Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elokwentna05

Moja 15letnia córka wróciła do domu komletnie zalana.

Polecane posty

Gość mila1025
od czasu do czasu wiadomo że by chciała te 5 zł. lepiej, że przyjdzie i powie że je by chciała niż mialaby wyjąć ci z portfela ukradkiem, prawda? zapytaj na co, zainteresuj się. w ogóle może zapytaj ją czego jej brak do szczęścia że musi uciekać w alkohol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elokwentna05
3mmiasto jestem z małego miasteczka Jodłownik, w małopolsce .. wątpię, że słyszałaś o takiej mieścinie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elokwentna05
juz nieraz rozmawiałam z nią na temat tego, dlaczego pije. Ale z nią się nie da ! Od razu wybucha złością i zarzuca mi, że nie potrafię nic innego, oprócz prawienia kazań. Następnie powie mi jeszcze pare niemiłych uwag, trzaśnie drzwiami i wyjdzie z mieszkania ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm... A może by tak zamiast się jej sprzeciwiać to przyłączyć się? Mówią, że zakazany owoc kusi. Zamiast komplikować sobie z powodów "Bo nie idzie mi tak jak chce / łam" ciekawa jestem jak zareaguje jak razem wypijecie wino wieczorem przy rozmowie. Pewnie gatka zmieni się zupełnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila1025
jeśli czas tobie pozwoli i ona będzie w domu to zaplanujcie jakoś czas żeby spędzić go razem. małolatom nieraz obciachowo jest wyjść gdzieś z rodzicem ale może obejrzyjcie jakiś fajny film w domu przy popocornie. majątku nie stracisz a zawsze to czas spędzony z rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m3miasto
kochana, a moze to jest wlasnie ten moment, w ktorym masz zaczac je od poczatku?? przekreslic to,co bylo, zadbac o siebie, patrzac w lustro mowic "jestem piekna i madra i zasluguje na wspanialego mezczyzne, kochane dzieci i zycie na poziomie", wiem ze to glupio brzmi, ale jak powoli zaczniesz wszystko skladac do kupy i nie bedziesz myslala o porazce, to bedzie ci o wiele latwiej.. ja trzymam kciuki za ciebie i wierze,ze jutrzejszy dzien zaczniesz od relaksujacej ka[pieli a po sniadaniu wez corke na spacer, ale zrobcie sobie herbate i porozmawiajcie.. opwiedz jej,jak sie z tym wszystkim czujesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila1025
to może zapytaj ją jak ma wyglądać wasze życie rodzinne i porozumienie skoro ciągle dochodzi do kłótni. rozważałaś wizytę u psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elokwentna05
bardzo bym chciala ale ja po prostu nie mam czasu na wspolne ogladania filmow. bardzo buzo pracuje, biore dodatkowe zmiany a na dodatek dorabiam jako krawcowa. poza tym mam syna, ktory jest chory. bardzo duzo czasu musze poswiecac własnie jemu, wiec majeczka moze czuc sie trochke zaniedbana, ale przeciez staram sie jkos podzielic ten czas miedzy obojga ich ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatakaaaaaaaaaa
czesc w jej wieku zachowywalam sie tak samo jak chdesz to pomoge ci zrozumiec corke ale nie dzis bo juz ide spac jutro ci opdisze odezwij sie na mail xxx0000000xxx@o2.pl Pozdrawiam Gosia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila1025
to właśnie może być źródło problemów. być może czuje się samotna bo ty jesteś zapracowana, na dodatek chory syn również wymaga opieki i to dodatkowy czas. może te pół godzinki dałoby się wygospodarować specjalnie dla niej. niekoniecznie rozmowa mialaby się kręcić wkoło problemów. czym w ogóle ona się interesuje? co lubi robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż... Zaniedbanie przez rodzinę jest cholernie problematyczne i cholernie ciężko dojść do wniosku, że jest to jedyny powód wszystkich kłótni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elokwentna05
