Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marcola777

Asertywność u lekarza-konsekwencje

Polecane posty

Gość marcola777

Witam -może to zły topik na ten temat(za to dość kompetentny ) ale spytam jak jest u was z asertywnością w gabinetach lekarskich. U mnie to długo dojrzewało po wizytach (przełom był u gina ) gdzie czułam się robiona w konia lub upokarzana... W końcu postawiłam sie dwa razy-u nowej ginekolożki(boleśnie badała )-ta tylko zrobila minę... i u dentyski. Mniejsza o powody ale pani dkotor mało nie pękła gdy ośmieliłam się mieć swoje zdanie a potem dostała dosłownie trzęsiawki...myslałam że rzuci się na mnie.. pożegnałam sie chłodno . Post factum przyszło mi do glowy że mam jesze u niej jeden ząb itak myślę co zrobić -poradzcie czy przyjść znów jak gdyby nic czy odczekać czy poszukać innego dentysty / Bo ciekawi mnie zy uwas też były takie spięcia -jka potem ukladały się wasze stosunki z lekarzem? Takim któremu się postawilyście ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze paste zmieńnnnn
a tak z ciekawości...co powiedziałaś gin , że cie boli?? i jak ona zareagowała....a u dentysty o co chodziło? bo ja zawsze sobie obiecuje ze u lekarza bede asertywna a potem nic nie wychodzi:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcola777
Hm u ginekolozki powiedziałam żeby była bardziej delikatna.... A dentystka -chciała naciągać mnie na forsę -nachalnie naciągała na zabiegi i badania wykonywane oczywiście u niej....i drogo płatne. Ja długo nie byłam asertywna ,efekty tego były kiepskie dla mojej psychiki..zwł po pobycie w szpitalu i wizytach u gina . A spytałam teraz ,kiedy pierwszy raz się postawiłam ,jak reagują na to lekarze / Może mialyście potem jakieś nieprzyjemności ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
to zalezy JAK sie postawisz. mozna się wydrzeć i żadac odpowiedniego traktowania krzykiem, a mozna egzekwować swoje prawa w sposób stanowczy i spokojny. Twoja akcja spowoduje okresloną reakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się zawsze stawiam jak mi coś nie pasuje. a co to oni są żeby im nie można bylo zwrócić uwagi????? od jednej ginekolog to wyszłam trzaskając drzwiami. nawet nie zdążyła mnie zbadać, chamka jedna. i jeszcze jej powiedziałam że jak taka światowa jest to niech sobie poczyta opinie na swój temat w internecie bo pozostawiają wiele do życzenia :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z dentystką nie mam na szczęście problemu, fantastyczna i baaardzo doświadczona - wolałabym z Nią nie zadzierać :D szczególnie jak ma wiertło w rękach ;) Ale miałam problem z ginekologiem, a w zasadzie ginelokożką, byłam u Niej pierwszy raz na wizycie, w sumie nie miałam żadnych problemów ze zdrowiem, skończyły mi się tabletki, a moja gin. do której chodziłam zazwyczaj była akurat chora i nie przyjmowała. Po badaniu powiedziała mi, że mam endometriozę :o Pojęcia nie miałam co to więc się przeraziłam ale powiedziała, że muszę przyjść w następnym tygodniu na badania, oczywiście do Niej - podkreśliła, że załatwi to szybko i nie będę musiała czekać, no i od razu wysłała mnie na badania krwi, bo według niej mam też problemy z tarczycą :o Jak dojechałam do domu, oczywiście internet poszedł w ruch, poczytałam o owej chorobie i jak się okazało nie miałam ani jednego objawu endometriozy, nie poszłam na badania na które miałam pójść ale umówiłam się do mojej stałej lekarki i jak się okazało, żadnych problemów ani z tarczycą, ani tym bardziej endometriozy nie miałam. Wkurzyłam się i poszłam do tamtej "Lekarki" nie zapisywałam się na wizytę powiedziałam w recepcji, że zapomniała mi podbić pieczątki na recepcie :D i wygarnęłam co myślałam, nie powiedziała kompletnie nic, wyszłam i więcej nie wróciłam. Znalazłam za to w internecie więcej takich opinii na jej temat... Teraz jeśli coś mi nie pasuje u lekarza, to szukam innego i już, internet trochę to ułatwia ale najczęściej jeśli muszę gdzieś pójść to wypytuje Znajomych, jest ich tylu, że naprawdę szkoda się męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×