Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klopss

dziewczyna zarzucila mi brak pomyslowosci, czy ma racje?

Polecane posty

Gość klopss
czekam na wasza interpretacje nie wiem czy chce mi zrobic na zlosc czy moze to jakis komunikat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blogosławiona karolina kózka
No jak to o co jej chodzi? Żebys COS powiedział. Sam mówisz, że ona ci opowiada, co było w pracy, co sie śmiesznego zdarzyło, co ją zdenerwowało - a ty wysyłasz jej smsa "hej co tam". Dlaczego jej nic nie opowiadasz o swoim zyciu? Że np. cos cię rozśmieszyło, cos zobaczyłeś, co cie zdziwilo, zafascynowało, zdenerwowało, rozbawiło? Jak jesteś w pracy - nie widzisz w ogóle zadnych ludzi? Z nikim nie rozmawiasz? Nikt się po drodze do ciebie nie odezwał? Nie wywaliłes sie nigdy na ulicy? Nie opieprzył cię szef? Nikt nie jest w ciaży? Nikt nie wychodzi za mąż? NIC, totalnie nic się nie dzieje? To ja nie wiem, gdzie ty żyjesz. Ja obecnie nie pracuje, wiec można by pomysleć, że nie widzę ludzi, nie przebywam z nimi. Ale pójdę do sklepu i zorwinie sie tam śmieszna rozmowa. Pójdę do lekarza, ktos mi sie wcisnie w kolejkę. Pójdę z psem na spacer i zobaczę dzika, jak biegnie przez pola. Chodzi o jakies emocje, żebys pokazal, ze cos cię cieszy, cos smuci, coś dziwi, cos złości, cos interesuje, coś drażni. A ty idziesz przez życie jak ta ćma, skoro nic nie zauwazasz i nie masz jej nigdy nic do powiedzenia. Ona sie z tobą KISI. Jest w ogóle cos, co sie jakos kręci? Jest coś, co byś chciał zrobic, zobaczyć, przeżyć? Moze bys chciał jakieśmiasto zobaczyc albo nauczyc sie surfowac? Moze byś chciał pojeździc na nartach? Już nawet nie chodzi o to, ze musisz to zrobic - ale pogadac o tym, pomarzyc, wymienic myśli. Masz ty w tej głowie w ogóle jakies myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blogosławiona karolina kózka
Ale myslę, że twój problem niedlugo sam sie rozwiaże, bo ona juz ma na ciebie agresora, wkurzasz ją, obserwuje cię z niechecią i coraz bardziej sie utwierdza w przekonaniu, że nie jestes dla niej. Myslę, ze to kwestia miesiąca, jak z tobą zerwie. Wy na pewno do siebie nie pasujecie. Ale szczerze mówiąc - mało chyba jest kobiet, do których by taki mruk i leń pasował. Bo ja nie wiem, jaki kobieta miałaby miec powód, zeby z tobą byc. Nie jesteś dowcipny, nie jesteś rozmowny, nie jesteś wysportowany, nie jestes żadnym bogiem seksu, nie umiesz wyrazać uczuć, wiec ani z ciebie macho, ani przytulasek, ani jajcarz, ani krol seksu - raczej niespecjalnie atrakcyjny z ciebie kandydat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blogosławiona karolina kózka
cały problem to taki, że ty uwazasz, ze to jest najzupelniej normalne. Jakbyś tylko kiwnął palcem, od razu wiele rzeczy by sie zmieniło. Ale tobie sie zwyczajnie NIE CHCE. Nie chce ci sie pomysleć, nie chce ci sie wysilić, nie chce ci się zebrać w sobie, tylko tak wegetujesz jak zgniłe mieso. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klopss
dzieki za twoja opinie ja sobie zdaje sprawe ze nie jestem idealny, ze kobiety nie leca na mnie....zdazylem juz to zauwazyc... chcialbym cos zmienic, ale musialbym zmienic wszystko... to nie jest tak ze jestem calkiem zly, na przyklad zcesto mowie mojej dziewczynie ze ja kocham, ze jest cudowna i wspaniala ale ja mam wrazenie ze ona im wiecej to mowie tym mniej to docenia, w zeszlym roku podczas zerwania powiedziala ze ma wrazenie ze ja to klepie bezmyslnie... i w ogole ona chciala zebym wyrazal tez negatywne uczucia, to ze sie z nia nie zgadzam, to ze jest mi przykro, zle, ze cos mi sie nie podoba, ze chcialbym inaczej ze czlowiek ktory tego nie robi meczy siebie i innych to dziwne, ale ona by sie chciala nawet czasem poklocic, chcialaby zebym byl konkretny i zaprotestowal gdy cos jest nietak kiedys miala pretensje ze ja nie reaguje, ze siedze jak slub soli, ze ktos na nia napadnie a ja bede siedzial i patrzyl jak jakis facet nas kiedys obrazil czy cos sie czepial to ona z nim dyskutowala, a ja milczalem...jakos nie bylem w stanie sie odezwac ona potem miala pretensje do mnie, ze czemu nic nie powiedzialem, czemu nie stanalem po jejs tronie...odpowiedzialem ze nawet nie zdazylem... faktycznie kobiety lubia facetow ktorzy potarfia wrzasnac? moze moje pytania sa glupie, ale...ja po prostu nei zdawalem se sprawe z tego? myslalem ze agresywny facet ktory potrafi sie odezwac jak ktos mu sie wbije w kolejke czy zajedzie droge to nie jest marzenie kobiet. a mojej kobiety jest... w mojej rodzinie nikt nigdy nie byl taki frzeczowy, konkretny, gwaltowny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blogosławiona karolina kózka
