Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bereniczka

Wakacje w Krakowie: ja chce hotel on chce u swojej rodziny

Polecane posty

Gość bereniczka

Wpadlam na pomysl zeby pojechac sobie na kilka dni na wakacje do Krakowa. Powiedzialam o tym mojemu facetowi. Na co on, ze super bo gadal ze swoja kuzynka (ktora mieszka w Krakowie) i ona kiedys mowila zeby ja odwiedzil itd i ze pojedziemy do niej. Tylko ze ja....ja nie chce jechac do kuzynki. Chcialam sobie pojechac na wakacje, do jakiegos hotelu a nie spac u ludzi po chatach.... Moj chlopak sie ze mna kloci, ze bedziemy spac u nich, bo jak to by wygladalo ze jedziemy do Krakowa i nie zatrzymujemy sie u rodziny... Nie chce sie zatzrymywac u tych ludzi...sa dla mnie obcy. Poza tym to wakacje, chce czuc sie swobodnie, moc robic co chce, wychodzic do miasta kiedy chce, srac kiedy chce, jesc kiedy chce... Ok, moge sie spotkac z kuzynka chlopaka, moge ja odwiedzic, ale nie chce tam mieszkac.... Chlopak jest wsciekly i robi mi awanture ze jestem nienormalna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjklkjh
bo jestes, mowisz, ze to sa obcy ludzie? to rodzina twojego faceta :/ nie rozumiem cie. przeciez nie bedziesz uwiazana do kuzynki, mozesz srac i jesc kiedy chcesz :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
zapytaj się go czy też tak chętnie jechałby do twojej kuzynki której w ogóle nie zna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo chcą stworzyć prawdziwą
to powiedz mu, że zaproponowałaś mu wakacyjny wyjazd a nie odwiedziny jego krewnych. W odwiedziny pojedziecie innym razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjklkjh
a czy to nie jest oczywiste ze kiedys przyjdzie taki moment kiedy bedziesz musiala poznac jego rodzine? chyba ze nie trakrujesz tego zwiazku powaznie to idz sobie spac do hotelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, że w przypadku hotelu, koszt noclegów i w ogóle całego wyjazdu pokrywa facet ? Nie jesteś chyba zdesperowaną frajerką co ? :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justinnnn
no trche dziwnie to wyglada, ze nie chcesz mieszkac u jego rodziny, mi tez by bylo na miejscu twojego chlopaka przykro. tym bardziej ze juz zapewne sie dogadal z ta kuzynka i teraz mu glupio powiedziec jej sorry ale spimy w hotelu. nastepnym razem radzę wybierac miejsca gdzie zadne z was nie ma rodziny;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bereniczka
nie, ja zaplace za hotel, zawsze place za swoje wakacje kurde, napisalam ze chetnie sie poznam z kuzynka, spotkam sie z nia, cuy u niej czy na miescie, ale jezu...ja chce meic wakacje a nie siedziec tydzien u kogos w domu:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bereniczka
nie widze problemu w ogole, ja pierdziele, czy to znaczy ze ja nie moge se jezdzic do zadnego miejsca gdzie jets jakas rodzina? czy ja mam obowiazek spac u nich? ten wyjazd to byl moj pomysl za co tu sie obrazac? ja bym sie ucieszyla ze ktos mi problemu nei robi:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba ze nie trakrujesz tego zwiazku powaznie to idz sobie spac do hotelu" ale to co piszesz nie ma żadnego związku Dlaczego mieszasz niechęć spania po kątach u kuzynki faceta do uczuć i rangi związku który tworzą ... Umówili sie na wyjazd do Krakowa na wspólne wakacje a nie na wakacje z kuzynką !!! która pewnie jak to kuzynka, bedzie chciała być dobroduszna i wparuje im z rana z tacą do pokoju z jajecznicą która własnie dla nich usmażyła i gdzie zaraz po śniadaniu zabierze ich w świetne miejsce które ich zapewne niesamowicie urzeknie ... autorko jedziecie na wakacje i te wakacje mają być wasze Jestem za wynajęciem może już nie tyle hotelu ale jakiejś fajnej w miarę normalnej cenie kwatery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haniabaniaaa
Ja Cie doskonale rozumiem. Czyjemy w 21 wieku, to nie jets tak jak paredziesiat lat temu ze nie ma hoteli i nie ma wyjscia... Jakby do mnie mial ktos przyjechac to szczerze wolalabym zeby zatrfzymal sie w hotelu i ewentualnei moglibysmy sie spotkac pare razy... No chyba ze to by byla moja siostra a ja mialabym wielkie mieszkanie. Nie rozumiem w ogole Twojego chlopaka, kazdy normalny czlowiek wolal by w hotelu. Czuc sie swobodnie a nie w stresie bo sie jest u obcych ludzi...nie mozna sie wyluzowac...to maja byc wakacje a nie kurde stres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justinnnn
a moze posiedzcie kilka dni u kuzynki a potem do zakopca np sie wybierzcie na reszte tygodnia?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odejdz!
