Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamanatusi

Topik dla mam roczniaków i nie tylko :)

Polecane posty

Gość Mam synka
Już odpowiadam o akcji ha ha. Moje dziecko przez 8 miesięcy budziło się w nocy co godzina. Byłam padnieta, bo jak długo można tak żyć, a u mnie to ja trzymam warte szczególnie w nocy. I położna podpowiedziala, żeby dziecko przenieść do drugiego pokoju i niech śpi samo. Jak będzie się budził i płakał to odczekać trochę, pójść, przykrych, nie rozmawiać i wyjść. W razie długiego płaczu wydluzac przerwy o 5 min. Powiedziała ze po 3 dniach dziecko oduczy się budzić w nocy. Metodę przetestowalysmy w tym samym okresie z Mama Natusi i po 3 dniach wkońcu mogłam spokojnie spać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochane,chciałam tylko napisać,że zabieramy Anię dzisiaj do domku !! Jejku jak się cieszymy !! Odezwę się jak już będziemy mieli szkraba w domku :) . Teraz lecę się szykować,bo jedziemy do szpitala ;) . Buziaczki . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swieta prawda :) udalo sie po 3 dniach!! dziewczyny Selenka wstawiala tu super przepisy-ma dziołcha głowe do gotowania ;) wiec ją zapytajcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liwia ale selena ostatnio się nie pojawia:-( Martyna oby więcej takich świetnych wiadomości z rana:-) Ja dokąłdnie rok też wychodziłam z małym ze szpitala:-) ale to zleciało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam Synka
Mamarazydwa - wspaniala wiadomosc, biegnij po swoja coraczke i juz naprawde mozecie cieszyc sie zycziem we czworke! Wszystkiego naj!! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejak ja dzies w domu bo Tomus sie pochorwał ma zapalenie oskrzeli...ale wcale po nim nie widac choroby:P:P szalej sobie, bawi sie sam a ja zdążyłam posprzatac .... normalnie zaczynam zdzdrościć Wam tzn mamom jednego dziecka :P:P a wczoraj wieczorem poszłam Tomka połozyc spac i włożyłam go do łóżeczka a sama na fotelu siadłam za drzwiami i słuchałam kiedy zasnie i........obudziłam sie chyba po 2h (na tym fotelu w pozycji siedzacej nie żadnej pół leżacej:P:P) zeszłam na dół a tam tatus z córka posnęli na kanapie tak że Karola zwisała nogami z kanapy:P ja do nich że chodźmy spac i poszłam do łózka a oni tak spali do 1 w nocy a rano m mówi że wszytko go boli bo faktycznie pozycje mieli śmieszne:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam my już w domku . Kurcze jak Zuzia płacze jak mam Anulkę na rękach,od razu się do mnie pcha na kolana,a jak jej po chwili nie wezmę to tak strasznie płacze,a dopiero Ania jest od 3 godzin w domu :( . Nie wiem co to będzie dalej . A dziewczyny nie wiem co mam zrobić z chrzcinami Ani . Ten ksiądz był ze szpitala,ochrzcił małą,ale jak ona żyje to ten chrzest jest ważny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze jutro od poniedziałku mój mąż musi wrócić do pracy :( . Już wykorzystał urlop,bo chciałam żeby był ze mną na zmianę w szpitalu . I dobrze,ze był w tych najgorszych chwilach,bo bez niego to bym się chyba załamała . Kilkanaście telefonów dziennie od znajomych,rodziny,to miłe,że dzwonią ,ale chwilami mam dość . Juz wszyscy dzwonią i się pytaja czy moga przyjść,a ja nie mam siły na razie wszystkich przyjmować :( . Teraz Ania śpi,ja sprzątam,a mąż z Zuzia pojechali gdzieś na przejażdżkę rowerową . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże co ja pisze :O . "a jeszcze jutro od poniedziałku " . Miało być od poniedziałku a z tym "jutrem coś chciałam napisać i mi wyleciało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak bardzo sie ciesze, ze juz jestescie w domu :) gratuluje Wam z calego serca takiego slicznego aniolka, ktory zapewne niedalugo da wam popalic:P Zuzi pewnie niedlugo minie taka zazdrosc, teraz najgorsze te kilka pierwszy dni, poradzicie sobie. musisz byc bardzo zmeczona... porod, latanie do szpitala, dziecko w domu... dzielna kobiera z ciebie :) teraz juz wszystko minie majac Anie w domku :D a tych odwiedzin serdecznie wspolczuje... :[ tez to przechodzilam, jeszcze po porodzie nie wyszlam ze szpitala a jak ustawialy sie kolejki do odwiedzin... to wcale nie jest fajne. ja po powrocie do domu chcialam miec tylko swiety spokoj i moc odnalesc sie w nowej sytuacji. szkoda, ze maz nie moze posiedziec z Wami jeszcze kilka dni... na