macpana czekolada, mam nadzieje ze moja Majeczka tez na ludzi wyrosnie :PP Bardzo wam dziekuje za rady i te słowa otuchy, to naprawde może człowiekua zmobilizowac. Ale teraz musze isc spac, bo jutro rano znow do pracy ... Jednak biore sprawy w swoje rece. Porozmawiam z nia, chocby tego nie chciala. W końcu to ja jestem jej matką, a nie odwrotnie. Myślę, że czas wziąc sie za siebie. Zarówno moje ciało jak i dusza potrzebują wzmocnienia, ale mam nadzieje ze dam radę. Dziękuję za pomoc, drogie Kafetefianki! Dobranoc wszystkim. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elokwentna05
mila, moja córka jest wyjątkowo bystra. z tego co wiem, jest naprawde dobra z fizyki, ale wątpię żeby ją to interesowało ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m3miasto
kurcze, nie moge znalezc w twojej okolicy pewnego rodzaju przychodni.. podaj mi maila, jak bede miala glowe do tego-znajde i wysle ci maila. to sa osrodki leczenia uzaleznien, ale nie tylko typu aa, ale tez u mlodziezy, gdzie te uzaleznienia moga powastac dopiero... pracuje tam kadra swietnych psychologow, mnie swego czasu pomogli... tez w powrocie do kontaktow z mama, kiedy nie umialysmy sie dogadac, jest opcja terapii rodzinnej itp... warto sprobowac...w mojej okolicy godziny pracy yego osrodka byly elastyczne od 8 do 22 i bez problemu, mam madzieje znalazlabys ta godzine... moze ktos wykwalifikwany znajdzie jakies rozwiazania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypij z nią piwo i opowiedz np co robiłaś sama, elokwentna05, w jej wieku. Zbliż się do niej z przyjacielskiej strony. Zyskasz szacunek. Zauważy, że nie jesteś "moja stara" tylko spoko babką. Można powiedzieć "z jajami".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m3miasto
papasiu i trzymam kciuki za siebie... odezwij sie, jak poszlo 13834003 czekam na znaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanka..
punk chyba oszalałaś ! Jak możnna wypić piwoz 15-latką. Sory ,ale to by było przyzwolenie z matki strony na picie alkoholu. Moja córka też przyszła pijana kilka wiosną. Jak ją zobaczyłam kazałam iść do łóżka. Rano wstała i nie pamiętała ,że ją widziałam, udawała jak by się nic nie stało. Gdy pomagała mi przy obiedzie powiedziałam ,ze bardzo się na niej zawiodłam, że przez ten incydent straciłam do niej zaufanie i trudno będzie go w pełni odbudować. Bedzie musiała się postarać. Że takie coś nie może odbyć się bezr kary,dlatego zastanowie się nad karą. A do tego czasu ma mi wynaleść strony w necie na temat picia alkoholu przez nastolatków i wydrukować. Oczywiście ,a po co ci to. Ja jej krótko abym wiedziała jak a postępować z małoletnią alkoholiczką. Chodziłao mi głównie o to aby szukając takch stron poczytała troche na ten temat. Chyba poskutkowało, bo po kilku dniach niewytrzała i pytała się czy naprawde można się tak szybko uzależnić, czy to naprawde tak jest ,że musi się wypić za wszelką cene itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co kobieto...ja Ci powiem tak...mam 16 lat, wróciłam nawalona do domu pierwszy raz jak miałam 14,5 wymioty, potem sen, rano rozmowa z tatą, nie dostałam w twarz, dostałam szlaban. Szczerze? Moim zdaniem szlaban to zły pomysł bo nic nie da...kompletnie nic tylko będzie myślała jak się wyrwać, tym bardziej danie w twarz...przestanie Cię szanować jak będziesz jej po pysku dawać. Rozmowa!!!!!!! Tylko i wyłącznie...ewentualnie weź zabierz ją na jakiś dworzec pełny alkoholików, do jakiegoś ośrodka. Coś w tym stylu...a nie siłą i karaniem. Sama sobie syfu narobisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ hanka Nie no wiesz różne są strategie podejścia do relacji matka - córka. Poruszam się w takim społeczeństwie w jakim się poruszam, lecz doskonale znam sprawę od tej drugiej strony. Dzieci mieć nie będę, więc tutaj bazuje na naprawdę wielu wypowiedziach różnych młodych ludzi. Począwszy od bezstresowego wychowania, po patologie, ciągłe zakazy, trzymanie na klucz, szybkiego wysiedlania, wyrzucania na własną rękę. Gdzieś między tym wszystkim jest relacja: Mamuśka najlepsza przyjaciółka, 'taka' babka, a co!". Dużo się o tym nasłuchałam i wiem, że to jest naprawdę dobre wyjście. Takie sytuacje są naprawdę w porządku dla obu stron. Nie dość, że rodzica nie wyklucza się po jakimś-tam etapie życia to jest ciągle obok. Wygląda na to, ze zaufanie jest zbudowane zupełnie inaczej. Można rozmawiać o wszystkim (sprawy łóżkowe również jak się okazuje). Ile córek chce spać ze swoimi 'rodzicielkami' a nie samemu? Wasze tak robią? Z każdymi przykładami było różnie. Czasem dobrze, czasem źle, lecz z przypadkiem mamuśka przyjaciółka od wszystkiego nie pamiętam żadnej złej rzezy. 15 lat i "legalny" alkohol z rodzicem? Cóż... Żeby nie okłamywać. Dzieciaki w takim wieku robią o wiele gorsze rzeczy, które nie pozostawiają domysłów rodzicom. Naprawdę mało jest świętoszków. Ostatni lato wszystko zatacza się do kompletnej apokalipsy ludzi, co nie trudno zauważyć np. w mediach (a to ci pech). Strach pomyśleć, co robią takie dzieciaki. Strach pomyśleć, co robią ich rodzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorion Boski.
mam nadzieję, że jakiś módżin albo muslim ja zaciążył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój syn o prawda skończył 18 lat ale też przylazła nachlany do domu pierwszy raz twierdzi że wypił tylko 2 piwa i nie wiedział że tak się spije też byliśmy w shoku awantura na całego była a że jesteśmy na wakacjach u kochanej babuni ta mądrala wyjechała z textem pt. CHŁOPAK DAŁ SIĘ PO PROSTU ZŁAPAĆ WSZYSCY PILI TYLKO NIE DALI SIĘ ZŁAPAĆ NIC SIĘ NIE STAŁO myślałam że mnie szlak trafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iUDAJFlobgafv
ja pierdolę, niech dziewczyna korzysta z życia, pojebane mamusie zawsze się czepiają przyjemności i każą tylko siedzieć nad książkami :O a chuj wam w dupy :O myślicie,że jak dałyście komuś dupy i urodziłyście, to możecie rządzić człowiekiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,, Rozmowa!!!!!!! Tylko i wyłącznie...ewentualnie weź zabierz ją na jakiś dworzec pełny alkoholików, do jakiegoś ośrodka. Coś w tym stylu...a nie siłą i karaniem. Sama sobie syfu narobisz...'' tak bo buntowana 15latka będzie grzecznie słuchała jej kazań;] jeszcze jej napyskuje i trzaśnie drzwiami. Ja to jednak byłam święte dziecko... Skoro to było pierwszy raz to nie rób większych awantur, zrób jej tak jak koleżanka wspominała miesiąc szlaban na imprezy i tyle. To tylko 15latka. Spróbowała raz to może na tym się zakończy gorzej jeśli by się to powtarzało w co wątpię:)Jak była tak pijana,że nic nie pamięta to możesz powiedzieć czy pamięta jak porozbierała się do naga i siedziała w oknie i musiałaś ją siła zaciągać do łózka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krucaaaaa
Miła widać ze z wiochy pochodzisz Naprawde masz urode takiej wiejskiej dziewczyny ale to dobrze bo ja takie lubie Podaj mi swoje gg moge cie zasponsorowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekliczka z notre dame