Kobiety lubia facetów, którzy maja w sobie ŻYCIE. Mozesz byc spokojny, mozesz byc małomówny, ale zeby była jakas iskra, jakas energia, przynajmniej w niektórych aspektach. Moze ty masz duzą nadwagę albo jakieś niskie cisnienie czy puls? Bo normalnie moja babcia przed smiercia miała więcej energii życiowej, a miała wtedy 86 lat. A ty co? Nic nie powiesz, ona nie wie, czy to, co robicie, w ogole ci sie podoba czy nie podoba, czy bys wolal co innego robic, czy byś nie wolał, nie wiem jaki w ogóle jesteś, bo nigdy nie powiesz, ze to cie zchwyciło a tamto ci sie w ogóle nie podoba. Tkwi z tobą od paru lat, nie wie o tobie nic, ty jej nie dajesz szans sie poznać. Chcesz z nią życ jak pradziadek z prababcią, każde na swoim leżaczku i sie gapic w niebyt - a to jest młoda kobieta. Ty chcesz mieć swiety spokó i żeby "nikt od ciebie nic nie chciał". Wiesz gdzie to bedziesz miał ? w grobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blogosławiona karolina kózka
I też przesadzasz, od razu popadasz z czarnego w białe. Facet stoi, obraza twoja dziewczyne czy tam sie jej czepia, a ty nic nie reagujesz, bo uwazasz, że kbiety nie lubią puczymordów. A kto mówi, ze masz go od razu strzaskac po gębie? Wystarczyło powiedziec "wystarczy tych bzdur, idziemy", wziąć za ręke i odejsć. To samo z ta niby stabilizacją. OK, dziewczyna nie chce co noc latac na dicho i tańczyc na rurce, chce mieć powazny zwiazek, w którym ma oparcie. Ale to nie znaczy, że chce siedziec jak babuleńka i sie gapic na chmury. Zresztą nawet na chmury sie gapić to już jest cos - mozna razem leżec, ogladac chmury i mówic, w co one sie układają, to jest bardzo fajna zabawa, patrzyc, co natura sama z siebie potrafi zrobić. Ale do tego tez trzeba wykrzesac z siebie jakaś ochotę, otworzyc gębę, wpaść na pomysł. A dla ciebie istnieje tylko czarne albo białe. Jak nie nudziarz - to macho i damski bokser. Jak nie stabilizacja - to dziwki i narkotyki. Chłopie ogranij sie, czy ty nie widzisz ludzi dookoła? Zobacz, o czym oni gadają, jak soędzają czas. Nikt nie spacze codziennie ze spadochronem, kazdy ma jakies tam utarte schematy, bo do roboty musi pójsc, zjeść musi, wyspać sie musi. Ale MINIMUM jakies, jakas iskierka, a nie taka siedzaca klucha bez zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muMUmuuuu
Nie pasujecie do siebie. Macie innego oczekiwania od partnera. Ona nie znajduje w Tobie tego, czego szuka i czego potrzebuje. I to nie jest tak, że Ty jesteś do dupy, tylko tak, że nie pasujesz do niej. Myślę, że to kwestia czasu kiedy ona poweźmie decyzję o porzuceniu tego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klopss
dzieki czyli kobiety nie lubia facetow ktorzy nie potrafia zareagowac, wrzasnac kiedy trzeba, trzasnac drzwiami gdy sie wkurza, powiedziec glosno i wyraznie swoje zdanie, byc konkretnym i stanowczym? kobiety tego chca? kurcze, zawsze matka mi mowila ze kobiety cenia spokojnych, malomownych jesli tak to chyba musze sie wziac za siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mllllllllllllll
Stary, jestes idealnym materialem na rogacza, wprost idealnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaswqsasaewqs
tak wez sie za sibie.... a gadles z nia dzisiaj? dzieki Ci Boze ze moj taki nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaswqsasaewqs
a swoja drga to chyba prowokacja nie wierze ze taki ktos jak Ty istnieje kto sie urodzilo po to by zyc a ona po prosu siedzi na tylku i gapi w ten monitorek, mam wrazenie ze wy w ogole ze soba nie rozmawiacie... wspolczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaswqsasaewqs
tam mialao byc on zamiast ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moim zdaniem to
on ma mnostwo pomyslow ... na zakladanie tysiaca durnych topikow na kafe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaswqsasaewqs
to nech o tym z nia pogada, pzredyskutuje to, moze mu podsunie jakis pomysl... czlowieku zejdz z kafe zeejdz z kompa i zacznij zyc... mam propozycje, wylacz komputer po pracy w piatek i wlacz go dopiero w poniedzialek, zrobcie sobie wlne od kompoterow i zajmijcie sie soba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blogosławiona karolina kózka
