejść ze znalezieniem serca małej, więc mam się nie stresować jak będzie długo szukać, a tu psikus, dosłownie po paru sekundach już znalazła serduszko, ech ale pięknie biło :) Dostałam skierowanie na kontrolne badania typu mocz, morfologia i glukoza po obciążeniu (feee podobno) ;) I w sumie tyle. Teraz czekam na kolacje, aż eM zrobi teraz to dopiero będę rozpieszczana ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wredi i gawi to super że z maleństwami wszystko ok, sękata widać że dobrze sobie radzisz :) ale szkoda że nie ma męża caly czas z tobą 🌼 u nas z pracą [a raczej jej brakiem] bez zmian, czuję się jak skończony matoł wysyłając tyle cv i jak nikt nie oddzwania :O zastanawiam się czy ktoś wogóle do tych aplikacji zagląda... :( do tego ta beznadziejna deszczowa pogoda, że tylko się człowiek zamula :O imili to kiedy się wprowadzacie do siebie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny :-) dziubas, wiem że to marne pocieszenie ale teraz takie czasy. Nie można sie poddawać, tylko wysyłać , wysyłać i wysyłać, nawet po kilka razy do tej samej firmy (oczywiście co jakiś czas) ;-) Moja przyjaciółka miała taka sytuację właśnie i na rozmowie jej powiedzieli, że spodobało im się to włażenie oknem jak ją wyrzucali drzwiami ;-) Tyle, że ona była bardzo na tym skoncentrowana, szalenie jej zależało na dokładnie tej firmie. Sękata jak tam mały? :-) i jak Ty się czujesz w nowej roli? :) imili - ja Ci szalenie zazdroszczę tego remontu :P to chyba wynika z tego, ze bardzo lubię się wyżyć i jak u mnie był pokój odnawiany to byłam wniebowzięta - ściany drapałam, podłogi zrywałam, robotnicy się śmiali że mnie do spółki wezmą :D Ale w sumie się pocieszam myślą, że wszystko przede mną jeszcze, bo narazie tylko jeden pokój i balkon mam odnowione, a reszta pozostała w latach '70. :D Tylko tez kasa na taki generalny remont jest potrzebna, jak sobie uświadamiam ile, to mi się zaczyna wydawać, ze spokojnie jeszcze jakiś czas pociągnę w tej komunie :D U was tez tak zimno? Bo ja generalnie zmarzluch jestem, ale dzisiaj cierpię wybitnie :<

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×