Ja tez siegalam po alkohol w tym wieku. Mialam dosc klotni w domu miedzy matka a ojcem alkoholikiem. Chcialam choc na chwile nie myslec o tym wiec latwo ulegalam znajomym.Na poczatku bylo to piwo,albo drink u znajomego.Ale w wieku 15 lat to tak sie schlalam z sasiadka ze w domu lezalam glowa w zygach.Nie potrafilam wstac bo wszystko mi wirowalo,myslalam ze umre.Na nastepny dzien matka sie ze mnie smiala a ja udawalam ze sie strulam jedzeniem chociaz jak na dloni bylo widac i czuc ze pilam. Nie mialam kary.Ale na jakis czas (3 lata) nie tknelam alkoholu bo sie balam ze znow przesadze. KARANIE NIC NIE DA. Bo jak dziecko bedzie zdolowane to alkohol jest wtedy jedynym ukojeniem. Ma dosc haosu w domu...a co tam,pi.erdolic ich napije sie i niech sie dzieje co chce.Tak wiec kara nic nie osiagniesz. Zrobi i tak swoje. Byc moze po takim ostrym chlaniu i zyganiu corka da sobie spokoj na jakis czas. Widocznie cos przezywa,z czyms sobie nie radzi. Myslisz ze ona szczerze ci powie co jej lezy na sercu? Zapomnij. Czas na rozmowy i wychowanie juz dawno minal. TO JAKI LOS ZGOTOWALYSCIE DZIECIOM...ONE TEGO NIGDY NIE ZAPOMNA. I wcale bym sie nie zdziwila jakby corka byla/zostanie galerianka. Bo jednak bieda,alkohol w rodzinie,brak porozumienia i wsparcia moga ja do tego popchnac a nawet do gorszych rzeczy. Ja ucieklam z domu.Nie bylo mnie miesiac. Utrzymywalam sie na dworcu,co tu duzo mowic. Nikt mnie nawet o to nie podejrzewal ze jestem do tego zdolna.A bylam do wielu rzeczy. Alkohol,ucieczka i k.urestwo to pikus w porownaniu z tym co jeszcze nawywijalam. Dzis jestem dorosla kobieta.I powiem wam tyle drogie matki.Jesli chcecie miec super dzieci to zrobcie porzadek ze soba i z mezem ktory moze jest alkoholikiem nierobem.Na co wam taki ktos? A na zbity pysk wywalic zeby dzieci nie musialy z tym czyms pod dachem mieszkac.Od najmlodszych uczyc ja szczerosci,i inne takie.Skad sie biora dzieci itd,po co klamac o bocianach albo trzymac w niepewnosci do 6 roku zycia albo i dluzej? Wtedy gdy dziecko pragnie wiedzy,duzo pyta..to czas na wychowanie. "a dlaczego nie mam taty?" - bo tatusiowi szatan szepcze do ucha zeby pil,i tatus teraz nie pamieta o nas,bo alkohol go uwiezil w szponach.... itd itp. Takie to trudne? Moje dziecko ma 4 lata i juz zna caly przebieg ciazy,porodu,wie kto to pedofil,wie czemu nie ma taty i co to alkohol.Przede wszystkim wszczepcie dzieciom milosc do Boga,mowcie o nim..co mu sie nie podoba,z czego bylby dumny.Ze nawet jesli nie ma taty przy nas to takim ojcem jest wlasnie Bog.Nauczcie ich modlitwy,takiej z serca.W razie problemow,ze to wlasnie on ich wyslucha. Ja wbrew pozorom duzo sie modlilam,nieraz placzac.Dziekowalam nieraz za to ze mimo nawet gdybym zawiodla to on nigdy sie mnie nie wyprze.Gdy moj prawdziwy ojciec nawalal,na pocieszenie w duchu myslalam "przynajmniej moj niebianski ojciec mnie kocha"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obawiam sie, ze na taka nastolatke wiekszy wpływ moze miec otoczenie niż rodzice. Jesli jej otoczenie pije pewnie bedzie sie próbowała dostosować i będzie robiła to samo, ale żeby 15latka wracała aż tak zalana, żeby wymiotowac po kiblach to jest przesada... jednak trzeba coś z tym zrobić, tylko nie wiem czy cokolwiek na córke zadziała... możesz z nią porozmawiać, spytać dlaczego to robi, czy ma jakieś problemy, czy tak dla szpanu przed towarzystwem pije i czy nie mogłaby trochę przystopować bo się zachowuje jak lumpiara ale nie wiem czy to pomoże, ale nie wrzeszcz na nia ani nic z tych rzeczy bo się tym bardziej zbuntuje i pojdzie pić, to juz lepiej porozmawiaj na spokojnie, a jak to nie pomoze to najwyzej postrasz ze zglosisz sprawe do jej wychowawcy szkolnego i do jakiegos psychologa i wtedy bedzie miala ograniczone pole manewru jak wszyscy będą ją kontrolowac, a tego chyba by nie chciala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×