pewno byloby ci latwiej. ale niestety... tak to jest... nie wszystko uklada sie tak jakbysmy tego chcieli. dobrze, ze byl z toba w ten najtrudniejszy dla was okres, kiedy Ania byla w szpitalu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się cieszę,że wszyscy dzwonili i się pytali czy mogą mi pomóc,czy czegoś nie potrzebuję . Ale teraz to ja potrzebuję chwilki spokoju,oddechu,dopiero kilka godzin temu wróciłam do domu,a najchętniej wszyscy już by chcieli przyjść zobaczyć małą . A nie uważacie,że teraz Ania powinna mieć jak najmniej wizyt,przecież to zarazki jakieś,a ona ma chyba obniżoną odporność ? A może przesadzam ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie wydaje, ze teraz kilka dni powinna unikac kontaktu z innymi ludzmi. moje mala urodzila sie w terminie i polozna mowila, ze najlepiej jakby nikt nie odwiedzal dziecka przez kilka pierwszych dni. zmiana temperatur, otoczenia. ale kazdy robi jak uwaza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam Synka
Mamarazydwa, co do tych odwiedzin to moze zasugeruj ze malutka ma wlasnie obnizona odpornosc i zeby na tydzien, dwa sie wstrzymali. Nie potrafie Ci nic doradzic jesli chodzi o Zuzie :( napewno to jest i dla Niej i dla Ciebie trudne. Na razie Ania duze bedzie spala, wiec ten czas powinnas poswiecic drugiej corce. Ale i tak najwazniejsze ze juz jestescie wszyscy w donku!! Gratulacje, raz jeszcze 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję kochane,kurcze chyba tak zrobię powiem,ze Ania ma obniżoną oporność ,bo ma . Nawet jak już nas wpuścili na salę tam gdzie był inkubator musieliśmy mieć rękawiczki,fartuch "kapcie " jednorazowe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez bym zaczelaka z odwiedzinami chociaz z tydzien. wiadomo wszystko dla dobra dziecka, po co pozniej zalowac, miec wyzuty sumienia. w szpitalu mozna zabezpieczyc sie tymi fartuchami itd, a w domu nie bardzo. tym bardziej, ze teraz masz dwoje dzieci i jak jedno cos zlapie zaraz pojdzie dalej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak macie rację ,wstrzymam się kilka dni . Dziękuję,ehh,ale mam lenia . Zamiast sprzątać póki nie ma męża i Zuzi,a Ania śpi to ja na kompie siedzę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam Synka
I posiedz chwile, odpocznij!!! Najpierw porod, potem wizyty w szpitalu - dziewczyno, skad Ty bierzesz sile??? Nalezy Ci sie odpoczynek, a porzadki moga spokojnie poczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojj tam czego się nie robi dla dziecka,najważniejsza była Ania i jej życie i zdrowie . A mnie coś tak na dole z lewej strony brzuch strasznie boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam Synka
A rodzilas naturalnie, rozumiem. Kurcze to niedobrze, powinnas zasiegnac porady lekarza lub chociaz poloznej. Na pewno Ania teraz bedzie pod kontrola i macie jakies wizyty u lekarza. Koniecznie powiedz o tym bolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Położna przyjdzie w następnym tygodniu . Ja na razie mam z Ania nie wychodzić,dopiero po tygodniu na chwilkę i wydłużać spacery .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam Synka
Wiec koniecznie porozmawiaj z polozna o tym! Sama duzo przeszlas i trzeba dbac o siebie, masz dla kogo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam Synka
Moj maly za to byl nie w humorze dzis, upadl i rozcial sobie warge - leciutko. Na pewno czuje sie osaczony tymi pudlami. Martwie sie troche jak zareaguje na calkowita zmiane otoczenia. Dzis ostatnia nocka w starym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam Synka
Ja klikam z UK, mieszkam obecnie po sasiedzku z Mama Natusi w Harlow, a od jutra Chelmsford :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka mama razy dwa wspaniała informacja:):) widzisz jak ania szybko doszła do siebie:) co do zuzi ti jej przejdzie, u nas była zazdrośc o męża nie mógł wziążć tomka na ręce przez pierwsze dwa miesiace, póxniej było juz tylko lepiej, na szczęście ja mogłam sie nim zajmować:P ale wierze że Ci trudno....na szczęście takie kruszynki duzo spią...a Tomek jak nie spał to oprócz karmienia i przewijania to się nim specjalnie nie zajmowałam leżał sobie po prostu a ja bawiłam sie z córcia, dopiero jak zasypiał ja mogłam cos robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×