Ludzie! Powariowaliście? To jest dla niej OBCA osoba. Może kiedyś się ożenią, ale teraz nie łączą ich tego typu więzi. Moim zdaniem masz rację, nie nocuj tam. Będziesz się czuła niezręcznie. Będziesz się pilnować no i oczywście pewnie będziesz musiała tam siedzieć. To nie na pierwszą wizytę! Czemu? A jeśli się okaże, że nie lubisz kuzynki? Może nie złapiesz kontaktu i będzesz cierpieć. Te stare polskie obyczaje pchanie ludzi za stół i wpychanie im żarcia...Powinniście oczywiście ją odwiedzić, zaprosić do kawiarni - na neutralny grunt. Poznać się. Jak się okaże, że się wszyscy lubicie i oni to zaproponują WAM OBOJGU to wówczas na wakacje można się u nich zaczepić. Póki co zaproszenie dostał twój facet nie ty. A bajdurzenie o tym, że ona na pewno chce i się zgodzi i na Ciebie to wciskanie ludziom kitów. Oczywiście może być tak, że to przesympatyczna osoba, któa uwielbia gości. A może być inaczej, może niekoniecznie chce mieć u siebie rodzinę....a robi to z uprzejmości. Poza tym wyznaję zasadę, myśl o sobie. U kogoś w domu nie zrobisz sobie na obiad co chcesz. Nie wlączysz tv, nie umyjesz się 5 razy w ciągu dnia bo ci się chce...i najgorsze dla mnie, nie wyjdziesz gdzies bo trzeba siedzieć z rodziną. Może się skończyć tak, że twój facet będzie chciał siedziec za stołem i gadać - to wszak bliska mu osoba, a ty utkniesz tam i tylko będziesz się męczyć. Wiem, bo sama to przezylam. Mieliśmy wlasny pokoj (góry) babcia i wujek sympatyczni, szczerzy. Ale nie ruszysz sie z domu na więcej niz 2 godziny, bo przecież przyjechałeś do rodziny i jak to będzie wyglądać gdy wyparujsz na cały dzień i wrócisz dopiero wieczorem...Pokaż to swojemy facetowi. Poświadczam mo ma świetną rodzinę, ale nigdy więcej, bo z wakacji zwiedza i szwędania się nici!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bereniczka
no dokladnie tak! ta kuzynke raz widzialam na oczy, jak bylam kiedys u mojego faceta (on mieszka na pd polski), moze zamienilam z nia zdanie ale nie wiem czemu mam se wakacje utrudniac...w imie czego... chce sama decydowac o tym kiedy jem sniadanie, obiad, gdzie jade, co robie wieczorem jesli mam jechac do kuzynki to nie chce jechac nigdzie nie mialam w planach odwiedzin rodizny tylko wyjazd wakacyjny gdzie moge odpoczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bereniczka
aha, jestesmy zareczeni ale uwazam ze to wiele nie zmienia powtarzam: chetnie spedze czas z kuzynka, mozemy sie wybrac gdzies, mozemy ja odwiedzic, moze nad zabrac na jakas wycieczke ale ja nie chce u niej mieszkac:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odejdz!
spisz to, wyslij mu mailem, niech na sucho przeczyta bedzie musial to jednak przyjąć do wiadomosci albo odeprzec argumenty - co sie nie uda. najwyzej zaproponuj kompromis, dwa dni u kuzynki, reszta w hotelu. Powodzenia Nie pakuj się na siłę w tą syuację, bo już jestes zniechęcona. A on jak się uspokoi to przyzna Ci w końcu rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnogi
rozumiem ze nie mielibyscie kasy, rozumiem ze jestescie bardzo zzyci, rozumiem ze w okolicy nie ma hotelu... ale jesli to wszystko w realiach jest odwrotnie to nie widze sensu pchania sie do tych ludzi kuzynka z grzecznosci proponuje najpewniej mysle ze i jej i wam bedzie wygodniej jak zatrzymacie sie w hotelu mozecie ja odwiedzic w jakis wieczor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja corka nie zrobila nic zl
jak dla mnie jestes nienormalna jak to ujelas. ty nie chcesz jechac na wakacje pozwiedzac - ty chcesz jechac do hotelu :O nie rozumiem ludzi, ktorzy tak unikaja innych, macie rodzine w krakowie, jak widac bardzo sympatyczna skoro was zapraszaja ciagle, korzystaj z tego - nie tylko w materialnym sensie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja corka nie zrobila nic zl