Nosz kurwa... Nie musisz wrzeszczeć, nie musisz niczym trzaskać. Możesz zwyczajnie powaznym tonem powiedzieć "nie podoba mi sie to", "nie życze sobie". Ale WYRAZIC swoje zdanie - pozytywne czy negatywne. Mój maż nigdy, przenigdy w mojej obecnosci nie krzyknął i nigdy niczym nie trzasnął. Ale dokładnie wiem, niedy zrobie coś, co go zdenerwowało, zezłosciło, zasmucilo, rozbawiło, rozczuliło - bo mi o tym MÓWI, normalnie, paszczą, wypowiada slowa. Nadawca-odbiorca. Jak go wkurzę, to mi mówi, ze sie wkurzył na mnie, że moje zachowanie odczuł tak czy tak i wtedy WIEM, jaką reakcje u niego wywołują takie a nie inne moje słowa. Na poczatku zwiazku nie wiedzieliśmy za duzo o sobie , teraz wiemy mnóstwo. A twoja laska po 3 latach wie tyle, co na początku. Nie wyobrazam sobie w ogóle czegos takiego, że czas leci, a związek tkwi w miejscu i nic sie nie zmienia, nic sie nie ulepsza, no doslownie nic, marazm i kaplica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klopps
po prostu jestem wychowany przez lagodnych spokojnych ludzi zmalej miejscowosci, moze dlatego tak ciezko mi sie jest przystosowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaswqsasaewqs
to wroc sobie do tej malej miejscowosci i moze wtedy znajdziesz dziewczyne taka jak ty.. daj dzewczynie spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blogosławiona karolina kózka
Mój mąż też jest łagodny i spokojny. To, ze sie powie swoje zdanie, to nie objaw agresji czy nerwowosci, to jest normalna sprawa, zwykła komunikacja miedzyludzka, która wręcz POLEPSZA relacje, a jej brak pogarsza, co widzisz na swoim przykładzie. Ale też coraz bardziej sie rpzekonuję, ze to jakas podpucha, bo chyba nie można byc tak malo kumatym. Ludzie ci pisza w kółko jedno i to samo, a tu jak grochem o scianę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blogosławiona karolina kózka
a wyobraź sobie, że dowiadujesz się od kogos, że twoja dziewczyna znalazła sobie kochanka, że cię zdradza jak bys na to zareagował, ruszyloby cie to, czy usiadłbys jak zwykle przy kompie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaswqsasaewqs
to jest bardzo realistyczna wizja... ta dziewczyna dlugo z nim nie pociagnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klopss
dobra, przyjmuje wasze argumenty powiedzmy ze sie przekonalem i dowiedzialem co chcialem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blogosławiona karolina kózka
A to to swoją drogą. Tylko w nim tak totalnie życia nie ma, że ja sie zastanawiam, czy w ogóle cos by go mogło zmusić do jakiejs reakcji - do smiechu, do płaczu, do złości, do tego, żeby mu cisnienie skoczyło, czy to taka chodząca flegma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaswqsasaewqs
autorze ile masz lat? i twoja kobieta ile ma? zrobisz cos ze soba, odpowiedz po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klopps
ja mam 28, a moja dziewczyna 25....pochodizmy z zupelnie innych srodowisk...miast....swiatow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o staryyyyyyyyyyyyyyy
Zamienmy sie na kobiety!! Moja by tylko siedziala w domu, przed kompem, w pizamie do 15, nie klocila sie, nigdzie nie wyjezdzala, spacerow nie lubi, no po prostu nic. A ja? Ja lubie glupie wypady "donikad", spontany, jeziora, plaze, las, no po prostu najchetniej w ogole nie siedzialbym w domu ze swoja kobieta... Tez jest ładna i kochana, mysle ze ta wymiana dobrze nam zrobi ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klopps
no mozemy to zrobic... moze sie okazac ze wszystkim podpasuje... myslicie ze dwoje nudnych ludzi bedzie ze soba szczesliwych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weź ją pierdol i znajdź sobie normalną! Normalną, co nie będzie czekać Ty, jako nadworny błazen zabawisz swoją księżniczkę. Ja tak miałem i co? Jesteśmy po rozwodzie już 2 lata, a znaliśmy się jeszcze przed ślubem ponad 10 lat, potem małżeństwo jakieś 4 lata. Raz było dobrze, a raz jej nic nie pasowało. Że nic nie robimy, itp. A co można robić? Jechać na skoki spadochronowe, potem na loty balonem, a w międzyczasie skakać na bungee? A normalne życie, praca? Daj sobie z nią spokój. Jak będzie miała jakiegoś fagasa, który ją będzie napierdalał, to wtedy doceni Ciebie. Ave!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klopps
Ooooooooooooooooooooooooo....... NO WLASNIE?! O TYM wlasnie mysalalem i zjawil sie ktos kto tak napisal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×