Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MarTuńczyk

MÓJ CHŁOPAKA BEDZIE "SWIADKOWAL" ZE SWOJA EKS!!! HELP!

Polecane posty

Gość mamy to gdzieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vibrio91
owszem, myślę, że coś się wydarzyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarTuńczyk
Jeśli ktoś nie ma nic sensownego do powiedzenia, to bardzo proszę nie zabierać głosu wcale. Wszystkim pozostałym dziękuję za konstruktywne opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martaa.
hmm współczuję ci tej sytuacji i ja bym chyba nawet nie umiała się pogodzić z taką sytuacja i nie pozwoliłabym na to mojemu facetowi poprostu . ten przyjaciel tez nie zachował sie ok postawił go w niezręcznej sytuacji więc wszystko bym zobila by on tym świadkiem nie był .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie mnie zjedziecie
ja myślę,że coś między nimi zaszło i teraz unikają siebie i poprosili jego przyjaciela,żeby zrezygnował z niego jako drużby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xymcia wedlowska
a moze chlopaka zapytaj, co sie stalo, ze nie jest swiadkiem? a nie nas na kafe? :) moze okaze sie ze przyczyna jest calkiem neutralna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarTuńczyk
Gdybym tego nie zrobila... oczywiscie powiedzial, ze zrobili to z mysla o mnie i swiadkowej, zebysmy obie nie czuly sie niezrecznie. Bo co innego ma powiedziec? Ale to nie jest prawdą. Kiedy mówiłam mu zeby przekonal mlodych zeby chociaz "gorzko" dla swiadkow odpuscili, nie chcial nawet o tym slyszec, bo "nie bedzie psuc slubu przyjacielowi". Pytam Was kochane Dziewczyny na kafie ponieważ lubie zaczerpnac opinii "z zewnątrz", na chłodno, a sama podchodzę do wszystkiego bardzo emocjonalnie, aż za - niestety. A poza tym Wasze rady są wprost nieocenione ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gebgers beer
moze pokłócił się z panem młodym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xymcia wedlowska
nie wiem, jak wygladaja ogolnie ich relacje, ale moze na poczatku tobie odmowil, a potem pogadal z mlodymi i oni sami na to wpadli? jezeli to jego przyjaciel, to moze gadal z nim otwarcie i po prostu zapytal twojego chlopaka, jakie sa relacje z byla? na zasadzie, ze mlody mowi "a myslalem, ze jeszcze sie zejdziecie z eks" itp, a twoj na to, ze nie ma mowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarTuńczyk
Problem świadkowania zszedł na dalszy plan... Znów nowości u mnie. Dowiedzialam sie, ze na kawalerskim byli w jakims klubie, a potem zamówili striptizerkę. Nie widziałabym w tym nic strasznego, gdyby nie to, ze nie powiedzial mi tego moj chlopak, tylko dowiedzialam sie od kogos innego. W tym moze tez nie byloby nic zlego, ale ja wczesniej pyatalam mojego chlopaka jakie mają plany,czy bedzie jakaś tancerka itd i powiedział mi wtedy, ze w zadnym wypadku bo zadna z dziewczyn tych chlopakow by sie nie zgodzila... Jestem wsciekla i chyba rzeczywiscie z tego wesela beda nici... Pyta mnie teraz czy z nim zrywam bo nie wie co ma zrobic (domyslam sie, ze chodzi mu o to czy ma zaprosic kogos innego jako osobe towarzyszaca)... slabe to chyba troche, co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno daj sobie spokoj z takim facetem, ktoremu w ogole nie mozna zaufac. szkoda Twoich nerwow i czasu. Bez zaufania nic sie sensownego nie da zbudowac, a ewidentnie widac, ze Twoj chlopak cos kreci i cos jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarTuńczyk
chyba niestety muszę przyznać Ci rację ;(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarTuńczyk
...zamiast mnie przeprosić chociaż o tym, że nie powiedział mi od razu; sugeruje, że jestem mało wyluzowana i robie problem z niczego bo dziewczyny jego kumpli nie mialy nic przeciwko. Tyle, ze one w tym czasie byly na panienskim i mialy striptizera, więc się nie dziwię, że nie mialy pretensji. Ja niestety siedzialam w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarTuńczyk
...I podobno jestem wredna i przebiegła, więc to ja mam problem, a nie on... <brak słów>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarTuńczyk
A normalna to ta, która pozwala na WSZYSTKO? Ciekawe podejscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie enie chodzi o to zeby na wszystko pozwalala ale wiesz twoja zazdrosc jest cholernie chorobliwa a to nie zdrowe...wiesz szlo sie troche domyslec ze moze byc striptizerka w koncu to wieczor kawalerski...nie dziwie sie ze nie powiedzial bo bal sie twojej reakcji..fakt troche spieta jestes ale wina jest zawsze po obydwu stronach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarTuńczyk
Rzecz w tym , ze on wiedzial, ze nie zrobie afery z niczego, pod warunkiem, ze nie bedzie tego ukrywal. No bo po co? On na moim miejscu tez chcialby wiedziec. Uwazam , ze chore jest ukrywanie czegos czego sie nie musi, bo to dopiero rodzi problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to w dooooooopie
sory ale jakie gorzko dla swiadkow.. nie slyszalam nigdy o tym.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarTuńczyk
Uwierz mi, że jest :) a raczej bywa; to zależy od orkiestry, wodzireja, no i młodych czy sobie tego życzą. Tak samo jak spiewają "gorzko" mlodym tak tez czasem swiadkom. ja sie z tym spotkalam wiele razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest gorzko dla świadków... Bylam na slubie gdzie musieli się pocałowac i to nie takie 'buzi-buzi' jak sobie dzieci w przedszkolu daja... Oczywiscie swiadkowie nie byli para, ludzie byli ogolnie zniesmaczeni, pan mlody póxniej powiedizał, ze był wkurwiony, bo umawiał się z wodzierej, ze nie ma byc takich 'cyrków', ale nie chciał robić juz awantury w czasie zabawy i jebac tego faceta. Różnie bywa, naprawde. Do autorki, Twoj facet jest jakis dziwny, tak delikatnie mowiac, bo jak mam byc szczera to dla mnie jest jebniety i tyle ;) I stwierdzenie, ze on nie bedzie prosić mlodego o brak gorzko dla swiadkow aby mu wesela nie psuc, z tego to się usmialam. Zachowuje sie jakby mial wrecz nadzieje, ze to gorzko bedzie. Pewnie wiele powie, ze ja jestem jakas nienormalna, ale ja bym nie poszla na wesele gdzie mialabym ogladac jak moj facet caluje się z jakas obca kobieta, tłumaczac się, ze to tylko zabawa ;) Zabawa zabawa, ale troche dobrego smaku tez trzeba mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilann86
Czytając to co piszesz uważam,że tej świadkowej zależy na Twoim facecie bo widocznier bylo jej z nim dobrze a może b.dobrze i razem to ukartowaly. Jest to wspaniały moment na to zeby ich z powrotem złączyć. jestem tego pewna bo gdyby mlodzi mieli Ciebie na względxzie nie wybrali by ich swiadkami.A do tego napewno zrobili to w porozumieniu z Twoim chłopakiem.Zobaczysz po weselu bedą razem.Nie życzę tego Tobie ale tak będzie.Żal mi Ciebie.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...xxx...zzz
dziewczyno wyluzuj, widze ze w kazdej sytuacji dosuzkujesz sie jakis problemow, co sie ulozy wynajdujesz nowy problem. kobieto przeciez nerwy cie zeżreja jak bedziesz tak podchodzic do zycia. albo sie przestan tym wszystkim przejmowac i postaw na dobra zabawe albo sobie daj spokoj ze wszystkim i z chlopakiem i z weselem. przestan gderac na wszystko i na wszystkich bo zostaniesz naprawde sama bo nikt z toba nie ebdzie w stanie wytrzymac jak co chwile sie bedziesz czegos doszukiwac. a pozatym u mnie na weselu nikt swiadkom nie spiewal gorzko, pierwsze slysze. a ze na kawalerskim sa kobitki to co , nie od dzis wiadomo ze faceci lubia popatrzec:) moze nie wiedzial wczesniej ze beda, a jak pomyslal ze bedzie mial od ciebie jazde o to to wolal nie mowic proste:P ogolnie zycze wiecej luzu i usmiechu dozycia a nie wszedzie szukac zdrad i podstepow:) albo ufasz i kochasz i cos chcesz wspolnie budowac albo odpusc calkowicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarTuńczyk
Nie wiecie jednej zasadniczej rzeczy - mianowicie takiej, ze ja juz z tym chlopakiem chodzilam przez 4 lata. pare lat wstecz jak bylismy malolatami. rozstalismy sie bo on byl delikatnie mowiac nieuczciwy. Potemja mialam innych, a on inne i kazde z nas zylo wlasnym zyciem. Az ktoregos dnia spotkalismy sie przypadkiem i dawna fascynacja wrocila. Bylismy akurat sami i wyszlo jak wyszlo - od pol roku znow jestesmy parą, tylko dlatego, że on przekonywał mnie bardzo długo, że wydoroslal i nigdy zadnej dziewczyny, ktora byla byla po mnie juz tak nie kochal... Stad moje przewrazliwienie - z przeszlosci. Mozna by z tego spokojnie nakręcić jakiegoś tasiemca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarTuńczyk
Poprawka - nie do końca sami, on się wtedy spotykał z tą swiadkową i koniec końców - zostawił ją dla mnie... troche to pokrecone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarTuńczyk
No i po wszystkim... Wesele się odbylo. Chłopak nie był świadkiem, ale był kierowcą. Świadek jechał osobno, ze swoją dziewczyną, świadkowa - nie wiedzieć czemu - nie jechala ze swoim chlopakiem tylko z młodymi i z moim (a nie tak mialo byc). Przy stole moj zerkal na swiadkową dosc czesto, no ale od patrzenia jeszcze nikt w ciażę nie zaszedł, więc luz ;) Niewazne... Najlepsze na koniec... Po mnie i mojego chlopaka przyjechal kierowca zeby odstawic nas do domu. Troche zdziwilo mnie, że moj facet wyszedl bez pozegnania sie z mlodymi, ale zrzucilam to na barki tego, ze byl porzadnie wstawiony. Teraz juz wiem, że po prostu zaplanowal sobie, ze wroci tam beze mnie. I tak tez zrobil. Odstawil mnie do mojego domu, sam mial jechac do siebie a pojechal z powrotem na wesele... Ktoś jeszcze uważa, że jestem przewrażliwiona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarTuńczyk
Ehh ale i tak będzie moja wina bo on chciał się bawić, a ja niestety nie czulam juz nog i nie chcialam tańczyc (o 4 nad ranem), wiec marudzilam, ze chce juz jechac... dzisiaj poprawiny, na ktore oczywiscie sie nie wybieram... no bo jak...? a on teraz wybawiony śpi u tego kierowcy i nawet telefonu nie odbierze żeby chociaz sprobowac sie wytlumaczyc. I tak oto zakonczyla sie historia "odgrzewanego związku"... Niech to bedzie przestrogą dla innych - ludzie jednak się nie zmieniają, nawet po latach. Przybierają tylko inne maski ... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj. Opiszę tu sytuację ze swojego wesela. Moi świadkowie- mój kuzyn i kuzynka męża. Obce sobie całkiem osoby. Widzieli się tylko podczas przygotowań. Obydwoje w stałych związkach z tym że chłopak świadkowej był za granicą gdy braliśmy ślub. Sytuacja wyglądała tak- świadek przyszedł z dziewczyną zazdrosną okropnie i do tego bezczelną. Kiedy pojechaliśmy na zdjęcia wypisywała mu sms-y co minutę. Świadkowa traktowała go naprwadę obojętnie i on ją zresztą też. Po prostu byli dla siebie mili. Chyba normalne. Tamta jego laska zachowywała się naprawdę jak idiotka w dodatku docinała świadkowej. Ja sama nie wytrzymałam i chociaż to dziewczyna mojego bliskiego kuzyna i była u mnie gościem to poprosiłam ją żeby wróciłą do domu i nie psuła mi wesela. Nie możesz się zachowywać jak wariatka , są świadkami i musisz to przeżyć. Pokaż klasę i bądź ponad to. Poproś chłopaka żeby czasami do ciebie przyszedł podczas wesela. Dla niego to też klopotliwa sytuacja... Baw się dobrze a twój facet to doceni. A tamtej lasce dopieczesz swoją postawą;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×