przeczytalam teraz inne posty i sorry laska, jestes jakas rozkapryszona ksiezniczka dla mnie. ilez ty czasu z nimi spedzisz? wakacje nie polegaja na lezeniu w hoteluy od rana do nocy wiec pewnie tyle bys kuzynke widziala - rano i wieczorem. gdybym byla na toim miejscu, cioeszylabym sie ze moge poznac tak mila osobe jak kuzynka, bo ierz mi, ze nie kazdy moze liczyc w takich sprawach na swoja rodzine. cieszylabym sie, ze poznalabym jego rodzine i ze nie musze wydawac kasy na spanie gdziekolwiek. i na pewno tez bym ich kiedys ugoscila, gdyby oni przyjechali do nas. cala moja rodzina zerwala kontakt ze soba, mi tego brakuje, umiem zatem docenic to, ze ludzie sie lubia, odwiedzaja, ugoszaczaja. tobie jak widac poprzewracalo sie w glowie i takiej ciebie w rodzinie miec bym nie chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem ludzi, ktorzy tak unikaja innych, macie rodzine w krakowie" ale ona nie ma rodziny ? To kuzynka jej faceta ...to różnica po z tym autorka wyraźnie sugeruje że nie odcina sie od tej kuzynki co więcej chce sie z nią spotkać spędzić czas... Tutaj chodzi o wymiar wakacyjny , jadą do Krakowa chcą być na luzie bez stresu i bez ciśnienia ... Ja to doskonale rozumiem i popieram autorkę w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja corka nie zrobila nic zl
a ja tego nie rozumiem zupelnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wakacje nie polegaja na lezeniu w hoteluy od rana do nocy wiec pewnie tyle bys kuzynke widziala - rano i wieczorem. " ale dlaczego wpieprzasz im sie w plany wakacyjne ? nawet jakby mieli nie wychodzić z hotelowego łóżka i pieprzyć sie na okrągło przez 24/h to tego niestety ale u kuzynki w domu nie zrobią :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tego nie rozumiem zupelnie" ale to takie proste :) po prostu oboje chcą jechac na wakacje do Krakowa , nie w gościnę do kuzynki !!! to wielka różnica :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja corka nie zrobila nic zl
bo zakladam ze skoro jada do krakowa na wakacje to nie po to zeby robic to co moga robic w domu? :O oni nie chca jechac do krakowa, oni chca jechac do hotelu i poudawac, ze sa na wakacjach, takie mieszczańskie pokazówki :O denerwuja mnie tacy pseudo-turysci ja tego nie rozumiem, bo dla mnie to nienormalne, ze sie unika ludzi, wydaje niepotrzebnie kase i odrzuca mile propozycje rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odejdz!
Regres bez urazy ale naucz się czytać ze zrozumieniem. Autorka cały czas podkreśla, ze chce na wakacje. Chce się pobawić, pozwiedzać zapewne. Chce się spotkać z kuzynką. ale nie chce się zadekować o w/w kuzynki za stołem. TO PROSTE I WYRAŹNIE NAPISANE. Jak będą u kuzynki to będą tam musieli ciąglę siedzieć. bo przecież nie póją na całą noc na clubbing, a na drugi dzień nie znikną i nie będą zwiedzać krakowa przez 10 h jak im się wymyśli - no bo jak to bedzie wyglądać? Jakby sobie własnie hotel u kuzynki załątwili za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wafelek_waniliowy
autorko, rozumiem cie i popieram badzmy szczerzy, mieszkanie u rodziny, i to ejszcze nie swojej to nie jest wielka atrakcja... Ok moze sie zdarzyc ze kuzynka jets super i swietnie sie dogadujecie ale to nie znaczy ze musicie spedzac ze soba cale dnie. A moze sie zdarzyc ze wcale nie jest jakas fajna... Mieszkanie u kogos obcego w domu wiaze sie z wieloma problemami : nie mozna se jesc czego sie chce i kiedy sie chce, w nocy trzeba byc cicho i najlepiej lezec w lozku, srac i pierdziec niebardzo, trzeba byc milym i usmiechnietym i gadac nawet jak sie nie ma ochoty, z seksem tez nie mozna poszalec. Nie mozna swobodnie poruszac sie po domu bo jest przeciez czyjs. Nie macie intymnosci ani wy ani ci ludzie. Po co to robic?! To maja byc wakacje, luz, przyjemnosci, wolnosc...a nie dobrowolne stresowanie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odejdz!
Przepraszam Regres to nie do Ciebie, to do tej "twoja córka..." mózg się jej wypalił/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wafelek_waniliowy
regres dobrze pisze, ta druga laska pitoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja corka nie zrobila nic zl
no coz, ja sie z wami nie zgadzam i nie przyjmuje waszych argumentow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bereniczka
Ja chce jechac na wakacje. Czyli...chce pozwiedzac, pojezdzic po okolicy, chce pochodzic po knajpach, chce se rowniez poodpoczywac w hotelu (bez rodzicow, swojej rodziny) - mozna w koncu zaszalec w lozku. To sa dla mnie wakacje!! Nie chce zeby ktos mi planowal wycieczki, nie chce czuc sie skrepowana jesli zdecyduje sie wrocic do domu pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×