Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MarTuńczyk

MÓJ CHŁOPAKA BEDZIE "SWIADKOWAL" ZE SWOJA EKS!!! HELP!

Polecane posty

Gość MarTuńczyk
Mam nową teorię ;) Myślę, ze on może po powrocie na to wesele zrobil coś nieodwracalnego i mial swiadomosc, ze jesli bedzie nadal ze mna to ja w koncu sie o tym dowiem i wolał tego uniknać... Nie zrywa sie jak sie kocha do cholery...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara krokodylowa
to padalec, nie facet myślę, że brak takiego gnoja przy sobie wyjdzie ci na zdrowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarTuńczyk
ale ja ni moge przecierpiec, ze ktos ze mna zrywa. zawsze to ja konczylam znajomosc... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarTuńczyk
Dla tych, które są ciekawe co wydarzyło się dalej... :) Zaraz po zerwaniu odezwala sie do mnie jego byla dziewczyna (inna od wspomnianej). I powiedziala mi tyle rzeczy o nim, że złapałam się za glowe. Podobno już od dwóch miesięcy przychodził codziennie do sklepu, w ktorym ona pracuje i prosił żeby do niego wróciła. Ona oczywiscie nie chce o tym slyszec bo ma chlopaka, z ktorym niedlugo sie zarecza... Postanowila mi o tym opowiedziec po tym jak on powiedział, ze jesli ona nie wroci do niego to wtedy on bedzie musial wrocic do mnie. normalnie myslalabym sobie, ze ta dziewczyna bajki mi opowiada bo moze nie zyczy mi najlepiej, ale zmienilam zdanie po tym jak opowiedziala mi ze szczegolami co on jej mowil o naszym zwiazku (np. o co sie posprzeczalismy itp.) No wiec moj eks nie odzywal sie do mnie ze dwa dni (korzystał z wolnosci). A wtedy ja pisalam mu sms-y z przeprosinami za fochy na weselu. Bez reakcji. W koncu dalam sobie spokoj. Wtedy on wydzwanial do mnie, wystawal w srodku nocy pod moim blokiem, szpiegowal do ktorej swiecilo sie u mnie swiatlo... Aktualnie ja zakumplowalam sie z tą jego byłą a on jest wsciekly z tego powodu. Przestal przychodzic do niej do sklepu, a mi powiedzial, ze nie chcial wrocic tylko "szkoda mu sie mnie zrobilo"... Jesli ktos jeszcze ma watpliwosci czy wracac do bylego chlopaka czy nie, niech sie dobrze zastanowi, ale napierw przeczyta co mnie spotkalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to niezly palant z niego wyszedl.. Ale nie zawsze konczy sie tak powrot do bylego:D Moim mezem jest chlopak z ktorym chodzilismy jako dzieciaki tzn po 15-16 lat mielismy :) a potem powrocilo po paru latach i jest super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarTuńczyk
To świetnie :) Szkoda, że ja nie mogę powiedzieć o sobie tego samego. A najgorsze, że myślałam, ze ja i on... że już tak zostanie... Ale widocznie przez czas rozłąki tylko ja wydoroślałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, ale byś miała życie u boku takiego palanta...Nic tylko się cieszyć że tyle szczęścia miałaś ze się to wszystko wydało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarTuńczyk
Ehhh niby tak, ale teraz i tak on rozpowiada wśród znajomych, że to moja wina bo ze wszystkiego robiłam problem, histeryzowałam a on przeciez był taki święty... Generalnie kiszka... Nie wiem jak zniosę teraz te wszystkie spojrzenia politowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pop_rock_star
ojacie, kto by przypuszczał, że to się tak potoczy, a myślałam, że to Ty przesadzasz z tym weselem i wszystkim, a tu z niego ładne ziółko wyszło. trzymaj się i nie przejmuj, takimi ludźmi nie ma co sobie zawracac głowy, chociaż zdaję sobie sprawę, że ciężko jest przejść nad tym do porządku dziennego. z niektórymi facetami tak już bywa niestety. grunt, ze ta jego dawna była dziewczyna okazała się w porządku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarTuńczyk
Dzięki za wsparcie :) Tak po prawdzie to pewnie demonizowałam sobie coś tam. Ale nie bez podstawnie. Wyobrazcie sobie taką sytacje, ze wychodze z pracy wczesniej niz myslalam, dzwonie do tego mojego a on nie odbiera. Dopiero nastepnego dnia dowiedzialam sie, ze zabral na kolacje jakąs dziewczynę w odwecie za to, ze ja utrzymywalam kontakt z moim byłym (ta przyjazn byla dla mnie tak wazna, ze jej utrzymywanie bylo warunkiem powrotu do tego nastepnego chłopaka; oczywiscie przystał na to)... finał byl taki, ze po tej akcji ja sie przyjaciela pozbylam. za dwa miesiace od tego momentu odbylo sie to nieszczesne wesele... i oczekuje sie ode mnie, zebym zachowywala sie jak gdyby nigdy nic... mówię Wam kochane dziewczyny, że to wszystko jest takie pomieszane, ze nadaje sie na scenariusz jakiejs telenoweli ;) a mam przeczucie, że to jeszcze nie koniec tej historii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shklfjklajfkl
Dziewczyno, weź trep i pier.... się w łeb!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarTunczyk
No dzięki... Miło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lata geraz za Tobą czy nie?
kontaktujecie się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarTunczyk
jeszcze w sob. przepraszal, pisał, dzwonił. teraz widzi, ze zakumplowalam sie z jego byłą i dał sobie spokój. Ciekawe na jak długo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wefrwqf
albo to provo albo jestes ociężąła umysłowo? chcesz takiego palanta? powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarTuńczyk
nie popadajcie w skrajności. Nie powiedziałam, ze chce; śmiem tylko twierdzić, że będę mieć jeszcze zawracaną gitarę przez niego. Generalnie odchorowuję teraz ten "związek" i odreagowuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam swiadkowa na wesele swoj
siostry, a swiadkiem byl brat szwagra. on byl ze swoja dziewczyna, ja poszlam sama. nie zawwracalam glowy swiadkowi, nie tanczylam z nim, bo nie chcialam robic przykrosci jego dziewczynie. razem wykonalismy obowiazki i juz, tyle co trzeba. do domu, do kosciola i z kosciola do sali. jakas zabawa obowiazkowa czy dwie i przypinanie kokardek. on caly czas bawil sie ze swoja dziewczyna i nie mialam pretensji, uznalam to za oczywiste. jesli ta dziewczyna ma troche klasy i taktu, to tez zrobi to co trzeba i ni ebedzie Ci zabierac chlopaka. a swoja droga, to pan mlody moglby miec wieksza wyobraznie. a Twoj nie musial sie zgadzac, mogl elegancko wybrnac z tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam swiadkowa na wesele swoj
przepraszam, wlasnie doczytalam reszte historii. no palant z niego wyszedl i cham. i pamietaj kochana, ze jak facet kocha jest dojrzaly, to szanuje swoja kobiete i robi tak, zeby jej nie urazic takimi nieprzyjemnymi sytuacjami. widac, ze ten Twoj to jakis dzieciak, ktory szuka nowych wrazen. machnij na niego reka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarTuńczyk
;/ ja to wszystko wiem i kazdy mi tak tłumaczy; staram się od nowa zorganizować sobie czas, zycie... ale gdzieś tam z tyłu głowy siedzi mi to jak idealnie było dopoki nie wystawił mi pierszego numeru i łatwe nie jest przejsc nad tym do porzadku dziennego. mieszkamy w 8 - tysiecznym miasteczku, widzimy sie codziennie, tak czy siak, bo mieszkamy od siebie niespelna 2 km... i to jest najgorsze, ze chce sie zapomniec, a tu sie po prostu nie da tak łatwo ehhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adna777
A ja uważam, ze dobrze, ze sie tak stało. Chlopak nie mogl juz zniesc takiego marudzenia i podejrzeń i wymyslania co sie zdarzy niedobrego i chcial miec spokoj. Nie dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bonaa
Rety co za dzieciuch ; ja tylko takich spotykam... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko, czy Twój były
dale robi jakieś podchody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarTuńczyk
Nieee, ze trzy dni temu przejeżdzał specjalnie pod moim oknem wieczorem zeby zobaczyc czy jestem w domu i nosze po nim załobe ;). Generalnie wyjechał na urlop z samotnym kumplem... A ja najgorsze mam juz za soba. Są juz na horyzoncie jakieś flirty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarTuńczyk
No i po sprawie... On ma jakieś dziewczyny (tak, tak - liczba mnoga...); a i ja się nie zadręczam tym co było - spotykam się z kimś ^^ Tak więc nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×